Usagi
5.11.2003, 17:50:58
Moim zdaniem szmira kompletna. Wynudziałam się na trzeciej części okrutnie. Pół kina spało, druga część ziewała. Film nie trzymał się całości, błędy logiczne makabryczne, akcja beznadziejna...
W momentach tak przesadzony, że aż śmieszny. Odradzam z całego serca.
Jakies inne odczucia??
załamałąś mnie, Usagi. Jak można było tak brutalnie pozbawić człowieka resztek nadzieji... :cry: :cry:
Usagi
5.11.2003, 18:00:13
Przepraszam. Ale wlasnie wrocilam z premiery i jestem cholernie rozczarowana... Boje sie co z trzecia czescia Wladcy...
Balem sie klikac na ten temat bo juz mysalem, ze opowiesz zakonczenie
Ja ide na to w piatek i mam nadzieje, ze bedzie mi sie podobal.
.dragonfly
5.11.2003, 18:20:20
O władce mozemy być spokojni. 2 cześć niczym nie ustępowała 1szej więc i z trzecią bedzie podobne
Dawid Pytel
5.11.2003, 18:45:01
Kolejne części Matrixa trzeba oglądać z pewnym specjalnym nastawieniem. Otóż oglądając drugą lub trzecią część należy je traktowac jako osobne filmy. Jako chwile rozrywki.
NIE mozna traktowac tych filmow jako kontynuacji, dalszej części pierwszej części. Porownujac je do pierwszej czesci na 100% procent nie bedziemy zadowoleni. Ja idac na druga czesc calkowicie odcialem od siebie mysl ze jest to kontynuacja Matrixa i tylko wowczas sie nie zawiodlem. No bo jak mozna porownywac takie filmy...
Ale nakrecilem, no lae chyba wiecie o co mi chodzi
A o Władce jestem spokojny...
P.S. jezeli trzecia czesc Matrixa bedzie do bani to zrekompensuje to sobie plakatem 1,8 m na 1 metr
Usagi
5.11.2003, 19:05:06
Hmmm... ja też to oglądałam jako oddzielne części, ale nawet jeśli traktować to jako osobny film - to jest to potwornie nudny i nieudany film.
Co do Władcy - druga część nie bardzo mi się podobała. Owszem - znów piękne wiodki, wielka bitwa, ale... ja lubię Tolkiena za tolkienizm. Bo on ma niepowtarzalny sposób pisania, taki baśniowy i gawędziarski. I o ile jeszcze pierwsza część trzymała ten styl, o tyle druga zawierała już jakieś własne modyfikacje twórców, kilka zmyśleń, kilka usilnych wybieleń charakteru. Trochę mnie to raziło, zwłaszcza po powtórnej lekturze. Więc czekam na trzecią część z nadzieją, że nie dadzą plamy.
hmm.
Ja też jestem wielbicielem Tolkiena, przeczytałme całą trylogie +1 z 3 razy, ale nie mogę powiedzieć, by 2 mnie rozczarowała. Oczywiście - dają się zauważyć modyfikacje i pewne uproszczenia, które troszkę zmniejszają jakość fabuły.
Ale ... mimo wszytki, a może właśnie dzięki temu - film mi się bardzo podobał. Mogę nawet zaryzykować stwierdzenie, że 2 podobała mi się bardziej, niż 1. Chyba właśnie dzięki tej większej zwartości akcji, większej ilości widowiskowych scen (widowiskowych - wcalnie nie znaczy specjalnych) oraz temu, że jednak to był Tolkien - może ciut uproszczony, ale jednak - podobał mi się bardzo. Dzięki tym zabiegom cały czas trzymał w napięciu, nie było też tego przykrego momentu z 1, gdy akcja przerywała się strasznie sztucznie - po 2 czeka się na 3 z prawdziwą przyjemnością.
ramze
5.11.2003, 19:41:37
Cytat
O władce mozemy być spokojni. 2 cześć niczym nie ustępowała 1szej więc i z trzecią bedzie podobne

Dokładnie!! Kolejna wielomilionowa szmira!!
