Parę lat temu miałem takie samo podejście i napisałem własnego frameworka. Wiadomo - mniej funkcjonalnego na początku, ale z biegiem czasu dochodziły nowe moduły-biblioteki. Później parę rzeczy w nim mi nie pasowało - napisałem od nowa poprawiony. Osobiście teraz nie wyobrażam sobie pracy bez niego i jest lepszy niż jakikolwiek inny, z jakim miałem przyjemność pracować. Obsługa URLi jest mega banalna i prosta (ale to nie temat na tę chwilę)

Tak samo z bibliotekami.
ALE... Jest pewien minus (na koniec jeszcze jeden). Gdy przychodzi nowa osoba, która chce pracować na nim, musi się uczyć. Oczywiście narzeka, że pisanie własnych frameworków jest takie passe i w ogóle. Jednak już trochę lat siedzę w temacie, stworzyłem kilkadziesiąt (jak nie kilkaset) większych i mniejszych projektów, część z nich ciągle aktualizuję. Pracuję z 4-ema innymi osobami i również twierdzą, że pisanie aplikacji internetowych na nim to sama przyjemność - lepiej niż na symfony czy czymkolwiek podobnym.
Do czego zmierzam? W każdym świecie są pewne przyzwyczajenia. Założę się, że straciłem w wielu oczach za to, że korzystam z własnego frameworka

Tu jest właśnie takie przyzwyczajenie. Ludzie przechodzą na symfony kosztem zenda, potem na laravela kosztem symfony i za każdym razem są zadowoleni. Kwestia przyzwyczajenia i w każdym będzie dało się coś napisać. Ale potrzeba doświadczenia, żeby dowiedzieć się, czego naprawdę potrzebujesz, żeby łatwiej Ci się pracowało. Myślę, że 8-10 lat i do tego można dojść. Jednakże na początku tylko gotowe frameworki - szkoda własnego czasu na pisanie czegoś nieokreślonego. I używanie każdego frameworka traktuj w kwestii doświadczenia.
I teraz drugie "ale". W przypadku pracy w większych zespołach 10+ osób lub rotacji osób, niestety przystosowywanie każdej osoby do autorskiego frameworka jest czaso/kosztochłonne i się nie opłaca. Właśnie dlatego w większych firmach korzysta się z gotowych i popularnych frameworków, co można zaliczyć na ich spory plus.