Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: kto jest wlascicielem kodu ktory piszecie w pracy :)
Forum PHP.pl > Inne > Hydepark
thornag
Witam,

W sytuacji gdy w kontrakcie czy tez umowie o prace nie jest jasno okreslone kto jest wlascicielem kodu ani na jakiej licencji taki kod jest publikowany, kto jest jego wlascicielem. Pracujac w charakterze programisty moge uznawac moj kod jako swoj wlasny (mimo tego ze firma wlasciwie placi mi za robnienie wlasnie tego kodu [oprocz zajmowania sie jakimis generalnymi sprawami IT]), w kontrakcie nigdzie nie ma lini jasno (nawet niejasno tongue.gif) wyjasniajacej kto jest jego wlascicielem.

W systemie nad ktorym pracuje jest kupa kodu ktory opracowalem dawno temu i nie chcialbym sie z nim rozstawac od tak (w koncu nie stworzylem go 'za firmowe pieniadze' jedynie kosztem wlasnego czasu), tak samo nowy kod (nad ktorym czasem pracuje w domu) chetnie znalazlby sie na phpClasses np smile.gif

Czy macie doswiadczenie z takiego typu sytuacja ? Jak to wyglada od strony prawnej ?
athabus
Od strony prawnej to co napiszesz w pracy należy do pracodawcy. To co napiszesz w domu jest Twoje. Inna kwestia to udowodnienie co gdzie zostało napisane. Ja na Twoim miejscu, oczywiście jeśli jest taka potrzeba, napisałbym licencję do Twojego własnego kodu a następnie udostępniłbym kod pracodawcy. Inaczej trudno będzie Ci udowodnić, że kod, który napisałeś należał do Ciebie przed rozpoczęciem pracy.

Inna sprawa to kwestia "nie popadajmy w paranoję", czyli pytanie czy napisałeś pojedyncze klasy/mini framework, czy też udostępniasz gotowe rozwiązanie, czyli cały działający cms. W tym pierwszym przypadku nikt nie będzie cię ścigał, gdyż są to po prostu klocki i tak na prawdę trudno będzie się domyślić, że to właśnie ten kod a nie inny. Jeśli natomiast to co udostępniasz pracodawcy nosi znamiona gotowego produktu, który sam w sobie realizuje już jakieś rozbudowane funkcje wtedy warto się zabezpieczyć. Zawsze gdy będą Cię zwalniać możesz wtedy poprosić o zaprzestanie użytkowania Twoich rozwiązań i np. cofnąć im licencję. Tutaj znowu uwaga - warto tak sformułować umowę użytkowania kodu, aby w razie czego móc zabronić jego dalszego użytkowania. Nie możesz np. zmienić typu licencji... coś co już jest jako GPL musi już takie pozostać - licencję możesz zmienić dopiero od następnej wersji, ale wszystkie poprzednie nadal będą na GPL.
thornag
Czyli mimo tego iz w umowie jawnie nie jest okreslone do kogo nalezy kod, a ja nie mam etatu (pracuje na dlugoterminowy kontrakt w charakerze tzw self-employed, sam zalatwiam podatki itp itp) to kod mimo wszystko nalezy do pracodawny. Dobrze wiedziec.
athabus
A to jak ty to robisz jako firma, to nie wiem jak to funkcjonuje... Wszystko chyba zalezy od tego kontraktu. Jeśli byłbyś na etacie to by było tak jak pisałem wcze.śniej. Jeśli jesteś jako firma zatrudniony to nie wiem
itsme
po pierwsze mylisz pojęcia zleceniodawca a pracodawca
po drugie: jezeli pracodawca zatrudnia Ciebie na stanowisku programisty to kod jest wlasnoscia firmy (czyt. pracodawcy)
po trzecie: jezeli zleceniodawca zleca Ci napisanie kodu to prawa autorskie sa po Twojej stronie - pozostaje jeszcze kwestia praw autorskich materialnych a to juz winna regulowac umowa lub kontrakt.
acztery
jezeli w umowie jest wyraźnie napisane ze prawa przechadzą na Twojego ex pracodawce to ma prawo je wykorzystywac a ty mozesz jedynie sie troszke poirytowac. jezeli umowa nie bylo w ogole to nie zadnych praw, zreszta tak jak i ty... hehe bo jak udowodnisz mu ze to akurat twoje...
Wykrywacz
Cytat
jezeli w umowie jest wyraźnie napisane ze prawa przechadzą na Twojego ex pracodawce to ma prawo je wykorzystywac a ty mozesz jedynie sie troszke poirytowac. jezeli umowa nie bylo w ogole to nie zadnych praw, zreszta tak jak i ty... hehe bo jak udowodnisz mu ze to akurat twoje...


