mam pytanie do tych osob, ktore pracuja/pracowaly w duzych firmach... jak u nich sa zorganizowane pojedyncze stanowiska pracownikow ? chodzi przede wszystkim o sprzedawcow, komputery dla gosci.
Mam firme w ktorej rpacuje ponad 60osob i narazie kazda z nich ma albo laptopa albo PC. Jako, ze powoli zapelniaja sie miejsca na dyskach a i sprzet przestaje wystarczac i sie psuc, zastanawiam sie jakby tu madrze to rozplanowac.

Chcialem, przy kazdym stanowisku osoby dac obudowe z plyta i procesorem i ramem. Dokupic jakies dobre i wydajne serwery i kazdemu z uzytkownikow udostepnic miejsce na dysku na aplikacje itp.
I tu kolejne pytania:
1)czy to przejdzie?
2)jak stoi sprawa z licencja windows ?
3)jak beda chcieli zainstalowac jakeis swoje pierdolki- np.winampa ?


moze ktos bedzie orientowal sie w tym temacie?

To wszystko zalezy od tego jacy to uzytkownicy i co potrzebuja.

Spotkalem sie z takim rozwiazaniem w callcentrowych rozwiazaniach. Mieli tam male stacje klienckie, ktore laczyly sie do zdalnych pulpitow.
Takei rozwiazanie dawalo raz ze obnizenie kosztow sprzetu, a dwa nizsze koszty administrowania takimi stacjami - zamiast monitorowac kazdy z komputerow, wystarczy monitorowac prace serwerow terminalowych (pulpitow zdalnych).

Ale jezeli uzytkownikami mieli by byc np graficy to juz terminale sie nie sprawdza. Zbyt duzy koszt zakupu mocnego serwera, a poza tym szybkosc dzialania zalezna byla by od przepustowosci sieci - ktora jezeli bedzie zbyt mala to praca grafika na takiim zdalnym pulpicie byla by mocno niewygodna.

Mysle, ze lepszym rozwiazaniem jest udsostepnie uzytkownikom dyskow sieciowych - kupno jednego serwera z 2 TB i skonfigurowanie go tak aby kazdy z uzytkownik mial dostep do wlasnej powierzchni dyskowej + publicznej. Dzieki temu czesc rzeczy z komputerow pracownikow przejdzie na centralny serwer. Bedzie to tez bezpieczniejsze niz trzymanei waznych dokumentow na swoim komputerze.

Poza tym coz... trzeba sobie tez zadac pytanie czy np pani ksiegowa potrzebuje super komputera. Dzisiaj mozna spokojnie dostac za 500zl maszynke ktora wystarczy kazdemy przecietnemu uzytkownikowi.


Co do licencji na windows to wyglada to tak, ze aby w ogole myslec o zdalnych pulpitach musisz kupic wersje serverowa windowsa.
Czyli Win 2008 Server. Polaczenie do pulpitu zdalnego wymaga zakupu licencji terminalowych na kazde polaczenie.
Tzn: jezeli chcesz aby piec komputerow moglo miec swoj pulpit zdalny na tym serwerze musisz zakupic piec licencji terminalowych.

Sam zakup licencji mozesz dokonac bez zakupu windowsa lub kupujac windowsa z lincencja na "n" terminali.
Np tutaj: http://www.promise.pl/sklep/pages/product....43184&hid=0 - wersja z 5-cioma licencjami.

Windows 2003 jest znacznie tanszy, wiec mozna by sie pokusic o niego, ale 2008 wprowadza kilka fajnych rzeczy jak np. zdalne aplikacje, ktore uruchamiane sa jak lokalne.

Jeszcze co do samego zdalnego pulpitu to nie ma zadnych problemow aby instalwoac na nich to co uzytkownik sobie chce. Sa to osobne instancje, wiec kazdy z uzytkownikow bedzie mial na swoim pulpicie co innego.

dzieki za odpowiedz.
Pracownicy w firmie to przede wszystkim handlowcy, wiec super maszyn nie musza miec.Chodzilo przede wszystkim o ograncizenie awaryjnosci i serwisowania kont klienckich. Trzeba dziennie kilka razy do nich schodzic bo rozne rzeczy "same" sie robia.

Niestety aplikacje typu VNC nie moga zostac uzywane w wielu wypadkach.
Po 1, uzytkownik, musi byc swiadomy ze administrator ma dostep do jego pulpitu i moze byc podgladany podczas pracy
po 2, czasem vNC sie wiesza na starszych amszynach (512mb ramu, 1.6GHz) np. na wygaszaczu
Po 3dokonujac zmian na koncie uzytkownika- sprzedawca widzi, ze cos jest robione

Odnosnie sprzetu.
mam zestawy typu:
1.6GHz -1.8GHz; 512mb-1GB RAMU; 40-320GB HDD

niby powinny wystarczac, ale powoli koncza sie miejsca na dyskach, system przestaje byc stabilny, rozsiewaja sie wirusy itp :/
wiec szukam w miare porzadnego rozwiazania tego problemu.

//
zeby zrobic i potem sie przy tym nie narobic

Nie za bardzo rozumiem o co Ci chodzi z tym VNC na komputerach klienckich? :/
RDP - Remote Desktop Protocol - w Windowsie to nie VNC.

Sama stacja kliencka moze chodzi na zwyklym Windows CE, ktory miesic sie na 512 MB karcie flashowej

Zestawy ktore masz spokojnie wystarcza i dla okrojenia kosztow mozna zostawic taki sprzet - nie ma sensu inwestowac w zakup malych terminali bo te kosztuja ok 1tys zl. XPka na komputerach handlowcow trzeba tylko skonfigurowac tak aby uzytkownik nie mogl nic na nim robic poza odpaleniem aplikacji do pulpitu zdalnego.

Sam serwer terminali powinien juz chodzic na mocnej - najlepiej 2-4 procesorowej (rdzeniowej) maszynce. Wtedy nie bedzie z tym problemow.
Ew. mozna dokupic dodatkowe serwery z zainstalowanym windowsem i terminalami a potem spiac je w tzw farme terminalowa - dzieki temu przy duzym obciazeniu ruch bedzie rozladowany na rozne serwery.

Dzialanie serwera terminali jest takie, ze logujac sie na niego kazdy z uzytkownikow ma wlasny pulpit - ktorego nikt nie widzi. Administrator ma mozliwosc podpiecia sie pod niego lub tez zarzdzania nim bez wiedzy uzytkownika.
Kazde podlaczenie to osobna sesja - to nie dziala tak jak w VNC, ze wspoldzielisz jedna sesje.

Polecam poczytac to:
http://technet.microsoft.com/pl-pl/library/cc755053.aspx

dzieki za porady i wyjasnienia, zaglebie sie w temat