No dobra, a jak stworzę sobie bloga, w topie obrazek 'Free for non-commercial use'. I ktoś, potem sam z własnej nie sprowokowanej moimi namowami, nieprzymuszonej woli, zachwycony moją, niech będzie prozą, zaproponuje mi pracę. To co wtedy? Nie można operować absolutami. 'Free for non-commercial use' nie oznacza "nigdzie tam gdzie istnieje źródło dochodu', ale raczej 'nigdzie tam gdzie obrazek będzie się przyczyniał bezpośrednio do dochodu'. Ale akurat ja nie mam wykształcenia prawniczego, i moim zdanie tak nie sprecyzowane pojęcia jak 'Free for non-commercial use' to skur&*(&^two wymyślone przez amerykanów w ich pseudo liberalnym świecie

Najsmutniejsze jest to że reszta świata od nich czerpie garściami to co najgorsze a nie to co najlepsze. I sorry za off-topic, no more w tym wątku.