Ale co ty głupoty opowiadasz. Podpowiem jednym z ostatnich punktów umów jest że podczepia się pod to kodeks cywilny ...
A powiem więcej nawet jeżeli tego punktu niema to i tak kodex cywilny obowiązuje.

A jego treść już przytaczałem, apropo praw autorski oraz praw majątkowych związanych z produktem.

Co do sytuacji kiedy jesteś jednoosobową firmą wykonującą zlecenie, to wydaje mi się że zasady są tu bardzo podobne. Że jeżeli robisz coś takiego na sprzecie pracodawcy i w godzinach pracy, to wszystko co wyjdzie w tym czasie spod twojego palca, majątkowo i autorsko należy do firmy której to robisz. Twoje prawo w tym momencie do tego produktu jest takie, że masz prawo być podpisany pod tym jako wykonawca. I nikt o ile się nie myle ciebie jako autora kodu nie może wymacać i powiedzieć że to nie ty napisałeś kod tylko powiedzmy @acztery tongue.gif
itsme
wyrywacz: jestes w bledzie!
nie ma znaczenia czy jestes jednoosobowa firma czy spolka jawna itp ... kodeks cywilny w zakresie praw majatkowych i autorskich nie rozruznia typu podmiotu .
Typ podmiotu ma znaczenia przy odpowiedzialnosci odszkodowawczej (np przy sp. c. przychodza do domu i zabieraja wszystko zas przy sp. j. najpierw musza zapukac do firmy pozniej do domu ale to juz offtopic)

jezeli jestem podmiotem gospodarczym i firma zleca mi napisanie czegokolwiek to prawa autorkie i majatkowe pozostaja po mojej stronie (chyba ze umowiono sie inaczej). Ma to rowniez zwiazek z licencja. lepeij sprzedac licencje na wieczene uzytkowanie. Tym samym zleceniodawca nie ma prawa sprzedac kodu dalej - bo nie jest jego wlascicielem.

Pozdrawiam
Wykrywacz
Cytat
jezeli jestem podmiotem gospodarczym i firma zleca mi napisanie czegokolwiek to prawa autorkie i majatkowe pozostaja po mojej stronie (chyba ze umowiono sie inaczej). Ma to rowniez zwiazek z licencja. lepeij sprzedac licencje na wieczene uzytkowanie. Tym samym zleceniodawca nie ma prawa sprzedac kodu dalej - bo nie jest jego wlascicielem.


Jeżeli zleca ci wykonanie, czyli płaci ci za efekt, czyli siadasz w domu i piszesz na swoim sprzęci. To twoja wersja się zgadza.

Natomiast jeżeli zleca ci pracę, to on nie zamawia u ciebie dzieła jakim jest program, tylko płaci ci za twoją pracę czyli wykonywanie obowiązków. I w tedy owszem masz prawo ale tylko autorskie do kodu. Czyli innymi słowy masz prawo do tego żeby na końcu filmu pokazało się twoje nazwisko bądź nazwa firmy jako współpracująca. A prawo majątkowe własności pozostaje nie u ciebie tylko o zleceniodawcy.

Twoja wersja z umową itp. zgadza się jeżeli ktoś kupuje od ciebie program, a nie twoją pracę jako firmę.

Bardziej łopatologiczny przykład: Robole co robią autostradę to pracownicy firm podwykonawczych, główny inwestor wynajmuje te firmy do wykoania prac polegających na zbudowaniu autostrady. W finalnym efekcie, firma wykonawcza ma prawo do tego aby podczas wymieniania wykonawców głównego inwestora zostali wymienieni. Ale niema żadnych praw do odcinka autostrady.

I tak samo jest w sytuacji którą ja rozpatruje, @thornag jako spółka był wynajmowany do pracy, a nie było u niego kupowane oprogramowanie.
Jarod
Jeśli mamy przeciętnego Jasia Kowalskiego, który pracuje dla firmy XXX i ta firma zleca mu napisanie aplikacji. Jasio ją pisze za co dostaje pieniądze*

* - istnieją dwie opcje:
1. Ma stałą prace i zatrudniony jest jako programista. Pisze aplikacje i za to co miesiąc dostaje kasę. Wtedy kod należy do firmy a on jest jego autorem i nie może się zrzec praw autorski bo są niezbywalne? Czyli w aplikacji może napisać "Copyright © by Jan Kowaski czy nie?

