Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: Studia
Forum PHP.pl > Inne > Hydepark
sweter
Witam,
chciałem zadać pytanie osobom studiującym informatykę (głównie coś związanego z programowaniem).
1. Jakie uczelnie byście mi polecili?
2. Na jakich uczelniach (kierunkach) kształcicie się i jak oceniacie stopnień zaawansowania (nie wiedziałem jakiego słowa użyć tongue.gif) swej uczelni.
3. Co polecielibyście zdawać?
4. Duży był nabór na Wasz kierunek?
5. Ile punktów mieliście i które miejsce zajęliście "w kolejce"?

Zainteresowała mnie oferta UJ: https://www.erk.uj.edu.pl/studia/karta/2401 i https://www.erk.uj.edu.pl/studia/karta/2402 - co o tym myślicie?

Pozdrawiam smile.gif
MateuszS
Mam podobny dylemat co ty, toteż mam takie pytanie do Ciebie, jak się uczysz? Jak wyniki z próbnej matury? Jak wiesz wszystko od tego zależy...
Ja zastanawiam się nad AGH kierunek informatyka (Kraków), kolega się tam wybiera a uczelnia jest w czołówce w PL.
sweter
Jak mi matury poszły??
W zaokrągleniu:
Matem. podst. - 80%
Matem. rozsz. - 30%
Ang. podst. - 75%
a polskiego nie będę pisał tongue.gif.
outsider
Dołączam się do tematu smile.gif

Moje wyniki:
Mata pp: 78%
Mata pr: 84% (szkolna, łatwa)
Ang pp: 64%
Pol pp: 31% (fuck yeah! zdane!)

Co zdawać ? Jeśli nie wiesz jeszcze gdzie chcesz iść, i masz zamiar podjąć decyzję "last minute", to fizyka(pr/pp)/ang(pr)/mata(pr)

P.S. J. polski powinien być dodatkowy biggrin.gif
sweter
Cytat
Co zdawać ? Jeśli nie wiesz jeszcze gdzie chcesz iść, i masz zamiar podjąć decyzję "last minute", to fizyka(pr/pp)/ang(pr)/mata(pr)

no i informatyka smile.gif
ulow
zależy gdzie się uczysz. Jak LO to lepiej zdawać matematyka na pr niż informatyke pp. Jeżeli technikum informatyczne, to informatyka pr
MateuszS
sweter mam praktycznie identyczne wyniki jak ty biggrin.gif Ang 75%, mat podst (88 i 82%), mat rozsz (19%) biggrin.gif:D Stać mnie było na więcej no ale... dobra nie ważne, jak chcesz infe to szukaj na stronie uczelni co oni tam na kierunku informatyka mają. Znajdź ranking uczelni i patrz po kolei. Sam założyłem przed chwilą podobny temat o mieszkaniu na studiach no i sam szukam uczelni, więc sam podpisuję się pod pytaniami autora.
r4xz
jeszcze nie studiuje, ale małe info o informatyce (w PG):
- poznasz masę różnych języków, ale po trochu każdy
- największy nacisk na c/c++ (tu około 30 zadanek na semestr typu - znajdź najkrótszą trasę między miastem AB, ustal max przepływ danych dla danego grafu)
- twoją zmorą będą całki (co rusz to tylko o całkach słyszę)
- nie musisz zdawać infy, ang podst. wystarczy

btw. niestety jestem w stanie podać info tylko z pierwszego roku (z tego właśnie roku studiów pochodzi moje źródło wiedzy winksmiley.jpg )

ogólnie też zamierzałem iść na infę, ale jakoś mnie zniechęcił 1. punkt (dobitnie to głupie)
#luq
Cytat(ulow @ 6.01.2011, 21:02:01 ) *
zależy gdzie się uczysz. Jak LO to lepiej zdawać matematyka na pr niż informatyke pp. Jeżeli technikum informatyczne, to informatyka pr

A cóż to za teorie? Moment bo nie rozumiem. Wyjaśnij jeśli możesz.

W ogóle, ludzie, matura to jeden wielki bullshit.
outsider
Cytat
W ogóle, ludzie, matura to jeden wielki bullshit.

