Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: luźne rozterki
Forum PHP.pl > Inne > Hydepark
nmts
PHP jest pierwszym językiem którym się interesuje poważniej, wiem na czym polega programowanie obiektowe, mvc, do czego się przydają interfejsy i klasy abstrakcyjne, choć tych ostatnich nie stosuje, pewnie by się to zmieniło gdybym zdobył jakąś pracę - aktualnie mam 20 na karku i w tym roku planuje rozpocząć studia zaoczne, więc mam nadzieje, że ktoś mnie przyjmie pod skrzydła dzięki czemu mój rozwój pewnie by przyspieszył, obecnie jestem skazany na amatorską freelancerke.

Staram się szlifować w obsłudze najnowszej Kohany, ogólnie podoba mi się ten framework - pewnie dlatego, że innego nie poznałem, chcę najpierw opanować do perfekcji jeden. Powinienem znać więcej wzorców, choć pewnie większość stosuje nie wiedząc, że są to wzorce, trudno mi przychodzi również analiza cudzego kodu, choć to pewnie kwestia praktyki.

Mimo, że konto na forum mam od 2008 to 'Boom' nastąpił raczej rok później. Chciałbym również nauczyć się innego języka jak Ruby, i nawet liznąłem składnie, bardzo mi się spodobało, że wszystko jest obiektem, nawet liczby, jednak po tygodniu uznałem, że jednak powinienem poznać raz, a dobrze jeden język jaki sobie wybrałem od początku - PHP. Uczę się i czytam, jednak mam wrażenie, że tak jak mgła w grach strategicznych z każdym krokiem odsłaniają się nowe rzeczy, nowe wzorce i techniki, mam też wrażenie, że uczę się wolno, że w półtora roku samotnej zabawy powinienem być parę kroków dalej - z tego względu jak wspomniałem liczę, że po podjęciu pracy/pracy/stażu bym był bardziej zadowolony w tej kwestii.

Nie mam jakiś wygórowanych ambicji, nie chce wynaleźć nowego języka ani być twórcą topowego frameworka, liczę po prostu na w miarę przyjemne bycie zwykłym (żeby nie powiedzieć przeciętnym) klepaczem kodu (no może, lekko powyżej średniej; )) - czy to źle? Często na prywatnych stronach tudzież blogach klikam w zakładkę 'O mnie', jestem ciekaw ile dany człowiek ma lat, porównuje jego wiek z tym na jakim etapie on jest, a na jakim ja. Często ludzie wypisują jakie to języki znają, wymieniają: C#, C++, Java, PHP, NET, assembler etc. i czasami opada przysłowiowa szczena, choć pewnie większości jakby zadać coś do zaprogramowania w kilku to gładko by im nie poszło, no chyba, że mają super komputer wszczepiony zamiast ośrodka odpowiadającego za pamięć, choć może to ja mam po prostu ją słabą? Dla przykładu, wielokrotnie używałem biblioteki GD w php, chociażby do wykonania dynamicznej sygnaturki czy skalowania zdjęcia jednak w danej chwili z palca nie byłbym w stanie nic napisać - manual odwiecznym przyjacielem programisty jest, mam rację? Jeśli tak to może moja pamięć nie odbiega od normy. Ogólnie bardzo często sporo wymagam od innych, a od siebie jeszcze więcej, i pewnie dlatego wciąż nie jestem zadowolony z mojego stylu, techniki - to perfekcjonizm czy może kompleksy?

Rok temu kupiłem pierwsze książki, o Smarty, o Ajaxie + PHP oraz o pozycjonowaniu (urzekła mnie okładka). Z perspektywy czasu oceniam zakup za nie udany. Smarty, wydaje mi się zbędne od kiedy poznałem frameworki, nauka czystego Ajaxa wydaje mi się zbędna od kiedy poznałem jquery, a co do książki o pozycjonowaniu to przejrzałem ją i stwierdziłem, że nie warto czytać, dużo podstaw i niepotrzebnego bełkotu czyli tradycyjne wypychanie książki. Ostatnią książką było OOP w PHP5 i to mi się najbardziej jak dotąd przydało, przeczytałem większość - omijając np. testy jednostkowe, to jedna z tych rzeczy na którą uważam przyjdzie czas... no dobra - po prostu się przestraszyłem, ale serio uważam, że testy mogą jeszcze poczekać. biggrin.gif Zamierzam ją przeczytać jeszcze raz, tym razem bardziej zaczepiając m.in. o wzorce czy budowę własnej architektury mvc.