Oglądałem Matrixa 1 i mi się podobał. Od znajomych słyszę aby nie oglądać reaktywacji bo to zabuży mój światopogląd i dobry wizerunek matrixa 1. A tutaj takie straszliwe słowa o rewolucji... i co ja biedny rzuczek mam robić?
GrayHat
5.11.2003, 21:01:22
Usagi chyba kit wciskasz.... ten temat pisalas o 17:50 a oficjalna premiera byla o 19:00
rozumiem ze mozna z neta zassac ale mowisz ze bylas w kinie. a oficjalna premiera je o 19:00!!
Dawid Pytel
5.11.2003, 21:08:48
Oficjalna premiera w Polsce była o 15:00...
Cytat
Ja też jestem wielbicielem Tolkiena, przeczytałme całą trylogie +1 z 3 razy
No to tak jak ja. Tylko teraz to już nie jest to co kiedyś. Ja Trylogie przeczytalem 4 lata przed filmem. Od pierwszych pogłsek, że będą kręcić film chodziłem jak na szpilkach.
Jednak teraz Tolkien jest zjawiskiem masowym. Ludzie po obejrzeniu filmu i kupieniu w hipermarkecie bajerów z Władcy Pierścieni nazywają się znawcami i fanami. Ale nei ma co się kłucić... dla mnie najwazniesza jest książka a nie to co się dzieje wokół Tolkiena
GrayHat
5.11.2003, 21:10:53
Cytat
Oficjalna premiera w Polsce była o 15:00...
mie sie wydaje ze o 19:00
scanner
5.11.2003, 21:21:02
Gray.. na calym swiece o tej samej godzinie. W polsce wypadlo to na 15.00.
Nie wiesz - milcz.
Cytat
Tylko teraz to już nie jest to co kiedyś.
A ja się cieszę, że film się przyczynił do tak znacznego rozpropagowania twórczości Tolkiena. Co prawda szkoda, ze odbiło się to nagłym zalaniem księgarni mnóstwem wydań 'poprawnego inaczej' tłumaczenia Jego twórczości, ale ... w końcu ludzie dowiedzieli się, ile pięknych chwil tracą, nie czytajac fantastyki. Wielu ludzi poszło na film dlatego że znało powieść, ale chyba równie wielu sięgneło po powieść, dlatego że widzielli film. Przy akualnych statystykach dotyczących ilości czytanych rocznie ksiażek - jest to zjawisko nadwyraz mile widziane.
scanner
5.11.2003, 21:37:49
Może zmienić tytuł wątku?
BTW: do Tolkien aprzymierzałem się kilka lat.
Przeczytałem zanim obejzrałem film. I dobrze - bo film jak dla mnie to płytka opowiastka w porównaniu z ksiązką.
A i tak Tolkien wysiada przy Kronikach Diuny Herberta

))
a mnie diuna nie przekonała. Nie wiem co było tego przyczyną. Może to też problemy z nieodpowiedznim tłumaczeniem (o czym mówiłeś ostatnio, scanner) a może ... nie wiem. O ile pierwsza część mi się w miarę podobała, to kolejna (czytałem chyba jeszcze 3 lub 4) nie wciagneła mnie wcale. Może przyczyną było również to, że nie udało mi się iść po koleji, ale byłem zawiedziony ;(
ps. zmienić tytył? na np. 'zawiedzione nadzieje' ?
scanner
5.11.2003, 21:49:53
nie.. zmienic na "Wachowscy vs. Tolkien"

))
no nie ma bata, ja sie w dlugi weekend wybieram do kina ... widzialem trailery z filmu .. i wydaje mi sie ze sie nie zawiode.
patrycjusz
5.11.2003, 23:37:38
byłem, widziałem i pewnie już nigdy czegoś takiego nie zobacze :wink:
Dla mnie osobiście jest to największe dzieło jakie może osiągnąć grupa ludzi zarządzająca sztabami grafików, animatorów, montarzystów i dzwiękowców itp. Pod względem realizacji jest to chyba (powtarzam chyba bo muszę ochłonąć :wink: ) przedsięwzięcie filmowe jakie widziałem na oczy i władca pierścieni z swoimi ogrami (czy jak im tam) z funkcją 'random' jest u mnie na liście jednak z tyłu.
