Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: Klient ociąga się z płaceniem
Forum PHP.pl > Inne > Hydepark
cioop
Klient drugi miesiąc ociąga się z zapłaceniem za wykonane zlecenie. W weekend uwalam mu stronę. Prośba o kreatywny pomysł na to co wstawić w jej miejsce. Hosing jest wspoldzielony wiec czego bym nie zrobil beda mieli backup u administratora. Ale kurcze widze, ze przyszedl czas na radykalne środki.
Spawnm
Dałeś klientowi produkt przez zapłatą? Masz nauczkę na przyszłość.
Produkt pokazuje się na swoim serwie, po zapłacie dopiero przenosisz.
cioop
To drobnica byla do dzialajacej aplikacji - dluzej bym ja do siebie przenosil - jak nic nie wysupla to szczegolnie mnie nie zaboli, ale chce miec przynajmniej satysfakcje
b4rt3kk
Cytat(cioop @ 8.08.2013, 23:47:32 ) *
To drobnica byla do dzialajacej aplikacji - dluzej bym ja do siebie przenosil - jak nic nie wysupla to szczegolnie mnie nie zaboli, ale chce miec przynajmniej satysfakcje


Masz umowę? To pora wyegzekwować jej postanowienia.

A jak chcesz mieć satysfakcję to idź mu oklepać mordę. Innej rady nie ma.
Daiquiri
Cioop, nie radzę Ci podmieniać ani usuwać czegokolwiek. Nawet jeżeli znasz hasła, nadal będzie to włamanie... i nic tu nie da tłumaczenie, że nie otrzymałeś zapłaty za swoje dzieło. Niewątpliwie metoda "podmiankowa" bywa skuteczna, ale domyślam się, że Twoje działanie rozsierdzi klienta, który może zechcieć Ci dopiec. I w tym przypadku sam się podstawisz.

Spawnm, to czy powinien wykonać usługę przed zapłatą czy też nie - absolutnie nie zmienia faktu, że należy mu się zapłata smile.gif.
freemp3
Mógłbyś na przykład umieścić informację na stronie, że wygasła wersja testowa i należy wprowadzić klucz aktywacyjny, aby z niej dalej korzystać wink.gif Ewentualnie, żeby nie można było tak łatwo zobaczyć, że coś grzebałeś możesz dodać w kodzie kilka sleep-ów, a żeby było jeszcze trudniej możesz zakodować sleep i wrzucić dekodowanie bezpośrednio do eval wink.gif

Niestety tak jak napisał @Daiquiri będzie to niezgodne z prawem. Jeśli chcesz być w zgodzie z prawem to niestety pozostaje poczekać, aż coś mu nawali lub będzie chciał coś zmodyfikować.
sowiq
Jest dokładnie tak jak napisała @Daiquiri. Przez takie podmianki możesz sobie narobić więcej kłopotów niż dobrego. Pamiętaj, że z przepisu o włamaniu został usunięty zapis o przełamaniu zabezpieczeń. Więc nawet jeśli zalogujesz się na serwer danymi dostępowymi, które dostałeś od klienta, nadal będzie to włamanie.

Jedyne, co mógłbyś ewentualnie zrobić, to usunąć swoje poprawki i poinformować, że zaimplementujesz je ponownie jak dostaniesz kasę. Ale tak jak napisałeś, klient może przywrócić backup.

Nie chcę napisać, że sam jesteś sobie winien, bo to wina nieuczciwego klienta, ale może na drugi raz pomyślisz nad podpisaniem umowy. Niestety, ale nieuczciwi klienci byli, są i będą. Mnie też kilka osób oszukało na kasę. Ale o dziwo - zdarzało się to tylko na początkach mojej kariery programistycznej. Teraz nie mam z tym problemów. Może to kwestia mojej większej ostrożności, może bardziej poważnych klientów.
memory
Bez ryzyka nie ma zabawy smile.gif

Spawnm ja bym dodał kod html tylko w postaci obrazków. Miałem takich cwaniaczków co potrafili kopiować kod html.
!*!
Kolejny który dał się wycyckać, bo nie podpisał umowy, lub zaliczka była za niska. Bez żadnego papieru nic nie zdziałasz. Przełknij to ładnie i szukaj innych zleceń.
Spawnm
@memory - u mnie kod html klient dostaje do widoku po dokonaniu przedpłaty 33-50%, wcześniej klient dostaje 2-3 screeny jak będzie wyglądać layout i czy go akceptuje.
Jeśli ktoś mi zapłaci 33-50% ceny cmsa za sam layout i ucieknie to się tylko uśmiechnę wink.gif
cioop
Dramatu nie ma generalnie mialem skasowac za 2 godziny roboty, stad od razu na produkcji i bez umowy, bo to update a nie praca u podstaw. Nie placi wiec korci mnie wrzucic wielki toplayer z informacja o tym, albo linkiem kliknij w pajacyka, jak klient dostanie telefon od swoich klientow to pieniadze sie pewnie szybko znajda :-)
Daiquiri
Cytat(!*! @ 9.08.2013, 10:46:07 ) *
Kolejny który dał się wycyckać, bo nie podpisał umowy, lub zaliczka była za niska. Bez żadnego papieru nic nie zdziałasz. Przełknij to ładnie i szukaj innych zleceń.
A jaka jest różnica czy umowę podpisał czy nie? Żadna. Bo jak ktoś się uprze to i tak nie zapłaci dobrowolnie. Z zaliczką taka sama sytuacja - zadowolisz się myślą, że masz 30% należnej Ci kwoty i nieudostępnione poprawki do cudzej aplikacji smile.gif?

