Zakładam, że autorowi chodzi o to, że ze stron firm krzyczą butony typu "Dżomla!!" itp.
Jeżeli taki CMS jest na licencji GNU, to nie znaczy, że można z tym robić co się chce, choć co chwila ktoś próbuje (choćby ostatni temat w dziale oceny, gdzie lamer dał do oceny i sprzedał skrypt na licencji GNU) - jest to moim zdaniem chyba jedna z bardziej restrykcyjnych licencji typu "free" (o ile nie najbardziej restrykcyjna).
A jak to się ma do używania logo i nazw CMS'ów? Czy jak dam sobie na stronie np. logo PHP to też będzie to złamanie warunków GNU, bo czerpie z tego korzyść czy raczej to tylko dozwolone kolportowanie i wspieranie wolnego oprogramowania? A jak jakaś firma specjalizuje się w CMS'ach i daje klientowi wybór np. Dżomla + 50 zł albo nasz, autorski + 500 zł? Podobnie jest z firmami, które wdrażają np. SAP etc. - też się tym chwalą (no ale mają pewnie pełne poparcie producentów tego oprogramowania, a to inna bajka, tutaj takie poparcie wynika z GNU). Nie mówiąc już o takim magazynie jak "PHP Solutions" - też używają PHP w nazwie

Moim zdaniem ciężko byłoby to podciągnąć pod złamanie warunków licencji (przydałby się jakiś prawnik), prędzej pod nieetyczną reklamę - ale to i tak nic w porównaniu z tym, jak niektóre osoby (a nawet sklepy) nabijają klientów w butelkę, a tu niby jaki zarzut? Gdyby firma nazwała się "Dżomla" to pewnie tak, ale jakiś "Dżomla-net" to każdy wie, że chodzi o firmę, która specjalizuje się w stawianiu serwisów na takim silniku - można przecież tak robić, pod warunkiem, że nie sprzedajemy potem tego silnika jako nasz.
Licencja GNU chyba nawet zabrania czerpania korzyści z ulepszenia takiego silnika - można go usprawniać i dalej rozpowszechniać, ale nie można tego robić w celach komercyjnych.
Jak się mylę, to ktoś mnie zaraz poprawi.