Boję się mówić wam o tym filmie każdy ma swoje odczucia, ale jednego jestem pewien, każdy powinien go obejrzeć, absolutnie każdy aby zdać sobie sprawę jak wiele pracy, poświęcenia (często kosztem rodziny) trzeba włożyć w taki projekt.
Jestem pełen podziwu dla braci wachowskich gdyż dla mnie staneli w pantonie filmów akcji (fantasy, science-fiction itp) i raczej długo nikt nie zbije ich z tego miejsca, pod względem realizacji i "organizacji całości" osiągneli mistrzostwo a pod względem fabuły... dla mnie bomba, moje oczekiwania się spełniły.
Zapewniam was wszystkich że warto, chociarzby ze względów na sceny takie jak "
spoiler - usunięty (scanner)" (ups. zdradziłem

) po których raczej nie można było się spodziewać a których wątki znakomicie wykorzystują w budowaniu akcji wachowscy.
Pozdrawiam patS.
[quote]...
Zapewniam was wszystkich że warto, chociarzby ze względów na sceny takie jak "
spoiler - usunięty (scanner)
wrrr
Swoja droga to chyba zaczne zbierac na kolekcjonerskie wydanie wszystkich czesci Matrixa na DVD ;>
scanner
6.11.2003, 10:20:04
Cytat
chyba zaczne zbierac na kolekcjonerskie wydanie wszystkich czesci Matrixa na DVD ;>
Nie ty jeden. Mi sie jeszcze marzy kolekcjonerska edycja Star Trek I - X...
smaku
6.11.2003, 10:21:44
Cytat
no nie ma bata, ja sie w dlugi weekend wybieram do kina ... widzialem trailery z filmu .. i wydaje mi sie ze sie nie zawiode.
Racja najlepiej sie samemu przekonać. Każdy chyba inaczej ogląda filmy a co za tym idzie odbiór filmu jest indywidualną sprawą.
pagolik
6.11.2003, 13:59:59
Ja jutro jade na Matrixa Rewolucje i opowiem jak bylo...
patrycjusz
6.11.2003, 14:46:06
Dopowiem jeszcze że filmem który przebija matriks i jakiekolwiek inne dzieło kina "kasowego" dla kogoś może być seria "Sami Swoi" (którą tak na marginesie uwielbiam), i nie liczy się tutaj budżet, efekty specjalne czy też fabuła po zapoznaniu sie z która nie można spać i jeść normalnie (miałem takie schizy po pewnym filmie że przez pare dni dziwnie się czułem) wiecie co tak naprawde się liczy?
liczy się to co w nas obejrzany obraz (film, często muzyka itp) zmienia, co zmienia w naszym wnętrzu i w naszym podejściu do świata nas otaczającego, jeżeli matriks zmienił cie na lepsze to dobrze to znaczy że niezależnie jak go ty oceniasz czy też inni, reakcja wywołana objerzeniem tego filmu była dobra, bo jeżeli po obejrzeniu jakiegoś dzieła niezależnie od naszego pogladu na niego pozostajemy obojętni wobec świata nas otaczającego to jest źle, to własnie wtedy nasze reakcje są nie prawidłowe.
Usagi
6.11.2003, 23:48:26
Mnie Matrix nie zmienił na lepsze. Wogóle na mnie nie wpłynął. Jesli chodzi o dzieło i przedsięwzięcie - hmmm, jakie w trzeciej części widziałeś przedsięwzięcie? Mnóstwo maszyn?? Wpuszczasz render, określasz ścieżke i jedziesz. I masz płynne chmary maszyn.
Walki jak z Dragon Balla?? Bo ostatnia scena była właśnie taka.
Głebokie przemyślenia, przekaz? Chyba tylko jeden, wybacz, żałosny: Cos co ma początek ma tez i koniec. Hohoho, ale prawda zyciowa, w życiu bym na to nie wpadła.
Słoneczko na pożegnanie? Kurcze, jak "Titanic" albo telenowela - i żyli długo i szczęśliwie.
No i dialogi - no po prostu majstersztyk: Półżywy Neo z tekstem: "To nic, wyjdę z tego"

I Trinity przez pół godziny wyznająca miłość. Sailor Moon na zywo
Jeśli kogoś uraża moje zdanie, to przepraszam. Ale pierwsza częśc była wyjątkowa i należało ją zostawić. A nie zbijać kasę na siłe wymyślając dalszą fabułe. Takie coś zwykle pozostawia niesmak.
