Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: Jaki linux?
Forum PHP.pl > Inne > Komputery i oprogramowanie
Stron: 1, 2
Długi
Witam. Mam dość duży problem w wyborem dobrej dystrybucji Linuksa. Mam procesor Intel i5 i na maszynie wirtualnej w programie VirtualBox zainstalowałem sobie Mandriva Linux 2009 Spring (kiedyś ściągałem). Działa dobrze, z tym że to jest wersja chyba 32 bitowa a procesor 64 bitowy. I mam pytanie: czy to będzie na dłuższą metę dobrze współpracować?

Zastanawiałem się nad wyborem innej dystrybucji. Jest ich dużo więc zdałem się na test na stronie jakilinux.org . Wyszła mi Mandriva w pierwszej kolejności a w drugiej Ubuntu. Myślałem o Ubuntu, dokładniej o Lśniącym Lamparciku z tym że tam chyba nie ma wersji 64 bitowej i nie wiem czy to się pogodzi (powyższe pytanie). Dodatkowo chciałbym zapytać czy jest to dobra dystrybucja dla osoby pragnącej poznać dobrze ten rodzaj systemów.


Z góry dziękuję za porady i pozdrawiam.
darko
Nie napisałeś najważniejszego - do czego będziesz wykorzystywał linuksa.
Długi
Przede wszystkim do poznania go, nie do żadnych gier, raczej nie do multimediów, chciałbym też go poznać od strony "kodowej" tj. środowisk programistycznych. Wybaczcie za niedopatrzenie.
vokiel
Może z linii debiana (ubuntu, mint)?
Długi
Tak, myślałem nad Ubuntu właśnie ale nie wiem dokładnie czy wybrać czyste Ubuntu czy właśnie coś z polskich remiksów czy coś. Poza tym gdzieś mi się obiło o uszy że Ubuntu dla początkujących jest niedobry, bo trudny w opanowaniu. Chyba, że to mit. Dlatego pytam Was.

Ponadto zależy mi na tym, żeby było gdzieś dobrze wszystko o nim napisane. Poczynając od prostego ściągania i instalacji zwykłych plików aż do zaawansowanych zagadnień.
darko
Ubuntu wydaje się stosunkowo prosty dla początkujących (w porównaniu do np. Debiana), Mandrivę IMO jest jeszcze łatwiej opanować.
maziak
Ubuntu w najnowszej wersji. Chyba najlepszy wybór na pierwszego linuksa. Chociaz zalezy to od Twojej determinacji i ilosci czasu jaka dysopnujesz. smile.gif Mozesz się naprzykład wziąć za debiana, który Cie z całą pewnośćią więcej nauczy ale spędzisz troche czasu przekjlinając....(tak jak ja ;p )
Długi
a czy do nich są jakieś dobre porady jak wspomniałem, poczynając nawet od głupiej instalacji pobranych pakietów. Bo próbuję coś porobić na Mandrivie ale nie bardzo wiem gdzie i czym co się je.
KeeL
Jest Ubuntu pod 64 bity,
http://ubuntu.pl/pobierz.php

wszyscy sobie chwalą Ubuntu, niestety nie miałem z nim styczności.
l0ud
Jeżeli chodzi o wybór pomiędzy 32 a 64 bitowym systemem, póki co polecam ten pierwszy. Nie będzie żadnych problemów z kompatybilnością, a lepiej wybrać coś, co wykorzystuje większa liczba osób - powinno być bardziej dopracowane. Zwłaszcza, że przynajmniej w ubuntu z "doszlifowaniem" różnie bywa...
maziak
Tak, Ubuntu jest bardzo czesto polecany nowicujszom. Wiec duzo jest w necie tutkow itp. Do debiana mniej, ale wg. mnie wystarczajaco aby startowac z tym systemem jako #1.
Długi
ale czy ta wersja 64 bitowa nie jest pod procesory amd?

Jeśli lepiej jest wybrać wersję 32 bitową to pewnie zdecyduję się na tego Lamparcika. Z tym że przydały by mi się podstawowe informacje o poruszaniu się w świecie Linuksa.

