zientoll
9.07.2007, 20:46:32
Mam problem z wyłączającym się komputerem w najmniej spodziewanym momencie.
Wyłączenie polega na przejściu komputera w stan podobny do uśpienia (wygasa monitor, dysk przestaje chodzić ale wentylatory procka i karty dalej chodzą co wskazuje że jest napięcie). Oczywiście nie da się z tego niby "uśpienia" go wybudzić. Trzeba go wyłączyć przytrzymując POWER ON i dopiero znowu włączyć.
Nie mam pojęcia co może mu dolegać.
Dodatkowo zauważyłem że wyłączenie to najczęściej występuje podczas odpalenia przeglądarki ale nie jest to regułą. zdarzają się również wyłączenia podczas nie robienia niczego

POMOCY
Posiadam komputer firmy dell(leżący) z procesorem pentium 4 2,4 GHz, 40 Gb dysk i pamięć RAM 125 MB
tiraeth
9.07.2007, 21:54:17
Wyłączyłeś oszczędzanie energii w panelu sterowania? Może to "jego" wina?
sztosz
10.07.2007, 09:25:44
Najprawdopodobniej przegrzewa się jakiś element, albo chipy w mostkach, albo pamięci.
zientoll
10.07.2007, 10:41:47
System jest świeżo zainstalowany i nic nie zmieniałem w opcjach oszczędzania energii. A co do temperatury to muszę to zbadać

!
Ale na razie nie mam jak bo komputer stoi u mojej dziewczyny
Sprawdziłem programem Everest 4.0 i niestety nie ma żadnych czujników temperatury oprócz temperatury dysku twardego,
która wskazuje 50 stopni Celsjusza

!
sztosz
10.07.2007, 14:47:26
50 stopni dla twardziela to strasznie dużo. Powyżej 50 stopni niektóre dyski twarde zwyczajnie się wyłączają, żeby nie doprowadzić do uszkodzeń.
sagittariuspl
10.07.2007, 16:12:57
procek... jeżeli komputer jest 'starszy' wyczyść go z kurzu. i koniecznie sprawdz wentylatorek. kilka lat temu spędziłem nad takim problemem ładnych pare naście godzin... formaty, reinstalacje, patche, sterowniki... komp się wyłączał - wina - zepsuty wiatraczek na procku i płyta główna automatycznie wyłączała kompa by się nie spalić.
i żeby dell miał tylko jeden czujnik... poszukaj, pewno jest ich więcej
jeżeli proc się gotuje to rzecz jasna, że w środku obudowy jest potwornie gorąca i dysk się grzeje.
zientoll
12.07.2007, 15:37:22
Sprowadziłem ten komputerek do mnie i jak się okazało jest to Dell OptiPlex GX270.
Przeczyściłem wszystko i dalej działa tak jak działał czyli się wiesza

Zauważyłem że podczas załączania nie zawsze rusza wentylator znajdujący się w zasilaczu.
I mam w związku z tym zapytanie czy jest to normalne


Może ktoś sobie w dellu tak wymyślił albo po prostu trzeba go wymienić (tzn wentylator albo cały zasilacz)

?
Gdy odpalę komputer i zakręcę łopatkami to od razu rusza. A druga sprawa to działa on stosunkowo wolno?
Poradźcie czo z tym fantem zrobić
tiraeth
12.07.2007, 18:57:45
Cytat
Poradźcie czo z tym fantem zrobić

A co, mamy za Ciebie sprawdzić podzespoły?
1. Jeśli nie rusza wiatraczek zasilacza, to możliwe, że poszły łożyska w wentylatorze, albo zasilacz jest walnięta - sprawdź na innym.
2. Co to znaczy, że komputer wolno chodzi? Może taki po prostu jest?
3. Komputer się wyłącza tylko na Windowsie? Sprawdzałeś na linuxie?
Siner
12.07.2007, 20:18:30
Może to wina kondensatorów, zobacz czy nie są "spuchnięte", niedawno sam miałem z tym problem i czytałem, że może to właśnie powodować restarty, spowolnienia komputera(np po dłuższym czasie użytkowania) i inne dziwne rzeczy.
zientoll
12.07.2007, 20:18:52
Z wentylatorem w zasilaczu to jest bardzo sprytnie zrobione bo jak nie trzeba to nie chodzi dopiero jak się rozgrzeje to wszystko kręci się jak w zegarku

.
Podmieniłem dla pewności zasilacze ale i to nie pomogło, dalej się wiesza
(Nie chodziło mi o wolno chodzący komputer tylko sam wentylator w zasilaczu- ale to już inna sprawa)
Podzespoły działają bez zarzutu więc podejrzenie spada na płytę główną która jest prawdopodobnie sprawczynią tego całego zamieszania.
A co do linuxa to bardzo ciekawa sugestia będę musiał to sprawdzić

