Wszędzie, w każdym tutorialu, kursie i poradniku stanowczo odradza się stosowania polskich znaków np. jako nazw zmiennych, klas itd. Gdy tylko przychodzi komuś napisać funkcję o nazwie... powiedzmy rejestracja użytkowników, praktycznie nie ma przypadku, aby ktoś zapisał to inaczej niż function rejestracjaUzytkownikow(). Jednak, czy te obawy są słuszne? U mnie, na moim serwerze i localhost napisanie function rejestracjaUżytkowników() nie robi większego znaczenia i wszystko działa poprawnie. Jak to w końcu jest?

Generalnie przyjęło się, żeby całą część funkcyjną kodu pisać po angielsku. Chciałbyś używać jakiegoś frameworka, w którym funkcje nazywane by były powiedzmy w języku mandaryńskim? Rozumiem, że piszesz pewnie tylko dla siebie, ale nawyki się utrwalają cały czas i kiedyś może być ciężko się przerzucić.

Wydaje mi się, że może to robić znaczną różnicę. Zwłaszcza gdy kod wędruje od programisty do programisty i któryś z nich przypadkiem zapisze go w innym kodowaniu.. i będzie 'ó' != 'ó'. Np. mamy funkcję użytkownik() i zapisano ją w ISO/IEC 8859-2, a my odwołamy się do niej poprzez użytkownik() w np. utf-8. Moim zdaniem są to wtedy dwie różne funkcje, ale niech wypowie się ktoś z większym doświadczeniem niż moje.

Osobiście nie używam w kodzie znaków specyficznych dla języka polskiego, ani też samego języka polskiego. Moim zdaniem kod musi być jasny dla każdego.

Pozdrawiam,
mmica