Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: Poszukuję programisty
Forum PHP.pl > Inne > Giełda ofert > Poszukuję
Czarek001
Witam, szukam programisty do napisania prywatnych wiadomości a'la czat fb na stronę www oraz wdrozenie by działało.

Mam tez dużo innych zleceń, lecz owa jest najważniejsza...

Prosze o kontakt tylko uczciwych ludzi, bo już 3 programistów wzięło kase i znikło..

pedro84
Mała rada:
Cytat(Czarek001 @ 14.09.2014, 14:55:40 ) *
Prosze o kontakt tylko uczciwych ludzi, bo już 3 programistów wzięło kase i znikło..

Nie szukaj uczciwych, tylko dobrych programistów lub najlepszych na jakich Cię stać. Resztę załatwi Ci dobra umowa.
daro0
Cytat(pedro84 @ 14.09.2014, 16:31:31 ) *
Mała rada:

Nie szukaj uczciwych, tylko dobrych programistów lub najlepszych na jakich Cię stać. Resztę załatwi Ci dobra umowa.


Umowa nie jest żadnym zabezpieczeniem. Jak się zleceniodawca obawia, że pseudo programiści znikną po pobraniu zaliczki, rozwiązaniem jest tu w zasadzie płatność PO wykonaniu części (kamienie milowe) lub całości projektu. Ewentualnie można też użyć ESCROW.
pedro84
Cytat(daro0 @ 17.09.2014, 18:37:25 ) *
Umowa nie jest żadnym zabezpieczeniem.

Bredzisz, wiesz?

Cytat(daro0 @ 17.09.2014, 18:37:25 ) *
Jak się zleceniodawca obawia, że pseudo programiści znikną po pobraniu zaliczki, rozwiązaniem jest tu w zasadzie płatność PO wykonaniu części (kamienie milowe) lub całości projektu. Ewentualnie można też użyć ESCROW.

Pewnie Cię zaskoczę, ale takie rzeczy zawarte są w.... TADAM TSS.... umowie.
Spawnm
Wystarczy nie brać przypadkowego najtańszego programisty i problemu nie będzie.
Zobacz kto w twojej okolicy cieszy się dobrą reputacją i już wiesz z kim rozmawiać.
daro0
Cytat(pedro84 @ 17.09.2014, 19:03:50 ) *
Bredzisz, wiesz?


Pewnie Cię zaskoczę, ale takie rzeczy zawarte są w.... TADAM TSS.... umowie.


Jako freelancer wiem o czym piszę. W umowie masz zapisy na które w razie czego masz podkładkę w sądzie. Tylko że jest jeden zasadniczy problem. Jak ktoś zarabia np. płacę minimalną i tylko chce dorobić sobie po godzinach a weźmie zaliczkę, ciekawe czy tak prosto komornik by wyegzekwował tą należność wraz z należnymi odsetkami. A zdaje się że płaca minimalna jest wolna od potrąceń. Tak czy nie?

Można też z drugiej strony. Jako freelancer zawieram UoD, gdzie w razie czego mam dowody by w razie niepłacenia za pracę skierować sprawę do sądu. Tylko że jak się czyta to też są cwaniacy, od których może być naprawdę ciężko wyegzekwować należność, bo się może okazać, że komornik jakimś cudem nie może wyegzekwować należności. I co wtedy?

Ja tu podchodzę od strony typowo praktycznej. Skoro umowa jest zabezpieczeniem to jak mi wyjaśnisz problem z budową autostrad w Polsce, gdzie nie płacono firmom za pracę a podatek i tak trzeba było zapłacić? Znasz ten problem? Na przekręty i cwaniaków chyba nie ma lekarstwa.
Forti
Cytat
A zdaje się że płaca minimalna jest wolna od potrąceń. Tak czy nie?


Nie, nie jest. Komornik może Ci zająć do połowy (tu mogę się mylić) wynagrodzenia miesięcznego. Także bredzisz smile.gif
daro0
Cytat(Spawnm @ 17.09.2014, 19:19:07 ) *
Wystarczy nie brać przypadkowego najtańszego programisty i problemu nie będzie.