Z góry dziękuję za dotychczasowe zainteresowanie tematem i przyjazne odpowiedzi.
l0ud
Nie jest dedykowana tylko dla AMD Nazwa plików wzięła się z tego, że technologia 64bitowa została wprowadzona właśnie przez AMD. Aktualne procesory Intela również są z nią zgodne.
qba10
Ja posiadam aktualnie wersje 64 bitową Lamparcika i nie mam z nim żadnych problemów. Jednak zalet jak na razie nie widzę w stosunku do wersji 32 bitowej. Podobno kompilacja mniej trwa i rozpakowywanie archiwów. Jednak ja osobiście nie widzę różnicy
oprener
By szybko poznać linuxa polecam Arch Linux. Jeśli zainstalujesz środowisko graficzne to masz więcej niż podstawy. Metoda trochę drastyczna, ale... ;]
SHiP
Ja mam 64-bitowego openSUSE(ale nie polecam bo wolno chodzi - być może nowa wersja będzie szybsza, ale to się okaże za 9 dni). Również nie widzę znaczącej różnicy pomiędzy 32 i 64 bitowym systemem. To, że aplikacje są niekompatybilne to jakiś mit. Praktycznie wszystkie 32-bitowe paczki mi działają. Myślę, że ubuntu to dobry wybór lecz poleciłbym coś uniwersalnego tj. z wyborem pomiędzy Gnome a KDE. Osobiście pracuję na KDE4. Przez jakieś 3 miesiące pracowałem na Gnome ale po prostu się nie da =). Dlatego radzę wybrać dystrybucję z podwójnym środowiskiem aby wybrać wygodniejsze dla Ciebie.
qba10
OpenSUSE jest jedną z fajniejszych dystrybucji, jednak jej wadą jest tak jak mówi @SHiP wolne działa.
Gnome wcale nie jest straszne. Ja bym je określił jako środowisko schludne
KDE4 jest za to bardzo bajeranckie, i bardziej mu do wyglądu Windows 7 niż XP
Ja niedawno zmieniłem Mandrive 2010.0 (którą polecam) z KDE4.4 na Ubuntu 10.04 z Gnome I nie jestem jakoś rozczarowany.
Jeżeli jednak zależy ci na KDE4 to bardziej od kubuntu polecam ci Mandrive
Zyx
64 bity to nie jest całkowicie nowa architektura procesorów, lecz zwykłe, proste aż do bólu rozszerzenie dotychczasowej x86 na identycznej zasadzie, jak 20 lat temu rozszerzano 16 do 32 bitów. Dla 99% programów nie ma absolutnie żadnego znaczenia czy kompilujemy je pod procesory 64- czy 32-bitowe, ponieważ de facto jest to dokładnie to samo, tyle że z większymi rejestrami i dłuższymi adresami pamięci. Główny problem to tak naprawdę mniejsza liczba paczek dostępnych w wersji 64-bitowej, a i to nieznacznie. Wiele zależy po prostu od konkretnej dystrybucji. Od dwóch lat używam 64-bitowego Linuksa i prawdę mówiąc niezmiernie rzadko się zdarzało, że czegoś tam nie było. Na tę chwilę pamiętam jedynie kompilator dmd, którego autor po prostu zatrzymał się w świecie 32 bitów oraz ostatnio bodajże Adobe zapomniał wypuścić nową wersję Flasha na platformy 64-bitowe, więc trzeba używać starszej.

