Witam,
czy ten kontroler wersji jest w ogole wart zachodu? Jeśli chodzi o to, że pliki są zbierane, archiwizowane, commitowane - to wszystko jest jak dla mnie spoko, ale problem pojawia się wtedy gdy zaczyna kilka osob (im wiecej tym wiekszy rozp*ol) pracowac nad jednym plikiem i wtedy pojawiaja sie problemy... Co chwila sa konflikty ktore powodują, ze trzeba edytowac te komentarze - i suma sumarum ta cala magia gita zaczyna przypominac programy dla masochistów (czyli np. niektore dystrybucje linuxa:P).
OK gdy kod jest jeszcze jako tako mały, to można sobie wejść i te komenatrze poprzegladac i poedytowac, ale w przypadku gdy kod jest wielki - no a zazwyczaj jest wielki (w koncu przy nim pracuje kilka osob na raz) to naprawde ciezko sie okielznac z tym wszystkim...
Czy wy tez obserwujecie u siebie takie uciążliwości w pracy z gitem? Czy moze ja cos zle go obsluguje...