Cytat
Format to teoretycznie najprostsza metoda, ale tylko teoretycznie. Zwyczajnie zmieniając nazwy folderów, lub przenosząc wszystkie do jednego o znamiennej nazwie jest prostsze. Mam wtedy dostęp do starych plików systemowych i rejestru. Wtedy instalacja części oprogramowania sprowadza się do przeniesienia plików + kilku gałęzi rejestru.
Zależy, trzymanie wszystkiego na jednej partycji ma szereg wad:
Nie osiągniesz kilku różnych systemów plików/rozmiarów klastra: wszystko zależy od zastosowań, ale np. trzymanie pliku wymiany jest najefektywniejsze na partycji z najprostszym systemem plików i z jak największym rozmiarem klastra. Dla przykładu, na moim komputerze, partycja systemowa (najbliżej początku HDD) ma 8 GiB (NTFS @ 4KiB klaster) i transfer z niej wypada o kilkanaście MiB/s wolniej niż z partycji FAT16 @ 32 KiB. Więc brak podziału na partycje jest czystym marnotrawstwem.

Poza tym, jeśli korzystasz z np. przywracania systemu, to przy padzie zostaną cofnięte wszystkie zmiany w dokumentach, gdyż usługa nie ma możliwości wykluczania konkretnych katalogów. Co jeszcze? Nigdy nie wiadomo, co może się stać w przypadku zawirusowania; niektóre szkodniki mogą np. atakować wyłącznie partycje systemowe nie ruszając pozostałych.
Aha, i jeszcze jedno - jeśli chcesz korzystać z szyfrowania partycji, to w przypadku jednej narazisz się na pewne kłopoty. Jak wiadomo, dodatkowa operacja I/O, spowolnienie czasu ich wykonania. Zwykle nie ma takiej sytuacji, aby była potrzeba szyfrowania systemu operacyjnego, tylko dane, itp. Spróbuj zrobić to tak wygodnie na jednej partycji, życzę powodzenia.
Dalej - fragmentacja plików. Tutaj też ma znaczenie rozmiar klastrów, system plików. Na jednej wielkiej partycji defragmentacja i jednoczesna praca może nie być w ogóle możliwa, o większym poszatkowaniu plików nie wspomnę.
Gdyby nie było powodów dla partycjonowania dysków, systemy uniksowe w domyślnej konfiguracji nie proponowałyby co najmniej dwóch kawałków na HDD. W efektywnych konfiguracjach jest to ~5 partycji z odseparowanym głównym systemem plików od danych użytkowników.
Zostaje jeszcze kwestia tworzenia obrazów dysków - jeśli trzymasz wszystko na jednej partycji, obraz robisz całej zawartości, a nie tylko plików systemu operacyjnego. Zwykle backupy robisz osobno, poza tym - po odzyskiwaniu systemu narażasz się na niepotrzebne kombinowanie z odzyskiwaniem plików, nad którymi pracowałeś.
Nie chwal systemu przed pierwszym padem, dopiero, gdy on nastąpi (a nastąpi na pewno, na każdym systemie występuje prócz wysokiej dostępności, a stacje robocze do nich najczęściej nie należą

), wtedy można dopiero wyciągać wnioski.
Wiem, że ciut nie na temat, ale...

Może się komuś przyda.
Cytat
I pomijając szczenięce lata nauki nie widziałem ani razu potrzeby aby formatować partycję
Ja też nie. I pomimo faktu, że nieraz zdarza mi się porządnie w systemie nagrzebać, to na jednej instalce śmigam już parę lat. Reinstalacja w przypadku padu, to jest jednak kabaret. ;p Na dobrą sprawę, wystarczy backup rejestru, a przede wszystkim - przeniesienie katalogów domowych na inną partycję.