Cytat
Art. 81 ust. 2 Ustawy określa dwa wyjątki od zasady wymogu uzyskania zgody na rozpowszechnianie zezwolenia. Zgody takiej nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych, oraz osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, czy publiczna impreza.
Moja zona nie jest szeroko znana ani nie pelni funkcji publicznej, zdjecie natomiast przedstawia ja (na pierwszym planie) wraz z kolezankami podczas wydarzenia publicznego. Kolejny cytat:
Cytat
Zgodnie z art. 83 w związku z art. 78 ust. 1 Ustawy, w przypadku rozpowszechniania wizerunku osoby bez jej zezwolenia, może ona żądać zaniechania tego działania oraz, aby osoba, która dopuściła się takiego naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków. Do czynności takich należeć będzie w szczególności złożenie publicznego oświadczenia o odpowiedniej treści i formie. W przypadku, gdy naruszenie było zawinione, sąd może przyznać osobie pokrzywdzonej odpowiednią sumę pieniężną tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę lub, na jej żądanie, zobowiązać sprawcę, aby uiścił odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez pokrzywdzonego cel społeczny.
Wynika z tego, ze nie jestesmy chronieni "z urzedu" przed publikacja naszego wizerunku, lecz sami musimy zadbac o swoja prywatnosc. Delikatnie mowiac jestem zdziwiony jako ze Google StreetView dostaje ciegi za ingerencje w prywatnosc ludzi pomimo automatycznego rozmywania twarzy/rejestracji samochodowych - a przeciez ludzie sa tam tylko "elementem krajobrazu". Poza tym jesli ktos mial kontakt z GIODO to wie jak restrykcyjnie sa strzezone dane osobowe. Jak dla mnie niezle zaskoczenie.