Oczywiście, każdy musi film ocenić sam. każdy ma inne oczekiwania, inne podejście. Nie jest taki zły - da się wysiedzieć w kinie, widziałam gorsze produkcje. A to że kino ma zabawę wymyślając sobie ciekawsze dialogi i zakończenia? Przynajmniej cos się dzieje, gdy na ekranie nic sie nie dzieje.
spenalzo
7.11.2003, 00:48:20
Cytat
Mnóstwo maszyn?? Wpuszczasz render, określasz ścieżke i jedziesz. I masz płynne chmary maszyn.
A mi sie wydaje, ze nigdy nie widziałaś na oczy np. 3ds Max
Fajnie by było gdyby to było tak proste..
Oczywiscie filmowcy używaja także innych programów, często napisanych specjalnie na potrzeby filmu, ale takie stwierdzenie to jest duża przesada. :?
patrycjusz
7.11.2003, 10:48:07
ha przez prawie godzine chodzę już jak nakręcony do tyłu i się powstrzymuje usagi przed wypowiedzią w twoją strone i chyba się jeszcze powstrzymam albo nie nie powstrzymam się ...
No to odpowiedm Ci...
1.
Cytat
Mnie Matrix nie zmienił na lepsze.
mowi się trudno :wink:
2.
Cytat
Jesli chodzi o dzieło i przedsięwzięcie - hmmm, jakie w trzeciej części widziałeś przedsięwzięcie? Mnóstwo maszyn?? Wpuszczasz render, określasz ścieżke i jedziesz. I masz płynne chmary maszyn
tutaj powiem tylko że gów**o się znasz
3.
Cytat
No i dialogi - no po prostu majstersztyk: Półżywy Neo z tekstem: "To nic, wyjdę z tego" I Trinity przez pół godziny wyznająca miłość. Sailor Moon na zywo
Przypomina mi się taki polski film gdzie główny bohater leżać gdzieś na podwórzu kamienicy, wypowiada się do widza siedzącego przed ekranem... tam był tekst i chętnie bym go tutaj użył ale nie pamiętam przykro mi

.
4.
Cytat
Ale pierwsza częśc była wyjątkowa i należało ją zostawić. A nie zbijać kasę na siłe wymyślając dalszą fabułe. Takie coś zwykle pozostawia niesmak.
tutaj też powiem ci że najwyraźniej jesteś jeszcze osobą bardzo młodą i nie mająca (tak podejżewam nie osądzam) bladego pojęcia o życiu bo wiedz że gdy tworzy się dobry projekt (matrix cz1) i sie on dobrze sprzedaje to trzeba być głupcem aby nie wydać chociarzby śmierdzącej i nędznej części drugiej aby zarobić dla swojej rodziny,przyjaciół na wygodne życie a innym dając pracę (wiesz ile osób dzięki matrixowi 2, 3 znalazło pracę?? ja wiem)
Wiesz dodam jeszcze tak na koniec że w kinie był oprócz mnie i mojej kobiety mój znajomy który ścisle nadzoruje m.in projekt "Złote myśli" i trudno było mu coś powiedzieć wogóle z siebie... do dzisiaj biedaczek nie oprzytomniał zbyt dobrze i żałuje że nie miał szansy w tym własnie o to przedsięwzięciu uczestniczyć i to tyle.
Dodam że niecierpię takich osób jak ty które obrzucają coś błotem, coś co czyni dobro (chociarzby daje miejsca pracy) coś co wpływa pozytywnie na innych ludzi, nienawidzę osób które nie mają pojęcia o tworzeniu tak olbrzymich projektów (ja bynajmniej również nie mam) a obrzucają błotem takie dzieła, dla mnie jesteś kolejnym niz nie znaczącym krytykiem.
Pozdrawiam patS.
P.S. Droga Usagi jako że się brzydze twoimi wypowiedziami i nieche aby inni ludzie dowiedzieli się jaki jestem jak jestem wkurzony :wink:

nie będe już więcej publicznie kierował swoich wypowiedzi w twoją stronę i ewenetualne obrzucanie błotem proszę przez PW:wink: .
