Witam,
mam problem z komputerem. Może najpierw podam jego parametry:

Procesor: AMD Athlon 64 X2 Dual Core 4400+ 2,29GHz
Płyta główna: K9AGM3
System: Windows XP HE SP3

Co się dzieje? Otóż podczas pracy komputer czasem (często) sam się wyłącza. Może podam kilka sytuacji, w których się wyłącza:
- chwila grania w Enemy Territory (~30 sekund),
- podczas kopiowania dłuższego tekstu (powiedzmy w 3 seriach po 5 stron A4) ze strony internetowej do Worda (przy skopiowaniu 3 "serii" do schowka),
- podczas skanowania zdjęć (np. podczas określania obszaru skanowania).

Po samoczynnym wyłączeniu się przez jakiś czas nie chce się ponownie uruchomić. Startuje ale po chwili (nie zdąży wejść plansza Windowsa) znowu się wyłącza. Trzeba odczekać jakiś czas (~10 minut) i wtedy uruchomi się poprawnie.

Wygląda jakby się wyłączał przy "nadmiernym" (kopiowanie tekstu?) wysiłku. Co może być tego przyczyną? Dodam tylko, że płyta główna ma ok. roku, a takie dziwne objawy zaczęły się dziać ok. 3 miesięcy temu.

Prosiłbym o jakąkolwiek radę bo od strony technicznej to w komputerach za bardzo nie siedzę.

Z góry dzięki za odpowiedź,
pion

A nie powiedziałeś jaki masz zasilacz. Przetestuj ram czy nie jest uszkodzony.

Temperatury procesora etc posprawdzaj, jak za wysokie to odkurz to swoje pudło, bo założę się że dużo masz w pudle kurzu.

Tak jak mówi wookieb - najprawdopodobniej to wina zasilacza lub uszkodzonych kości RAM. Ja sam jakiś czas temu borykałem się z podobnym problemem, myślałem, że może to wina nadmiernej temperatury procesora, ale dopiero zmiana zasilacza wszystko rozwiązała.

EDIT:
Z tego co wiem, gdy przegrzewa się procesor, system jest resetowany a nie wyłączany.

Miałem identyczną sytuację jakiś czas temu, ale niestety nie wiem co było przyczyną. Zjarał mi się i procesor i zasilacz nim zdążyłem cokolwiek z tym zrobić.
Załatw sobie zasilacz, zobacz, czy komputer będzie się nadal wyłączał. Jeśli tak, to sprawdź wiatrak na procku.

Zależy od producenta, od modelu płyty głównej, procesor daje sygnał że coś jest nie tak -> płyta reaguje. Athlon XP na AsRocku po przegrzaniu się wyłączał na kilka minut, tak że nie reagował na power. A np. Pentium D na MSI wyłączał się, a sec później bez problemu włączyć przyciskiem można było. W moim laptopie wygląda to tak, że system dostaje freeza na kilkanaście/kilkadziesiąt sekund, a potem wraca wszystko do normy.

Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Odnośnie zasilacza to jest to Chieftec GPS-400AA-101A 400W. Aktualnie nie bardzo mam jak dopaść inny zasilacz w celu próbnego podpięcia go więc zobaczę czy to nie procesor lub pamięć.

Są kalkulatory mocy zasilacza (google), które oszacują jakiej mocy potrzebuje twój zasilacz aby komputer bezproblemowo działał. Trochę wydaje mi się, że teraz 400W to za mało. Polecam jeszcze sprawdzić ram

- memtest (skoro błedy pojawiają się przy kopiowaniu większych porcji tekstu do schowka)
- odkurzyć, lub wydmuchać (przyda się kompresor )
- sprawdzić czy się kręcą wiatraczki
- temperatury (bo gry)
- sprawdzić napięcia (będzie wiadomo w jakiej kondycji jest zasilacz)

To te łatwe czynności

Jeśli pamięć ok, kadłubek wyczyszczony - temperatury. Gdy się przegrzewa, a wiatraki się kręcą proponuję sprawdzić jak przylegają radiatory. Kiedyś stary Athlon 700MHz się grzał, i pomimo, że wiatrak się krecił, niby wszystko ok okazało się, że radiator nie był idealnie płaski, jak go pociągnąłem po papierze ściernym, to ślady zostały tylko na narożnikach. Pół godziny polerowania papierem od grubszego do najdrobniejszego i miałem gładziutką idealnie płaską powierzchnię, trochę pasty termo-przewodzącej. Temp spadła o prawie 20 stopni celcjusza. Przestał się grzać i wieszać.
Możesz jeszcze zainstalować Cool'N'Quiet, zobaczysz jak tam to wygląda.

Jeśli temperatury będą ok. Zostaje, jak już pisali poprzednicy zasilacz.
Btw jaka grafika? 400W przy dzisiejszych platformach zwykle nie wystarcza. A i jeszcze jedno, od kiedy tak się dzieje, i czy zaczęło się tak dziać po jakiś zmianach, od jakiegoś konkretnego momentu?

Ja stawiam przegrzewany procek choć bardziej chyba na spuchnięte kondensatory.