.
A co do kondziorków to nie zauważyłem żadnego grubaska
Turgon
12.07.2007, 20:41:44
Kolega miał problem w podobnym stylu. Zainstalował Linuxa, zero zwiech

Po pół roku zmienił kompa

Potrzebował Photoshopa
sagittariuspl
13.07.2007, 09:15:54
sprawdź wenylator na procku... zasilacz to jedno, ale gorący procek to drugie. jeżeli wiatrak w zasilaczu nie załącza - sprawdź kable - może kurz coś przeżarł
zientoll
13.07.2007, 15:39:24
Wentylator na procku działa a sam radiator nie jest bardzo gorący.
Natomiast radiator na chipsecie strasznie się grzeje. Wymieniłem go na większy i chłodziłem go nawet małym wiatraczkiem ale nie przyniosło to żadnego efektu. Komp dalej łapie zawiachy

Niestety płyta będzie do wymiany
Skyline
25.07.2007, 18:16:13
Mam identyczny problem. Komputer Dell Optiplex GX270, wyłącza się w najmniej spodziewanych momentach, niby zasilanie w komputerze jest (słychać że pracuje, napęd się wysuwa, ale nie ma obrazu) dopiero wyłączenie i włączenie powoduje uruchomienie komputera. Potrafi chodzić po dwie doby cały czas włączony, bez usterek, a potrafi w przeciągu godziny wyłączyć się kilka razy. Osobiście podejrzewam, że uszkodzony jest zasilacz - miałem podobny problem w stacjonarnym komputerze. Czasem na zasilacz przyjdzie jakiś zanik napięcia. Inne co mi przychodzi do głowy, to być może uszkodzony włącznik (może się czasem zwiera i wyłącza).
qwaq
26.07.2007, 15:38:12
problem macie drodzy panowie z zasilaczem
rozwiązania są dwa:
1. koszt zasilacza ok 60 zł
2. pożycz zasilacz od sąsiada
sztosz
27.07.2007, 06:55:05
Cytat(qwaq @ 26.07.2007, 15:38:12 )

1. koszt zasilacza ok 60 zł
Koszt kiepskiego zasilacza to 60 zł

Jak kupować zasilacz to dobry, markowy. To jest serce komputera, najważniejsza, a najmniej doceniana rzecz. Ten o tym wie, komu zasilacz dał się we znaki zjarawszy się wraz z dyskiem, czy MOBO
tiraeth
27.07.2007, 10:28:27
@sztosz: Zgadzam się z Tobą

Mi ostatnio poszedł zasilacz (wszystkie VCC sie spaliły) - jak kupowałem nowy, to dałem za niego 180zł.
kwiateusz
27.07.2007, 16:14:11
180 to i tak mało mój taganik kosztował ponad 3 stówy, ale napiecie stałę i cisza jak makiem zasiał
kri100f
5.04.2008, 22:31:18
Witam
Od kilku dni jestem posiadaczem GX270, mam ten sam problem (wylaczanie sie komputera) z moich eksperymentow wynika, ze problem stanowi zbyt wysoka temperatura na procesorze. Caly pech w tym, ze plyta glowna nie posiada czujnikow temperatury, wiec trudno ja monitorowac. Podczas instalacji linuxa wyskakiwal mi komunikat kernel panic, ale jakims sposobem postawilem system, ale po odpaleniu kilku wiekszych programow komputer sie wieszal. Postanowilem zainstalowac windowsa, ale podczas instalacji, a dokladnie przy kopiowaniu plików komputer sie resetowal. Odkrecilem wentylator od radiatora, jesli sie zagladnie do srodka przez wlot jest tam taki maly zielony element elektroniczny tzn. termistor NTC wraz ze wrostem temperatury jego rezystancja maleje i predkosc obrotowa wentylatora rosnie. Po zwarciu termistora i podlaczeniu wentylatora do plyty glownej pracuje on z maksymalna predkoscia (prawie jak suszarka do wlosow), a instalacja systemu operacyjnego nie sprawia zadnego problemu, rowniez obciazanie komputera nie powoduje resetowania sie. Oczywistym jest fakt, ze nikt nie chce miec komputera ktory pracuje jak suszarka do wlosow, ja obstawiam, ze nalezy wymienic paste na procesorze. (wiem ze temat jest na forum od ponad roku, ale napisalem to dla ludzi, ktorzy zainwestuja swoja kaske w sprzet z demobilu)
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę
kliknij tutaj.