Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: nauka z efektami
Forum PHP.pl > Inne > Hydepark
Stron: 1, 2
dexter_m
No właśnie. Jestem ciekaw jak inne osoby uczą się php. W jaki sposób pochłaniają wiedzę, winksmiley.jpg , jaki obszar materiału dziennie opanowują, i jak później "zatrzymują" tą wiedzę. Bo wiadomo, nauczymy się kilku ciekawych funkcji php, a już za tydzień połowy niepamiętamy. (przynajmniej u mnie tak jest). Czekam na odpowiedzi. rolleyes.gif

Pozdrawiam, dexter.
anas
Hej.

Kolejne proejkty i ciągłość, miałem przerwe w programowaniu około roczną - później trzeba było odświeżać podstawy, składnię itd, dlatego moim zdaniem ciągłość i rozwiązywanie kolejnych problemów uczy nas najwięcej - składnia, nazwy funkcji itd nie są ważne - nie trzeba umieć rozwiązywać problemów na pamięć - należy wiedzieć gdzie, jak i szybko znaleźć efektywny sposób na to rozwiązanie.

anas
hwao
Pisac, pisac, pisac
Manuala przegladac.
W sumie to tylko tyle.

No i na ircu (irc.php.pl kanal #php.pl) mozna zawsze o wszytko zapytac i sie dostaje odpowiedz.
gladiror
Hmm... pisać skrypty to prawda... Ale i też nie usuwać ich... zachowywać swoją pracę gdzieś na dysku, a później łatwiej znaleźć jakiś sposób na rozwiazanie problemu... Ale racja funkcji nie ma sensu uczyc sie na pamiec... Wystarczy że się wie ze coś takiego istnieje i wystarczy... Po pewnym czasie (gdy juz duzo razy uzyje sie tej funkcji) automatycznie zapamietuje sie składnie funkcji, nazwe itd.

No i co najważniejsze... Trzeba mieć dużo cierpliwości (szczególnie na początku) i dobrą nutę na uchu winksmiley.jpg))) guitar.gif
dexter_m
Ja to przedewszystkim uważam że trzeba chcieć. To musi ciągnąć. Czasem nawet po nocy sobie siedzę i się uczę. cool.gif dobrym przykładem jest mój brat. Powiedziałem mu aby zaczął od HTML i CSS. (podstawa do programowania). Więc wzią się za to , tak trochę ze skwaszoną miną i po 2 dniach powiedział, że go to kompletnie nie interesuje.

Hmmm, no tak. Jeszcze jedno. Czy ucząc się uczycie się systematycznie np. codziennie, 2 razy w tygodniu, czy może tylko wtedy kiedy macie na to ochotę??
Może uczęszczacie na jakieś kursy php+ MySQL. rolleyes.gif
gladiror
Pisz kiedy masz ochote i wolny czas... To ma być przyjemność, a nie obowiązek... Na początku jest trudno i czasami sie przeklina to wszystko biggrin.gif, ale później luz winksmiley.jpg

A co do kursów - a po co Ci to? Jak znasz php, to nie potrzebujesz kursów MySQL'a... Sam sie nauczysz
hwao
Cytat(dexter_m @ 2005-08-06 11:47:15)
Powiedziałem mu aby zaczął od HTML i CSS. (podstawa do programowania)

html to sposob wyrazania danych, a css okreslanie stylu wyrazanych danych(tak najprosciej moza to okreslic)

Programowanie to troche co innego, mogles mu polecic pascala albo jakis jezyk w ktorym rzeczywiscie sie cos programuje.
dexter_m
Hwao, tak masz rację. Sam zaczynałem od TurboPascala. Tyle że to bardzo stary język i mało kto go teraz wykorzystuje...

Pozdrawiam, dexter rolleyes.gif
gladiror
Na studiach wykorzystują Pascala...
NuLL
Pascal jest stary - do nauki podstaw porgramowania jest świetny. Ja mam studiach na początku C graduated.gif tongue.gif
czachor
Osobiście najwięcej się nauczyłem przerabiając linia po linii gotowe skrypty. Zacząłem chyba od jakiejś księgi gości, siedziałem z manualem trochę czasu nad nią, ale właśnie dzięki temu załapałem, o co w tej bajce chodzi smile.gif
dexter_m
Hmm, to taka para kaloszy. smile.gif Hmm, ale na którym roku studi macie te języki programowania. Bo ja jestem w 1 liceum (idę) no i słyszałem że to nie tak od razu po liceum na pierwszym roku. Mówili że na pierwszym i drugim roku to sama matma i fiza i dopiero później programowanie. Wy więcej wiecie, więc proszę wypowiedzcie się.