Zdecydowanie bardziej interesuje mnie tworzenie aplikacji webowych od desktopowych, choć może się to zmieni kiedyś - nie wykluczam, tak samo jak tego, że programowanie się znudzi - bo mogę w pewnym momencie zapragnąć czegoś nowego, tak jak Pudzian zapragnął śpiewać czy tańczyć. winksmiley.jpg

Może przylepicie mi jakąś dziwną łatkę, po prostu miałem ochotę na przedstawienie swoich myśli. Powyższy post powstawał jednym ciągiem z małymi wyjątkami, możliwe błędy. Odstępy przypadkowe, dla estetyki. Dużo by pisać, blog myślę, że kwestią czasu, nie tylko na takie duperele jak w tym temacie... I hope.
nasty
Cytat
Często na prywatnych stronach tudzież blogach klikam w zakładkę 'O mnie', jestem ciekaw ile dany człowiek ma lat, porównuje jego wiek z tym na jakim etapie on jest, a na jakim ja. Często ludzie wypisują jakie to języki znają, wymieniają: C#, C++, Java, PHP, NET, assembler etc. i czasami opada przysłowiowa szczena

Są dwa wytłumaczenia tego:
1. Przeceniają się - często się zdarza, szczególnie u programistach z małym-średnim starzem.
2. Wcześniej zaczeli przygodę z programowaniem - zdarza się ale rzadziej niż pierwsze. Jak ktoś np. zaczą programować w wieku 14-15 lat (a są tacy) to ma już za sobą 5-6 lat doświadczenia. 5-6 lat doświadczenia starczy, żeby znać te technologie (nie wszystkie łącznie ale część tak). Trzeba też rozróżnić "znać" od biegłego posługiwania się.

Cytat
Dla przykładu, wielokrotnie używałem biblioteki GD w php, chociażby do wykonania dynamicznej sygnaturki czy skalowania zdjęcia jednak w danej chwili z palca nie byłbym w stanie nic napisać - manual odwiecznym przyjacielem programisty jest, mam rację? Jeśli tak to może moja pamięć nie odbiega od normy. Ogólnie bardzo często sporo wymagam od innych, a od siebie jeszcze więcej, i pewnie dlatego wciąż nie jestem zadowolony z mojego stylu, techniki - to perfekcjonizm czy może kompleksy?
Dziwne by było jakbyś pamiętał wszystko na pamięć. Jako programista zapamiętujesz schematy działania, algorytmy, wzory, sposoby, techniki a nie nazwy funkcji. Bez manuala/podpowiadania kodu, mało który programista by napisał coś większego niż hello world. Chodź dlatego, że już nawet jak się zna nazwy funkcji to kolejność praramterów też trzeba pamiętać. Inną sprawą jest to, że nazwy funkcji, klas, interfejsów i sposób ich wywoływania różni się od języka do języka, od frameworka do frameworka, dlatego jak mówie... nie ma co uczyć się na pamięć samych bibliotek. I tak z czasem dużą część z nich się nauczysz z praktyki.
Zyx
Dopóki języki oparte są na tym samym paradygmacie programowania (np. imperatywny), ich nauka to kwestia poznania składni i tego, jak jest on zorganizowany; przy dobrych wiatrach sensowne rezultaty można już w kilka tygodni osiągnąć. Im więcej znasz języków z danego kręgu, tym szybciej idzie nauka kolejnych, ponieważ coraz więcej różnych mechanizmów przestaje być dla Ciebie nowością. Jednak nauczenie się języka, a jego znajomość to dwie różne rzeczy. Aby naprawdę sobie z nim radzić, trzeba go po prostu używać, a prawda jest taka, że praca itd. najczęściej wymusza specjalizację w jednej technologii przez dłuższy czas. Chyba żadna firma nie używa arsenału 15 języków, lecz po prostu wybiera góra parę do swoich potrzeb. Naprawdę poważny skok to próba nauki języka funkcyjnego (np. Erlanga), mając jedynie doświadczenie w językach imperatywnych, gdyż tam obowiązuje zupełnie inny sposób myślenia i wyrażania tego, co się wymyśliło. Przykładowo, ja miałem do czynienia z dużą gamą języków - od assemblera po Ruby, od Erlanga po VHDL, ale większości z nich nie wpisałbym sobie w CV jako znajomość pozwalającą mi robić w nich coś większego, bo byłaby to zwyczajna nieprawda; najczęściej pisałem w nich jedną lub kilka mniejszych rzeczy w jakimś konkretnym celu (np. uczelnia), a później zostawiłem. Naprawdę dobrze operuję dwoma językami: PHP i C, a sprawnie posługuję się też Javą i gdyby zaszła konieczność, mógłbym się na nią stosunkowo szybko przerzucić.

Do wytłumaczeń podanych przez nastiego dołączyłbym jeszcze jedną: dawka stacjonarnych studiów informatycznych. Niestety ta już może odbić się na zdrowiu smile.gif.

