Witam,
na początku zaznaczę, że sprawa nie dotyczy bezpośrednio mnie, ale znajomy poprosił o poradę.

Otóż mój znajomy okazyjnie robi plakaty promocyjne na niewielkie imprezy muzyczne. Pewnego razu nieopatrznie ściągnął z internetu i umieścił na plakacie zdjęcie znanej polskiej piosenkarki. Zdjęcie było dosyć stare, więc nie rozpoznał na nim owej osoby. Zdjęcie było tam umieszczone na zasadzie "weź tu na dole jeszcze jakąś ładną d**ę dorzuć, bo jakoś tak pusto", więc nie było to najważniejszą częścią plakatu. Oraz, jak napisałem wcześniej, umieszczenie właśnie tej piosenkarki wynikało z niewiedzy (nierozpoznanie na starszym zdjęciu) i nie było zamierzone. Oceniam, że plakat mogło zobaczyć ~10k osób, bo nie są one naklejane na ulicach, tylko wstawiane na fejsbukową stronę.

I teraz najlepsza część. Prawnik(?) piosenkarki skontaktował się z moim znajomym żądając zadośćuczynienia/zapłaty za wykorzystanie jej wizerunku bez zgody.

Wiem, że kolega nie postąpił najsłuszniej "biorąc" sobie po prostu jakieś zdjęcie z internetu, ale chciałbym mu jednak jakoś pomóc. Po zapłatę nie zgłosił się fotograf, który ów zdjęcie wykonał, a jakiś prawnik, który prawdopodobnie żyje z tego rodzaju działań.
Póki co znalazłem taki zapis w Ustawie o prawie autorskim:


Ponadto:


Macie jakieś pomysły jak podejść do sprawy?

Skontaktować się z własnym prawnikiem, a nie z programistami?

No tak, ale programiści internetowi najczęściej mają jakieś tam (wysoko powyżej średniej) pojęcia o prawach autorskich. Stąd szukanie punktu zaczepienia właśnie tutaj

Znajdź prawnika. Chociaż niewiele to pomoże, w najlepszym wypadku zmniejszy to kwotę. Twój kolega i tak ma fart, że zgłosił się tylko prawnik do niego, a nie fotograf czy agencja do której te zdjęcie należało.
Jak to mawiają, za błędy się płaci... A kolega będzie miał dobrą lekcję, że do plakatów i innych zleceń, bierze się zdjęcia z pewnych źródeł i w większości płaci się za nie drobną sumę.

Informacja o prawach autorskich niewiele się tu przyda.

Nie wiemy co to za zdjęcie, ale jeżeli zostało zrobione np podczas koncertu to nie ma się do czego przyczepić.

Prawnik na 100% podał podstawę prawną do tego żądania, możesz ją podać? (a jeżeli nie podał, to trzeba go o to poprosić )

Szczerze mówiąc nie wiem, bo nie widziałem tego pisma na własne oczy. Poprosiłem znajomego o podesłanie jego treści. Jak tylko się dowiem, to dam znać.

Pierwsze co znajomy musi zrobić to zaniechać rozpowszechniania - jak najszybciej zdjąć, usunąć skąd się tylko da i przeprosić. Innymi słowy wykazać się "dobrą wolą". Pytanie brzmi: czy pismo otrzymał za potwierdzeniem odbioru? Kim jest nadawca? Czy na pewno reprezentuje gwiazdę? Niech uważa z oficjalnym "przyznaniem się" ponieważ, później przysługują bodajże 2 lata na wysuwanie roszczeń.

Odnośnie zacytowanych fragmentów: problemem jest nie tyle zamieszczenie fotki osoby publicznej co promowanie tym wizerunkiem jakiegoś produktu, usługi itd..

Pytanie czy osoba, która reprezentuje piosenkarkę (o ile w ogóle!) posiada potwierdzone przez notariusza zrzuty ekranu lub inne wiarygodne poświadczenie, o rozpowszechnianiu tego plakatu. Uważam, że (jeżeli sprawa trafiłaby w ogóle do sądu) szkodliwość jest znikoma i w grę nie wchodzi żadne ogromne zadośćuczynienie.