PS. Może za bardzo nie na temat ale jeszcze gorsze by było zakładanie kolejnego tematu o studiach. graduated.gif snitch.gif
ikioloak
Dla mnie od jakiegos czasu chyba najbardziej ksztalcace jest przegladanie forum. Sam nie wpadam na takie dziwne pomysly o jakie ludzie sie pytaja, wiec jak mam czas i ochote to kombinuje jak zrobic zeby to co chca zadzialalo.
Nauka systematyczna 2 razy w tygodniu..? Niee to nie historia przeciez. O ile moze na poczatku to programowania uczylem sie tak z doskoku to teraz jak siedze przy kompie to w zasadzie nic innego nie robie tylko albo cos pisze albo cos na ten temat czytam. Ja nawet nie nazywam tego nauka.
Co do Pascala. Stary owszem, ale pomysl jaki C jest stary! A do nauki zdecydowanie Pascal lepszy. Jest Delphi w ktorym na prawde mozna sie niezle pobawic, a czasem spotyka sie nawet ogloszenia ze potrzebuja programisty Delphi.
Aaa i co tak mi sie nasunelo. Duuzo osob robi blad taki, ze nie wie jak cos zrobic - to sru na forum bo przeciez tu ktos napisze. Owszem napisze i problem rozwiazany, tylko duzo korzystniejsze jest samemu posiedziec troche dluzej i sprobowac chociaz rozwiazac problem, kombinowac, czytac MANUALA - wtedy na pewno wiecej sie zapamieta niz jak ktos poda gotowy kod na talerzu.

Edit: Na studiach [moich:)] jest tak ze na pierwszym semestrze to same jakies bzdury byly - algebra, analiza itp. Na 2 semestrze doszly Podstawy Programowana, czyli C + dalej te bzdury. Aha i przez caly rok ciekawy przedmiot - Algorytmy i Struktury Danych
dexter_m
ikioloak - ale żeś się rozpisał. smile.gif No własnie, o taką odpowiedź mi chodziło.
Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś ciekawe sugestie to proszę śmiało pisać. smile.gif

Pozdrawiam, dexter.
pawel_k
rzeczywiscie, ostatnio to glownie forum:) osobiscie jako nauke preferuje czytanie ksiazek, wtedy wiedze mam w miare poukladana, wielu ciekawostek mozna sie tez czasem dowiedziec... na poczatku korzystalem tylko z manuala i to byl koszmar, nic nie pamietalem, klopoty mialem glownie z podejscie do problemu, chociaz rawiazanie bylo proste...

jesli chodzi o dalsza nauke to ucze sie jak cos mi jest potrzebne... tworzy to jakby naturalny ciag w ktory kolejny element uzupelnie poprzedni i stwarza kolejne mozliwosci (html -> xhtml -> css -> php -> mysql i postgresql -> php obiektowy -> a teraz smarty i xml - tak to w moim przypadku wygladalo)

a co do studiow (aktualni 3 rok informatyki i ekonometrii na ae krakow) to niewiele mi one daly, 2 lata to byly glownie rzeczy typu ekonomia pod rozna postacia, matematyka i statystyka rozbita na wiele przedmiotow i gdzies miedzy to wszystko jakby na sile upchane przedmioty informatyczne (1 rok: html i perl - tragicznie przedstawione i bez wiekszego zastosowania, pozniej pascal do nauki podstaw programowanie, 2 rok to algorytmy i struktury danych (stosowalismy jave) i urzadzena techniki komputerowej na ktorym byly podstawy asemblera, od 3 roku ma byc c i c++), mam nadzieje ze na specjalnosci ktora teraz zaczynam bedzie lepiej...
ikioloak
Ja jestem po 1 roku na informatyce na politechnice szczecinskiej i jak na razie to studia tez mi za duzo daly. I nie widze zeby mialy mi za duzo dac. Owszem pewne rzeczy sie pozna - ale mam wrazenie ze bedzie tak jak z C - lizniemy tylko, a nic praktycznego sie nie nauczymy.
Ale moze takie jest zalozenie studiow? Ze maja naprowadzic, pokazac ze cos takiego jest, a reszte musisz zglebic sam? Zastanawiam sie od jakiegos czasu juz.. Moze niech ktos z PWR lub Poznania wypowie sie jak u nich wyglada to wszystko, bo czasem nachodzi mnie mysl zeby zmienic uczelnie - tylko zeby byl sens..
matid
Cytat(pawel_k @ 2005-08-06 15:31:09)
tworzy to jakby naturalny ciag w ktory kolejny element uzupelnie poprzedni i stwarza kolejne mozliwosci (html -> xhtml -> css -> php -> mysql i postgresql -> php obiektowy -> a teraz smarty i xml - tak to w moim przypadku wygladalo)

