Jest tak, mieliście wielkie plany, największy portal w polsce o php, piękny cudowny reolucyjny, wypiszczony i wyszlifowany jak nos Rudolfa CMS, obiecywaliście złoto a mamy psa w reklamówce.
Pamiętam z pierwszego spotkania ten zapał w oczach, potem te postępujące tworzenie założeń, tłumaczeń, oddania w to - ciągle coś się działo. Potem zostałem nieoficjalnie wywalony (znaczy się niby to wszystko jakiś tam błąd) i nie śledziłe prac, ale jak jeszcze bylem to nad jądrem thota dalej myślano (kawał ponad rok po spotkaniu). Jak tak patrze po tych latach to coś wolno myślicie, ciągle jakiekolwiek informacje przesuwacie, to na date otwarcia po serwisie, to tam, to ja mi babka umrze, to jak mój stryj zacznie grać na banjo, a mój kot kupować whiskas. Czy nie umiecie się przyznac do tego że THOT to porażka, coś co nigdy niepowstanie bo wszystko, jest wążniejsze od tworzenia go ? Ludzie ciągle od was odchodzą bo jakoś niewidzą już w tym nadzieji, na otwartą krytyke odpowiadacie jak zapatrzeni w siebie aroganciki (patrz spenalzo) który został zryty za to że dał wam sporą dawkę pozytywnej krytyki. U mnie tak niema, ale co dla was znaczy zdanie osoby która przy tym nie pracuje (z pamięci cytat podajrze jednego kogoś z zarządu) bo co znacza tacy ludzie ? Nic w końcu wy to stworzycie i sami będziecie to oglądać, gdy to postawicie na złotym pierdestale.
Pamiętam także kiedy był ustanawiany layout dla serwisu, efektem mamy jakiś tani layout w frontpageu z ogromną czcionką i ilością artykułów odpowiadających ilośc moich palców. No tak, przecież to jest ten największy portal o php [śmiech]. Prawda jest taka że ani niepotraficie się zorganizować, ani utrzymać u siebie ludzi ani nawet sami coś tworzyć bo wszyscy macie prywatne życie, wszystko co jest ważne, bo po co się poświęcać ? Jaki to ma sens ? Porwaliście się z motyką na słońce, chcieliście coś zwalczyć ale wam nie wyszło. Przynajmniej moglibyście honorowo przynać się do porażki a nie przekładać ciągle daty...