Czego użyć do otwierania i przegladania plikow tekstowych o objętości przekraczającej 500 megabajtów? Czy macie jakieś doświadczenia w tej kwestii?

Pakiet M$ Office bądź OpenOffice. A nie możesz otworzyć tak dużych plików wogóle?

Takich plikow nie przeglada sie edytorem tekstu, pozatym skrolowanie tekstu zajmie ci z tydzien. Moze napisz co chcesz z tego pliku wyciagnac.

M$ Office przy próbie otwarcia gigabajtowego pliku tekstowego po kilkunastu minutach oczekiwania wyrzuca mi komunikat "Za mało pamięci. S$%%alaj" A OpenOffice? Ten javowy potworek? Zrobiłby to samo, ale po jakiś dwóch godzinach Jakieś inne sugestie?

Ps: Mój komp to Athlon Thornton 2200@3200 (zegar 2450), 2 Gb RAM. System Win XP PRO.

OpenOffice jest napisany w Javie

no, niestety.

OT: TO pytanie bylo podchwytliwe - OpenOffice jest napisany w C++. Nie ma nic wspolnego z Java pozatym ze rozszrzenie do OO mozna pisac w niej.

O to mnie zaskoczyłeś... Ale bez względu na to czy to Java czy C++ szybciej mi chodził office 97 na pentium 166MMX Do otwierania i modyfikacji dużych plików nie nadaje się zupełnie.

Spróbuj na linuxie, w jakimś edytorze typu joe .

Bawiłem się kiedyś w konwersję bazy danych (zresztą tego forum ) ważącej około 400 Mb, w celu dostosowania jej do MySQL 4.0 (z 4.1)
Potrzeba było do tego pare regexów i pare minut na dobrej maszynie, ale nie było większych problemów.

Wszyskie linuxowe tradycyjne edytory mają bufory. Tzn., że vim, emacs, nano oraz sporo innych też otworzą i umożliwią Ci pracę na naprawdę dużych plikach, bez problemów z wydajnością. Jeżeli chcesz tylko przeglądać możesz użyć programu less, który też ma bufor, a przy tym jest dużo od reszty szybszy jako, że służy tylko do przeglądania.

ops... Przydałoby się jednak jakieś windowsowo/idiotoodporne narządzie. Docelowo tę robotę będzie wykonywać praktykant mający nikłą wiedzę komputerową... Less wygląda fajnie, ale wersja pod Windę jakoś za cholerę nie chce się uruchomić. BTW, nie dałoby się tego jakoś podzielić?

vi
pod winde tez mozesz sobie wgrac

tak, wiem. Ale osoba która ma przeglądać te pliki nie da sobie rady z obsługą vim-a

bez przesady, mozna na kartce wypisac podstawowe komendy, nauczyc co to jest tryb edycji i wprowadzania komend... kilka minut nauki, 30 minut mylenia sie i obsluga vima nauczona poza tym vim jest strasznie konfigurowalny, ja u siebie mam podpowiadanie skladni, flooding kodu, phpdocumentator i wiele innych, do tego podstawowe komendy takie jak przejsciw pomiedzy plikami, dzielenie okien, zapis, wyjscie itp podpiete pod F'y... vim na prawde nie jest straszny, straszne sa tylko checi uzyskodnikow i ich niechec do nauki, naucz taka osobke podstawowa obsluge a nawet okno przegladarki bedzie chciala zamykac przez :wq