Lepszym IMO, choć raczej żadko spotykanym ciągiem jest taki:
XML -> XHTML -> CSS -> XSLT -> php 5.0 -> OOP -> SQL -> Wzorce projektowe
Sam chciałbym od początku podążać taką ścieżką winksmiley.jpg
pawel_k
Cytat(matid @ 2005-08-06 13:44:06)
Lepszym IMO, choć raczej żadko spotykanym ciągiem jest taki:
XML -> XHTML -> CSS -> XSLT -> php 5.0 -> OOP -> SQL -> Wzorce projektowe
Sam chciałbym od początku podążać taką ścieżką winksmiley.jpg

pewnie masz racje, ale osoba ktora postanawia ze zacznie pisac strony to na poczatku spotyka sie raczej z html (nawet nie z xhtml) niz z xml... a jesli dodac do tego ze w liceum czesto na zaliczenie pisze sie strony w programie frontpage, ktory to program jest w planie nauczania obok worda czy exela (w moim liceum jak i wielu innych tak bylo) to ciezko cokolwiek wartosciowego wyniesc... dodatkowa na studiach przedstawiono nam htmla mniej wiecej tak: wszystkie elementy piszemy z duzej litery, tekst formatujemy atrubutami html w kazdym elemenciel osonbo, o czyms takim jak style zapomnijcie, a css to juz jest tak niesamowity hardcore ze prowadzacy zajecia nawet o nim nie slyszal... oczywiscie najlepsze strony to te oparte na ramkach, ostatecznie uklad mozna zrobic na tabelach, a div (pytanie z sali)questionmark.gif a co to takiego??
Pigula
co do studiow to ja jestem po dwoch latach informatyki na PL i szczerze to juz mialem mysli zeby dac sobie z tym spokoj bo wiecej sam sie naucze. pierwszy semestr to glownie matma (rozne postacie) fizyka angielski na bardzo niskim poziomie no i podstawy informatyki na ktorych mialem schematy NS. drugi semestr tropche lepiej bo byl pascal i podstawy systemow operacyjnych znacznie mniej matym oraz dalej angielski i fizyka. 3 semestr architektura komputerow (tylko ze klient byl tragiczny) C (wykladay zajebiscie duzo mogly Ci dac ale laboratoria byly z kobieta ktora nie umiala kompletnie nic) angielski cd sleepysmiley03.gif teoria sygnalow i teoria obwodow a i techniki negocjacji (total porazka) a na 4 juz C++ (calkiem niezle wylozony) sieci, podstawy programowania komputerowego i asembler jak dlamnie masakra.
podsumowujac to przez trzy lata masz wszystko ogolnie dopiero od 4 roku masz specjalizacje i wtedy zaczyna sie nauka wczesniej to tylko studiowanie tongue.gif
dexter_m
Wielkie dzięki chłopaki. Dzięki waszym postom wiem jak to ogólnie wygląda. Ja idę do 1 liceum i jeszcze jedno. Czy w liceum mieliście cokolwiek związane z programowaniem. szczególnie interesują mnie opinie osób które wybrały profil matematyczno-informatyczny.

Pozdrawiam, dexter. smile.gif
matid
Cytat(dexter_m @ 2005-08-07 12:11:27)
Ja idę do 1 liceum i jeszcze jedno. Czy w liceum mieliście cokolwiek związane z programowaniem. szczególnie interesują mnie opinie osób które wybrały profil matematyczno-informatyczny.

Ja również teraz idę do 1 liceum i mogę powiedzieć Ci, jak to wygląda u moich o rok starszych znajomych:

profil matematyczno-fizyczny: na informatyce robią dość zaawansowane (jak na liceum) rzeczy, zaczeli w 1 klasie programowanie (nie pamiętam w jakim języku, ale chyba coś o php wspominali)

profil matematyczno-informatyczny: na informatyce zajmują się (przepraszam za wyrażenie) pierdołami, piszą referaty na temat działania drukarki czy skanera (sic!) i uczą się obsługi Worda i Excela blink.gif
dexter_m
Cytat
profil matematyczno-fizyczny: na informatyce robią dość zaawansowane (jak na liceum) rzeczy, zaczeli w 1 klasie programowanie (nie pamiętam w jakim języku, ale chyba coś o php wspominali)

profil matematyczno-informatyczny: na informatyce zajmują się (przepraszam za wyrażenie) pierdołami, piszą referaty na temat działania drukarki czy skanera (sic!) i uczą się obsługi Worda i Excela 


Rozumiem. laugh.gif
Szczerze mówiąc to zazdroszczę tym z matematyczno-fizycznego, a współczuję tym drugim. referaty na infie - okropność. biggrin.gif

Dzięki za rozjaśnienie sytuacji.
Pozdrawiam, dexter.
gladiror
Ja byłem na profilu matematyczno-informatycznym i żałuje tego...

