??Zastanawiam się nad lublinem lub rzeszowem lub krakowem albo warszawą. co polecicie dodam że jestem z południowego wschodu polski

Jeśli powietrze Ci "wisi" i lubisz przegryźć "coś" jadąc do pracy to Krk się ostatnio dobrze rozwija
Warszawa? Stolica wiadomo, dużo roboty...
Lublin to chyba miasto studentów o ile mnie pamięć nie myli (podobnie do Olsztyna )

Southampton (UK) i okolice

Nie oplaca sie sie finansowo ;p
Finansowo celowałbym w Kraków / Warszawe / Poznań.

Warszawa/Kraków.

Jeśli z południowego wschodu, to zdecydowanie Kraków.

Tylko w krk drogie mieszkania

Jakby Ci to wytłumaczyć - to co w jednym miejscu jest sufitem, w innym jest podłogą.

Mówiąc delikatnie - to jedno z Centrów IT, tam zarobki są dobre, nie powinieneś martwic się cenami mieszkań. ; )

Choć rozumiem, że aktualnie ceny mogą Cię martwić, jednak jeśli tam pojedziesz, to przestaną - uwierz mi.

Nadal tansze niz w Warszawie. A zarobki podobne.

Tylko nie Lublin ja stamtąd uciekłem. Miasto fajne ale mniejsze szanse na wysokie zarobki - polecam Warszawę.

To ile tak może zarobić programista php w krakowie/warszawie a ile w lublinie?

Wejdż sobie na portale typu "pracuj.pl" i zobacz ile ofert jest dla każdego miasta - i jakie są warunki/stawki.

Weź też pod uwagę, że zarobek zależny jest od:
1. Firmy do jakiej idziesz (nawet w Wawie są małe firmy poszukujące studentów i płacące grosze).
2. Twojego doświadczenia.
3. Twojej wyceny (tak naprawdę to zawsze najpierw pytają się Ciebie ile chcesz zarabiać - tak, to Ty mówiesz ile chcesz zarabiać).
4. Twoich zdolności negocjacyjnych (gdy się wycenisz, wtedy nadchodzi czas na obronę tej stawki).
5. Rodzaju umowy (wiadomo, najmniej zarobisz na UoP, a najwięcej na B2B)

Znam kilku naprawdę dobrych developerów, którzy zarabiają mniej niż powinni - tak się po prostu wycenili, a HR to wykorzystał. Na widok jednego mi się serce "kraje", uczciwy, dobry i skromny chłopak z małej miejscowości, cieszy się tym co ma, a mógłby mieć o wiele więcej, ale jest skromny i uczciwy, chce dobrze dla firmy, a jak wiadomo takich się najłatwiej wykorzystuje.

ile można zarobić w lublinie? A ile więcej w krakowie/warszawie?czy łatwo jest znaleźć pracę w lublinie? Bo z tego co widzę jest mało ofert Tak poza tym to lublin mam najbliżej domu i chciałbym z tym miastem wiązać przyszłość

W lublinie tyle ile wynegocjujesz, a w krakowie/warszawie tyle ile wynegocjujesz.
Co to za głupie pytania? Liczysz na jakąś tabelkę w stylu:
miasto | kasa
lublin|2k
krakow | 3k
wawa | 4k ?
Równie dobrze w lublinie może się trafić pracodawca, który będzie chciał Ci zapłacić 10X tyle ile byś dostał w Warszawie.

Jezeli z poludniowego wchodu to tylko okolice Malopolski. Wiesz, zasady astro-geo-lokacji - do okreslenia konkretnego miasta brakuje mi jednak daty Twoich urodzin ;-).

A tak na poważnie, to pytasz o przeciętne zarobki? Rozrywki dostępne w miejscu zamieszkania? Spokoj? Gestosc zaludnienia? Możliwości rozwoju? Odleglosc od domu rodzinnego?

Zastanow sie jaki masz budzet na poczatek, doswiaczenie, czego oczekujesz w nowej pracy i czego oczkujesz od miejsca zamieszakania. W innym przypadku nie wiem na jaka rade liczysz.

No pewnie. Dlatego te wszystkie migracje ludów są bez sensu. Po co Ci ukraińcy jadą do na zachód europy, skoro to ile zarobią i tak zależy od tego ile sobie wynegocjuje ?

Pewnie wielu z was pracowało na "zadupiach", po czym przeniosło się do jakiegoś "centrum it" i zarabia określoną kwotę więcej. Myślę, że gdybyście podali procentowo o ile więcej zarabialiście, to by dało jakieś tam wyobrażenie o sytuacji.


Cóż. Mi się nie zdarzyło. Zdarzyło mi się tylko dostać propozycję pracy za kwotę 10x mniejszą niż "warszawska" Ok żartuje, bo nie znam realiów warszawskich z własnego doświadczenia. W każdym razie byłem w ciągu ostatniego roku na 5 rozmowach. Jedna oferta była bardzo kiepska (1/3 stawki tej najlepszej propozycji). Natomiast 3-najlepsze oferty były dość podobne - mieściły się w 10% widełkach. Oczywiście, to nie jest tak, że uważam, że moja próbka jest reprezentatywna. Gdybym był na 1000 rozmowach to dopiero wtedy mógłbym jakieś statystyki tworzyć. Natomiast w różnych miejscach dany towar/usługa ma jakieś średnie ceny. pracodawca nie zapłaci 10 razy więcej niż rynkowa, skoro wie, że wystarczy dać np. 20-30% więcej niż płaci konkurencja, żeby szybko skompletować zespół i mieć niską rotację.

Doskonale zdaje sobie sprawę, że pytania "ile się zarabia" jest mało precyzyjne i trudno jest precyzyjnie odpowiedzieć. Ale w innych tematach jakoś tak jednogłośnie można przeczytać, ze nie ma sensu siedzieć w małych miesteczkach bo to strata czasu, tylko trzeba uciekać gdzieś do centrów IT.