Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: Gitara elektryczna - czy warto?
Forum PHP.pl > Inne > Hydepark
WebCM
Czy warto nauczyć się grać na gitarze elektrycznej? Interesuje mnie wykonywanie muzyki ze sceny metalowej, punk, RAC, Oi!, rock'n'roll, hardcore, czyli ostrzejsze brzmienia. Nie mam doświadczenia z gitarą. Podobno początki są trudne. Chcę uczyć się samodzielnie z Internetu lub książek. Nie obchodzi mnie ogniskowe brzdękanie. Co o tym myślicie?

Są 2 konfiguracje:

1. Gitara + tradycyjny piec + przestery
2. Gitara + dobre głośniki + (jeśli trzeba) lepsza karta dźwiękowa

Wolę opcję nr 2. Jakość dźwięku nie musi być idealna, a sygnał można przepuścić przez efekty programowe. Wystarczy karta dźwiękowa z dobrym przetwornikiem A/C. Czy to najlepsza opcja? Słabą kartę można w ten sposób spalić.

1. Ile czasu trwa opanowanie instrumentu?
2. Ile czasu dziennie lub tygodniowo poświęcacie?
3. Jak radzicie sobie z błędami i częstymi potknięciami podczas gry?
4. Łatwo skaleczyć się? Zależy od strun lub konkretnego modelu gitary?
5. Jaki styl gry na początek? Wyuczyć się bezmyślnie akordów na gryfie?
pedro84
Ja bym poszedł w opcję 1, ale, co kto woli.

Odpowiadając na Twoje pytania:
1. zależy
2. parę godzin tygodniowo, teraz o wiele mniej
3. uśmiech i jedziesz dalej
4. od strun, ich jakości, Twojej skóry, wprawy, naciągnięcia samych strun
5. rób to co Ci sprawia frajdę, drugim Satrianim czy Vai'em to już nie zostaniesz wink.gif Ja uczyłem się ulubionych numerów, tabulatury i jedziesz.
ziqzaq
Opcja z piecem i efektami. Jak będziesz chciał z kimś pograć to bardzo ułatwi to sprawę.

1. Od twoich zdolności nauki i ilości ćwiczeń (z naciskiem na ćwiczenia).
2. Zależy od dnia i tygodnia około 30-120 min/dzień - jak jest więcej wolnego czasu i chęć to się dłużej przysiedzi smile.gif
3. Więcej ćwiczeń == mniej błędów.
4. Nie zdarzyło mi się. Jak będziesz dużo grał to wyrobisz sobie opuszki palców.
5. Idź w kierunku stylu takiego jaki lubisz, ale na początek podstawy. Jakoś trzeba zacząć nie? wink.gif

A to czy warto to zależy od człowieka. Jak lubisz muzykę, interesuje cie ona i chciałbyś umieć sam coś zagrać to warto.

Powodzenia w nauce!
WebCM
Mało odpowiedzi. Nie ma na forum więcej elektrycznych gitarzystów? medieval.gif

Podsumujmy:

Gitara + piec + efekty
1. Brak opóźnień - dźwięk przetwarzany sprzętowo.
2. Jak będziesz chciał z kimś pograć to bardzo ułatwi to sprawę.
3. Prawdopodobnie lepsza jakość dźwięku.

Gitara podłączona do komputera
1. Możliwe opóźnienia - zależy od karty dźwiękowej i programów.
2. Jak będziesz chciał nagrywać to bardzo ułatwi to sprawę.
3. Nieograniczony wybór efektów programowych.

Aktualnie stawiam na opcję nr 2. Jaki sprzęt polecacie na początek do nauki? Najważniejsza wygoda i bezpieczeństwo. Najlepiej Made In Poland. Przejrzałem strony kilku polskich producentów. Ceny są wysokie. Na co zwracać szczególną uwagę przy zakupie?
Evinek
Mnie się wydaje, że lepszym pomysłem będzie udanie się na forum dla muzyków. Na pewno więcej osób będzie Ci wstanie pomóc z tym.
Ja mam gitarę klasyczną, na której i tak nie gram bo nie umiem, więc Ci nie pomogę.
Mój kolega sobie kupił elektryka, ale po prostu szukał taniej i dobrej. Poczytał w internecie i ta mu się podobała. Jaka to Ci nie powiem bo sam nie wiem.
WebCM
Czytam o BHP. Gitary kopią prądem. Historia zna śmiertelne porażenia. Najczęstsze przyczyny:

1. Brak uziemienia lub niewłaściwie podpięty przewód PE.
2. Źle wykonana instalacja elektryczna.
3. Brak wyłącznika różnicowo-prądowego.
4. Przebicia we wzmacniaczu, kablach, gitarze.
5. Większość gitar ma podpięte uziemienie do mostka, a więc do strun.
6. Różnica potencjałów, jeśli podłączamy więcej urządzeń.
7. Dotknięcie strun gitary i elementu uziemiającego.
8. Zamknięcie pętli, np. gdy dotykamy 2 gitary podłączone do 1 pieca.
ziqzaq
Tak, kopią prądem. Kumpel tego doświadczył... ale stał w kałuży piwa ;D
phpion
Zdecydowanie rozwiązanie z piecem. Do pykania w domu wystarczy Ci jakiś mały pierdzik, najlepiej kupić używany. Ja akurat mam basówkę i domu mam 25W - mały, poręczny, lekki. Swego czasu na próby miałem 100W, ale to już był kolos (szczególnie, że z każdym razem taszczyłem go z 4-go piętra i z powrotem hehe). Docelowo zatem musiałbyś zaopatrzyć się w 2 piece: do domu i na próby. Jednak zanim dołączysz do jakiejś kapeli to pewnie zejdzie wink.gif

Jeśli jeszcze nie nabyłeś sprzętu to polecam Ci sprzęt używany. Porównując go do nowych to za tą samą kwotę kupisz coś o półkę/dwie półki wyżej. Kupując nowy szmelc już na starcie zniechęcisz się do grania. Można trafić na okazje. Ja mój piec (stan idealny) kupiłem za połowę ceny nowego (chyba coś ok. 300 zł), za gitarę dałem pod 500 zł.

PS: punk, oi, hc - guitar.gif
PS2: Wygrzebałem nasze stare nagrania (ja jeszcze na perce):
http://phpion.wrzuta.pl/audio/7ss5e7ojYl5/...ony_poniewaz_on
http://phpion.wrzuta.pl/audio/5XcQk8LBFM7/ffn_-_k_l_ubowy
Młodość... ehhh... wub.gif
peter13135
cort x5 (i inne corty) super jakościowe nie są, ale moim zdaniem do nauki w sam raz. Tym bardziej, że są dość tanie.
WebCM
Zacząłem przygodę 1 marca 2014. Pod Windą na karcie Realtek HD Audio opóźnienia są niezauważalne. Pod Linem już je widać, ale da się grać. Wszystko, czego potrzebujecie, to wiosło + kabel jack + przejściówka mono>audio + przyzwoite głośniki + zestaw piórek różnej grubości + program (Guitar Rig, Rocksmith, rakarrack). Poziom głośności mikrofonu ustawiacie na niski (Rocksmith zmienia automatycznie na 17%). Oczywiście gitara podpięta nawet do taniego pieca brzmi lepiej. Jeśli po prostu chcecie grać, zaleca się opcję 1, a jeśli chcecie nagrywać, grać w gry muzyczne, używać efektów programowych, lepsza opcja 2, przy czym zaleca się zewnętrzną kartę dźwiękową i sprzętowe efekty.

Zacząłem uczyć się podstaw z kursów Justin Guitar. Potem wciągnął mnie Rocksmith. Tam oprócz piosenek są gry doskonalące technikę i filmiki instruktażowe. To jednak za mało, aby opanować technikę. Oswoicie się z wiosłem, ale taka nauka jest nieefektywna. Trzeba wykonywać ćwiczenia i grać bez podkładu. Największy problem to ból nadgarstka przy akordach mocy (power chords). Po dłuższej chwili uniemożliwia dalszą grę im bliżej główki (taka część, gdzie się stroi struny). Inny problem to tempo. Gitara jest niskopoziomowym instrumentem i wymaga opanowania poprawnej techniki gry. Im szybszy utwór, tym łatwiej pomylić strunę, próg, stłumić jakiś dźwięk, niedokładnie zagrać i dostać zadyszki. Nawet kąt i głębokość włożenia piórka ma wielki wpływ na wydobycie dźwięku. Dlatego nauka gry na gitarze jest tak trudna i czasochłonna.

