Mysle ze link sie przyda

...sadze, ze kilka osob stad (forum.php.pl) mogloby wystartowac w tej rekrutacji, kto wie, moze sie komus poszczesci

http://www.webinside.pl/news/829r

Taaaaa, faworyzują chyba użytkowników IE...

Szkoda tylko, że to Warsiafka a nie Wrocław...

nikt nie jest doskonaly

Mi sie nie wydaje, aby takie działanie miało większy sens.

Jako że dość często zahaczam wiele firm, które zajmują się czymś do nich podobnym, obserwuje tendencje do tego, aby nie oceniać ludzi po tym jakie studia kończyli, co robili wcześniej - ja trafiłem do firmy gdzie zamiast dawać im portfolio dali do zrealizowania projekt, a potem egzamin - rozśmieszył mnie do bólu - napisz system szablonów i pokaż jego zastosowanie i 5h czasu.

Do czego zmierzam - firmy zaczynają szukać samouków, pasjonatów, a nie ludzi po studiach infomatycznych i 3 dyplomami, którzy poszli na te studia słysząc, że na tym można zarobić - owszem, niektórzy mają smykałke do tego i sa naprawde świetni, ale niektórzy to brak słów...

A co mają robić ludzie jak ja, ktorzy nie znoszą matmy i fizyki(tej drugiej nie kumam wogóle), a lubią programować i chcą to robic?? Smutna jest rzeczywistośc.

A myślałem, że to tylko ja jestem jakimś ewenementem

Eh, widze, że nie jestem sam

A na serio: wole nie iść na studia, tylko w tym czasie solidnie zabrać sie do nauki samemu - a na studiach na pewno przez kilka(nascie) pierwszych miesiecy bede sluchal o tym co juz dobrze znam (powoli koncze studium informatyczne). Poza tym, na studiach jest pare przedmiotów, ktore trzeba zaliczyć, a ktore niekoniecznie sie przydadza...
Jak dla mnie o wiele ważniejsze jest to , kto co umie niż to kto jaka uczelnie skonczył - bo można uczyć sie przez 5 lat, a można także przez 5 lat tylko chlać i balować. Mam nadzieje, że coraz wiecej pracodawców wkrótce bedzie tak rozumować. Ja programować lubie, w sumie to moja pierwsza styczność z programowaniem była gdzieś w wieku 12 lat chyba (VB 2.0 , mam jeszcze na 2 dyskietkach), nauka nowych jezyków przychodzi mi znacznie łatwiej niż innym (obiektywnie...) - wiem, ze to jest to co chce w przyszłości robić. I dlatego mam nadzieje, ze ktoś doceni to że w przygotowanie zlecenia wkładam dużo wysiłku, a nie robie tylko na odpierdol jak niektorzy.

Witam All po dłuzszej przerwie


Pozwolicie na pare uwag osoby, ktora w ostatnim czasie skutecznie konkurowala z K2 na rynku w zakresie PM, a co za tym idzie wiem jak wyglada praca w tego typu firmach, najwiekszych graczach na rodzimym rynku w tym segmencie



Bez studiow teraz to juz ciezko cos osiagnac. I jako osoba, ktora pare lat temu zrobila magistra na wlasciwym kierunku powinienem oczekiwac, iz beda mial wieksze szanse na rynku bo ma mgr przed nazwiskiem. Nie ma co liczyc, iz ktos bedzie szukal samoukow. Teraz nawet jak chcesz bawic sie w grafe dla takich firm jako freelancer to powoli zaczynaja pytac o wyksztalcenie wyzsze plastyczne. Oczywiscie samo wyszktalcenie nie gwarantuje sukcesu niemniej po to sa studia aby aby nabyc podstawy, ktore w pracy zawodowej sa poszerzane.

Inny aspekt sprawy, firmy pokroju K2 robia coraz to wieksze projekty a co za tym idzie aby sprzedac jakas usluge za "pare wiekszych stowek" musi pochwalic sie przed zleceniodawca wykszltalcona i certyfikowana kadra, a taka kadra to osoby z minimum magistrem, certyfikatem np Prince jesli chodzi o PM'a. NIe wystarczy teraz powiedziec, ze cos sie zrobi, nalezy pokazac, ze ma sie odpowiednia kadre do tego typu zadan. Takie firmy nie robia jakis malych projekcikow a duze rozne rozwiazania i nie ma tu miejsca na improwizacje.


Reasumujac, rekrutacja w k2 to dobra szansa dla mlodych na prace w duzej firmie, przy projektach najwiekszych korporacyjnych firm, niemniej aby sie tam dostac to dobrze jest miec studia wyzsze (ew. w trakcie)

Osobiscie polecam tam prace, chodz emocjonalnie zwiazany jestem jeszcze z bylym pracodawca, glownym konkurentem K2 ale wiem, ze praca w kazdej duzej firmie moze byc trampolina w zyciu zawodowym


pzdr all

Taki mały OT na temat studiów.

Kilka osoób uważa tutaj, że wystarczy dużo siedzieć przy komputerze i programować. Faktycznie, będziecie mogli zrobić coś stosunkowo szybciej lub będziecie mieć opracowane już rozwiązania kilku popularnych problemów, ale to tylko tyle.

A kto nauczy Was logicznego myślenia i analitycznego podejścia do problemu? Spotkałem już kilku programistów, którzy potrafili bez problemu napisać jakiś moduł ale brakowało im szerszego spojrzenia na problem. Dlatego takie osoby lepiej nazywać "koderami". Chcecie byc nimi do końca życia? Klepać kod aplikacji, które wcześniej opracuje jakaś osoba z odpowiednim wykształceniem?