webdice
23.09.2007, 21:17:26
Witam,
podczas instalacji Visty, można opuścić krok podawania klucza i teraz moje pytanie, czy tak zainstalowany system jest legalny?
tiraeth
23.09.2007, 23:52:00
Dopóki nie wgrasz "magicznej łatki", to jest on legalny. Wszak po XX dniach, nie będziesz mógł się zalogować do systemu
webdice
24.09.2007, 21:45:06
Dziś z ciekawości zadzwoniłem do Microsoftu i usłyszałem że tak zainstalowany system jest nielegalny, aby system był legalny musimy posiadać licencje, płytę (ale bez tego się chyba obejdzie) lub/i (nie dosłyszałem) paragon.
Tak swoją droga nie jestem do końca pewien, bo każdy w infolinii mówi inaczej (ale to jęsli chodzi o inne sprawy).
Pozdrawiam, webdicepl
sztosz
25.09.2007, 08:24:08
Jeżeli na użytek prywatny, to co mówi M$ teoretycznie można sobie wsadzić gdzieś. Nie ma prawnego obowiązku trzymania oryginalnych nośników, ani pudełka z licencją czy paragonu. Można to sobie zniszczyć jeśli się chce. Teoretycznie to M$ musi udowodnić Ci, że jesteś "nielegalnym" użytkownikiem. Teoretycznie brak płyty, "licencji" i paragonu nie jest żadnym dowodem, a jedynie posiadanie takowych jest dowodem na to, że posiadasz "legalny" system. Czego to teoretycznie, bazując na domniemaniu niewinności, nie musisz ty w żaden sposób udowadniać.
W praktyce wygląda to tak, że i tak M$ musiałby wytoczyć Ci proces cywilny za np. złamanie EULA. Policja, jeśli nie masz miliona "pirackich" płyt, czy też nie podpadłeś komuś, to Ci na chatę nie wjedzie. A jeśli już wjeżdża, to i tak delikwent dobrowolnie podpisuje jakieś brednie pod mianem "zeznań", ponieważ sra po gaciach ze strachu.
Oczywiście lepiej żyć w zgodzie z prawem i dotrzymywać umów takich jak EULA, jeżeli się je akceptuje. Ale wszyscy wiemy jak te umowy bywają durne :|
W razie czego mamy kopie bezpieczeństwa, na które zezwala prawo polskie, a których żadna licencja nie może nam zabronić (prawo polskie jest prawem nadrzędnym w stosunku do licencji). Oryginały uległy zniszczeniu, może się tak zdarzyć, stąd właśnie te kopie. A paragony etc. wyrzuciliśmy bo nic nas nie zobowiązuje do trzymania tych głupich świstków papieru.
Co innego jak "jesteśmy" firmą...