W Polsce istnieje subiektywne pojęcie legalności.
Tzn. jeśli masz w rodzinie posła na sejm RP, adwokata, komornika lub daj Boże sędziego to w zasadzie wszystko co nie podlega kodeksowi karnemu (jeśli podlega to sprawa legalności się komplikuje, w lżejszych sprawach możesz być dobrej myśli) jest legalne. Jeśli nie posiadasz to praktycznie wszystko co robisz może zostać przez skarbówkę/policję/społeczeństwo uznane za nielegalne i każdy sąd to potwierdzi.
Jaki z tego wniosek? Albo wżeń się w dobrą rodzinę a jak nie możesz to postaraj się o obywatelstwo choćby takiego Izraela.
PS: Na serio zapoznaj się z
tym. Wszystko zależy od tego czy przekroczyłeś 13 lat czy też nie