Cytat(jan3sobi3ski @ 10.06.2010, 16:23:37 )

Rzucanie za dużej ceny raczej nie jest dobrym początkiem współpracy.
Wiesz - to zależy od firmy.
Kiedyś rozmawiałem z gościem co oferuje pracę zdalną (kontakt przez Skype)
i powiedział, że więcej niż 2 tyś (netto) w życiu nie da.
I tak każdy programista, który zdobywa coraz większe doświadczenie kiedyś się u niego zwolni i pójdzie do dużej firmy za lepszą kasę.
A jak ktoś ma chęci, ale jeszcze małe (tzn średnie) doświadczenie to oferuje mu 1500 zł netto, potem jak współpraca się układa to podwyższa do 2 tyś.
Dlatego u tej osoby jedno z podstawowych pytań na rozmowie kwalifikacyjnej było: "ile chce Pan zarabiać".
To tak chyba jest, że w dużych firmach łatwiej utargować lepsze warunki.
Tam liczą na to, że przyjdzie taki chłopek do nich, wyrobi się i zostanie, a nie za dwa lata ucieknie do konkurencji.
Oczywiście WSZYSTKO ZALEŻY GDZIE, KIEDY itd.
Spytają się ciebie ile chcesz zarabiać i powiesz np. 3 tyś zł netto, to w jednej firmie ci powiedzą, żebyś
sobie szukał gdzie indziej, bo za tyle wezmą 3 studentów, co ogólnie zrobią więcej niż ty,
a w innej powiedzą, że się nie cenisz i pewnie nie masz odpowiednich kompetencji.
Wszystko jest względne, ale z tego co ludzie mówią, to wydaje mi się, że w większej firmie łatwiej o lepsze warunki.
A z innej strony patrząc, to solidny pracodawca nie będzie robił problemów jak spytasz się go na rozmowie ile u niego
zarabiają programiści.
Poza tym, jak potencjalny chlebodawca nie da ci nawet czasu na wyciągnięcie laptopa, zaprezentowanie
swoich projektów itp. tylko od razu wali pytaniem :"Ile chce Pan zarabiać" to prawdopodobnie ma górną stawkę i liczy na to, że podasz kwotę dużo niższą niż on może zaoferować.
Jak podasz zbliżoną to będzie negocjował i starał się ją obniżyć.
Złoty środek na utargowanie dobrych warunków można chyba porównać do tricków, które stosują handlowcy.
Jak przyjdzie handlowiec i z góry mówi, że chce coś sprzedać za jakąś kwotę, a dopiero potem wymienia zalety produktu X
to kupujący się przerazi zanim on zdąży przedstawić zalety swego produktu.
Sytuacja odwrotna: przychodzi handlowiec i mówi: "Mam do zaoferowania produkt X, ma on te cechy, że to i to i to, dzięki temu produktowi można to i to,
dodatkowo dzięki niemu można zaoszczędzić na tym i na tym, ..."
to klient pomyśli, że musi to być dosyć drogie.
Jak ostatecznie handlowiec przedstawi cenę, to ma szansę sprzedać, bo klient już poznał zalety
i być może uświadomił sobie, że produkt X musi trochę kosztować.
Dodatkowo handlowiec udowadnia, że klient u niego nie przepłaca.
I tak reasumując - myślę, że najwięcej zarabiają ci, którzy potrafią dobrze się zaprezentować,
potrafią negocjować i przede wszystkim nie boją się rozmawiać z potencjalnym pracodawcą.
Osoba bardzo dobrze wykwalifikowana, ale bez powyższych umiejętnosci może nigdy
nie zarabiać tyle ile jest warta jej wiedza i doświadczenie.