Haha biggrin.gif dobre... rozwiń myśl smile.gif
Wicepsik
Cytat(outsider @ 7.01.2011, 12:47:11 ) *
Haha biggrin.gif dobre... rozwiń myśl smile.gif

Przydała Ci się matura z polskiego do czegoś w życiu ? Bo ja nadal nie rozumiem po co komu wiersze, powieści i inne teksty sprzed 100 lat ? Jak ktoś się tym interesuję, lubi takie rzeczy czytać to niech czyta. Ale na siłę w szkołach nie powinni tego wprowadzać..
outsider
Wicepsik, zgadzam się w 100%, pisałem powyżej: "J. polski powinien być dodatkowy". Ale weź to powiedz poloniście tongue.gif
Wicepsik
Cytat(outsider @ 7.01.2011, 14:39:37 ) *
Wicepsik, zgadzam się w 100%, pisałem powyżej: "J. polski powinien być dodatkowy". Ale weź to powiedz poloniście tongue.gif

Jasne.. ja za rok liczę na skromne 30% z języka polskiego biggrin.gif
r4xz
teraz przynajmniej sprawiedliwie - humany męczą się matmą, my męczymy się polskim worriedsmiley.gif
Mephistofeles
Generalnie to cała edukacja w Polsce to jeden wielki bullshit.
sweter
Wracając do tematu, moglibyście umieszczać tu odpowiedzi na moje pytania?
Ja rozumiem, że Hydepark, no ale otrzymałem tylko jedną odpowiedź.
Pozdrawiam
rzymek01
sam zamierzam pójść na PG, why?
uczelnia w miarę dobra (znam kilka osób i brat jest na fizyce techniczej), no i blisko,
a i tak nikt z Ciebie wyjadacza nie zrobi tylko liczy się Twoja praca, a jesli ta jest na wysokim poziomie to i uczelnia nie ma wiekszego znaczenia, takie moje zdanie

PS. BTW popieram @Mephistofelesa
l0ud
A tak przy okazji, jakie progi były ostatnio na informatykę w PG? Szukam szukam i znajduję tylko jakiegoś rozwalonego PDF'a...
sazian
co prawda studiuje informatykę niestacjonarnie(a jak się domyślam temat tyczy się stacjonarnych) ale może komuś się przyda
1)matura to ściema, biorą wszystkich, a po pierwszym roku i tak 75% rezygnuje - głównie za sprawą wspomnianej dalej analizy
2)olejcie uniwerki na dzień doby, to nie uczelnia techniczna
3)wspomniane całki to tak zwana analiza matematyczna, coś strasznego i wyjątkowo niepotrzebnego - jestem na piątym semestrze z ośmiu i koledzy dalej chodzą analizę zaliczać (mi się fuksło ale za to metody probabilistyczne mam w plecy biggrin.gif)
4)myślisz że na studiach czegoś się nauczysz questionmark.gif oszukuj się dalej biggrin.gif ja jestem na wydziale elektrycznym więc mam całą mase elektroniki, tak jak bym potrzebował wiedzieć jak jest zbudowana bramka logiczna not ttl winksmiley.jpg ale żeby było ciekawiej to koledzy(również informatyka) na wydziale mechanicznym uczą się programować sygnalizację świetlną biggrin.gif
5)z tego co za uwarzyłem na uczelniach publicznych najpopularniejszym językiem programowania jest c++(w którym będziecie pisać wspaniałe programy do obliczeń na liczbach urojonych, działań macierzowych i inne tego typu) natomiast na niepublicznych króluje java(pisze się w niej równie kretyńskie programy)
6)przy wyborze uczelni warto sprawdzić czy jest na niej specjalizacja która nas interesuje

a tak dla zainteresowanych spis przedmiotów na moim wydziale http://ectslabel.p.lodz.pl/?l=pl&s=pro...p=2874&sp=3

no chyba wsio winksmiley.jpg
MateuszS
Tylko teraz tak: informatyka to dość ogólne pojęcie, na agh jest np. informatyka na kilku wydziałach i np. informatyka lub informatyka stosowana (w tej drugiej to jest jakieś coś z informatyką w medycynie i bio-cośtam). Chciałem na to iść ale nienawidzę wszystkiego co kojarzy się z biologią więc już sam nie wiem... Po co pchać do informatyki medycynę?
rzymek01
Cytat(MateuszS @ 7.01.2011, 22:08:44 ) *
Po co pchać do informatyki medycynę?


IMO od programistów rezonansów, jakiś testerów czy np. jakiś algorytmy wyszukiwania podobieństw w kodzie DNA wymagana jest pewna wiedza medyczno-biologiczna smile.gif
ale oczywiście tylko na takim kierunku/specjalizacji żebyśmy się dborze rozumieli

Cytat
wspomniane całki to tak zwana analiza matematyczna, coś strasznego i wyjątkowo niepotrzebnego

dla niektórych faktycznie niepotrzebna, ale nie przesadzajcie, że to coś wyjątkowo trudnego,
nie mówię tutaj o jakiś potrójnych całkach, ważne żeby wiedzieć jak to zapisać, uprosić, a komputer policzy smile.gif
mimo, że jestem w liceum podstawowe całki i pochodne się przydają głównie na fizyce

Cytat
A tak przy okazji, jakie progi były ostatnio na informatykę w PG?

