Cytat(Theqos @ 25.10.2011, 08:30:09 )

Mówie o ogólnie panującej opinii, a nie o stanie faktycznym. Nikt się nie będzie zagłębiał w temat, czytał postów na blogu i komentarzy na forum. Tylko wyrobi sobie opinie, że PHP = zło.
A mechanicy samochodowi wyciągają kasy ile wlezie i gówno naprawią

Z tym to się nie zgodzę akurat

widzisz, przeważnie klient (nie mówię o jakichś grubych zleceniach, ale o takich standardowych, coś w stylu stronek wizytówek) nie interesuje się zarówno programowaniem jak i innymi technologiami i dla niego na pierwszy rzut oka taki skrypt jest właśnie dobrze napisany i nie zwraca uwagi na to że coś tam może źle działać, raczej zwraca uwagę na zewnętrzne funkcje/wygląd. Przynajmniej tak ja to czasami odnoszę. Fajnie to wygląda na przykładzie znajomych, którym przykładowo pomagasz robić jakąś stronę, lub ją robisz. On ciekawy tego co tam robisz, pyta się ciebie, ty mu mówisz, a on w efekcie ci odpowiada "ok to jak możesz to popraw w tych.. "maczkach" tą jedną rzecz [..]". Tak samo jest chyba niemal w każdym jednym zawodzie. Gdyby każdy z nas wiedział wszystko i był samo wystarczalny, to nie wiem jakby świat wyglądał (taka luźna refleksja). A o tym że php = zło mówią programiści, ewentualnie nieliczni klienci którzy coś tam wiedzą na ten temat. Nie mniej, jak to już ktoś kwadrylion razy pisał, php to narzędzie jak wiele innych. W każdym języku można napisać bzdury, bo żaden język nie jest idioto odporny

To taka mała dygresja, wracając do tematu czytałem twój wpis #nospor i powiem ci że nie wiem czy to nie jest wpis jakby "dla naszego grona" tylko. Ludzie co się konkretnie tym o czym jest twój blog, nie interesują, to raczej nie będą wiedzieli o takich kwiatkach, jakie tam opisywałeś..
Jak już tak trochę pomyśleć, to martwi mnie fakt, że nie każdy przed zakupem w sumie czego kolwiek tak na prawdę, nie poczyta wpierw o tym opinii w internecie, i raczej jakichś bardziej konkretnych niż tylko komentarz na allegro/ceneo. Miałem jakiś czas temu sytuacje że padł mi stary telefon, który miałem 6 lat. Postanowiłem sobie dogodzić i kupić coś konkretnego, dotykowy wyświetlacz i te bajery. Mogłem kupić samsuga sgs2 który IMO stoi na czołówce telefonów, jeżeli chodzi o bebechy, a i sama cena nie jest aż tak tragiczna. iPhona odrzucałem na start, z racji cenowej, niestety aż tak dużo kasy nie miałem, żeby kupić jeden telefon w cenie dwóch. Padło na jakiś telefon z androidem, ale wcześniej poczytałem informację o androidzie, o aktualizacjach, o rootowaniu i wszystkich innych pierdołach. Dowiedziałem się jednej z ważniejszej rzeczy, o której większość ludzi, co świadomie kupują telefon z androidem, nie ma zielonego pojęcia. Okazuje się że te aktualizacje są różne, w przypadku czystych androidów, i telefonów made google, te aktualizacje są w pierwszej kolejności. A telefony z modyfikowanym systemem przez producenta/operatora dostają niekiedy nawet po kilkunastu miesiącach aktualizacje, lub wcale. Dlatego kupiłem nexusa s. Było to proste poszukać jakichś informacji, tak jak założyciel wątku wolał się dowiedzieć czegoś, niestety bardzo duży procent ludzi tego nie robi, co bardzo ładnie obrazują chociażby te nieszczęsne telefony z androidem..