UPDATEFilmy takie jak własnie matrix 2,3 tworzone są w programach budowanych na potrzeby twórców ale działają one zazwyczaj na silinikach takich jak MAYA więc USAGI podejżewam że nigdy nie miałaś przyjemności kliknąć coś w mayi a ja miałem i widziałem prace w tym narzędziu, więc chociarz by z tego powodu wiem jakim dziełem jest matrix.
kurtz
7.11.2003, 11:12:32
Eh
Cytat
...
czemu na tym forum nie ma Ignore?
Plonk warning.
scanner
7.11.2003, 13:32:56
Cytat
Droga Usagi jako że się brzydze twoimi wypowiedziami i nieche aby inni ludzie dowiedzieli się jaki jestem jak jestem wkurzony :wink:

nie będe już więcej publicznie kierował swoich wypowiedzi w twoją stronę i ewenetualne obrzucanie błotem proszę przez PW:wink:
Oj, pats.. Wszystko wszystkim, ale...
a) szacunek dla kobiet lekko u Cibeie szwankuje [-X

czemu nie uszanujesz poglądów Usagi?
c) Czemu nie podyskutujesz normalnym tonem, tylko od razu wyciągasz chamówkę? :-k
d) lekko mnie zawiodłeś. :/
patrycjusz
7.11.2003, 13:50:13
hmm... moja wypowiedź żle sie odbiła...
ok.
Usagi jeżeli uraziłem moją wypowiedzią twoją osobe przepraszam,
podobnie wyrażam ubolewanie jeżeli ktoś sie również poczuł urażony moją wypowiedzią.
Powiem wam że gdy wstawałem z fotela w kinie usłyszałem za soba takie zdanie,mniejwiecej "...co za chłam, jak można było takie gówno zrobić.." i to mnie oburzyło, i być może tym spowodowane było skumulowanie mojej agraesji wobec przeciwników 3 i 2 częsci a następnie uwolnienie mojej agresji w twoją strone Usagi.
Jeszcze raz przepraszam.
spenalzo
7.11.2003, 14:06:56
WIesz Usagi - nikt cie w kinie nie trzymał - jak tak śmiertelnie się nudziłaś, to mogłaś wyjść. Ja się patrycjuszowi wcale nie dziwie że tak napisał...
Pamiętaj - zawsze mozesz zrobić lepszy film, bo narzekać to jest bardzo łatwo.
Usagi
7.11.2003, 14:47:53
Ja sie nie obrazam, ja rozumiem, ze komus sie moglo podobac. Mnie akurat nie, i tylko chcialabym zrozumiec, dlaczego komus tak. Ja napisalam, czemu mi sie nie podobalo, inni pisza czemu sie podobalo, i ok. Po to byl temat zeby podyskutowac.
Troche mnie boli ze nikt nie zauwaza konca mojej wypowiedzi:
Cytat
Jeśli kogoś uraża moje zdanie, to przepraszam. (...)
Oczywiście, każdy musi film ocenić sam. każdy ma inne oczekiwania, inne podejście. Nie jest taki zły - da się wysiedzieć w kinie, widziałam gorsze produkcje. A to że kino ma zabawę wymyślając sobie ciekawsze dialogi i zakończenia? Przynajmniej cos się dzieje, gdy na ekranie nic sie nie dzieje.
ale ja to przeboleje, to juz kwestia rozumienia i obioru tekstu.
Cytat
powiem ci że najwyraźniej jesteś jeszcze osobą bardzo młodą i nie mająca (tak podejżewam nie osądzam) bladego pojęcia o życiu bo wiedz że gdy tworzy się dobry projekt (matrix cz1) i sie on dobrze sprzedaje to trzeba być głupcem aby nie wydać chociarzby śmierdzącej i nędznej części drugiej aby zarobić dla swojej rodziny,przyjaciół na wygodne życie a innym dając pracę (wiesz ile osób dzięki matrixowi 2, 3 znalazło pracę?? ja wiem)
Co do mojego wieku to nic nikomu do tego, co do znajomosci zycia - tez. Dosc ze kwalifikuje sie do najstarszej grupy bywalcow tego forum.