Prawdopodobnie zakończę przygodę. Na naukę trzeba poświęcić kilka godzin dziennie. Na to nie mam czasu ani warunków. To nie jest tak, że nauczysz się 1 utworu i wszystkie laski twoje. Musisz umieć dobrze grać i umieć dużo znanych piosenek. O założeniu zespołu ze słabą techniką nie ma mowy. Koszt nauki jest zbyt wysoki (czas to pieniądz).
mela3tope
Jak nie gitara, to bas.
Basiści zawsze poszukiwani do gry w zespole, bas fajniej brzmi niż gitara i ogólnie, jak dla mnie dużo przyjemniejszy. No i nie ma na to takieho hype'u. Spoko brzmiący bas na początek jesteś w stanie ogarnąć za jakieś 400-700zł, dołącz do jakiejś grupy na fb i popytaj.
mrc
Problem jest taki, że granie na basie bardzo różni się od grania na gitarze zwykłej. Bas współpracuje z perkusją, trzeba mieć wyczucie rytmu i zgranie z uderzeniami bębnów. Gitara elektryczna pod tym względem jest luźniejsza, bo prowadzi często melodię. Grałem w zespole jako klawiszowiec, wiem co mówię smile.gif
phpion
Do każdego intrumentu trzeba mieć poczucie rytmu. Bas względem gitary jest o tyle prostszy, że zazwyczaj (w zdecydowanej większości przypadków) przyciska się tylko 1 strunę i kostką/palcami uderza się też tylko w 1 strunę. W przypadku gdy nie ma się zbyt dużo czasu na naukę, a chce się po prostu pobrzdękać to bas będzie wdzięczniejszym instrumentem. No i ta świadomość, że większość osób nie słyszy linii basu w utworach, ale gdy go zabraknie to jest jakoś tak płytko wink.gif
Terrorizer
Cytat
1. Ile czasu trwa opanowanie instrumentu?
2. Ile czasu dziennie lub tygodniowo poświęcacie?
3. Jak radzicie sobie z błędami i częstymi potknięciami podczas gry?
4. Łatwo skaleczyć się? Zależy od strun lub konkretnego modelu gitary?
5. Jaki styl gry na początek? Wyuczyć się bezmyślnie akordów na gryfie?


1. Ja gram ponad 10 lat i czuję się niedoskonały. To tak jak z programowaniem, im więcej umiesz, tym bardziej zdajesz sobie sprawę ile ci jeszcze brakuje.
2. Bywa, że gram 8 godzin non stop, czasem 10 minut dziennie. Doświadczenie nauczyło mnie, że nie warto się przepracowywać, bo można się zniechęcić tylko. Mimo tego, jeśli już się zmęczysz graniem i poćwiczysz trochę za dużo, aż do bólu to dłuższe przerwy w graniu sprawiają, że wracasz z większą mocą potem.
3. To niestety jest nieuniknione, gitara jest instrumentem w którym trudno dojść do perfekcji, regularna praca natomiast przynosi z czasem owoce.
4. Ja nie wiem, gadanie o cięciu palców strunami to gruba ściema. Czasem faktycznie bolą jak przesadzisz, ale krew mi nigdy nie leciała, a grywałem naprawdę szalone rzeczy.
5. Na początek polecam kilka podstawowych akordów. Do tego fajnym ćwiczeniem jest wybranie sobie 1-2 strun albo kilku konkretnych progów i układanie sobie na nich melodyjek z głowy. Nie rwij się od razu na cały gryf, tylko staraj się używać wyobraźni. I nie zapominaj, że to muzyka, a nie wyścig. Ja niestety bardzo leciałem kiedyś w szalone zagrywki, prędkość i generalnie technikę a potem mocno mi to dokuczało. Dopiero potem do mnie dotarło, że liczy się wydobwany dźwięk, a nie to jakie cuda potrafi robić twoja dłoń. Takie rzeczy lepiej demonstruj swojej dziewczynie pod kołdrą biggrin.gif:D
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.