Dużo pracuję w Photoshopie i w kwestii jego "działania" na tym sprzęcie:
- jeżeli nie przeszkadza Ci dłuższy czas ładowania się programu,
- jeżeli NIE MASZ ZAMIARU korzystać z filtrów,
- jeżeli nie obrabiasz dużych rozmiarem np. fotek (przez dużych rozumiem już kilka megolców, bo jak nałożysz kilka masek i warstw to Ci laptop może powiedzieć "umieram"...),
- jeżeli nie przeszkadza Ci, że PS będzie Ci od czasu do czasu kwilił "daj mi chwilę",
- i kilka innych,
To bierz. Bo tak naprawdę, jeżeli w Photoshopie korzystasz z podstawowych narzędzi do np. projektowania stron czy ikon rastrowych, to będzie działał (uwzględniając powyższe). Natomiast, czegokolwiek w 300dpi (jeżeli zajdzie taka potrzeba), moim zdaniem, bez wyrwania wszystkich włosów z głowy nie obrobisz

. Jeżeli ma to być to laptop do zastosowań takich jak powyższe, to nie martwiłabym się o straszne przekłamania. PS z zasady nie jest przeznaczony do składania czegokolwiek do druku - a i w tym przypadku korzysta się ze wzornika. A "przekłamania" zawsze są - mniejsze lub większe. Dochodzą do tego jeszcze kąt pod jakim patrzymy na projekt, kalibracja - blablabla :-). Co innego, że praca (w PSie) na tym sprzęcie może przypominać sunięcie szmatą owiniętą na kiju po niezbyt czystej podłodze.
PS. Zobacz na wymagania PSa... zerknęłam na pudło od pakietu i widzę 1GB RAMu, 10GB miejsca i średni procek - ale to są wymagania pod Mac'a, nie wiem na ile różnią się one dla PCeta.