Witam.

Jestem ciekawy, jaką formę zatrudnienia polecacie, preferujecie, jak sami jesteście zatrudnieni i żebyście podali plusy oraz minusy takowego rozliczania się.

Np. Czy wolelibyście np. 4000 pln na umowę zlecenie, czy 2500 netto pln na umowę? Co jest bardziej korzystne?

Pozdrawiam.

Edit: dziękuję za odpowiedzi.

wolałbym 10 000 zł do ręki, umowa ustna.

to raczej byc nigdy nie zobaczyl tych pieniedzy


, ja aktualnie jestem zatrudniony na umowe o prace (1/2)etatu i umowe zlecenie(1/2)etatu a teraz w skrocie + i -

+ takiej formy
1)duzo firm tak robi, wiec jesli Ci to odpowiada to latwo znajdziesz prace
2)plusy sa w wiekszosci dla firmy, ktora Cie zatrudnia

-
1)kase za umowe o prace dostajesz terminowo, na koniec kazdego mc/lub poczatek w zaleznosci od tego jak to w umowie napisza
2)kase za umowe zlecenie mozesz zobaczyc roznie, jak firma bedzie miala swoje "widzimisie", czy jak znajdzie sie ktos upowazniony do podpisu rachunku
3)najczesciej pod koniec mc, a tym samym w momencie rozliczenia z pracownikiem brakuje w firmie osob ktore moga podpisac tobie rachunek
4)mniej odkladasz na przyszla emeryture- wbrew pozorom jest to wazne
5)zamiast skupic sie na pracy czy innych rzeczach bedziesz musial pilnowac firmy, czy dobrze ci wyplacili pieniadze i kiedy je wyslali, pewnie bedzie trzeba przypominac kilka razy i domagac sie swoich pieneidzy
6)w zwiazku z tym masz mniejsze ubezpieczenie zdrowotne


Jedyna sluszna i uczciwa forma zatrudnienia jest umowa o prace !

to co prawda był żart, ale zdziwiłbyś się - nie raz tak pracowałem i zapłata była. wszystko zależy wyłącznie od zaufania i uczciwości stron. jak będziesz miał pracodawcę - kombinatora - to i umowa o pracę nic nie pomoże. wypłaty i tak mogą być nieregularne, a po roku współpracy możesz dostać zawiadomienia z urzędów o nie płaconych podatkach albo składkach zus.

w jednym racja - jeżeli te dochody mają być podstawą twojego utrzymania - najlepiej negocjować umowę o pracę z jak najwyższą podstawą (bez kwiatków w rodzaju uznaniowych premii, czy dodatkowych zleceń). wtedy pracujesz na przyszłą emeryturę i masz opłacone składki ubezpieczeniowe.

ale jeżeli masz inną pracę i chcesz tylko "dorabiać" - to wtedy bardziej liczy się ta gotówka, którą dostajesz do ręki. a im mniej na niej podatków i innych opłat, tym lepiej dla obu stron.

Sprawa jest prosta jak konstrukcja gwozdzia i kolega Nevt dobrze to podsumowal. Dopoki jestes studentem i generalnie na umowe o dzielo/zlecenie dostajesz wieksza kase niz na umowe o prace (plus to, ze raczej studentom nikt nie daje umow o prace na >10k brutto) to sa to bardzo korzystne formy zarabiania. Podobnie rzecz ma sie jesli ma to byc 'dorabianie' do podstawowej pensji - wowczas interesuje Cie tylko wysokosc przelewu - i wtedy nawet umowy ' na gebe' sa lepsze.

Natomiast jesli czlowiek jest po studiach, ma te powiedzmy >= 24 lat, przed soba (faceci) perspektywe ponad 35 lat aktywnosci zawodowej plus rodziny/kredytow/itp to umowa o prace to jedyne wyjscie - najczesciej sie o plusach tego rozwiazania przekonuje kiedy sie musi wziasc L4 lub wysoki kredyt (zwlaszcza teraz).