Na wstępie od razu powiem. Nie zrobiłem backupu, a powinienem...
Takie tam problemy z laptopem mam, jakby inaczej. Otóż w końcu, jak tego się spodziewałem, dysk ponownie zaczął wydawać nagle swoje dziwne dźwięki (jakby głowica nie wiedziała co ze sobą zrobić), bluescreen i restart kompa. W czasie tych dźwięków dysk w ogóle nie reagował (nie pobierał i nie zapisywał danych - tylko hałasował). Zawsze restart i działało albo po prostu odmulał się - system lub gry zawsze miały zawieche. Tym razem dysk padł na amen.
Dodam, że wcześniej czasami przy uruchamianiu komputera wskakiwał to biosu i nie widział dysku. Restart guzikiem zawsze pomagał. Tym razem nic już nie idzie.
Teraz pytanie. Jak mogę odzyskać dane bez odkręcania obudowy? Chce wysłać na gwarancję, ale niektóre dane fajnie było by mieć. Mogę bootować normalnie z USB. Czego się obawiam to, że żaden program/system nie znajdzie dysku jak BIOS go nie widzi. Rady?
I pomyśleć, że te dane miałem jutro kopiować...