Moja opinia jest taka: jeśli tylko masz odpowiednio dużo pamięci, to nie masz co się zastanawiać, tylko instaluj 64 bity, tym bardziej że programy 32-bitowe wciąż da się uruchamiać. W końcu po to zostały stworzone. Dlaczego akurat pamięć? Oprogramowanie musi jakoś odwoływać się do obszarów pamięci, z których korzysta, i służą ku temu rozmaite adresy. W procesorach 32-bitowych adresy miały długość 32 bitów, co pozwalało jednak na wykorzystanie tylko 4 GB pamięci (a w praktyce mniej, ponieważ górny przedział adresacji jest przeznaczony do komunikacji z różnymi urządzeniami peryferyjnymi i były straszne cuda robione w procesorach, by to się dało rozszerzyć). Procesory x86_64 korzystają z adresów 40-bitowych z możliwością późniejszego rozszerzenia do 48, co pozwala już zaadresować tyle pamięci, że nawet dysków twardych o takiej pojemności nie udało się dotąd wyprodukować. Jednak ponieważ adresy są dłuższe, same w sobie potrzebują więcej miejsca, więc dokładnie taki sam system zajmie więcej pamięci w wersji 64-bitowej, niż w 32-bitowej.
Długi
Zyx mam 3gb pamięci ddr3 (miesiąc temu kupiony laptop, którego chcę używać dla jakichś mądrzejszych celów niźli ogłupiające gry-stąd temat winksmiley.jpg ). Czyli ściągać system 64 bitowy. Dziękuję wszystkim za opinie i uwagi, ale teraz juz kompletnie nie wiem na co się zdecydować. Chyba rzeczywiście spróbuję "Lśniącego Lamparcika" ewentualnie później czyste ubuntu czy mandrive. Na razie instaluję to na VirtualBox'ie bo nie chcę zmieniać systemu z windowsa na linuksa skoro go nie znam dobrze. Ale nie wykluczam zmiany w przyszłości dlatego chciałbym coś poznać
SHiP
Imho wirtualna maszyna to nie to samo winksmiley.jpg

@Zyx: nie chodzi tylko o zakres pamięci. 64bitów sprawia, że przy dobrze napisanych programach rzeczywiście powinniśmy odczuwać wzrost prędkości. Szczególnie w przypadku silnie matematycznych operacji, szyfrowania etc.

Systemy 64bitowe powstały w troszkę innym celu już kilkadziesiąt lat temu. Teraz wchodzą do domów właśnie przez ram choć na systemach 32bitowych bez problemu można była obsłużyć większą ilość pamięci. Stosuje się tzw. PAE choć faktycznie, jest to trochę na około.
thek
SHiP: jako widzę rozumiejący różnicę 64 i 32 odróżniasz to od sprzętowej i programowej implementacji. Dla nie rozumiejących o co chodzi zaprezentuję przykład na kartach graficznych, które dają fajną analogię. Mianowicie ten sam model tej samej karty graficznej, ale z różnymi oznaczeniami różnią się zazwyczaj niewiele. Wiele osób daje się nabrać na te różnice, mocno przepłacając uważając iż większe wartości są lepsze. Zwłaszcza w przypadku modeli laptopowych. Przykład podam tutaj http://www.nvidia.pl/page/geforce_8400m.html czy http://www.nvidia.pl/page/geforce_8400m.html
Największą różnicę w obu przypadkach robi "Interfejs pamięci". To jest właśnie owa "bitowość", ale najprościej można to określić jako przepustowość magistrali, czyli ile bitów danych może być przekazana w jednym cyklu zegara procesora. Teraz widzicie czemu 32 będzie niemal zawsze gorsze niż 64? A czemu niemal? To już byłby dłuższy wykład o architekturze i rozkazach procesorów 64-bitowych i ich kompatybilności z niższymi. Nie ma więc nigdy przełożenia zasada: "2 razy większa magistrala = 2 razy większa wydajność". To tylko idealny przypadek, maksymalne uproszczenie i zazwyczaj wychodzi 1,5 raza. Stąd też kupując kiedyś karty graficzne, obcykani patrzyli przede wszystkim na interfejs pamięci, a nie ile RAM ma karta bo to był chwyt tylko. Karty mające ciut mniej RAMU ale z lepszym interfejsem (64) były znacznie szybsze niż mające więcej RAM ale gorszym interfejsie (32). Teraz podobne cyrki będą i są z shader'ami. Słabsze karty będą miały wiele mocno wyspecjalizowanych, lepsze będą miały więcej ogólnych do czegoś innego niż tylko rendering prostszy ( obliczenia fizyki przerzucane na karty grafiki ).
Stąd własnie dobrze prawisz o matematycznych operacjach ostro kopa dostających. 64-bity to duża szerokość pasma do przesyłu danych dla procka. Nie jest on już tak długo w stanie "jałowym" gdy czeka na dane. I stąd też procesory kilkurdzeniowe mogą mieć niższe taktowanie pojedynczego rdzenia, a i tak są szybsze. Nie wnikajmy jednak mocno w ten temat, bo to na kompletnie nowy wątek o architekturze komputerowej by mogło wyskoczyć winksmiley.jpg