Co do tego, ile osob znalazlo prace - fajno, a ile osob dzieki temu filmowi jezdzi super-brykami? A ilu widzow nabiera sie idac na film, oczekujac rownie ciekawej i przemyslanej fabuly jak w czesci pierwszej?
Nie nudzilam sie "smiertelnie", ale sie cholernie zawiodlam, bo oczekiwalam tego, co reklamowli - odpowiedzi na watki rozpoczete w poprzednich czesciach, logicznego rozwiazania. Zakonczenie praktycznie nic nie wnosi i nic nie zmienia. Scena walk o miasto - dla mnie jest nielogiczna. Skoro jeden statek potrafi wybic takie chmary maszyn, to po co bylo wysylanie statkow na zewnatrz? Czemu jakies roboty z ludzmi w srodku, jakies rakiety, a nie generatory pradu? Co zmienila decyzja Neo? On mial ich wyzwolic i co? Zostalo po staremu.
PMadej
7.11.2003, 20:07:43
Nie czytałem tego wątku specjalnie wcześniej, bo jak zawsze najpierw chcę mieć własną opinię a potem poznawać opinie innych. Nie będę tu nawiązywał do nikogo, a napiszę co ja i tylko ja sądzę o tym filmie.
Całą serię skoro nazywa się Matrix traktuję jako całość i tak oceniam. Jedynka mi się śniła przez ok 2 miesiące i nawijam o niej do dzisiaj, przez nią zbieram wszystkie filmy z Keanu Reevesem Laurencem Fishburnem i Carrie-Anne Moss.
Z ciekawością po jedynce poszedłem na Matrix Reaktywacja i ręce mi opadły. Dlaczego? Neo-Superman co to ma być?? Nie dość, że śmierdzi tanim hollywodzkim kinem to jeszcze dobija ludzi. Neo miał byćwybrańcem a nie supermanem. To udzieliło mi się od razu ... druga rzecz która powoduje u mnie niechęć do 2 to przydługa scena walki z agentem Smithem. Ileż można oglądać Neo rozwalającego setki agentów za jednym uderzeniem? I jeszcze Neo wskrzeszający Trinity ... (ie skomentuje tego)
Pomimo tych dwóch dla mnie ogromnych minusów było kilka rzeczy które miło wspominam po tym filmie ... To scena walki u Merowinga, pościg na autostradzie i impreza w Zion'ie. Efekty specjalne momentami przesadzone do bólu ale np. bliźniaki były dla mnie super.
Teraz czas na Matrix Rewolucje.
Po lekkim przybiciu Matrixem 2 szedłem dzisiaj z pełną nadzieją na coś lepszego.
I zobaczyłem to co chciałem, choć nie dokońca ale jednak.
Znów osłabiające sceny latającego Neo ale do tego przygotowała mnie już dwójka. Smithów znów na pęczki, ale przynajmniej teraz walczył tylko z jednym a reszta była widownią. Obrona Zionu mi się bardzo podobała, strategia przyjęta przez jej mieszkańców i poświęcenie naprawdę poruszyło mnie. Również wydarzenia na statkach były wg mnie ciekawe i dające do myślenia. Końcowa scena z Neo w mieście maszyn też była niezła. Jestem nadal pod wrażeniem tego filmu i mam jak najbardziej pozytywne zdanie o nim, w przeciwieństwie do 2 która była w większości zwykłą sensacyjką. Jednak pierwszego Matrixa nic nie przebije.
Wachowskim zabrakło troszke pomysłów by nie zepsuć tego co wykreowali w jedynce. Majstersztyk, zdjęć i efektów jest ogromny i na długi czas wyznaczy kierunek w kinie SF.
Ale się rozpisałem ... mam nadzieje, że są ludzie którzy mają podobne odczucia jak ja.
PMadej
8.11.2003, 13:12:01
Jeszcze dodam cos na temat konfliktu Usagi vs. PatS
@patS: w wiekszosci sie z toba zgadzam i wiem co masz na mysli ale to mozna bylo przekazac z mniejsza doza agresji. Jestes takim samym maniakiem Matrixa co i ja pewnie
@Usagi: co do Twoich wypowiedzi nasuwa mi sie wniosek: nie rozumiesz matrixa i zawartych w nim przeslan i traktujesz go jako plytka produkcje hollywoodzka lub, jak wiekszosc kobiet, oceniasz ten film kategoriami plytkiej milosnej historyjki pomiedzy Neo i Trinity.