Spawnm, naprawdę jesteś z takiego układu zadowolony? Rozumiem, jeżeli jest to produkt, który sprzedasz zaraz innemu klientowi smile.gif. W innym przypadku, nie widzę powodów do uśmiechania się. Wykonałeś pracę wartą 100%, dostałeś "bonus" w postaci 30%... ale jesteś 70% w plecy.
gitbejbe
no i zajebisty pomysł ! biggrin.gif

Ale może zamiast akcji jawnego oczerniania lub pajacyka poprostu walnąć okienko na całą stronę "strona w moderacji", wtedy bedzie neutralnie. Jak się koleś spulta do Ciebie to powiesz, że nie rozumiesz o co mu chodzi, bo skoro nie zapłacił jeszcze kasy to rozumiesz, ze zlecenie jest w trakcie realizacji stąd też taka informacja na stronie ; )

ps: raz ze man tez właściciel firmy leciał w ciula i nie płacił prawie 2 miesiące kasy - tłumacząc się brakiem czasu i wyjazdami. Strona oczywiście była już opublikowana w tym czasie. wiedziałem tez ze ma jakiegos pracownika w firmie, który niby coś tam ogarnia ze stronami tak więc chciałem zabezpieczyć się przed ewentualnym odcięciem od ich konta FTP i jednym z dokumentów dodałem dosyć ładnie zaciemniony skrypt, który sprawdzał czy istnieje konkretna zmienna get z konkretną wartością która tylko ja znałem i jeśli tak to wywalał wszystkie pliki które im wgrałem. Fakt faktem facet wkońcu zapłacił ale tylko przez to ze go nękałem i ogólnie bardzo się przez ta sytuacje nie polubilismy , ale mimo to później uzunałem te "zabezpieczenie". Warto jest być przygotowanym na takie ewnetualności
!*!
Cytat(Daiquiri)
A jaka jest różnica czy umowę podpisał czy nie? Żadna. Bo jak ktoś się uprze to i tak nie zapłaci dobrowolnie. Z zaliczką taka sama sytuacja - zadowolisz się myślą, że masz 30% należnej Ci kwoty i nieudostępnione poprawki do cudzej aplikacji ?


Różnica jest taka że z umową możesz wymusić zapłatę, to chyba oczywiste. A jak na umowie widnieje pieczątka firmy windykacyjnej, to już w ogóle i mało który będzie odważny, aby nie zapłacić w terminie. Inną kwestią jest już spór o samą kwotę i czy będzie to warte zachodu.

Zaliczka to już inna bajka, przy większych zleceniach 30-40% to standard, tak samo jak podzielenie pracy na poszczególne etapy i rozliczanie się po kolei, to dość bezpieczne, bo straty nie wyniosą więcej niż 5% o ile dobrze to rozłożymy, więc jest to do przyjęcia.

Cytat
Nie placi wiec korci mnie wrzucic wielki toplayer z informacja o tym, albo linkiem kliknij w pajacyka

Jeśli ingerujesz w treść i wizerunek zleceniodawcy, narażasz jego firmę na szkodę, tak jak jest w Twoim wypadku, popełniasz przestępstwo.
Daiquiri
Cytat(!*! @ 9.08.2013, 12:25:48 ) *
Różnica jest taka że z umową możesz wymusić zapłatę, to chyba oczywiste.
Oczywiste jest to, że umowa ustna (przez maila, telegram czy inne gołębie pocztowe) jest tak samo ważna jak każda inna. Oczywiste jest też to, że jak ktoś nie chce zapłacić, to tylko komornik ma możliwość odebrania długu. Windykator to sobie może podzwonić.

