Witam wszystkich,

Nie bywam z byt często na tym forum ale mam nadzieje że mi pomożecie.
Mam problem z komputerem bo ciągle łapie jakiegoś wirusa, proszę o pomoc. Potrzebuję nazwę jakiegoś dobrego Antywirusa.


Serdecznie pozdrawiam i dziękuje za komentarze.

A co dokładnie się dzieje z komputerem, może to nie wirus?

u mnie wygląda to tak: Defragmentacja dysku - > Combo Fix

Komputer jest praktycznie czysty + na codzien ESET SS , bardzo fajny, lekki, i idzie wyrwać licencje praktycznie za psi grosz na allegro.

Norton 360 - kupiłem, mam już 2 lata i mam spokój.

linux, pobrałem za darmo jakieś 7 lat temu i mam spokój

a wracając do tematu, to windows essentials nie wystarczy ?

ja WE zawsze traktowałem jak Virusa ;P hehe

Ja nie mogę sobie pozwolić na linuxa. Gram głównie na kompie, rzadko na PS3. W dodatku potrzebuję Vistual Studio do pisania, windy do testów - tak, wiem wirtualna maszyna - to jest niewygodne, niewydajne.

Avast, zdecydowanie najlepszy wg. mnie. Nie muli komputera i jest darmowy.
Płatna licencja poszerza zakres ochrony o e-mail, zabezpieczenia osobowe itd.
+ codziennie nowe aktualizacje bazy wirusów.

Nie wiem jak teraz, ale pamiętam jak 2-3 lata temu avast znajdywał wirusy wszędzie, dosłownie wszędzie, nie był za bardzo polecanym antywirusem najwyraźniej dużo się musiało pozmieniać.
Ja od siebie mogę dorzucić COMODO antyvirus, jest darmowy i bardzo fajnie się sprawuje.

A ja jestem ciekawy opinii o kaspersky, na pewno mają dobry marketing ale jak jest w praktyce?

Jakbyś miał spokój to bym nie widział w tym momencie jakie masz dane osobowe i hasła.

hmm...
ciekawe jakie to mam dane osobowe i hasła

Nie no wkręcałem Cię . Ale trochę spietrałeś, wiem to! W każdym razie miał to być wstęp dlaczego twierdzenie "siedzę na linuksie to jestem bezpieczny" jest totalną bzdurą. Po prostu rynkowo znacznie, ale to znacznie więcej osób korzysta z Windowsa, dlatego malware jest głównie robiony pod ten system. Prawda jest taka, że istnieje teraz wiele botnetów składających się z set-tysięcy zombie opartych na linuksie, bo ich użytkownikom się wydawało, że nie potrzebują antywirusa. A exploity powstają nie na system, ale na oprogramowanie.

no wiesz ja nie twierdzę że niema wirusów i innego złośliwego oprogramowania pod linuxa, aż tak zidiociały jeszcze nie jestem,
ale ryzyko złapania czegokolwiek po linuxem jest znacznie mniejsze.
Korzystam z tego system od dawna, wielu moich znajomych z niego korzysta i jeszcze nie słyszałem żeby ktoś miał problemy ze złośliwym oprogramowaniem.
A windows? Prosty przykład, kiedyś zainstalowałem winXp na wirtualnej maszynie(musiałem skorzystać z pewnego programu magazynowego który jest tylko po win), jako że był zainstalowany na komputerze stacjonarnym a ja pracowałem na laptopie łączyłem się przez zdalny pulpit.
Jakie było moje zdziwienie gdy po około 4h od instalacji zostałem wylogowany ponieważ zalogował się inny użytkownik
Szybkie odłączenie maszyny od neta, logowanie lokalne, sprawdzenie logów i co ... ktoś się zalogował na zablokowane konto administratora


Oczywiście niema systemów idealnych ale jak na chwilę obecną dla mnie linux przebija windowsa pod niemal każdym względem

Ciężko trochę z photoshopem pod Linuxa, ale programista z reguły nie tnie szablonów oraz nie projektuje ich

Dla Windowsa 8 polecam wbudowanego Windows Defendera w zupełności wystarcza - nie potrzeba zadnych płatnych antywirów.