Zobacz kto w twojej okolicy cieszy się dobrą reputacją i już wiesz z kim rozmawiać.


W ten sposób możesz jedynie zmniejszyć prawdopodobieństwo, że ktoś Cię wydyma, bo celujesz w grupę bardziej wiarygodną. Najlepiej firmy. Niestety na ZPN i Oferii najczęściej wygrywał ten kto dawał najmniej i niewiele na ZPN (o ile w ogóle) pomogło ukrywanie tego kto i ile oferuje a jeszcze podejrzewam że było to na korzyść zlecających. A tam z tego co się zorientowałem, dymane były i agencje interaktywne, które później miały w ogłoszeniach warunki niemal zaporowe i jeszcze miały czerwone kciuki. Tylko że ja to rozumiem. Na dobrej reputacji też się można przejechać.


Cytat(Forti @ 17.09.2014, 20:48:52 ) *
Nie, nie jest. Komornik może Ci zająć do połowy (tu mogę się mylić) wynagrodzenia miesięcznego. Także bredzisz smile.gif


To sobie poczytaj:
http://kadry.infor.pl/kodeks-pracy/wynagro...n-art-87-1.html
http://www.wskazniki.gofin.pl/8,283,2,kwot...n-w-2014-r.html
http://placewfirmie.pl/porady/pracownik-ni...lna-od-potracen
Forti
Dlaczego tak usilnie upierasz się, że umowy to zło? Moim zdaniem przesadzasz. Każda umowa jest do wyegzekwowania w taki czy inny sposób.
pedro84
Cytat(daro0 @ 17.09.2014, 20:43:31 ) *
Jako freelancer wiem o czym piszę.

Wątpię. Czego potwierdzenie poniżej.

Cytat(daro0 @ 17.09.2014, 20:43:31 ) *
W umowie masz zapisy na które w razie czego masz podkładkę w sądzie. Tylko że jest jeden zasadniczy problem. Jak ktoś zarabia np. płacę minimalną i tylko chce dorobić sobie po godzinach a weźmie zaliczkę, ciekawe czy tak prosto komornik by wyegzekwował tą należność wraz z należnymi odsetkami. A zdaje się że płaca minimalna jest wolna od potrąceń. Tak czy nie?

Tak. Ale co to zmienia? Zajęciu komorniczemu może podlegać nie tylko wynagrodzenie za pracę, ale także wszelkie zwroty z Urzędu Skarbowego oraz ruchomości.

Cytat(daro0 @ 17.09.2014, 20:43:31 ) *
Można też z drugiej strony. Jako freelancer zawieram UoD, gdzie w razie czego mam dowody by w razie niepłacenia za pracę skierować sprawę do sądu. Tylko że jak się czyta to też są cwaniacy, od których może być naprawdę ciężko wyegzekwować należność, bo się może okazać, że komornik jakimś cudem nie może wyegzekwować należności. I co wtedy?

Wtedy rosną Ci odsetki. A przez dłuższy czas potrafią urosnąć. Poza tym, komornicy mają swoje sposoby, żeby kasę wyegzekwować. Nie ma kasy - to nic nie zarabiają. Ale faktycznie, czasem są sytuacje, że cały majątek jest od strony prawnej własnością całej rodziny. Ale to jest margines totalny i nie warty poruszania.

Cytat(daro0 @ 17.09.2014, 20:43:31 ) *
Ja tu podchodzę od strony typowo praktycznej. Skoro umowa jest zabezpieczeniem to jak mi wyjaśnisz problem z budową autostrad w Polsce, gdzie nie płacono firmom za pracę a podatek i tak trzeba było zapłacić? Znasz ten problem? Na przekręty i cwaniaków chyba nie ma lekarstwa.

Nie. Podchodzisz od strony "wydaje mi się". Bo coś Ci się wydaje, ale za bardzo nie wiesz co i gdzie.