GIMNAZJALIŚCI!!!

Nigdy nie idźcie do liceum ogólnokształcącego! To jest najgorsza szkoła jaka może być... Wybierzcie sobie lepiej technikum lub liceum profilowane. Po liceum profilowanym dostajesz sie na studium na 1 rok i robisz sobie zawód technik... Po ogólniaku nie można... Trzeba kiblować 2 lata...

Ale wracając do nauki w liceum informatyki... Ja miałem tak:
-html (baba używała <center></center>, diva też nie znała... a style w pliku osobnym to już czarna magia...
- php - a co to jest?
access - jedyna rzecz którą nauczyłem sie w liceum...
word - śmieszne...
excel - bajeczka winksmiley.jpg -> nauczylem sie uzywac zagniżdżonych funkcji...
- pascal - przerobilismy praktycznie calego pascala... mozna powiedzieć że podszkoliłem sie troche w tym...
- delphi - miało być, ale nikomu nie chciało sie chodzić na informatyke w 3 klasie biggrin.gif

Matura z informatyki - nie warto nic uczyć sie żeby przystąpić do niej... Poszedłem na farta (zero przygotowania) 33% z rozszerzonego miałem... Na tym przedmiocie liczy sie znalezienie sposobu rozwiazania danego problemu... Moze to i dobrze winksmiley.jpg

Podsumowując - jak sie sam nie nauczysz to nikt Cie w szkole Cie nie naucza...
ikioloak
hehe bylem na czyms takim co sie nazywa profil matematyczno - informatyczny, ale czemu? nie mam pojecia. kobieta - przedszkolanka - po jakims kursie uczyla nas jak sie robi strony internetowe biggrin.gif oraz jakies tam podstawy pascala. wszystko, bez wyjatkow, nawet jakis word - wylozony beznadziejnie. i wydaje mi sie ze musisz miec duzo szczescia zeby w liceum trafic na kogos kompetentnego
dexter_m
Cytat
Nigdy nie idźcie do liceum ogólnokształcącego! To jest najgorsza szkoła jaka może być... Wybierzcie sobie lepiej technikum lub liceum profilowane.


Rozumiem twoje rozgoryczenie, że nic się w ogólniaku nie nauczyłeś. Może po prostu wybrałeś złe liceum ogólnokształcące. Słuchaj, co do tego kiblowania, masz rację ale idąc do technikum a nie do ogólniaka durzo tracisz. Po dobrym ogólniaku masz znacznie większe szanse dostania się na studia niż po technikum. A co za tym idzie, dobre studia a potem przyzwoita praca z niemałym wynagrodzeniem. smile.gif


Cytat
-html (baba używała <center></center>, diva też nie znała... a style w pliku osobnym to już czarna magia...
- php - a co to jest?
access - jedyna rzecz którą nauczyłem sie w liceum...
word - śmieszne...
excel - bajeczka  -> nauczylem sie uzywac zagniżdżonych funkcji...
- pascal - przerobilismy praktycznie calego pascala... mozna powiedzieć że podszkoliłem sie troche w tym...
- delphi - miało być, ale nikomu nie chciało sie chodzić na informatyke w 3 klasie


Współczucie, rzeczywiście, z takim nauczycielem niewiele da się nauczyć. graduated.gif

Cytat
Matura z informatyki - nie warto nic uczyć sie żeby przystąpić do niej... Poszedłem na farta (zero przygotowania) 33% z rozszerzonego miałem... Na tym przedmiocie liczy sie znalezienie sposobu rozwiazania danego problemu... Moze to i dobrze


hmm, fajnie. A mógłbyś przytoczyć jakiekolwiek zadanko z twojej matury??

Pozdrawiam, dexter.
sztosz
Cytat(dexter_m @ 2005-08-07 13:51:40)
Cytat

Nigdy nie idźcie do liceum ogólnokształcącego! To jest najgorsza szkoła jaka może być... Wybierzcie sobie lepiej technikum lub liceum profilowane.


