Ktory dział IT/ jakie umiejętności:
1. są najbardziej opłacalne?
2. są najbardziej przyszłościowe?

Czego uczylibyście się gdybyście mieli rozpocząc naukę w tej chwili?

Im niżej schodzisz w poziomach abstrakcji tym masz wyższą kasę i mniejszą konkurencję

myślę, że najmniej oblegane jest programowanie w branifuck'u

Najbardziej przyszłościowa jest moim zdaniem robotyka. Mimo, że obecnie pracy jest mało w tym zawodzie ale za kilka-kilkanaście lat zacznie się to stopniowo zmieniać. Co prawda robotyki do IT bezpośrednio wliczyć nie można, ale jak szukasz pomysłu na swoją przyszłość weź to pod uwagę.

Wszystko jest dobrze opłacane jeśli jesteś ekspertem w swojej branży.

Zagadnienia sztucznej inteligencji, sieci neuronowe, robotyka i takie tam cuda. Możesz również jakąś transmisje danych bezprzewodowo uskuteczniać też przyszłościowy kierunek rozwoju, za parę lat będzie duuuuże zapotrzebowanie na tego typu specjalistów

Programowanie na systemy mobilne (iOS, Android, Windows Phone), ich rola ciągle wzrasta.

Urządzenia mobilne, albo duże systemy korporacyjne. Przykładowo ostatnio ponoć duży nacisk jest na Salesforce.

Wg mnie, jeśli chodzi o naukę częgokolwiek, to musisz w tym widzieć pasję i przyjemność. Co z tego, że ktoś może coś pisać w assemblerze i dostawać np 10k zł jak np szlag go trafia i jak słyszy słowo assembler lub rejestr procesora, to go wykręca na drugą stronę?

Urządzenia mobilne też obsługują php
http://www.phpforandroid.net/

Nie ucz się php i mysql, bo tutaj jest tłok, jak ch....

Czemu ma się nie uczyć PHP? Na dobrych programistów zawsze będzie zapotrzebowanie. Programistów i "pseudo" programistów jest sporo, ale jest też spora różnica między tymi i tymi.

Ale jak jest dużo dobrych programistów. To pracy dla tych najlepszych jest mało, wiec zostaje ta praca trochę gorsza, przy której będą się męczyli dobrzy informatycy.

Zawsze, nigdy. Święta prawda, gówno prawda. Na najlepszych jest duże zapotrzebowanie - a najlepszym jest się zazwyczaj krótki okres czasu w karierze. Później albo zawał albo odpuszczenie wyścigu. Na dobrych programistów jest akurat takie zapotrzebowanie, jaka jest akurat podaż na rynku. A patrząc jakim tempem obecnie produkuje się informatyków w tym pięknym kraju i ogólnie na świecie to istnieje duże prawdopodobieństwo że informatycy za kilkanaście lat będą grupą najbardziej zagrożoną bezrobociem.

Nie warto się pchać w "przyszłościowe" kierunki. Jest duża szansa że kiedy się je ukończy to rynek będzie już dobrze nasycony podobnymi specjalistami i będzie się robiło za grosze. Znajdź sobie nisze - z mojej strony mogę ci powiedzieć że istnieje duża część rynku IT (przynajmniej w Polsce) nie zagospodarowana. Ochrona zdrowia <-> IT. Wszelkiej maści systemy eksperckie, wspomaganie diagnozy, systemy EHR (Electronic health record), systemy wspomagające rozliczenia z płatnikiem (choć tu akurat rynek jest bardzo zmonopolizowany - i NFZ nie ułatwia jego demonopolizacji), dużo tego. Na razie nie zauważyłem jakiegoś owczego pędu w tej dziedzinie, może dlatego że wszystkim wydaje się że tu bida aż piszczy. To nie do końca prawda

Nieprzypadkowo dałem tam cudzysłowy. Uważam że lepiej wybierać kierunki które nie są oblegane (to rozumiem pod słowem nisza) a na które jest raczej stałe zapotrzebowanie. Jest wtedy większa szansa znalezienia dobrej pracy zaraz po studiach. Zauważam tylko że na "informatyka" wszelkiej maści idzie teraz bardzo wiele osób.

Heh, żeby było trochę śmieszniej - na kopalni gdzie pracuje mój ojciec do pracy na "dole" ostatnio pojawiło się trochę młodocianych inż informatyki po AGH. Nie pytaj mnie dlaczego wolą fizyczną robotę od wyuczonego zawodu - ja tego nie wiem. Bądź co bądź kończyli przyszłościowe kierunki. Zresztą - mógłbyś się zdziwić kto robi na kasie w Biedronce . Wybór odpowiedniego kierunku pod kątem przyszłej kariery to ostra ruletka. Nigdy nie wiadomo co za parę lat okaże się przyszłościowe.

Php, mysql - ok, ale to na start. I prace z php można nazwać zwykła, normalną pracą na co dzień jak każdą inną. Kokosów na tym nie zbijesz, jeśli o to Ci chodzi. Chyba że stworzysz system/portal na miarę facebook/nasza-klasa (nasza-klasa, chcąc nie chcąc - twórca zgarnął fajną sumę). Z doświadczenia wiem że osoby które znały się na programowaniu w php, szły dalej c++, c#, java i innej języki. Php to tak naprawdę tylko początek naszej drogi jeśli chcesz coś osiągnąć. Polecam Jave bo na dobrych programistów javy jest zapotrzebowanie i niech nikt nie bagatelizuje ponieważ przez prawie rok w ING Bank szukali osoby chętnej i uzdolnionej do pracy w javie (choć osobiście jak widzę program w javie to mnie trzepie). I nie masz co na starcie myśleć o konkretnym kierunku, na poczatku musisz ugryźć wszystko żeby biegać w tematach. Dopiero później będziesz wiedział co najbardziej lubisz, może też się tak stać że po prostu programowanie Ci nie spasuje na większą skale i będziesz robił co innego.

mógłbym wiedzieć dlaczego?