Pierwszym problemem z budową autostrad jest chore prawo zamówień publicznych. W skrócie, resztę sobie doczytaj: nie liczy się jakość, ale w 99% przypadków cena. A te, bardzo często są zbliżone do cen dumpingowych.
Druga kwestia, to ilość pośredników, którym zlecana jest praca przez oferenta (to też powinna regulować ustawa, a tego nie robi). I mamy sytuację, że firma A wygrywa przetarg za 1 mln złotych. Zleca firmom B i C prace na kwotę 700k. Sama ma koszty na poziomie 150k. Mamy razem 850k. Z tego miliona zostaje 150k i to jest zysk firmy A (przyjmijmy, że to cena brutto). Tylko, że bardzo często jest tak, że firmy B i C nie zobaczą zapłaty dopóki firma A jej nie dostanie, a w przypadku sporób to trwa.
Trzeci problem - kwestia kontroli wykonawców. Poszukaj, poczytaj - głowa mała.

Strasznie chybione porównanie.
kayman
Cytat(daro0 @ 17.09.2014, 20:53:16 ) *
Niestety na ZPN i Oferii najczęściej wygrywał ten kto dawał najmniej


duża ilość zleceń jest dla podwykonawców więc agencje liczą koszty i tu jasne że wygra najmniejsza cena

jednak część cen jest podawanych z sufitu i specjalnie zaniżanych by złapać klienta i zacząć negocjować -> to że ktoś podaje że wykona za 1k nie oznacza że faktycznie będzie 1k tylko po negocjacjach może być 10k smile.gif

nigdy na tych portalach nie wygrałem z swoją ofertą ale kilkanaście robót z nich zrobiłem ale pochodziły tylko z bezpośrednich zapytań/zamówień, na otwarte zlecenia/przetargi co prawda czasami się zgłaszam jak jest coś ciekawego, ale bez wiary w powodzenie bo zajdzie się zawsze ktoś kto da 5 czy 10 razy mniej ode mnie smile.gif

dla zleceniodawcy co prawda może się to skończyć jak przytoczył to autor tematu -> " bo już 3 programistów wzięło kase i znikło.." więc polecam włączyć myślenie bo nikt nie będzie siedział (dla przykładu) tydzień nad skryptem za 50 zł smile.gif
daro0
Cytat(Forti @ 17.09.2014, 21:09:43 ) *
Dlaczego tak usilnie upierasz się, że umowy to zło? Moim zdaniem przesadzasz. Każda umowa jest do wyegzekwowania w taki czy inny sposób.


OK, napiszę więc jaśniej bo widać że nie możemy dojść do porozumienia smile.gif Nie chodzi mi tu o same postanowienia umowy bo wg. KC to nawet i ustna umowa (więc i to co jest w emailu) jest ważna i wiążąca i jest OK. Tu jest zresztą zasada: widziały biedne gały co brały, klient ma takie warunki, freelancer ma swoje, podpisuje się umowę i jest OK. Gorzej jest w przypadku gdy strona ekonomicznie silniejsza dyktuje warunki i umowa jest na jej korzyść.

Czy ktoś z szanownych forumowiczów wziął pod uwagę ryzyko biznesowe wynikające chociażby z opóźnień w płatnościach? A to chyba normalka na frilansie. Jeśli założyć hipotetyczną sytuację, kiedy to praktycznie wszyscy klienci płacą bez problemu (a dla zlecającego praktycznie wszyscy freelancerzy się wywiązują) to można by opierać się i na umowie. Niepotrzebne zaliczki (albo lepiej zadatki), niepotrzebne kamienie milowe, wystarczy tylko żeby freelancer miał choć trochę oszczędności coby nie zdechnąć zanim projekt się zakończy i dostanie kaskę. Ta sama idealna sytuacja była by dla zlecającego, gdzie praktycznie zawsze freelancer by się wywiązał, nie byłoby więc ryzyka opóźnienia w realizacji komercyjnego projektu i jego startu w biznesie.

Ale tak nie jest. Ryzyko na frilansie jest niestety duże i jeżeli chodzi o zabezpieczenia to ja w zasadzie widzę tylko jedno najbardziej istotne: REZERWY. Ale żeby takie mieć to należy:

1) mieć odłożone trochę gotówki
2) ustalić odpowiednie podwyższenia procentowo na zleceniach, w zależności od oszacowanego ryzyka.

ad 2: zlecający rzecz jasna może to zgromadzić przez odpowiednie obniżenia, więc to co zaoszczędzi, zatrzyma dla siebie.