Jeszcze niedawno mieli obszerną stronę, a teraz w co nie klikniesz jakiś wyuzdany PDF się otwiera tongue.gif

Pamiętaj, że w obecnej rekrutacji na PG ważny jest tylko jeden przedmiot (nie podaje się już 2)
#luq
Cytat(outsider @ 7.01.2011, 12:47:11 ) *
Cytat
W ogóle, ludzie, matura to jeden wielki bullshit.

Haha biggrin.gif dobre... rozwiń myśl smile.gif


Mogę podać kilka argumentów.

W maturze z matematyki drodzy Państwo istnieje coś takiego jak zbytnie ułatwienie zadania, za bardzo sobie uprościsz, policzysz dobrze i masz 0 punktów. Fajnie nie? ;>
Na tegorocznej próbnej maturze z operonu było zadanie, tak z głowy podam, podane 3 punkty na układzie współrzędnych ale dość spore odległości między nimi (typy A =[0, 4], B =[30, 2], C = [15, 6]), owe punkty tworzyły trójkąt i trzeba było wyliczyć długość odcinaka z punktu A do punktu który przecina wysokość, jakoś tak.
Rozwiązałem geometrycznie - rysunek z dobrze obraną skalą + 4 linijki i dopisek drukowanymi literami, że rozwiązanie geometryczne i nigdzie nie ma napisane, że tak nie można. Natomiast takie rozwiązanie jest nie do przyjęcie bo trzeba liczyć równania prostych, na lekcji osoba rozwiązująca zapisała ze 3 tablice (oczywiście nie jakimś maczkiem tylko dość sporym drukiem, żeby nie było że przesadzam biggrin.gif).

Czego to dowodzi? Że nie jesteśmy uczeni robienia czegoś najmniejszym nakładem sił, nie jesteśmy uczeni uproszczania pewnych rzeczy, a wręcz karani za takie ułatwienia.

Co do polskiego. To w ogóle ta matura jest idiotyczna, chodzi mi o wypracowanie/analizę wierszy, bo należy się trzymać opracowanego już wcześniej klucza. Przykłady pisania matury przez Panią Wisławę Szymborską, która ze swoich wierszy ledwo ją zdała oraz dwojga profesorów z których jeden oblał a drugi ledwo zdał daje nam jasny przekaz. Matura ta jest dla osób przeciętnych którzy coś na lekcji usłyszeli i przepisują to na maturze. Natomiast ludzie którzy mają trochę oleju w głowie sami interpretują sytuacje przedstawioną w powieści, a na tym polega literatura, głównie wiersze, ale tak samo można inaczej interpretować zachowania i przesłanki jakimi kierował się bohater w prozie.

Dowodzi to tego, że uczeń nie jest uczony samodzielnie myśleć, ma coś przyjąć do wiadomości bo jakiś profesor tak powiedział i to autor miał na myśli. Natomiast własna interpretacja jest karana i brak jakiejkolwiek dyskusji na ten temat. Przypomina mi się sytuacja mojej, innej, interpretacji zgubienia czapki przez Jasia w "Weselu"...

Ogólnie szkolnictwo nie jest przyjazne osobą które umieją się sprzeciwić, myślą inaczej, są "cwane" i chcą robić coś jak najprościej się tylko da.
Bardzo dobry przykład:
Cytat
Sir Ernest Rutherford, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki i przewodniczący Royal Academy, opowiedział kiedyś następującą historię:

Pewnego dnia zatelefonował do mnie pewien kolega. Właśnie miał oblać jednego ze swoich studentów za błędną odpowiedź na pytanie z fizyki, lecz tamten upierał się, że powinien dostać maksymalną ilość punktów. Obydwaj zgodzili się, aby tę kwestię rozstrzygnął niezależny sędzia i wybrano do tego celu mnie.

Czytam więc pytanie egzaminacyjne: „Wykaż, w jaki sposób można określić wysokość budynku za pomocą barometru.”


Student odpowiedział: „Bierzemy barometr na szczyt budynku, przywiązujemy barometr do liny, opuszczamy go na ulicę, zwijamy z powrotem i mierzymy długość wykorzystanej liny. Jej długość odpowiada wysokości budynku.”