Wracając jednak do tematu: Miałem kontakt z różnymi dystrybucjami i szczerze mówiąc trzeba uważać. Taki Ubuntu Koliberek ma problem czasem z dyskami SATA. Po prostu ich nie wykrywa przy instalacji. Nie widzi dysku a więc i instalacja jest niemożliwa. Ja tak miałem i musiałem z niego na lapku zrezygnować. Wrzuciłem OpenSuse i bez problemu, ale widzę wolniejsze działanie faktycznie. Jednak Koliber na zwykłym działał szybciej (testowałem oba na stacjonarnym także). I nie ukrywajmy, że na Linuxie da się wszystko wyklikać już. Można już dużo, ale wiele rzeczy da się zrobić szybciej z konsoli lub jedynie tam da się to zrobić w sposób, który nie spowoduje dziwnego działania programu po konfiguracji smile.gif Osobiście skłaniałbym się ku linii opartej o Debiana. Na jego temat wiele się znajdzie w necie i rodzina bazująca na nim (między innymi Ubuntu) jest z reguły skacząca mocno w przód, silnie rozwijana. Dużo repozytoriów, także doświadczalnych sprawia, że można testować do woli.
tvister
Gdzieś czytałem że Ubuntu to staro-afrykańskie słowo oznaczające "nie umiem zainstalować Debiana". :-p
A tak nawiasem mówiąc(pisząc) to mam wrażenie że Ubuntu potrafi dużo błędów wybaczyć dla początkującego użytkownika.
cojack
Cytat(Zyx @ 5.07.2010, 23:08:25 ) *
W procesorach 32-bitowych adresy miały długość 32 bitów, co pozwalało jednak na wykorzystanie tylko 4 GB pamięci (...)


Nie zgodzę się, kernel linuxa na 32bitach potrafi obsłużyć do 64gb ramu. Dobre co?
thek
Czytaj do końca, a nie wybiórczo cojack...
Cytat(Zyx)
W procesorach 32-bitowych adresy miały długość 32 bitów, co pozwalało jednak na wykorzystanie tylko 4 GB pamięci (a w praktyce mniej, ponieważ górny przedział adresacji jest przeznaczony do komunikacji z różnymi urządzeniami peryferyjnymi i były straszne cuda robione w procesorach, by to się dało rozszerzyć).

Cytat(SHiP)
choć na systemach 32bitowych bez problemu można była obsłużyć większą ilość pamięci. Stosuje się tzw. PAE choć faktycznie, jest to trochę na około.
To właśnie PAE pozwala rozszerzyć dla x86 pulę adresów z 4 do 64GB
Długi
Witam ponownie. Poczynając sobie bezkarnie w świecie Linuksa (Mandrivy) doszedłem do pierwszej, mega trudnej dla mnie przeszkody. Mam nadzieję, że podpowiecie nieco młodemu adeptowi sztuki pingwiniarskiej winksmiley.jpg

Otóż problem ma się tak. Wpisuję sobie w google "programy na linuksa". Wybieram stronę dajmy na to i znajduję sobie jakiś program który mnie szczególnie interesuje. Ściąga mi go i jest on jako archiwum. Wchodzę do linii poleceń (czy to tak się zwie?) i wpisuję komendę znalezioną gdzieś w necie
Cytat
tar xfv mojznalezionyprogram.tar.bz2

lub

tar xfv mojznalezionyprogram.tar.gz

w zależności jakie ma rozszerzenie


Wypakuje mi i teraz pytanie... Jak to zainstalować? Czy trzeba jakieś komendy wpisywać? Z góry dziękuję za pomoc.
darko
w folderze, do którego wypakowałeś pliki powinien znajdować się plik install lub install.sh, kliknij prawym na nim, właściwości -> prawa dostępu i upewnij się, że jest zaznaczona opcja wykonywalny. następnie w bashu czy w jakiejś innej powłoce wejdź do tego katalogu (tutaj analogicznie działa polecenie cd jak w windowsowym cmd) i uruchom:

  1. ./install


Powyższy opis dotyczy basha na Debianie, ale analogicznie powinno działać na systemach debianopochodnych.
cojack
Dam sobie głowę uciąć że w Twojej dystrybucji w repozytorium znajdziesz te programy które są na tej stronie, dlaczego nie powinno się pobierać źródła z nieznanych stron? Rootkity, to jest jedyne cholerstwo jakie możemy sobie sami wgrać na linuxa, i dzięki temu z swojej własnej głupoty popsujemy sobie system. A co do instalacji programu pod linuxem, to na pewno w pliku README.txt jest napisane jak to zainstalować, a powiem więcej dam sobie głowę uciąć że jest w paczce jakiś plik jak to zainstalować bo to standard pod linuxem. A po za tym nigdy nie słyszałeś o nie umarłej trójce króli? ./configure & make & make install ?
Długi
Cytat(darko @ 6.07.2010, 21:11:03 ) *
w folderze, do którego wypakowałeś pliki powinien znajdować się plik install lub install.sh, kliknij prawym na nim, właściwości -> prawa dostępu i upewnij się, że jest zaznaczona opcja wykonywalny. następnie w bashu czy w jakiejś innej powłoce wejdź do tego katalogu (tutaj analogicznie działa polecenie cd jak w windowsowym cmd) i uruchom:

  1. ./install


Powyższy opis dotyczy basha na Debianie, ale analogicznie powinno działać na systemach debianopochodnych.



Niestety pisze że nie mam jakiegoś tam programu. Mniejsza o to.

Cytat(cojack)
Dam sobie głowę uciąć że w Twojej dystrybucji w repozytorium znajdziesz te programy które są na tej stronie, dlaczego nie powinno się pobierać źródła z nieznanych stron? Rootkity, to jest jedyne cholerstwo jakie możemy sobie sami wgrać na linuxa, i dzięki temu z swojej własnej głupoty popsujemy sobie system. A co do instalacji programu pod linuxem, to na pewno w pliku README.txt jest napisane jak to zainstalować, a powiem więcej dam sobie głowę uciąć że jest w paczce jakiś plik jak to zainstalować bo to standard pod linuxem. A po za tym nigdy nie słyszałeś o nie umarłej trójce króli? ./configure & make & make install ?


Tak, wszystko ładnie tylko, że ja nie wiem gdzie się owo repozytorium znajduje. Jak wspomniałem mam pierwszy raz z tym styczność. A nie wiem czy to ma znaczenie ale instalowałem system tylko z 1 płyty.

W pliku README pisze o jakichś programach które są wymagane do kompilacji. Nie bardzo wiem co to i po co i jak to skompilować.

