Chciałbym poznać wasze opinie na temat odbywania praktyk bezpłatnych. Mieszka w mieście ok. 150 tyś mieszkańców, w którym są dwie firmy zajmujące się webdeveloperką. Każda z tych firm wymaga znajomości jednego frameworka, js, jq. Zdaję sobie sprawę, że nie mam z czym na razie startować na stanowisko programisty, ponieważ znam tylko php i mysql.
Więc nasuwa mi się pytanie, czy gdyby udało mi się zorganizować takie praktyki to będzie to brane w przyszłości pod uwagę jako doświadczenie zawodowe. Jak wygląda odbywanie takich praktyk i czy w firmach później istnieje możliwość zatrudnienia?

Praktyki są właśnie po to, abyś nabrał trochę doświadczenia zawodowego, ale różnie z tym bywa. W jednej firmie wezmą cię "na ostro" i nauczą paru pożytecznych rzeczy, a na koniec spytają, czy chciałbyś zostać (już z pensją itp.), a w innej będzie pisał teksty seo albo otagowywał obrazki a na koniec powiedzą ci "nara". Naprawdę bywa różnie. Powinieneś dokładnie wypytać w obu firmach, co dadzą ci do roboty i możesz nawet trochę pokręcić nosem. Wiadomo, że nie jesteś na pozycji, z której łatwo stawiać warunki, ale ja osobiście lubię osoby ambitne, które nie biorą byle czego, a później płaczą po kontach, że lipną robotę mają W każdym razie wpiszesz sobie to później w CV, że gdzieś tam pracowałeś, ale co z tą informacją zrobi następny potencjalny pracodawca, to już zależy wyłącznie od niego.

Z mojego punktu widzenia, czyli osoby, która kiedyś prowadziła rekrutację w firmie na stanowiska m.in. web developera - znajomość php+mysql na poziomie pozwalającym stworzyć działającą w sposób w miarę logiczny stronę, to już coś. Do nas na stanowisko web developera zgłaszali się ludzie, którzy nie potrafi prostego kodu w php sklecić, a co dopiero wyobraź sobie jacy spece przychodzi na praktyki Głowa mała.

Czyli wiem już na co zwrócić uwagę, żeby z ręką w nocniku się nie obudzić.

Niestety sporo jest firm, które praktykantów biorą w celach "przynieś, wynieś, pozamiataj". Jeżeli jednak pracodawca da Ci na koniec praktyk papier z opisem tego co robiłeś (a robiłeś coś sensownego), wygląda to trochę inaczej. Czy to ułatwia potem zdobycie pracy? Ciężko stwierdzić, bo jeżeli pracodawca szuka kogoś z doświadczeniem, to zwykle odbyta praktyka nie wystarcza.

Zdaję sobie sprawę z tego, że samo odbycie praktyki nie załatwia sprawy. Często przeglądam oferty pracy z większych miast i często widzę, że do CV proszą zamieść ok. 500 linijek kodu, bądź też link do portfolio. Tak, czy inaczej kto nie gra ten wygrywa. W grudniu zamierzam przejść się po tych firmach i zobaczyć jak wygląda sytuacja z odbywaniem praktyk. Jeżeli nie będę mógł programować to sobie to podaruję.

lDoran - nie napisałeś najważniejszego. Ile masz lat/co teraz robisz. W profilu widzę, że masz 22 lata, ale nie wiem czy to prawdziwa informacja.

Ogólnie praktyki warto mieć zawsze. Nawet jeśli będą to bezpłatne praktyki na których będziesz robił kawę prezesowi i zakuwał klopsika. Nawet słaby wpis w CV jest lepszy niż brak takiego wpisu.
Dobra sprawa to też to, że poznajesz ludzi. Ja np. byłem 3 razy na bezpłatnych praktykach w czasie studiów. Na pierwszych poznałem fajnego gościa, z którym prawie otworzyliśmy firmę. Niestety w końcu zdecydowałem się pójść na studia (i to był chyba błąd ;-) ). Na studiach byłem na praktykach w jednej z większych firm państwowych o komunistycznej mentalności. Przez 2 tygodnie czytałem gazetki bo nawet komputera nie było, potem poszedłem do działu marketingu i tam dość fajnie porozumiałem się z kierownikiem. Gdybym rok wcześniej skończył studia to dostałbym zajebistą pracę, bo kierownik awansował na dyrektora w centrali i budował swój zespół - na ale k... byłem w połowie studiów i nie wziąłem tej roboty. Mimo wszystko jednak okazuje się, że nawet na głupich z pozoru praktykach można coś ugrać dla siebie.

Na trzecich praktykach byłem przez miesiąc w firmie prywatnej. Po roku szukali kogoś do pracy i przypomnieli sobie o mnie - akurat wtedy byłem pod koniec studiów więc pracę przyjąłem i jakoś udało mi się ją pogodzić ze studiami.

