Cytat
Ciekawe jaki procent użytkowników IE to ludzie, którzy z pełnym rozmysłem, będąc świadomymi konsekwencji wybrali tę przeglądarkę. Większości użytkowników nawet nie chce się zainstalować FF, czy Opery i spróbować jak to działa
Cytat
- albo nieudolności konkurentów IE w promowaniu swoich rozwiązań
- albo IE nie jest aż taki zły
Siądzie taka pani Jadzia z księgowości, która nie wie, co to jest inna przeglądarka i wpisuje "www.o...." w Google... Jak mają być świadomi zwykli użytkownicy, co nie mają zielonego pojęcia, co to w ogóle jest akronim HTML?
Są też częste przypadki, że w urzędach pracują "informatycy" - działa? Działa. To po co poprawiać? A czy ciężko jest zainstalować Fx/Operę? Gdy w większości przypadków kompy wykorzystuje się do przenoszenia linijek w Wordzie spacją?
Cytat
Po to jest validator.
Większość nawet nie wie, co to jest.

Ile to stron robiły agencje "profesjonalnie" zajmujące się projektowaniem stron, a jaka sieczka w kodzie? Tu trzeba trochę bardziej podejść to warunków rzeczywistości - możesz mieć nawet n^n błędów w kodzie - klienta obchodzi to, czy działa i wygląda. W kod zajrzy bardzo niewielka część, która wie, o co chodzi. Czy słuszne jest, w takim razie, podejście, że "po to jest validator"?
Cytat
Nie warto się przywiązywać do jednej przeglądarki i jej gloryfikować, a innych negować, tylko dlatego że mają gorszą funkcjonalność. Przypomina mi to dopominanie się twórców gier o coraz szybsze komputery u graczy smile.gif
Święte słowa, każdy browser ma jakieś felery; Opera wygładzanie czcionek przy alfie, Fx - generated content (mam na myśli wydania produkcyjne - stabilne), IE... Ajjjj!
Cytat
Ale to gracz kupuje kartę graficzną i twórca gry musi swoje zapędy ograniczyć, bo straci klientów,
Cytat
Inna sprawa, to zbyt ścisłe podejście webmasterów, gdzie każdy piksel musi być na swoim miejscu. Ja nie widzę nic złego w tym, że w jednej przeglądarce paragrafy mają 10 pikseli, a w innej 12, nagłówki h1 mają inny rozmiar czcionki etc. Uważam, że należy zostawić przeglądarkom pewną swobodę w interpretacji kodu i jest to zupełnie naturalne - strony zrobione semantycznie i elastycznie będą trochę inaczej wyglądały w różnych przeglądarkach, ale nie powinny się rozwalać.
Ktoś nie podoła idei cross-browser i klient pójdzie do konkurencji. A ten patrzy, ale WZROKIEM, jak działa; g... go obchodzi, jakich hacków użyłeś.
Ma działać i już!