Ad. funkcji -> nie martw się. W PHP programuję praktycznie od 2002 roku, a do dziś myli mi się kolejność argumentów strpos() i in_array() tak, że na wszelki wypadek muszę mieć napisane to na karteczce smile.gif.

Nasty -> staż piszemy przez ż smile.gif
thek
Nmts, jak widzisz normalne pytanie = normalna odpowiedź. Ja programuję w PHP też parę latek. W sumie zaczynałem zabawę z tym jak wielu z mojego rocznika i okolic - Turbo Pascal. Potem mocniej zagłębiłem w C i C++ oraz liznąłem choćby Javę. Dopiero mając to poznałem tak naprawdę sieć z HTML, JavaScriptem, CSS oraz PHP. Z takimi podstawami PHP to dla mnie było coś prostego i naturalnego. Składnia zbliżona, jedynie funkcje, biblioteki czy pewne podejścia inne do załapania. Nie uważam się za wymiatacza. Równie dobrze mógłbym napisać w CV, że programowałem w Delphi, Assemblerze oraz kilka innych terminów wpleść by wyglądało, że jestem wymiataczem. W Matlabie choćby jako jeden z niewielu na roku potrafiłem tworzyć GUI, bo jest tam trochę dziwnie ułożony sposób mieszający eventy z handlerami, a prowadzący zajęcia uznawali kod za nie mój, bo działał za dobrze? Co z tego, skoro z większości tego co opisałem już niewiele pamiętam? Taka litania to chyba jedynie do podbudowywania sobie ego jest lub próba zaimponowania komuś nie obeznanemu w temacie. Ale co do drugiego to mógłbym wrzucić kilkanaście zupełnie przypadkowych skrótów informatycznych i też byłby efekt. Pewnie by nie zauważyła, że jako skrót byłby LOL, gdyby wpleciono go pomiędzy CSS, PHP, JavaScript, Assembler i jeszcze tak ze 20 innych, uznając, że to jakaś technologia lub język smile.gif

Poprzednicy powiedzieli już trochę i zgadzam się z nimi w całej rozciągłości. Programowanie nie polega na wykuciu biblioteki funkcji na pamięć. Studenci medycyny byliby inaczej najlepszymi programistami winksmiley.jpg Programowanie kładzie nacisk na rozwiązanie problemu znanymi sobie narzędziami (jak każdy zawód), ale daje przy tym niemal nieograniczone możliwości co do sposobu, podejścia. Ta dowolność jest jednakże jego zaletą i wadą jednocześnie. Ja także nie znam manuala na pamięć. Nie muszę go znać jeśli wiem gdzie co jest i jak +/- nazywa się funkcja. Lista parametrów to w wielu przypadkach dla mnie mgliste wspomnienie jeśli nie używam tej akurat często. Od tego jest manual i podpowiadanie.

Studia wiele osób uważa za stratę czasu. Jeśli są w kiepskiej uczelni - prawda. Jeśli jednak ma się sensownych wykładowców czy ćwiczeniowców to wtłoczą w Ciebie wiedzę. Nie zawsze w miły sposób, ale patrząc na obecną młodzież to innej drogi nie widzę. Czasem byłoby dobrze usadzić cały rok by zaczęli w końcu myśleć ludzie. Studia dadzą bowiem podstawy znajomości narzędzi, języków, podejść czy schematów myślowych. Ja byłem tak długo w programowaniu strukturalnym, że dopiero pod koniec studiów w dużej mierze zdałem sprawę z sensowności obiektówki. Owszem. Stosowałem to i rozumiałem, ale nie potrafiłem załapać w pełni idei. Coś jakbym miał w głowie ciągle pytanie: "A na co mi to całe OOP skoro mogę to napisać po staremu?".

Co do Smarty i frameworków się nie wypowiadam. Każdy ma swoją opinię. Ja tam za Smarty nie jestem od czasu użerania się z nim smile.gif Według mnie bardziej przeszkadza, ogranicza niż pomaga. Frameworki to zaś osobiste preferencje.
blooregard
Ja tylko dodam, że bardzo podoba mi się Twoje podejście do tematu, ~nmts, jakże inne od prezentowanych tu przez wielu "początkujących", którzy codziennie walą na Hydeparku posty "Jak zacząć", "Co dalej" itepe.

W zasadzie moja odpowiedź byłaby kompilacją tego, co napisali ~nasty, ~Zyx i ~thek, więc ograniczę się do powyższego zdania. smile.gif
Życzę powodzenia i wytrwałości w dalszej nauce.
varez
też już nie mam co napisać, bo wszystko zostało powiedziane, ale zastanawiałem się czy Ci nie odpiszą żebyś się dziewczynami zajął (tak było niedawno) tongue.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.