Wszystko OK jeśli rynek na to pozwoli.

Wiadomo że duża ilość małych zleceń to mniejsze ryzyko niż opieranie się tylko na tych większych, bo nie muszę tłumaczyć co to oznacza jak ktoś nie zapłaci. Potrzebne rezerwy by z dużym prawdopodobieństwem zachować płynność można obliczyć bazując na metodach statystycznych przy zarządzaniu ryzykiem. Poczytajcie sobie o VaR (Value At Risk), uniwersalnej mierze zagrożeń, którą to można użyć w szacowaniu ryzyka.

Jakby tak opierać się tylko na samej umowie na rynku gdzie jest duże ryzyko wydymania przez kontrahenta to obawiam się że wiele firm by od razu popłynęło. A tak jak mają rezerwy, biorą zadatki (wiem że to jest w umowie) to jeszcze się trzymają. Umowa to umowa ale zarządzanie w biznesie to trochę inna bajka.
pedro84
Cytat(daro0 @ 18.09.2014, 17:37:56 ) *
Tu jest zresztą zasada: widziały biedne gały co brały, klient ma takie warunki, freelancer ma swoje, podpisuje się umowę i jest OK. Gorzej jest w przypadku gdy strona ekonomicznie silniejsza dyktuje warunki i umowa jest na jej korzyść.

Sorry, ale podpisujesz umowy, które są dla Ciebie niekorzystne? Dziwne. Jesli mnie umowa nie odpowiada w swoim brzmieniu, to albo ją negocjujemy, albo jej nie podpisuję i tyle.

Cytat(daro0 @ 18.09.2014, 17:37:56 ) *
Czy ktoś z szanownych forumowiczów wziął pod uwagę ryzyko biznesowe wynikające chociażby z opóźnień w płatnościach?

Ale co ma piernik do wiatraka? Po co wciskasz tutaj zarządzanie ryzykiem? Przecież nie o tym mówimy.

Cytat(daro0 @ 18.09.2014, 17:37:56 ) *
A to chyba normalka na frilansie.

Nie tylko, oj nie tylko.

Cytat(daro0 @ 18.09.2014, 17:37:56 ) *
Ale tak nie jest. Ryzyko na frilansie jest niestety duże i jeżeli chodzi o zabezpieczenia to ja w zasadzie widzę tylko jedno najbardziej istotne: REZERWY. Ale żeby takie mieć to należy:

Ale my tutaj nie mówimy o zarządzaniu płynnością finansową, tylko o zatrudnianiu programisty. Człowieku, przecież w ten sposób możemy wskoczyć na każdy dowolny temat - na temat oszczędzania, prowadzenia biznesu i pochodne.

Ja chciałbym Ci tylko przypomnieć, że cała dyskusja wzięła się z Twojego wybitnie inteligentnego stwierdzenia:
Cytat(daro0 @ 18.09.2014, 17:37:56 ) *
Umowa nie jest żadnym zabezpieczeniem. Jak się zleceniodawca obawia, że pseudo programiści znikną po pobraniu zaliczki, rozwiązaniem jest tu w zasadzie płatność PO wykonaniu części (kamienie milowe) lub całości projektu. Ewentualnie można też użyć ESCROW.

A w tymże, pierwsze zdanie zaprzecza reszcie. Czy Ty tego naprawdę nie kumasz? Jeśli nie, to wytłumaczę, bo nie chce mi się już tego wątku ciągnąć dalej, bo strasznie dziwne argumenty wyszukujesz. Zadatek, rozliczanie godzinowe, kamienie milowe i tym podobne zabezpieczenia - są to elementy skłądowe umowy, która według Ciebie jest żadnym zabezpieczeniem. I jakoś nikt nie ma ze zrozumieniem tego problemu, tylko Ty.

PS. Value of risk biggrin.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.