Nie wiem czemu tak jest, ale dla mnie programy w javie zbyt wolno działają chociażby

Jak porownujesz proces kompilacji i deploymentu aplikacji w Javie do "F5" w przegladarce to nic dziwnego, ze wydaje sie wolna. Takie luzne spostrzezenie
Co do kierunkow i wyborow na przyszlosc. W IT pewne sa dwie rzeczy:

1. Wciaz bedziesz sie musial uczyc czegos nowego (chyba, ze wystarczy ci bycie CRUDo robotem - wtedy podstawy PHP z jakims frameworkiem i MySQL w zupelnosci wystarcza).
2. Na specjalistow/fachmanow/ekspertow jest ZAWSZE zapotrzebowanie. Pisalem juz gdzies o tym w podobnym watku. Dam Ci przyklad budowy domu (bo niedlugo bede przerabial ten temat). Jakims dziwnym trafem na dobra i sprawdzona ekipe terminy trzeba rezerwowoac na rok albo wiecej do przodu (i nie mowie o samych murarzach czy dekarzach, to dotyczy wszystkich). Czyzby w tym kraju nie bylo wystarczajacej ilosci ekip? Na pewno wrecz sa, ale na DOBRA ekipe trzeba poczekac (no i zaplacic). I te reguly stosuje sie wszedzie - u fryzjera, dentysty czy mechanikow samochodowych. Zawsze poszukuje sie tego, ktory nam najbardziej "podpasuje" (bedzie gruby/chudy/mily/powazny/ekscentryczny), ale i takiego, ktory zna sie na swojej robocie. I wlasnie nawet jesli bys zostal w PHP to zapewniam Cie, ze na DOBRYCH programistow zawsze jest zapotrzebowanie.

Dokładnie, na dobrych programistów PHP będzie zawsze zapotrzebowanie. I jest szansa na zarobienie znacznie większych pieniędzy niż piszą w necie - 1500,2000,3000,4000 zł -> tyle zarobisz jako dobry na początku. Będziesz miał dobre portfolio, wyrobisz sobie renomę bez problemu możesz liczyć na 8000,9000,10000 i więcej.

Znam programistę PHP, który prowadzi jednoosobową działalność (6 letnie doświadczenie w PHP, dobre portfolio) miesięcznie wyciąga nie mniej niż 13k. Nastawia się na duże projekty, nie na ilość.

Fajnie. Szkoda tylko że argumenty które wysuwasz w niczym nie potwierdzają początkowej tezy. Ja nie znam nikogo kto zarabia na PHP 13k ale za znam ludzi którzy zarabiają minimalną krajową programując w PHP. Czy to znaczy że ta specjalizacja jest do dupy?

Jedynie porządne zbadanie rozkładu wynagrodzeń w grupie PHPowców i porównanie ich do rozkładu wynagrodzeń w populacji mogłoby powiedzieć czy PHP jest ziemią obiecaną (jeśli rozkład byłby wyraźnie przesunięty na korzyść PHP). Nie wiem czy GUS lub inna instytucja prowadzi tak szczegółowe porównania w kwestii grup wynagrodzeń (pewnie wszystkich ludzi wrzuca do wora IT) a dopóki nie ma danych to nie co malować raju na podstawie własnych odczuć. Zupełnie inna sytuacja jest w Warszawie a zupełnie inna na ścianie wschodniej.

Moje odczucie w kwestii PHP też jest intuicyjne - im więcej ludzi będzie się zajmować PHP to z reguły będzie więcej dobrych PHPowców. A to oznacza że ceny będą szły w dół bo będzie ostrzejsza konkurencja. Tak jest zawsze - chyba że programiści PHP pójdą po rozum do głowy i założą korporację branżową która przeforsuje odpowiednie zmiany w prawie


Hm, jeśli tu ci każą czekać to dlaczego nie wziąć kogoś z Niemiec, czy z innego kraju EU? Ale zaraz, zaraz, chyba ceny trochę się różnią - no właśnie, masz odpowiedź dlaczego w tym kraju nie ma wystarczającej ilości ekip i sprawdzonych fachowców. Po prostu tutaj jest za tanio żeby się opłacało w to pchać większej liczbie ludzi - za tanio w stosunku do ilości włożonej pracy. A i budownictwo jest cholernie niestabilnym rynkiem - do czasu wejścia do UE była tu taka zapaść że kto mógł to się przekwalifikowywał. Ja gdybym miał wybór to bym się dwa razy zastanowił niż szedł w karierę budowlańca.

To widocznie Ty ich nie znasz. Nie przedstawię Ci żadnych argumentów, które potwierdzą że to prawda - bo to nie ma sensu. Ja znam kilku programistów PHP którzy zarabiają powyżej 8k miesięcznie (netto) ale każdy działa na własną rękę. Zanim doszedł do takiej kwoty to minęły lata.

Ale prawda jest taka że niestety większość projektów ogólnodostępnych jest z niskimi budżetami.