Cześć wszystkim.


Dostałem propozycje pracy w pewnej dużej firmie informatycznej na śląsku
jako programista/administrator. Do moich zadań w przyszłej pracy mają należeć
tworzenie stron www w technologi PHP i MySQL oraz pomoc administratorowi Linuksa.
Dodam że nie posiadam żadnego doświadczenia zawodowego na wyżej wymienionym stanowisku posiadam za to umiejętności potrzebne do wykonywania tego zawodu.
Co do mojego wykształcenia to jestem technikiem informatykiem.

Przyszły pracodawca proponuje mi trzymiesięczny okres próbny za 1000zł netto po którym moja
pensja ma wzrosnąć do 1400zł netto.
Prace mam wykonywać w siedzibie firmy od poniedziałku do piątku 8 godzin dziennie.


Chciałbym się dowiedzieć co sądzicie o tym.
Czy to dużo czy mało? dla człowieka z moim wykształceniem, doświadczeniem i umiejętnościami.

Hejka,
ja jestem w podobnej sytuacji. Faktycznego doświadczenia zawodowego nie mam, jedynie freelancer'ka (coprawda od 4-5 lat ). Jestem w trakcie negocjacji ustaleń umowy z pewną firmą, w której miałbym pracować jako programista. Praca zarówno zdalna jak i w siedzibie firmy. Z racji tego, że jestem studentem uzgodniliśmy iż dzinnie będę pracował po 4 godziny (20h tygodniowo). W miesięcznym okresie próbnym zaproponowano mi 1200 zł. Firma z Katowic. Masz więc jakiś punkt odniesienia.

W Twoim przypadku w okresie próbnym wychodzi... 6,25 zł za godzinę :| Moim zdaniem strasznie mało... Niewiele lepiej będzie po okresie próbnym: 8,75zł za godzinę. Wg mnie to po prostu kpina. Jeśli faktycznie coś potrafisz to ceń się człowieku! Na Tobie firma na pewno zarobi zdecydowanie więcej. Weź pod uwagę, że jeśli nie będziesz dawał rady z normalnymi projektami to będizesz dostawał jakieś popierdółki, które może nie będą trudne do wykonania ale na pewno strasznie nudne i żmudne. Ja bym na Twoim miejscu negocjował lub zrezygnował...

Ciekawie stawiacie sprawę, a moim zdaniem ważniejsze jest pytanie, czy musisz mieć prace, czy masz szanse na lepszą?
Bo tak po pracy np. 6 miesięcy masz już co wpisać w CV że pracowałeś w tym zawodzie.
Co do stawki to ja się nie będę wypowiadał, bo moim zdaniem nie jest czasem tak ważna.

Ja jestem zdecydowanym zwolennikiem stawiania przyszłych pracodawców pod murem. Zawsze zawyżam stawki najbardziej jak mogę. Warto, bo rynek jest jeszcze nienasycony, pracy w bród, jak nie znajdę tutaj, to gdzieś indziej. Oczywiście bez cwaniakowania - zawyżamy tylko kiedy pytają nas się ile chcemy, nie kłócimy się . Zresztą nigdy nie spotkałem się (nie wiem, może po prostu mam szczęście) jeszcze, żeby informatyk, który mnie zatrudnia byłby jakiś strasznie pazerny i nawet jak nie da ile chcę, to więcej niż by sam chciał. A o to chyba chodzi...

Sedziwoj => Jeżeli nie jesteś pod presją finansową, to rzeczywiście, stawka może cię nie obchodzić. No ja niestety mam wieczny minus i muszę dusić...

krzyk84 => Nawet jak cię ta propozycja nie satysfakcjonuje (a nie masz aktualnie innej), to bierz. W okresie próbnym z tego co wiem zawsze możesz się zwolnić od razu i tyle...

Takie tematy już były, proszę poszukać.
Zamykam.