Btw. nie, nie słyszałem o tej trójce króli ;p
Volume
Powiem Ci jak ja poznawałem linuxa... Z początku też zainstalowałem mandrive - a włąściwie wtedy to było mandrake jeszcze i generalnie moja euforia, że w końcu mam coś innego niż windows trwała jakiś jeden dzień do póki nie zdałem sobie sprawy po co mi coś co generalnie niczym (wizualnie) nie rózni się od windowsa - tzn. był to system tak samo albo nawet bardziej toporny niż windows, mniej komercyjnych programów (wiem wiem jest wine - ale to dla extremistów niech zostanie) no i niby coś innego a w gruncie okazało się coś gorszego - potem chyba był SUSE, UBUNTU i pare innych - najlepiej z nich wspominam ubuntu. Poznałem pare podstaw w konsoli a reszte dało się zrobić kilkając - czyli nic nowego. Można powiedzieć, że ich intuicyjność mnie nie motywowała do głębszego poznawania. Ostateczni pierwszy koniec panowania linuxa na moim PCecie nastąpił po tym jak coś właśnie z obcych paczek zainstalwoałem i zepsuło mi system do tego stopnia, że nie mogłem tego czegoś włączyć, po prostu nastąpi kaput linuxa a ja nie miałem wtedy czasu żeby dociekać jak to naprawiać więc wróciłem do poczciwego xpka.
W końcu przyszły lepsze czasy z dyspozycyjnością czasową i postanowiłem tym razem zgłębić już nie obsługe a bardziej idee linuxa, ponieważ komputer miałem dość wolny to moim priorytetm były jak najszybsza dystrybucja linuxa, do tego taka żebym to ja decydował co tam się dzieje a nie coś co nie wiem wogóle czym i gdzie jest. W końcu stanąłem przed dylematem (na tamte czasy najszybsze distra) Gentoo i Arch linux - i strach a właściwie brak cierpliwości przed kompilacją Gentoo ostatecznie zadecydował że zainstaluje Archa. Cały mój proces poznawczy przed instalacją trwał jakieś góra w sumie 2 godziny, instalacja gołego systemu z podstawowymi pakietami trwała jakieś 10min(?), no wcześniej dosławnie może 5 min reczna konfiguracja podstawowych parametrów (sieć, język, źródła repozytorów itp.). Poza tym oczywiście dużo pomogło mi wki-dystrybucji, jest opisana instalacja kro po kroku i rozwiązania wielu problemów - tez praktycznie wszystko krok po kroku - co sprzyja osobą które nigdy nie miały stycznością z jakąkolwiek inną dystrybucją. Arch (i jemu podobne) zmuszają do zrozumienia Linuxa. Owszem można odklepać na pałe a potem zapomieć wszystko, ale to jeśli chcesz tylko postawić system i dobranoc, a jeśli pozostaniesz wierny to z czasem zobaczysz intuicyjną prostote, troche na początku jest czytania dokumentacji - ale wszystko do przebrnięcia. Ostatecznie bedziesz czuł, że to Ty panujesz nad systeme a nie system nad Tobą.
webmaniak
Witam,
odświeżę nieco temat. Ponieważ od dłuższego czasu mam problemy z windows 8, 8.1 jak zobaczyłem to myślałem że padnę ze śmiechu, to chciałbym zainstalować sobie na laptopie jakiś linux. Kiedyś instalowałem wszystkie dostępne i wybierałem jakiś, teraz brak mi czasu na aż takie kombinowanie. W przeszłości używałem na dłużej ubuntu i fedore(serwer) - ale fedory nie lubię ;/ wolę debiany. Ponadto konfigurowałem swojego vps-a pod serwer www, a zależy mi żeby na linuxie, który zainstaluje postawić takowy serwer. Zatem moje wymagania to:
-wsparcie dla laptopów z rodziny samsung(RF 510-sterowniki itd.),
-klawisze funkcyjne - fajnie jakby działały smile.gif
-hibernacja - koniecznie musi działać,
-problemowość - mogę poświęcić kilka dni na problem, np z dźwiękiem, ale nie kilka tygodni - jestem programistą więc na tym chcę się skupić,
-(próbuję) uczę się symfony, ale przez problemy na windowsie idzie to topornie, nie chciał bym wpaść, z deszczu pod rynnę

Będę wdzięczny za wszelkie sugestie smile.gif
Spawnm
Ubuntu 12.04PL Przyjazny Puchacz: http://ubuntu.pl/pobierz.php
webmaniak
Lepszy będzie niż debian 7.x? A jak jest z wersjami php? można bez przeszkód dodać źródła i zainstalować 5.4 czy 5.5?
!*!
Cytat(webmaniak @ 7.11.2013, 10:41:45 ) *
Lepszy będzie niż debian 7.x? A jak jest z wersjami php? można bez przeszkód dodać źródła i zainstalować 5.4 czy 5.5?


Nie ma nic lepszego od debiana! </fanatyk>
Zależy jaką wersje zainstalujesz... Na serwer brałbym stabilną, bo i tak na większości hostingów jest php 5.3 (a w wersji stabilnej jest 5.4), więc php5.5 jest zbędne, chyba że ktoś lubi atrakcje, które i tak nigdzie nie zadziałają przez najbliższe 2 lata.

Lub skorzystasz z zewnętrznych repo np. http://www.dotdeb.org/
webmaniak
Potrzebuje php 5.3.6(o ile dobrze pamiętam) do nauki symfony 2.3.x Jeśli będzie 5.4 to super.
Spawnm
5.3 dostaniesz w każdym distro wink.gif
Jak chcesz 5.4/5.5 to pobierz ubuntu 13.10, ew zaktualizuj 5.3 w ubu 12.04
mstraczkowski
Dla ubuntu jest fajnie rozwijane repo PHP.
Na bieżąco aktualizowane, więc można dostać nawet już wersję 5.5.5

A podpięcie repo to sekunda roboty.

