@com
I jeszcze kilka spraw, bo żałosne jest to co piszesz, a jeśli to, co piszesz jest tym co myślisz to sprawa ma się jeszcze gorzej. Bowiem najbardziej umysłowo chorym rozwiązaniem jest to, co właśnie robi Google - ogranicza witryny, które zawsze były przeznaczone na platformę stacjonarną ograniczając w ten sposób potencjał aplikacji. Trzeba nie wiedzieć na czym polega elastyczność w programowaniu żeby wykonywać taki ruch. Tutaj nie da się złapać dwóch srok za jeden ogon. Aplikacja przeznaczona pod platformy mobilne nigdy nie będzie wystarczająco bogata dla użytkowników stacjonarnych. Sama przeglądarka Chrome jest "o dupę roztrzaść", na szczęście zdałem sobie sprawę z tego jaki to szajs i przeszedłem na Operę. Przypuszczam, że FF byłby też w porządku. Poza tym wszyscy wiemy co się stało z YouTube, przez Googla, jak bardzo ten portal zubożał.
Jeśli w ogóle mam mówić o Google to powiem tyle: pracują tam niedouki i lenie, które nie potrafiłyby dobrze zorganizować zabawy w piaskownicy. Jako, że działam teraz na polu programowania w Javie, gdzie Google oczywiście wtrącił swoje 3 grosze to mogę powiedzieć, że biblioteki tej firmy rujnują umysły ludzi oddanych bezgranicznie głupiemu 3-kolorowemu nic nie znaczącemu znaczkowi. Ci goście myślą, ze sa mądrzy, że dytkują trendy ale każdy, kto ma trochę oleju w glowie trzyma się od tego z daleka, bo z profesjonalnym programowaniem Ci ludzie nie mają wiele wspólnego poza wyszukiwaniem skrótów i zakopywaniem miliona problemów pod, zazwyczaj kretyńskim i bezmyślnym API.
Mówiąc , że desktop przechodzi do lamusa, możesz jedynie wywołać żal. Właściwie jest to jedyny rodzaj urządzenia, gdzie przeglądanie internetu/przechowywanie informacji, wykonywanie transakcji bezgotówkowych czy choćby "głupie" granie zawsze będzie miało pierwszeństwo. Komputer stacjonarny jest narzędziem najbardziej niezawodnym i niezastąpionym w biurze - projektowanu CAD, projektowaniu graficznym i w setce innych rzeczy, a chciałem zauważyć, że wiele aplikacji zaczyna działać w chmurze.
Z resztą nie znam osoby, która mając coś do zrobienia poważnego - jak choćby wybór towaru i zakup przez internetowy i majacy wybór pom. urz.mobilnym i desktopem nie wybrała by desktopa.
Nie sądze, aby osoby trzeźwo myślące wykonywały poważne operacje przez urządzenia mobilne (no, może poza zamówieniem pizzy). Jestem mocno przekonany, że ten cały rynek mobilny to w dużym stopniu jedna wielka bańka napychana dzieciakami szukającymi bzdurnych stron typu Kwejki/Wykopy/Instagramy/Facebooki.
I jeszcze jedno apropos statystyk: wiele z nich nie uwzględnia tego, że urzadzenia mobilne posiadają wyświetlacze wysokiej rozdzielczości, gdzie dostosowywanie szablonu strony jest po prostu kompletnie zbędne. I tutaj zasadniczo granica pomiędzy urządzeniami mobilnymi a stacjonarnymi powinna być inaczej zdefiniowana.
Cytat
Ponadto skoro jest mootols to jakie JQuery?
Weź człowieku, myśl kiedy czytasz, nie pisałem jak ta strona jest wykonana, tylko jakby można taki efekt uzyskać.
Ty chyba pomyliłeś kraje, w których żyjesz. Żyjesz w Polsce, a dajesz linka do jakiejś zagranicznej witryny.
Co do terminu słowa "grafika" - jeśli przez to rozumieć logo, parę prostych ramek, linki do "like'ów" i inne pierdy typu wywalone reklamy flashowe dookoła lub też jakaś panienka w tle. To fakt, musisz mieć naprawdę dobre grafiki na swoich stronach. .
Ja mam nieco inną definicję słowa grafika.
Haha, z tym cacheowaniem to masz mega mocny argument... chcesz to sobie rób pod 1% użytkowników, z wyłączonym cachem

Co do bibliotek.. spowalniają działanie

tak, szczególnie na dwurdzeniowych (chociaż tu akurat to nie ma znaczenia bo przeglądarki działają na 1 rdzeniu, chociaz z drugiej strony - ma ponieważ przeglądarka zazwyczaj ma cały rdzeń wolny) procesorach działających średnio z taktowaniem 2 ghz.
A fakt, wiatrak klatkuje... bo niepotrzebnie chciałem oszczędzić na czasie ładowania, który niestety aż 1 sek. na moim łączu, bez cacheowania (2mb). Zrobiłeś coś pożytecznego, że zwróciłeś mi na to uwagę. Lepsze to niż marnować czas na tworzenie stron o niczym na platformy mobilne bo jakiemuś gnojkowi nie chce się wstać z łóżka, żeby włączyć komputer.
Apropos mojej strony - to nie jest portal do robienia pieniędzy, czego też prawdopodobnie nie przełykasz, bo pewnie nie pamiętasz, kiedy ostatnio coś robiłeś z pasji, a nie dla kasy. Tak więc możesz się przywalić do czego chcesz, nie jest to też moje portfolio, którym miałbym naciągać zleceniodawców. A do layoutu tej strony nie podchodziłem jak do bóstwa. Co niestety widać na stronach komercyjnych które tym są większa porażką, im ktoś chce więcej pieniędzy na nich zrobić są merytorycznie zerem.
I jeszcze raz powtarzam chociaż to raczej do opornych nie dociera - naucz się czytać ze zrozumieniem, bo nie widzisz kontekstu moich wypowiedzi.