Rozumiem twoje rozgoryczenie, że nic się w ogólniaku nie nauczyłeś. Może po prostu wybrałeś złe liceum ogólnokształcące. Słuchaj, co do tego kiblowania, masz rację ale idąc do technikum a nie do ogólniaka durzo tracisz. Po dobrym ogólniaku masz znacznie większe szanse dostania się na studia niż po technikum. A co za tym idzie, dobre studia a potem przyzwoita praca z niemałym wynagrodzeniem. smile.gif

Misię jednak wydaje, że technikum to lepsza sprawa. masz przygotowanie do jakiegoś już zawodu, o wiele więcej się nauczysz w zakresie szeroko pojętej informatyki włąsnie w technikum (dobrym) niz liceum (choćby najlepszym). Latwiej znaleźć pracę. Na studia.. tp zalezy jakie. Na informatyczne, chyba jednak łatwiej po technikum. Medycyna, prawo to jednak liceum.

Sam skonczyłem liceum, zdążyłem potem zaliczyć (bardzo kiepskie) studium policealne (Technik Informatyk), jednak problemy finansowe nie pozwoliły mi dokończyć drógiego semestru (żal mi papierka Technika). Zawalić anglistyke i nie dostac się na AE. W miedzyczasie popracować w firmie komputerowej.

Kolefa z podstawówki, po Technikum miał o wiele większą wiedze niż ja miałem po liceum. Dzięki temu bez problemu dostał się do Wrocka na Informatykę, i odbywa staż w jakiejś firmie, pracując jako klepacz kodu.
dexter_m
No nie. Z ostatnich czterech tematów wywnioskowałem, że jeśli chce się wiązać przyszłość z zawodem informatykiem, programistą, itp. to trzeba iść do technikum (tzn. znacznie łatwiej jest po technikum). No to pięknie. A ja jestem w ogólniaku. I co mam zrobić... sad.gif
matid
Cytat(dexter_m @ 2005-08-07 15:26:05)
No nie. Z ostatnich czterech tematów wywnioskowałem, że jeśli chce się wiązać przyszłość z zawodem informatykiem, programistą, itp. to trzeba iść do technikum (tzn. znacznie łatwiej jest po technikum). No to pięknie. A ja jestem w ogólniaku. I co mam zrobić... sad.gif

IMO nie ma znaczenia, jaką szkołę skończysz, pod warunkiem, że się dostaniesz na studia. Przecież liczą się twoje umiejętności i ew. wykształcenie wyższe + kursy, a nie jaką szkołę średnią skończyłeś...
hwao
ja jestem na profili matematyczo-fizyczno-informatycznym, aktualnie bedzie to 2'ga klasa.

Napewno beda Cie uczyc obslugi softu windows'a (czasem tez linux'a)

Co do jezykow to roznie ale pewnie luzniesz pascala i algorytmike w pseudo jezyku, etc.

To wszytko zalezy tak naprawde od tego co chce Cie nauczel uczyc, pozatym masz kolka (to tez zalezy od szkoly) gdzie moga Cie poczuc innych jezykow.

Musisz popytac osoby uczace sie w szkole tej juz to Ci powiedza.
strife
Witam,

Powiem szczerze że trochę zazdroszczę co niektórym, u mnie w szkole informatyki uczyła mnie pani od chemi, naprawdę piękne lekcje, baba przynosiła sobie kawkę, mówiła że mamy coś narysować w paint'cie potem wszystkim stawiała 5-tki i po sprawie, mogła sobie odchaczyć tą godzinę.. ehh dry.gif

No niestety, u mnie w Liceum sprawa informatyki nie przedstawia się najlepiej, jestem w profilu humanistycznym, ale nauczyciela od infy mamy jednego, jest nim pani od chemi.

Widocznie wybrałem złą szkołę. Ale ogólnie powiem tak, że większość rzeczy uczyłem się właśnie z manual'a no i forum mi też pomogło, z czasem przestałem już pisać nowe tematy odnośnie php... W internecie jest mnóstwo rzeczy dotyczących programowania, trzeba tylko dobrze poszukać.

Denerwuje mnie tylko fakt, że jak poruszmy temat wydatków, nowych nauczycieli bądź innych rzeczy to mówią że Szkoła nie ma pięniędzy, a w tym roku moja szkoła wprowadziła identyfikatory z kodem kreskowym, aby wejść do szkoły trzeba przesunąć przez czytnik, kolejny idiotyzm, nie rozumiem tylko po co to, jeśli ktoś będzie chciał wejść do szkoły to i tak wejdzie ( jak nie drzwiami to oknem ), szkoła liczy ponad ~500 uczniów, każdy wpłacił po 15 zł, na identyfikator, przeliczcie sobie, i powiedzcie czy za te pieniądze nie można by zatrudnić nowego nauczyciela, bądź rozwinąć szkołę w tym kierunku.

To tyle jeśli chodzi o moje Liceum, generalnie to nie liczę że czegoś sie nauczę więcej z informatyki w szkole, raczej liczę na studia...