Kod
sudo add-apt-repository ppa:ondrej/php5
sudo apt-get update
webmaniak
Ok, to tylko jeszcze jedno pytanko, jak z przyciskami funkcyjnymi, typu zwiększanie głosu, włączenie wifi itd? Nie będzie z tym problemu? to samo z hibernacją(na windowsie restartuję komputer jak już jakimś cudem włączą mi się aktualizacja i windows grozi że wyłączy komp biggrin.gif )?
mstraczkowski
Mam ubuntu na swoim laptopie, przyciski funkcyjne działają.
Musiałem tylko raz coś w BIOSie przestawić, bo łapały mi przyciski funkcyjne bez triggera FN

To znaczy było na odwrót, samo F2 np. rozjaśniało mi obraz, a FN + F2 (działało jak samo F2)
Ale przestawienie tego w BIOSie to maksymalnie minuta roboty.
freemp3
Cytat
Mam ubuntu na swoim laptopie, przyciski funkcyjne działają.
Musiałem tylko raz coś w BIOSie przestawić, bo łapały mi przyciski funkcyjne bez triggera FN

To znaczy było na odwrót, samo F2 np. rozjaśniało mi obraz, a FN + F2 (działało jak samo F2)
Ale przestawienie tego w BIOSie to maksymalnie minuta roboty.


To jest funkcjonalność sprzętu i jest niezależna od systemu operacyjnego smile.gif

webmaniak
Cytat(freemp3 @ 7.11.2013, 14:46:27 ) *
To jest funkcjonalność sprzętu i jest niezależna od systemu operacyjnego smile.gif

Taaa. Nie podejrzewam Cię o celowe wprowadzanie w błąd, ale wystarczy zerknąć w google:
http://linuxinside.pl/2012/05/klawisze-fun...opach-samsunga/
http://www.debian.pl/threads/18954-klawisz...tur%C4%99/page2
Dlatego pytałem jak to obecnie wygląda. Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Już wiem to co chciałem. Mam sentyment do Ubuntu, nie wiem czemu, bo wygląd mi się nie podoba w obecnej formie. Debian natomiast wydaję mi się bardziej stabilny. Coś wybiorę. Dzięki smile.gif
sazian
w debianie testing(czyli takim który normalnie się używa) jest php 5.5.4

w moim lenovo y570 działają wszystkie klawisze funkcyjne, zarówno te fn+coś oraz te dotykowe(nie działała tylko dwa od zmiany trybu pracy monitora, czyli inne podświetlanie oraz tryb pracy wentylatora)

praktycznie zraza po instalacji system jest gotów do pracy, nie trzeba instalować żadnych sterowników
webmaniak
Nom, jutro sprawdzę debiana. dziś odpaliłem live cd ubuntu 13.10, akurat takiego miałem, i rozjaśnienie działa, zmiana głosu również, wyłączanie wifi nie, również fn+f1...f12 nie działają... Czy to się zmieni po instalacji? Czy w debianie live cd będą one działać?
Spawnm
13.10 nie jest stabilny, przetestuj 12.04 do którego dałem wcześniej link
webmaniak
Ok, to przetestuje ubuntu 12.04 i debiana(coś mi podpowiada żeby dać mu szansę smile.gif )
freemp3
@webmaniak, nie chodziło mi o rozpoznanie klawiszy funkcyjnych w systemie, ale o ich "odwrotne" działanie tak jak opisał to @mstraczkowski.
czesiek.poznanski
Sporo fajnów Ubuntu smile.gif I dobrze, także polecam.
sazian
Cytat(webmaniak @ 7.11.2013, 22:59:56 ) *
Nom, jutro sprawdzę debiana. dziś odpaliłem live cd ubuntu 13.10, akurat takiego miałem, i rozjaśnienie działa, zmiana głosu również, wyłączanie wifi nie, również fn+f1...f12 nie działają... Czy to się zmieni po instalacji? Czy w debianie live cd będą one działać?

u mnie na debianie działają wszystkie fn+f1...f12

oczywiście wiesz że oprócz systemu musisz wybrać również środowisko graficzne ?
ja ze swojej strony polecam gnome3
webmaniak
Cytat(Spawnm @ 7.11.2013, 23:33:44 ) *
13.10 nie jest stabilny, przetestuj 12.04 do którego dałem wcześniej link

Mam na płycie tą wersję, ale jest ona nagrana dość dawno, jak sądzę wszelkie nowe pakiety się doinstalują?