2. Dostał pojedyncze zlecenie stworzenia aplikacji. Wtedy kod należy do firmy a on jest jego autorem i nie może się zrzec praw autorski bo są niezbywalne? Czyli w aplikacji może napisać "Copyright © by Jan Kowaski czy nie?


Jak to jest? Mam racje w pierwszym punkcie czy w drugim?
SHiP
Jeśli w umowie nie ma zadnych informacji to Jas bedzie w obu przypadkach autorem jednak w przypadku stałej pracy nie bedzie mogl tego kodu odsprzedać ponieważ włascicielem jest firma(to tak jak z obrazem, sprzedajesz i juz nie mozesz z niego kozystac, jeśli chcesz mozesz narysować podobny od nowa), w przypadku zlecenia, to jest na zasadzie odsprzedania licencji do dożywotniego uzytkowania.

Tak więc w obu przypadkach można zostawić podpis artysty.

Na upartego mozesz w pracy korzystać ze swoich domowych bibliotek na swojej wlasnej licencji, wtedy firma nie przejmuje prawa wlasnosci kodu który nie powstal w nich w firmie.


Ja mam oddzielne pytanie. Jak to jest z pracą zdalną? Czy w takim przypadku każdy kod na moim komputerze należy do mnie, czy do firmy dla której pracuje? Oczywiście uwzględniając nienormowany czas pracy smile.gif

Zastanawiam się czy nie opłacałoby się z pracodawcą podpisać umowy na obustronne prawa majątkowe(jeśli taka opcja jest mozliwa). Co o tym sądzicie?
Jarod
Cytat(SHiP @ 27.12.2006, 00:53:04 ) *
Jeśli w umowie nie ma zadnych informacji to Jas bedzie w obu przypadkach autorem(...)

Przecież w umowie nikt nie może zarządać zbycia się praw autorskich. Więc zawsze będzie autorem..:/
Cytat(SHiP @ 27.12.2006, 00:53:04 ) *
(...) jednak w przypadku stałej pracy nie bedzie mogl tego kodu odsprzedać ponieważ włascicielem jest firma(to tak jak z obrazem, sprzedajesz i juz nie mozesz z niego kozystac, jeśli chcesz mozesz narysować podobny od nowa), w przypadku zlecenia, to jest na zasadzie odsprzedania licencji do dożywotniego uzytkowania.

Czyli osoba któa od nas kupuje nie może sprzedawać dalej.. Dobre winksmiley.jpg
Cytat(SHiP @ 27.12.2006, 00:53:04 ) *
Tak więc w obu przypadkach można zostawić podpis artysty.

Na upartego mozesz w pracy korzystać ze swoich domowych bibliotek na swojej wlasnej licencji, wtedy firma nie przejmuje prawa wlasnosci kodu który nie powstal w nich w firmie.

Tylko jak udowodnić, że to są moje biblioteki? Z innymi językami nie ma problemów ale jeśli chodzi o skrypty to ktoś może nam zarzucić, że dany skrypt został napisany w godzinach pracy, a teraz pracownik podpisał się że to jego własność i rząda dodatkowej opłaty. Nie jeseśmy w stanie tego udowodnić.

Mam jeszcze pytanie: jak taka przykładowa licencja mogłaby wyglądać? Znacie jakieś źródełko, gdzie mógłbym znaleźć przykład umowy sprzedania jakiegoś oprogramowania?


Postanowiłem odświeżyć temat. Mój kolega w pracy pisał aplikację (m.in. tworzenie oprogramowania to jeden z zakresów naszych obowiązków) i firma zapłaciła mu za zrzeczenie się praw autorskich.. Wszystko było konsultowane z prawnikiem. I w tym momencie się już pogubiłem.
Bo w zakresie obowiązków mamy napisane jasno, że mamy tworzyć aplikacje dla firmy. Czyli taka firma jest właścicielem programu i kodu źródłowego? (kod źródłowy też im się należy?)

1. Skoro jest właścicielem to po jakiego wała zapłacili za zrzeczenie się praw autorskich? Co im to dało?
2. Jeśli firma jest właścicielem kodu a my mamy prawa autorskie do pisanych przez nas programów to możemy je sprzedawać innym firmom? Np przerobimy delikatnie interfejs?
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.