@hwao - zapewne reakcja mojej pani od Infy na pytanie czy zna pani Linux'a była by: A co to jest?... biggrin.gif

Pozdrawiam!
Pigula
Cytat(gladiror @ 2005-08-07 13:35:17)
Nigdy nie idźcie do liceum ogólnokształcącego! To jest najgorsza szkoła jaka może być... Wybierzcie sobie lepiej technikum lub liceum profilowane. Po liceum profilowanym dostajesz sie na studium na 1 rok i robisz sobie zawód technik... Po ogólniaku nie można... Trzeba kiblować 2 lata...

oj nie przesadzaj ja bylem w LO w mat-fiz z elem. informatyki wprawdzie za wiele sie nie nauczylem ale studiuje na politechnice i nie narzekam a z tym tytulem technika to roznie bywa mam kumpli maja technika z roznych specjalnosci i albo w hipermarketach robia po 12 godzin albo dalej poszli na studia i roznie im idzie wiec to bardziej zalezy od indywidualnych predyspozycji niz od szkoly ktora konczysz mam kumpla po LO rok studiowal polonistyke a w komputerach wymiata i nie ma zadnego technika
mike
Cytat(dexter_m @ 2005-08-07 14:26:05)
No nie. Z ostatnich czterech tematów wywnioskowałem, że jeśli chce się wiązać przyszłość z zawodem informatykiem, programistą, itp. to trzeba iść do technikum (tzn. znacznie łatwiej jest po technikum). No to pięknie. A ja jestem w ogólniaku. I co mam zrobić... sad.gif

Ja skończyłem to gdzie @hwao jest winksmiley.jpg
Ogólniak o profilu matematyczno-fizycznym ze specjalnością informatyczną.

Teraz jestem na V roku matematyki ze specjalnością informatyczną.

A od roku pracuję jako programista php.

Wniosek: wcale nie musisz iść do technikum, przynajmniej ja nie musiałem
gladiror
Ale nie chodzi o to, ze w liceum nic nie nauczysz sie... CHodzi o to, że po liceum jesteś nikim... Kolejnym bezrobotnym... Dopiero jak dostaniesz sie na studiach i je ukonczysz to cos masz... (jezeli ukonczysz, bo to przeciez 5 lat...).

Po technikum masz mature, srednie wyksztalcenie oraz zawód... A po liceum mature i srednie...

Kolejna sprawa to jest tak, ze uczelnia nie bierze pod uwage skad jestes... liczy sie to co umiesz i to jak napiszesz mature...

Chodzi tylko o to, ze po technikum masz większe perspektywy...
mike
No niby masz racje tylko, że w dzisiejszych czasach "wyścigu szczórów" taki wykształcony zawód po technikum to też nic. Jestes takim samym bezrobotnym jak po ogólniaku.

Po technikum i po ogólniaku masz takie same szanse rozwoju, tylko kryteria wyboru inne. Po technikum trudniej się dostać na kierunki gdzie wymagana jest niezła wiedza z przedmiotów typu matematyka, ponieważ w ogólniaku jest wykładana, nie oszukujmy się, na dużo wyższym poziomie niż w technikum.

Swoją drogą niewiele znam osób, które dostały sie na kierunki związane z informatyką (informa, matma za specjalnościami, ... ) po technikum (wyjątki są), natomiast po ogólniaku owszem.

W ogolniaku stawiają na rozwój wiedzy tak żebyś ja miał i miał lepszy start co do wybory kierunków, a w technikum na rozwój techniczny.

Paradoksalnie na niektóry kierunki na politechnikach łatwiej sie dostać po ogólniaku, po po technikum masz za małą wiedzę tongue.gif
Pigula
tytul wcale nie oznacza ze masz wiedze na serio ludzie chodzili do technikum mieli prze 4 lata elektrotechnike ja zdalem w zerowce oni w drugiej poprawce. pozatym z tym technikiem to tez do pracy zbytnio sie nie dopchasz juz predzej z inzynierem po trzech latach i tu masz przewage LO bo konczysz rok wczesniej smile.gif
gladiror
Tylko, że dziwnym zbiegiem okoliczności większość osób np. po zawodówce (jest po częsci podobna to technikum) znalazła prace i pracuje. U pracodawcy gdzie mieli praktyki zostali, bo zostali uznani za dobrych pracowników... Moim zdaniem warto iść do takiej szkoły, gdzie będzie miało sie doświadczenie zawodowe, a nie do takiej gdzie uczą wbijania regułek na pamięć... Teraz liczy sie doświadczenie zawodowe tak naprawde a nie ukonczona szkoła...
Pigula
Cytat(gladiror @ 2005-08-07 18:23:48)
Tylko, że dziwnym zbiegiem okoliczności większość osób np. po zawodówce (jest po częsci podobna to technikum) znalazła prace i pracuje. U pracodawcy gdzie mieli praktyki zostali, bo zostali uznani za dobrych pracowników...