Antywirus na linux potrzebny jest tylko wtedy, gdy dostajesz pliki z windows i nie chcesz, aby zainfekowane rozlazły się dalej
Pokaż mi te set-tysięcy zombie oparte o linux, szczególnie te w których użytkownik nie wykonał procedury "ściągnę, kliknę, wpiszę hasło root i poczekam aż zainstaluje". W porównaniu do windows, na *nix same z sobie się nie pojawiają, bo to po prostu technicznie nie możliwe.

edycja:
A co do tematu, choć uważam to za akcje spamu... Polecam http://www.avira.com/en/avira-free-antivirus

Kiedyś Kaspersky'ego omijałem szerokim łukiem (chyba bardziej z przekonania), bo wydawał mi się wielka kobyłą. Ale później miałem go w pracy i wszystko ładnie śmigało. Od prawie dwóch lat mam go zainstalowanego na komputerze lokalnym i wszystko ładnie działa. A do tego nie drze mordy co kilka godzin, że się zaktualizował, tylko robi to w tle No i póki co nie wpuścił mi jeszcze żadnego syfu.

Miałem natomiast niemiłą niespodziankę jakiś czas temu po zainstalowaniu najnowszej wersji 2013. Robiłem stronkę z tureckim tłumaczeniem i w formularzu kontaktowym znajdował phishing. O dziwo błąd występował tylko w tureckiej wersji językowej. Do tej pory nie wiem dlaczego.

Tak więc Kasperskiego mogę z doświadczenia polecić na 98%.

Gimp? W czym on jest gorszy od photoshopa (odnośnie projektowania szablonów)?

Wracając do tematu:
Mam już rok Avasta i nie narzekam, to już nie te czasy kiedy każdy plik systemowy był wirusem...

Trudno znaleźć grafika posługującego się gimpem, a nie photoshopem, zresztą większość grafików jakich znam omija linuxa szerokim łukiem, a szkoda.

A jakie są między nimi różnice to nie wiem, to już musiałby zakwestionowac ktoś kto siedzi w grafice.

A co do tematu to kiedyś używałem Avira AntiVir i mogłem ją szczerze polecić, nie wiem jak jest aktualnie, rzadko siedzę na windowsie, ale jak już to mam zainstalowane AVG i także na niego nie narzekam.

Wcześniej korzystalem z avasta, mogę powiedzieć ze zrobił spory postęp bo pamiętam czasy kiedy jego heurystyka widziała niebezpieczeństwo wszędzie usuwając pliki systemowe, a jego proces można było zwyczajnie zamknąć z poziomu np. innej aplikacji przez co system przestawał być chroniony...

Ale zawsze mają MACa. Takie trochę połączenie linuxa i windowsa

To zależy od tego, od czego ten grafik. Zresztą, dobry grafik poradzi sobie w paincie, a i tak pracuje na OS X, więc te omijanie systemu linux, nie jest do końca trafne


Żadne, jeśli bierzemy pod uwagę wszytko co związane z www.

A u mnie to tak wygląda. W każdą wolną niedziele oczyszczam swój komputer Odkurzaczem, CCleaner i Oczyszczanie Dysku. Następnie defragmentacja dysku. Mój antywirus to Avast i jak dla mnie jest genialny. Wyłapuje mi wirusy i komputer żadnego nie trzyma. Dzięki takiej konserwacji nie miałem większych problemów przez rok od zakupu komputera a jego stan jest taki jak w czasie zakupu.

Polecam Kaspersky'iego - mam od kilku lat i sprawuje się bez zarzutu. Wg testów np. w Komputer Świat nie obciąża również jakoś nadmiernie komputera.

Najlepszy z których testowałem (norton,avg,eset) jest dla mnie norton internet security ale licencja wygasa po 31 dniach