Cytat(!*! @ 9.08.2013, 12:25:48 ) *
Zaliczka to już inna bajka, przy większych zleceniach 30-40% to standard, tak samo jak podzielenie pracy na poszczególne etapy i rozliczanie się po kolei, to dość bezpieczne, bo straty nie wyniosą więcej niż 5% o ile dobrze to rozłożymy, więc jest to do przyjęcia.
Nie rozumiemy się. Ja tylko twierdzę, że zaliczka absolutnie nie załatwia sprawy. Za pierwszy etap prac masz otrzymać - powiedzmy 3.000zł za 2 tygodnie pracy. Otrzymałeś zaliczkę, na poziomie 1.000zł. Wykonałeś pracę.... i tyle. W tym momencie zarobiłeś 1.000zł w dwa tygodnie, jesteś 2.000zł do tyłu. Fajnie, że masz chociaż tyle - jednak jest mniej fajnie, jeżeli:
- jest mała możliwość zbytu, bo usługa była nietypowa,
- Twoja praca jest "zamrożona", bo klient z niej korzysta, ale nie ma zamiaru Ci zapłacić,
- masz niewiele oszczędności, którymi możesz (nawet tymczasowo) pokryć stratę,
Dlatego uważam, że zaliczka to tylko pocieszenie na otarcie łez. Zgodzę się, że zmniejsza ryzyko "ucieczki" klienta, ale mnie to nie satysfakcjonuje.
!*!
Cytat(Daiquiri @ 9.08.2013, 12:38:52 ) *
Oczywiste jest to, że umowa ustna (przez maila, telegram czy inne gołębie pocztowe) jest tak samo ważna jak każda inna. Oczywiste jest też to, że jak ktoś nie chce zapłacić, to tylko komornik ma możliwość odebrania długu. Windykator to sobie może podzwonić.

A jak wygląda sprawa z wciągnięciem takiego kogoś na listę dłużników? Orientuje się ktoś jak to działa?

Cytat(Daiquiri @ 9.08.2013, 12:38:52 ) *
Nie rozumiemy się. Ja tylko twierdzę, że zaliczka absolutnie nie załatwia sprawy. Za pierwszy etap prac masz otrzymać - powiedzmy 3.000zł za 2 tygodnie pracy. Otrzymałeś zaliczkę, na poziomie 1.000zł. Wykonałeś pracę.... i tyle. W tym momencie zarobiłeś 1.000zł w dwa tygodnie, jesteś 2.000zł do tyłu. Fajnie, że masz chociaż tyle - jednak jest mniej fajnie, jeżeli:
- jest mała możliwość zbytu, bo usługa była nietypowa,
- Twoja praca jest "zamrożona", bo klient z niej korzysta, ale nie ma zamiaru Ci zapłacić,
- masz niewiele oszczędności, którymi możesz (nawet tymczasowo) pokryć stratę,
Dlatego uważam, że zaliczka to tylko pocieszenie na otarcie łez. Zgodzę się, że zmniejsza ryzyko "ucieczki" klienta, ale mnie to nie satysfakcjonuje.

Ryzyko zawodowe ;) Umowy "na gębę" nie są solidne, pomimo że prawnie są rzekomo na równi. W Twoim przykładzie faktycznie zostajemy z ręką w nocniku, jednak to zależy też od aplikacji, samej techniki jej tworzenia i wielu innych czynników czy będziemy mieli w plecy większą czy mniejsza kwotę.
Daiquiri
Musisz mieć tytuł wykonawczy, chyba że się coś zmieniło smile.gif.
phpion
Już napisano, że jakakolwiek ingerencja z Twojej strony (blokada, migający tekst, cokolwiek) może zrobić Ci więcej szkody niż pożytku. Tym bardziej, że nie zrobiłeś całej strony tylko naniosłeś poprawki, więc tym bardziej nie możesz psuć rzeczy, których nie robiłeś.
Posio
W moim przypadku gdy klient z dość znanego portalu zajmującego się tworzeniem stron "zapomniał" zapłacić wystarczyło powiedzieć że sprawa trafi do odpowiednich służb i umowa jest ważna tak samo jak w przypadku, gdybyśmy ją podpisywali. Oprócz tego lekko zasugerowałem że mam troche znajomości i może mu "trochę" spaść pozycja w Google po opisaniu jego zachowania. Po 2 tygodniach cała suma leżała u mnie smile.gif
Tajgeer
"Pochwalenie się" wpływowymi blogerami wg. mnie jest najlepszym rozwiązaniem smile.gif
peter13135
Cytat(Daiquiri @ 9.08.2013, 12:04:34 ) *
A jaka jest różnica czy umowę podpisał czy nie? Żadna. Bo jak ktoś się uprze to i tak nie zapłaci dobrowolnie. Z zaliczką taka sama sytuacja - zadowolisz się myślą, że masz 30% należnej Ci kwoty i nieudostępnione poprawki do cudzej aplikacji smile.gif?

Spawnm, naprawdę jesteś z takiego układu zadowolony? Rozumiem, jeżeli jest to produkt, który sprzedasz zaraz innemu klientowi smile.gif. W innym przypadku, nie widzę powodów do uśmiechania się. Wykonałeś pracę wartą 100%, dostałeś "bonus" w postaci 30%... ale jesteś 70% w plecy.


Jakie 100% pracy, skoro wyraźnie napisał, że po okazaniu layoutu ?
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.