sebap123
27.03.2010, 23:06:21
Witam
Jakiś czas temu zacząłem czytać o stronach, które zajmują się sprzedażą wygasłych domen. Od razu nasunęło mi się jedno pytanie, a mianowicie, jak to się dzieje, że te strony wykupują te domeny? Czy jest to jakaś trudna rzecz? Mi osobiście się wydaje, że jest to cURL, ale że nie mam doświadczenia z tą biblioteką to najpierw chce się popytać. Jak by się dało to może ktoś by mógł pokazać jakiś przykład jak taka wyszukiwarka działa?
Może ktoś coś pomóc?
jareeny
28.03.2010, 10:30:29
pewnie, że można, ale trzeba wykupić u NASK licencje (?) Kiedyś kosztowała ona bodajże 10 000 polskich złotych, teraz nie mam pojęcia

ale konkurencji dla Dropped.pl nie zrobisz, bo oni mają duużo tych licencji, czyli mogą przez API odpytywać wiele domen na raz. Znajdź ich na goldenline.pl i zapytaj
sebap123
5.04.2010, 21:55:07
A nie dało by się tego jakoś załatwić przy pomocy cURL, czy czegoś w tym stylu??
można np. zrobić jakiś automat który przez whois sprawdza datę wygaśnięcia i na jej podstawie sprawdza czy została przedłużona?
Tylko nie wiem na jakiej podstawie generować domeny, które chciałbyś sprawdzić.
można np. zrobić jakiś automat który przez whois sprawdza datę wygaśnięcia i na jej podstawie sprawdza czy została przedłużona?
Tylko nie wiem na jakiej podstawie generować domeny, które chciałbyś sprawdzić.
Jakbyś miał jakiś generator to mógłbyś zbudować sporą bazę domen, które mogą w krótkim czasie wygasnąć
sebap123
11.04.2010, 20:36:57
A nie ma innego sposobu? Bo po pierwsze samym problemem jest wygenerowanie takiej ilości domen, a po drugie wyszukiwarka whois posiada zabezpieczenia przeciwko robotom.
ucho
12.04.2010, 09:10:03
NASK jest jednym z nielicznych rejestratorów, którzy nie udostępniają informacji informacji o domenach przez whois (przy okazji chyba jakieś RFC łamią) a tylko przez swój interfejs www. Publikują za to listę domen do których nadal odwołują się przeglądarki, a które nie są obecnie zarejestrowane. Tylko zdaje się, że partnerzy dostają je szybciej
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę
kliknij tutaj.