Witam. Mam, że tak powiem, problem "bezproblemowy", przynajmniej na razie. Chodzi o to, że przy każdym uruchomieniu laptopa dostaję komunikat :



Po tym komunikacie Winda uruchamia się bezproblemowo i działa ok. Myślałem o przywróceniu systemu, jednak rzecz w tym, że nie mam określonego punktu przywracania (mądry Polak po szkodzie ;p). Nie mam też pojęcia skąd taki błąd, bo kilka programów instalowałem ostatnio i nie wiem, który mógłby być za to odpowiedzialny. Poza tym błąd nie sprawia na razie problemu, jednak drażni mnie ogólnie i chciałbym go jakoś naprawić. Czy ktoś miał taki problem? Wiecie jak to "odkręcić"? Z góry dziękuję i pozdrawiam.

A próbowałeś z poziomu cmd wpisać chkdsk ?

Nie z CMD, tylko z konsoli odzyskiwania, bo z poziomu systemu, to raczej guzik można narobić.

Zrób sobie serwis dysku i komputera. Defragmentacja jakimś dobrym programem, sprawdź temperatury Everestem, poczyść komputer. Jak będę w domu podrzucę parę nazw programików.

Problem jest spowodowany błędem w jakimś programie, który z kolei może być spowodowany restartem systemu lub nagłym brakiem napięcia.

Czy miałeś ostatnio jakieś aktualizacje? Jaki masz system?

Czy Ty wiesz, do czego służy defragmentator...?


Jasne, szkoda tylko że cała reszta działa stabilnie; ewidentnie nie wina temperatur, bo by się powtarzało w różnych momentach.


Blebleble...

~thomson89, tak przejrzałem parę Twoich ostatnich postów i albo zwyczajnie nabijasz posty, albo nie wiem...

no tak, zapomniałem napisać. Mam domyślnie zainstalowaną Windę 7, próbowałem defragmentować systemowym programem, ale pisze tak, że dysk jest "0% pofragmentowany" i nie chce go defragmentować. Pousuwałem co zbędniejsze programy, wyczyściłem rejestr CCleaner'em.

Konsola odzyskiwania? Gdzie to mogę znaleźć?

Chkdsk możesz uruchomić normalnie z cmd, przy próbie skanowanie partycji systemowej zapyta Cię, czy zrobić to przy ponownym uruchomieniu komputera, wtedy się zgadzasz i po restarcie skanuje.

Tylko, jeśli to nie jest wina tylko błędów zapisu to taki zabieg niewiele da. Być może sam dysk jest już uszkodzony, sprawdź stan S.M.A.R.T, weź jakiś program i przetestuj pod względem bad sektorów.

Możesz przejrzeć logi systemowe, czy są jakieś krytyczne zdarzenia, które da się powiązać z dyskiem. Przejrzyj punkty przywracania systemu, czasami jak się instaluje programy, to tworzą takie punkty automatycznie.

w sensie że dysk może być uszkodzony fizycznie? Nie straszcie mnie ... Jakie to programy są od bad sektorów? Nigdy nie miałem z tym styczności... Gdzie znajdę te logi systemowe? Przepraszam za takie pytania, ale nie zajmowałem się nigdy taką sprawą.

Ech, a Google? Polecam szczególnie trzeci i czwarty link od góry.

poszedłem za radą i szukałem po necie o programie chkdsk. Trafiłem na artykuł o sprawdzaniu błędów przez scandisk. Włączyłem go na C: , ale pisało, że teraz nie może sprawdzić, bo dysk jest używany. No to dałem żeby sprawdziło po ponownym uruchomieniu. Skanowało dobrze ponad godzinę, wykonało 5 etapów (ostatni to sprawdzenie prawie 60 000 000 klastrów) ale opłaciło się. Nie wyskakuje błąd, chyba jest ok. Dziękuję za pomoc i zainteresowanie tematem:)

Jeśli były bad sektory to radziłbym się rozejrzeć za nowym dyskiem. Poza tym włącz sobie podgląd na bieżąco parametrów S.M.A.R.T. do wcześniejszego ostrzegania. No i last but not least zrób backup!