Mam problem z kompem, mianowicie w ogólnie nie wstaje. Teoretycznie zasilanie działa, bo gdy dostaje prąd odpala się wentylator na procku, to samo na mostu i kracie graficznej. Co ciekawe, komputer "automatycznie" sprawia wrażenie działającego ( tzn. jest prąd ) tylko i wyłącznie jeśli na zasilaczu przełącznik ustawi się na 1. Nie ma szans wyłączenia go, tym bardziej włączenia w naturalny sposób. Sprawdziłem i płyta ma kody błędów. Tylko, że nic takiego nie piszczy. Głośniczek jest podłączony ( btw. ma znaczenie jak go podpinam ? tzn czy obrócenie go o 180 stopni ma znaczenie ? ).
Nie wiem czy są to wystarczające dowody by uznać, że płyta jest padnięta. Żaden BIOS nie startuje. Dodam tylko że to NF4ST-A9.