Uzupelniajac wypowiedz patS'a co do wielkosci projektu poponuje sie zapoznac z recenzjami, artykulami i wywiadami na
www.gazeta.pl
Usagi
18.11.2003, 21:37:30
Wiesz, akurat historyjka wielkiej milości mnie w tym wszystkim mierzi. Uważam, że niepotrzebnie ją wogóle wmieszali, bo w całości wychodzi nieszczególnie.
Denerwuje mnie po prostu brak logiki i konsekwencji. Potworne spłycenie przesłania z pierwszej części. Bo co tak naprawdę wniosła trzecia część? Przecież ona nawet nie zakończyła sprawy, gorzej, odwlekła wszystko w czasie, odsunęła problemy na bok.
Ot i tyle.
Dawid Pytel
18.11.2003, 22:10:36
Cytat
Potworne spłycenie przesłania z pierwszej części
hmmm....
wiec jakie wedlug Ciebie bylo przeslanie pierwszej czesci a jakie trzeciej? rozmawiajmy konkretnie.
Wedlug mnie trzecia czesc dalej zostawila pytania aczkolwiek wiele zdan wylapanych w filmie daje duzo do myslenia i bardzo wiaze sie z pierwsza czescia. Juz sama rozmowa Wyroczni z Tworca pod koniec duzo wyjasnia. To co bylo pisane Neo to sie stalo. Zeby podyskutowac o filmie musialbym zdradzic tresc. Ale po Twoich wypowiedziach dochodze do wniosku ze Matrix 1 byl dla Ciebie zbyt kultowym filmem gdzie wyszukalas sie zbyt duzo ukrytej tresci. Przeciez sporo zostalo wyjasnione i nei wiem w czym problem
scanner
18.11.2003, 22:37:46
A ja właśnie teraz na Waszym przykładzie moge pokazac fenomen Matrixa. O jakim innym filmie tyle sie rozmawiało? Matrix zamieszął nam wszystkim w psychice. każdemu inaczej. Ja mawia
Jada Pinkett Smith "Matrix to zjawisko, które można odkrywac codziennie na nowo mająć przy tym pewność, że nie dotarło się do ostatniej warstwy".
Tylu ilu ludzi, tyle opini i reakcji na te produkcję. A że na końcu nie ma wyjaśnionego wszystkiego jak dzieciom i "żyli długo i szczęśliwie"? To daje nbam tylko i wyłącznie pole do rozpostarcvia skrzydeł naszej własnej wyobraźni.
A póki nasza wyobraźnia żyje - jesteśmy kreatywni.
Usagi
21.11.2003, 11:27:11
Wiesz, nie wiem, czy to rzeczywiscie fenomen

Ja tu widze dwóch upartych ludzi, z których żadne nie chce ustąpić
Ja wiem, że "de gustibus non disputantum", ale i tak niekiedy fajnie jest podyskutowac z kimś kto ma odmienne zdanie. Inna sprawa, ze kiedy ludzie myślą samodzielnie, zawsze się trafi ktoś, kto będzie myślał zupełnie odmiennie, a więc dojdzie do dyskusji. Ja moge dyskutowac o wszystkim, Matrix nie jest tu żadnym fenomenem pod tym względem.
DeyV
21.11.2003, 11:55:10
z drugiej strony, tak jak zauważył scanner, nie każdy temat wydaje się nam na tyle ważny, by poświęcać czas na to, by o num rozmawiać, szczególnie z obcymi (jak by nie patrzeć) ludźmi.
Matrix takim tematej jest, i to niezależnie czy ktoś rozmawia o przesłaniu, pomyśle i logice 1, czy o efektach 3 - na pewno wpłynął jakoś na nsze życie. Choćby przypominając nam, jak trudno jest stowrzyc coś orginalnego, a więc zachecajac do tego, by jeszcze wyzej cenić tych, którym się to udało.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę
kliknij tutaj.