Faktycznie, jego żądanie dotyczące maksymalnej ilości punktów było w pełni uzasadnione, gdyż jego odpowiedź była jak najbardziej prawidłowa! Z drugiej strony, oznaczałoby to przyznanie mu najwyższej oceny z fizyki, podczas gdy jego odpowiedź nie potwierdzała takiej wiedzy. Zasugerowałem, aby spróbował jeszcze raz. Dałem mu sześć minut na zastanowienie się, ale zastrzegłem, że odpowiedź powinna zawierać jakiś element wiedzy z fizyki.

Po pięciu minutach zauważyłem, że nie napisał nic. Zapytałem więc, czy chce się poddać, ale odpowiedział, że zna wiele rozwiązań i zastanawia się nad najlepszym. Przeprosiłem go zatem i kazałem kontynuować. Po kolejnej minucie odpowiedź była gotowa:

„Bierzemy barometr na szczyt budynku i wychylamy się poza krawędź dachu. Upuszczamy barometr na ziemię, mierząc czas jego lotu stoperem. Następnie za pomocą wzoru x=0.5*a*t^2 obliczamy wysokość budynku.”

W tym momencie zapytałem mojego kolegę, czy chce się poddać. Pokiwał głową na tak i przyznał studentowi niemal najwyższą ocenę.

Kiedy wychodziłem, zawołałem do siebie jeszcze raz studenta i spytałem go o te pozostałe odpowiedzi, nad którymi się zastanawiał.

- Cóż – odpowiedział – jest wiele sposobów na określenie wysokości budynku za pomocą barometru. W słoneczny dzień można np. zmierzyć jego wysokość, następnie wysokość cieni jego i budynku i z prostej proporcji określić wysokość samego budynku.

- No dobra, a co z tymi pozostałymi metodami?

- Jeśli pan chce, można obliczyć to podstawową metodą mierzenia wysokości. Bierzemy barometr i zaczynamy iść po schodach budynku. Podczas tej wspinaczki odmierzamy na ścianie długości barometru i docierając na samą górę znamy jego wysokość w długościach barometru.

- Dosyć bezpośrednia metoda.

- W rzeczy samej. Jeśli chciałby pan coś bardziej wyszukanego, możemy przywiązać barometr do końca sznurka i użyć go jak wahadła. Mierzymy wtedy siłę grawitacji na wysokości ulicy, a później na szczycie budynku. Z różnicy tych wyników można łatwo obliczyć jego wysokość.

Na tej samej zasadzie możemy przywiązać barometr do liny i opuścić go do poziomu ulicy i wtedy z okresów wahadłowego ruchu obliczyć samą wysokość.

No i w końcu prawdopodobnie najlepsza metoda. Bierzemy barometr, idziemy do piwnicy i pukamy nim w drzwi kierownika. Kiedy nam otworzy, mówimy: „Panie Kierowniku, mam tutaj świetny barometr. Jeśli powie mi pan, jaka jest wysokość tego budynku, barometr jest pański.”

W tym momencie zapytałem owego studenta, czy zna konwencjonalną odpowiedź na to pytanie. Przyznał że owszem, zna ją, ale miał dość mówienia mu przez szkołę, nauczycieli i kolegów tego, w jaki sposób ma myśleć.

Student nazywał się…

Niels Bohr

Został laureatem Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki z 1922 roku.


Co do studiów informatycznych, wiele osób które ma naprawdę sporo wiedzą w tym kierunku same stwierdzają, że studia jedynie mogą pokazać pewne rzeczy, którymi potem można się ew. zainteresować. Pokazują czego szukać etc. Tak naprawdę najwięcej w tej dziedzinie uczymy się samemu. Jeśli już wybiorę się na studia (nie no, kiedyś pewno zrobię winksmiley.jpg to raczej myślę o kierunku e-biznes http://www.ue.wroc.pl/wydzial_zif/3509/e_biznes_i.html
r4xz
lekko zbocze z tematu, ale jako tako będzie się trzymać kupy

ostatnio moja siostra szła zanieść projekt (harmonogram zatrudnienia na budowie). wszystko ładnie pięknie, 16 pracowników pracuje przez miesiąc - świetnie jest. poszła zanieść a tu zgon - za dużo robotników. "ale oni wtedy to będą robić wieczność", odp. "mogą to robić nawet 150 dni, ważne żeby wykres wyszedł odp." (chodziło o to, aby przez cały czas budowy na placu była stała liczba robotników każdego dnia). a wiecie o co się rozchodziło? o 250m drogi + fundamenty do małego magazynu. 150 dni?! (się dziwić, że potem drogi tyle budują...)
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.