Witam. Mam problem z wykradaniem haseł, opiszę sytuację.
Do pracy używam NetBeansa (połączenie zdalne czyli bezpośrednio na serwerze)
Do szybkiej edycji używam PsPada
Do kopiowania plików serwer/pc używam FileZilla
We wszystkich tych programach mam na stałe powpisywane dane dostępowe do różnych kont.
Czytałem, że to niebezpieczne i dobrze czytałem - po raz kolejny coś wykradło hasła i po edytowało pliki indexowe na wszystkich kontach.
Problem w tym, że za bardzo nie mam możliwości nie trzymać tych haseł na PC, jest tego bardzo dużo, jest sporo komputerów i często trzeba się szybko z czymś połączyć.
Antywirus to najnowszy ESET Smart, który żadnego zagrożenia nie wykrywa.
Domyślam się, że istnieje prawdopodobieństwo, że hasła nie zostały wykradzione bezpośrednio z PCta ale w trakcie przesyłania danych, logowania czy coś innego, nie znam się na tym za bardzo.
Moje pytanie brzmi: jak się przed tym zabezpieczyć i jednocześnie mieć hasła na komputerze? Może szyfrowane połączenie FTP + jakiś dodatkowy antywirus?
Pozdrawiam.