No własnie. Wolicie się uczyć z książek czy z artykółów w internecie i gazetach? Tutaj moje rozważania.
Artykuły:
+są o tym o czym chcemy się dowiedzieć
+są konkretnie o czyms
+są pisane przez ludzi którzy są dobrzy w czymś a nie we wszystkim
+zazwyczaj mają wysoki poziom
+są free (oprócz tych w gazetach)
-są w formie elektronicznej
Ksiązki:
+zawierają dosyć obszerną wiedzę
+niektóre opisują obszernie konkretne zagadnienia
+mozna je czytac "tam i tam" ... nie tylko przed kompem
+piszą je specjaliści
-często są o wszystkim i o niczym
-często nie są konkretne
-$$$

Ja osobiście jestem za artykułami.

Niestety w przypadku artykulow mozemy liczyc jedynie na teksty w jezyku angielskim. Zastanawia mnie czemu tak malo pojawia sie dobrych artykulow w jezyku polskim. Lenistwo, brak czasu, a moze niechec do dzielenia sie wlasna wiedza? Lub brak umiejetnosci jej przekazania...

W kazdym badz razie, trzymajac sie tematu, jesli stykam sie z czyms po raz pierwszy to wole przeczytac najpierw ksiazke na ten temat. Jak juz wiem co nieco to zabieram sie za bardziej szczegolowe artykuly w sieci. Po jakims czasie siegam jeszcze raz po ta ksiazke... zdumiewajace ile wiecej z niej rozumiem po kilku miesiacach, kiedy czytam ja po raz drugi. Bynajmniej z php tak mialam :)

<OT>
Dlatego własnie uważam, że bez angielskiego nie ma się co nawet za php czy ogólnie coś ambitnego na kompie brać.
</OT>

A swieta bozego narodzenia sa lepsze od wielkanocy.

Artykuły:
+są konkretnie o czyms
nie widziales jeszcze artykulu pt. lejemy wode zeby zarobic ?

+są pisane przez ludzi którzy są dobrzy w czymś a nie we wszystkim
jaki ma zwiazek bycie dobrym w czyms do pisdania artykulow ? Ktos ustawowo zabronil ludziom o szerszych horyzontach pisania artykulow ?

+zazwyczaj mają wysoki poziom
patrz po-poprzednie

-są w formie elektronicznej
artykul bedac froma niezbyt duza mozna sobie w przeciwienstwie do ksiazki wydrukowac

Ksiązki:
+zawierają dosyć obszerną wiedzę
nie wszystkie, jest takie pewne nielubiane wydawnictwo...

+niektóre opisują obszernie konkretne zagadnienia
j.w.

+piszą je specjaliści
jasne, nie ma ksiazki napisanej przez lebka zeby tylko zarobic.

-często są o wszystkim i o niczym
no wlasnie - a punkt wczesniej temu zaprzeczasz

-często nie są konkretne
to juz bylo

-$$$
sa tez ksiazki za free

Nie wspominając o tym, że granica między artykułem a książką jest bardzo płynna. Od ilu kilobajtów tekstu można mówić o książce?

uboottd: nie miales obalac moich teori, tylko wyglosic swoja, nowa ;P. A to co ja uważam to uważam więc i tak nie ma sensu obalanie mojego zdania, tym bardziej, że zauważyłem z twojego tekstu, że nie najlepiej mnie zrozumiałeś, jak później zauważyłem głównie dlatego, że przedstawiłem swoje myśli tak, że do ich zrozumienia potrzeba paru innych, których nie przedstawiłem.
dragossani: książka mówi o czymś obszernym (albo o niczym) a artykół o jednej rzeczy i tylko konkretnie.

Wszystko co napisałeś powyżej może się tyczyć zarówno do artykułów jak i do książek, ponieważ zarówno jedne i drugie:
:arrow: mogą być w wersji elektronicznej i papierowej
:arrow: mogą być darmowe albo płatne
:arrow: piszą je osoby znające się na temacie albo nie
:arrow: są konkretne albo leją wodę
:arrow: mają wysoki albo niski poziom
Różnica między artykułem a książką to zakres objętego materiału. Po prostu czasami materiał jest zbyt mały na całą książkę.

Nieprawdą jest, że książki nie są konkretne. To zależy od tego czy jest ona podręcznikiem, przewodnikiem czy dokumentacją techniczną.
Poziom książki/artykułu zależy od autora i wydawcy, więc jeżeli masz doświadczenie z lipnymi publikacjami z beznadziejnego wydawnictwa nie uogólniaj tego na wszystkie pozostałe.

Ja, osobiście, uważam zarówno książki jak i artykuły za równowarte.

Pokazujac niespojnosc i nieprawdziwosc Twoich przekonan chcialem po prostu Ci pokazac jak malo sensowne jest pytanie...

PS: artykuł a nie artykół!

W przypadku książek w dużej mierze także, choć faktycznie sytuacja jest tu lepsza i poprawia się.

Ja osobiscie lubie artykuly, ale tylko wydrukowane - jak nie mam mozliwosci wydrukowania (brak tuszu w drukarce ) jakiegos tekstu, to z miejsca go olewam - malo jest rzeczy, ktorych niecierpie tak bardzo jak uwazne czytanie czegos na monitorze Moze jak zakupie LCD to zmienie zdanie Co do ksiazek - takze lubie, ale brak kasy mnie odstrasza

Uważam, że najpierw powinno zacząć sie od jakiejś książki a potem doszkalać sie artami

Ja ogolnie preferuje artykuly (no i manuale rzecz jasna ), ale jak jakas ksiazka jest dobra (tzn. polecaja ja ludzie ktorym ufam) to wtedy jestem gotow sobie kupic o ile nie kosztuje fortuny.