jezeli pojdziesz na praktyki nawet nie obowiazkowe to jak sie wykazesz to tez cie przyjma ja nie mowie ze technikum jest zle tylko z LO to nie przesadzaj poprostu nie ma wiedzy technicznej i tyle
dexter_m
Cytat
Tylko, że dziwnym zbiegiem okoliczności większość osób np. po zawodówce (jest po częsci podobna to technikum) znalazła prace i pracuje. U pracodawcy gdzie mieli praktyki zostali, bo zostali uznani za dobrych pracowników... Moim zdaniem warto iść do takiej szkoły, gdzie będzie miało sie doświadczenie zawodowe, a nie do takiej gdzie uczą wbijania regułek na pamięć... Teraz liczy sie doświadczenie zawodowe tak naprawde a nie ukonczona szkoła...


No, nie bardzo. Jeśli skończysz takiego kochanowskiego, czy nawet mickiewicza szanse że dostaniesz się na studia błyskawicznie zwiększają się. Tak przynajmniej czytałem. A wiadomo, po dobrych studiach np. politechnika warszawska czy uniwersytet warszawski dostajesz papierek że ukończyłeś taką szkołę, jedziesz do niemczech czy stanów i prace masz od ręki.

no, no, no - temat się zagłębia. smile.gif
Jeszcze jedno pytanko: smile.gif

1) Czy prawdą jest to że za tzw. studia bezpłatne (państwowe) też się płaci?? Słyszałem że teraz to nawet za te państwowe to trzeba płacić, tylko oczywiście nie tyle co te prywatne. Jednak nie dam sobie głowy uciąć. worriedsmiley.gif Wy więcej wiecie...więc się wypowiedzcie. snitch.gif

Pozdrawiam, dexter.
ebe
Cytat
Czy prawdą jest to że za tzw. studia bezpłatne (państwowe) też się płaci?? Słyszałem że teraz to nawet za te państwowe to trzeba płacić, tylko oczywiście nie tyle co te prywatne. Jednak nie dam sobie głowy uciąć. worriedsmiley.gif Wy więcej wiecie...więc się wypowiedzcie.


Na pw się nie płaci w sensie czesnego, owszem książki sobie musisz sam kupić, ale to normalka (pozatym jest zaje... biblioteka techniczna). W tej chwili płacisz za niezaliczone przedmioty (i to też tylko ćwiczenia), by nadrobić je w kolejnych semestrach.

Cytat
No, nie bardzo. Jeśli skończysz takiego kochanowskiego, czy nawet mickiewicza szanse że dostaniesz się na studia błyskawicznie zwiększają się.


Bzdura, w liceum Cię nauczą 30% tego co będzie na egzaminach wstępnych. Na kilkutygodniowym kursie przed egzaminem zdobędziesz wiedzę o wiele większą niż przez 4 lata nauki w liceum. Teraz się coś tam zmieniło i wpuszczają z maturą, ale na najlepsze kierunki i tak będzie egzamin i dla niektórych piątkowiczów z renomowanych liceów moze to być jak zderzenie z pociągiem TGV smile.gif Moja rada jeśli ktoś chce zdawać na pw (inf. jest na matematyce, elektronice i elektrycznym, na który mam przyjemność uczęszczać) nmiech uczy się fizyki i matematyki a resztę należy kompletnie olać, o tyle by zaliczyć na 3/4 na koniec roku.

PS jeśli chodzi o technikum, to u mnie na elektrycznym na informatyvce ludzie po technikum elektronicznym(i podobnych) mają łatwiej na przedmiotach elektrotechnicznych, których sporo na pierwszych 2 latach.
dexter_m
I jeszcze jedno pytanko:
Ile mniejwięcej płaci się za miesiąc na płatnych studiach, 300zł, może więcej...Wy powiedzcie.

Pozdro, dexter. snitch.gif
gladiror
Cytat
Bzdura, w liceum Cię nauczą 30% tego co będzie na egzaminach wstępnych.


Dobrze mówisz... Przecież to co qmple mi opowiadali co mieli w tamtym roku na egzaminie z historii to było śmieszne... Takie szczególiki, że to trzeba z biblioteki nie wychodzić... Ale ja i tak dalej podtrzymuje swoje myślenie że lepiej pójść do liceum profilowanego lub technikum niż uczyć się "wszystkiego" w ogólniaku... Dla mnie był to stracony czas... Kolejną sprawą jest to, że w technikum masz 4 lata żeby przygotować sie do matury, a w liceum tylko 3 (reforma).