Cytat(freemp3 @ 8.11.2013, 08:16:19 ) *
@webmaniak, nie chodziło mi o rozpoznanie klawiszy funkcyjnych w systemie, ale o ich "odwrotne" działanie tak jak opisał to @mstraczkowski.

Spoko, po prostu tak zrozumiałem i chciałem sprostować. Luz.

Cytat(sazian @ 8.11.2013, 18:57:39 ) *
u mnie na debianie działają wszystkie fn+f1...f12

oczywiście wiesz że oprócz systemu musisz wybrać również środowisko graficzne ?
ja ze swojej strony polecam gnome3

Ok, a możesz powiedzieć co to za środowisko standard?
http://cdimage.debian.org/debian-cd/curren...d64/iso-hybrid/

I jeszcze jedna prośba. Wiem wiem, że mnóstwo jest takich poradników, jak podzielić dysk, chciałbym poznać Waszą opinię, która jest dla mnie cenna smile.gif Mam 8gb ramu i 500 gb hdd, czyli do zagospodarowania ~440gb, jak to sensownie podzielić?
Edit:
Uruchomiłem wczoraj też debiana live i jest ok smile.gif tylko nie podobają mi się warningi podczas uruchamiania, no ale pewnie znikną po instalacji. Co ciekawe nie działają te same klawisze funkcyjne, może po instalacji to się zmieni, bo zakładam że w wersji live brakuje jakichś sterowników(do karty sieciowej miałem komuinikat żeby zainstalować smile.gif ). W każdym razie proszę o opinie jak podzielić na partycje. Widziałem porady że 60gb na system to max, na swap tyle co mam ramu - żeby działała hibernacja-dałbym x2 i reszte na home, true? czy macie inne opinie/doświadczenia?
sazian
Cytat(webmaniak @ 8.11.2013, 21:40:16 ) *
Ok, a możesz powiedzieć co to za środowisko standard?

nie mam pojęcia ;P


Cytat(webmaniak @ 8.11.2013, 21:40:16 ) *
I jeszcze jedna prośba. Wiem wiem, że mnóstwo jest takich poradników, jak podzielić dysk, chciałbym poznać Waszą opinię, która jest dla mnie cenna smile.gif Mam 8gb ramu i 500 gb hdd, czyli do zagospodarowania ~440gb, jak to sensownie podzielić?
Edit:
Uruchomiłem wczoraj też debiana live i jest ok smile.gif tylko nie podobają mi się warningi podczas uruchamiania, no ale pewnie znikną po instalacji. Co ciekawe nie działają te same klawisze funkcyjne, może po instalacji to się zmieni, bo zakładam że w wersji live brakuje jakichś sterowników(do karty sieciowej miałem komuinikat żeby zainstalować smile.gif ). W każdym razie proszę o opinie jak podzielić na partycje. Widziałem porady że 60gb na system to max, na swap tyle co mam ramu - żeby działała hibernacja-dałbym x2 i reszte na home, true? czy macie inne opinie/doświadczenia?


ja na system mam 50GB, a zajęte jest 18,5GB
z hibernacji nie korzystam więc tu się nie wypowiem wink.gif

reszta wedle uznania.
Chociaż ja bym nie przydzielał całej przestrzeni, partycje zawsze można powiększyć a nigdy nie wiadomo co jeszcze może się przydać. Za jakiś czas może się okazać że będziesz potrzebował jakąś dodatkową np. ja mam osobną na /var/www/, a może będziesz chciał inny system do testów postawić i wolna przestrzeń będzie potrzebna.



webmaniak
Dzięki panowie za pomoc w wyborze. Zadziwiające jest dla mnie że debian i ubuntu widzą moje urządzenie wielofunkcyjne w trybie live cd, a na windowsie muszę instalować sterowniki. Jeśli chodzi o sam wybór to wybiorę Debiana. Czemu? Nigdy go nie miałem, zawsze miałem ubuntu i zawsze był powód że wracałem do windowsa. Np. po aktualizacji coś się wysypało, nie mogłem sobie z czymś poradzić. Liczę że stabilność z jakiej słynie debian pozwoli mi korzystać z tego systemu przez długi czas smile.gif Instalacje wykonam dziś albo jutro, także jeśli ktoś chciałby się podzielić opinią nt. podziału partycji to chętnie jeszcze przeczytam. W tej chwili skłaniam się do propozycji sazian.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.