Ogólnie więc ze swojego doświadczenia uważam, że warto na nie pójść (choć oczywiście płatne są lepsze). Druga taka "refleksja" to, gdy szef nie potrafi Ci znaleźć zajęcia (a często tak bywa, bo zagospodarowanie osoby, która mało umie i jest poza obiegiem firmy nie jest proste) to trzeba się trochę wykazać i znaleźć pracę samemu. Popytać po kolegach z biurka obok, czy czegoś nie zrobić za nich etc. Jak zobaczą, że jesteś chętny do pracy, to przy pierwszym wakacie zapali im się lampka "był u nas taki koleś".

@athabus - sori, że nie napisałem czym się zajmuję ile mam lat. Nie napisałem ponieważ nie wpadło mi to do głowy.
Mam 22lata, zaocznie studiuję informatykę na 3 roku - specjalizacji technologie internetowe. Uczelnia nie jest najwyższych lotów(PWSZ). W zawodzie programisty nigdy nie pracowałem, moje wcześniejsze doświadczenia zawodowe nie były szałowe, ponieważ pracowałem w kilku miejscach:
- myjnia samochodowa,
- hala produkcyjna,
- sprzedawca-magazynier w sanitarce,
- później awansowałem w tej dziedzinie na sp. ds. rozliczeń(na tym stanowisku zajmowałem się statystykami, przesunięciami towaru, - monitoringiem, sklepem internetowym, stroną, rozmowami z klientami, przedstawicielstwem na terenie woj. lubuskiego)
- aktualnie do końca roku jestem na stażu, po godzinach obsługuję firmę sanitarną(na razie przeniesienie poczty, strony internetowej na nowy serwer w późniejszym etapie modyfikacje oskryptowania, budowa nowej strony - pieniądze nie duże, ale zawsze jakieś doświadczenie)

Od nowego roku planuję odbycie praktyk, chyba że jakimś szczęśliwym trafem dostanę pracę w zawodzie web-dev.

Jeżeli mogę dać Ci dobra radę to lepiej nie idź w stronę PHP ale bardziej Java, Python ewentualnie Ruby. Programistów PHP w znakomitej większości zniża się do poziomu gimnazjalisty albo liceum.
Gdzie indziej tak nie ma.

@wookieb - pamiętam jak dostałem swój pierwszy komputer to było 7 lat temu, po krótkim czasie ojciec założył internet 64Kb/s(to był szał). Nie za bardzo wiedząc jak się poruszać po internecie kupiłem książkę, tytuł był związany z internetem, a książka była o html. Od tego czasu kręcą mnie tylko strony internetowe, na studiach mam j2me - nie podoba mi się ten język. W php piszę ok. roku, nawet nie wiem kiedy to zleciało, js-jq następny etap nauki od stycznia zaczynam. Nie wiem czemu, ale strony dla mnie to jest coś, sama świadomość, że mogę coś takiego stworzyć przyprawia mnie o dreszcz emocji. Trochę chory jestem, ale lubię to.

W podanych wyżej językach również. Ale praca na takim stanowisku jest zdecydowanie lepsza ze względu na ilość programistów. Oczywiście udowadnianie sobie tego nawzajem nie miałoby sensu ale warto mieć to na uwadze. Po paru latach w php i spojrzeniu jak wiele innych poważnych oprogramowań nie robi się już w PHP już coś znaczy. Napomnę jeszcze, że jeżeli wchodzi jakaś nowa technologia, oprogramowanie do web-u to pierwsze sterowniki do nich są właśnie na Python-a, Ruby, Java, C# a do php nie zawsze albo trzeba się posiłkować (często śmieciami) z github-a.

O C# też myślałem, ale najpierw muszę być dobrym w jednym, żeby zająć się drugim. Odnośnie Python-a kolega z roku mi bardzo polecał i też rozważam jego naukę, ale wszystko po kolei. Rozumiem, że nie można zatrzymać się na pewnym poziomie, tylko trzeba ciągle w siebie inwestować. Jednak wszystko ma swoją kolejność. Cenię sobie Twoją opinię i dziękuję za wskazówkę .

Jeżeli znasz podstawy jednego języka to bardzo łatwo przyjdzie Ci nauka kolejnych. Jeżeli język nie przypadnie Ci do gustu (źle będzie Ci się programowało) to nie bierz się za dalszą naukę.

@fifi209 - z przyswajaniem składni nie mam problemu, mam kolegę który programuje zawodowo w C# przeglądając jego kody nie mam większej trudności ze zrozumieniem co tam się dzieje, mimo że nie znam składni. Atutem C# na pewno jest to, że jest dość młodym językiem prężnie się rozwijającym, dobre środowiska programistyczne. Do minusów można zaliczyć serwery pod .Asp, ale z biegiem czasu to się zmieni.