Jeżeli chodzi o uczelnie to najlepiej sobie szukać tych z renomą... Liceum to nie wazne jakie się wybierze, bo oni na studiach na to nie patrzą, natomiast pracodawcy zwracają na to uwagę "o skończył SGH to musi być dobry materiał na pracowanika".

Moim zdaniem lepiej mieć zawód niż być nikim... ALe najlepsza opcją wg reformy oświaty jest liceum profilowane... Jeżeli nie dostaniesz sie na studia po tym liceum to składasz sobie papiery na studium (np. na informatyke) i w ciągu roku robisz technika i za rok sobie mozesz poprawic mature i znowu startować na studia... W tej chwili jest bardzo dużo możliwości edukacji... Nawet tej za darmo, tylko trzeba chcieć się uczyć i znać wszystkie procedury...

A wracając do Kochanowskiego - po co Ci on na studiach informatycznych? Nawet nie dotkniesz jego trenów czy czego tam... To co masz w liceum to wiekszosc nieprzydatnych rzeczy...
dexter_m
A czy jak nie zdam matury, to po prostu czekam rok i zdaję za rok, czy to nie jest tak różowo?
gladiror
Jest bardzo różowo:
1. zdasz mature, mozesz poprawic
2. nie zdasz matury, mozesz zdawac

Studia informatyczne to miesięcznie ok. 500-600 zł (u mnie w mieście)...
dexter_m
O kurde, czyli mam fajny wybór. Jak się nie dostanę na studia bezpłatne to albo ładować co miesiąc jakiemuś gostkowi około 500 zł, albo skończyć edukację i zamiatać ulice.
Hmm, wiem!!! Już teraz się zabezpieczę. Wszystkie moje kieszonkowe, do szklanej skarbonki. I jak się nie dostanę to będę miał kasę na płatne studia, a jak się dostanę to będę się cieszył i za zebrane pieniądze kupię sobie kadilaka. smile.gif

Pozdro, dexter!
gladiror
Chyba nie wszystko zrozumiałeś... Jak zdasz i nie dostaniesz sie na studia to możesz poprawić mature i za rok zdawać na studia (w ciągu roku 2 razy mozesz poprawic mature). Nie widzę sensu płacić 30 000 zł za 5 lat studiów... jak za taką kase mozna miec niezłego samochodzine... Lepiej sie pouczyc...
dexter_m
Rzeczywiście, masz rację.
Jak niezdam to pouczę się przez cały rok i zdam w następnym roku. a za zebraną kasę: Porsche 911 smile.gif smile.gif smile.gif
ikioloak
jak nie zdasz to...
..gdy na jeseien do wojska ruszalem tongue.gif
dexter_m
Cytat
jak nie zdasz to...
..gdy na jeseien do wojska ruszalem 


O kurde, rzeczywiście o tym nie pomyślałem. No to kolejna nieprzespana noc. Czy naprawdę wojsko ma prawo wziąć mnie jeśli raz będę poprawiał maturę. A co zrobią jeśli nie będę chciał. Na siłę?? sad.gif
mike
Cytat(dexter_m @ 2005-08-07 21:33:11)
A co zrobią jeśli nie będę chciał. Na siłę??  sad.gif

Nie ma tak że nie chcesz.
1. Jak chcesz to spoko.
2. Jak nie chcesz to patrz pkt. 1.

Ale jest alternatywa.
1. Służba zastepcza. Idź do swojego WKU to Ci powiedzą jakie masz możliwości odpracowania. Jakieś roboty społeczne, praca w różnych zakladach, i.t.d.
2. Jak nie chcesz 1. to areszt i więzienie.
Pigula
Cytat(dexter_m @ 2005-08-07 22:33:11)
Cytat
jak nie zdasz to...
..gdy na jeseien do wojska ruszalem 


O kurde, rzeczywiście o tym nie pomyślałem. No to kolejna nieprzespana noc. Czy naprawdę wojsko ma prawo wziąć mnie jeśli raz będę poprawiał maturę. A co zrobią jeśli nie będę chciał. Na siłę?? sad.gif

z tym wojskie to najlepiej jak zdajesz na informatyke to jeszcze zdawaj na jakis gowniany kierunek gdzie napewno sie dostaniesz i masz rok spokoju nawet jak cie wywala po pierwszym semestrze to ci wojsko pozwol zdawac (kumpel semestr postudiowal a potem zdawal ponownie)
jak masz isc na platne studia to lepiej na jakies kursy zdaj certyfikata i to bedzie lepsza lokata kasy bo szybciej ci przyniesie profity
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.