Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: krzesło czyli ból w krzyżu!
Forum PHP.pl > Inne > Hydepark
Stron: 1, 2
kosmos
Niestety ale większość z nas (wykonujących pracę w pozycji siedzącej), lub tych którzy zbyt często aaevil.gif , narzeka na bóle w krzyżu. Chciałbym spytać jak sobnie z tym problemem radzicie, jakie macie sposoby, może podacie namiar na jakieś miłe sprawdzone masażystki? Wstawanie co jakiś czas i przechadzki po biurze, wyginanie kręgosłupa w kiblu, na wiele się nie zdają.
Jakieś pomysły? Może jakieś maty automatycznie masujące odcinek lędźwiowy?
peter13135
ćwicz, biegaj, jeździj rowerem do pracy.
Zapewniam, że wystarczy smile.gif
Turson
Niemal codziennie jeżdzę po pracy rowerem i taki ruch dobrze wpływa bo siedzeniu na fotelu, ale rower to znowu siedzenie i to jeszcze zgarbionym.
Polecam wykonywać 2-3x dziennie kilka prostych ćwiczeń rozciągających plecy, pomaga.
netvalue
z bieganiem i rowerem to jest roznie, w niektorych przypadkach moze CI to pogorszyc Twoj stan. Za to basen to podstawa smile.gif
BigPig
1) z wszystkich aktywności fizycznych basen jest faktycznie najlepszy
2) dobre krzesło
3) poprawna postawa w trakcie pracy
4) czasem robie jej ćwiczenia na szyje i na plecy gdy mnie bolą. pomaga! https://www.youtube.com/channel/UCkdZVLvGFUHl80GLroynEww
Dejmien_85
Jako amator technik sportowej (i bezpiecznej)j jazdy mogę Cię ostrzec przed "leżeniem" na krześle - plecy wtedy nie odpoczywają, tylko cierpią. Staraj się siedzieć zawsze w pozycji jak najbardziej wyprostowanej (dopuszczalne lekkie odchylenie do tyłu), aby mięśnie pracowały i trzymały kręgi w rydzach. ; )

Oprócz tego częste, ale krótkie przerwy. Lepiej co 55 minut podnieść się i poruszać przez 5 minut, niż wyprawiać akrobacje po 8h leżenia na fotelu - to grozić może kalectwem. ; )

A jeśli chcesz zacząć ćwiczyć, to zaczynaj stopniowo - bo ja znam kilku "klientów" (rodzaju męskiego i żeńskiego), którym nagle zachciało się zdrowia, zaczęli ostro ćwiczyć, a teraz siedzą w domach i płaczą (głównie rozstępy i naderwane mięśnie).

Sport to nie zawsze zdrowie - zaczynamy delikatnie. ; )
Forti
Z doswiafczenia powiem swoje. 3 lata trenowalen do strazy pozarnej. Szybciej praca przez rok jako kierowca, przed tym siedzenie w szkolach na krzeslach drewnianych. Za szybko, za ostro, za itensywnie. Do tego silownia, przysiady mimo ze pod okiem doswiadczonych ludzi i teraz biegac juz nie moge (kolana do smieci), a bol w kregoslupie akurat nabralem na pracy na budowie podczas trzymania udaru nad glowo przez kilka godzin dziennie codziennie.

Sport to zdrowie - to zdanie tyczy sie tylko niedzielnego spaceru, lekkiej przebiezki wieczorami, basen czy jakies aeroby innego rodzaju.
Siedzenie na przesle przez kilka godzin non stop zapewnia wiecej problemow niz mozemy sobie wyobrazic. Ale zaczynajac sie "ruszac" narazimy sie na jeszcze wieksze problemy, o ktorych kolega nade mna juz wspomnial. Chcesz byc zdrowy? Jedz dobrze, ruszaj sie, specery dlugie, lekkie cwiczenia co godzinke w pracy (nawet proste przejscie sie do lazienki) i nic na sile. smile.gif

Madry polak po szkodzie - pamietajcie.


Edit:
Jezeli odczuwa sie chocby najmniejszy bol w plecach przy kregoslupie to kazdy lekarz ortopeda / sportowy odradzi jazdy na rowerze.
in5ane
Nie przesadzajcie, bo sport to rzeczywiście zdrowie. Widzę niestety, że naprawdę tyłki Wam przyrosły do tych foteli i choćby najmniejszy wysiłek to już kontuzja. Sport wyczynowy czy zawodowy jest ciężki dla zdrowia, ale amatorskie trenowanie jest jak najbardziej zdrowe. I basen i siłownia (np. tylko aeroby) i również rower (ale najlepiej rower miejski z wygodną wyprostowaną pozycją, a nie sportowy czy góral, gdzie leżysz prawie na ramie), do tego również bieganie. Ostatnio cross-fit (nowe pojęcie, a w sumie rodzaj treningu znany od lat). A poza tym rzeczywiście zdrowa dietka się przyda, nie jeść po jakiejś 19:00 czy 20:00, no chyba, że chodzicie spać około 22:00, no to ostatni posiłek o jakiejś 18:00. Ale jedno wiedzcie, że jeśli spędzacie 8h na fotelu przed biurkiem, to organizm pragnie ruchu.
pixweb
Oczywiście, że sport to zdrowie. Każdy kto ma pracę biurową powinien aktywnie spędzać wolny czas, czy to rower, czy bieganie albo basen. Nie bez powodu psotyak się dużą część osób z problemami stawowymi a co później się okazuje, że głównie przez pare biurowe. Sam od nie dawna spędzam sporo godzin przy komputerze ze względu na pracę i po paru miesiącach już się to odczuwa.
in5ane
Ja zmęczony po 8h pracy przy komputerze idę na ciężki trening na siłownię i dopiero jestem wypoczęty i to naprawdę po ciężkim treningu czasem. Do tego najlepiej się czuję, jak skoczę jeszcze do Aquaparku po siłowni.
darko
Podstawa to dobre krzesło, tutaj nie należy żałować pieniędzy, sam mam takie:
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/30185974/
oraz wspomniany już wcześniej basen minimum dwa razy w tygodniu i możesz zapomnieć o bólu pleców.
Pyton_000
Mam podobne i faktycznie jest całkiem wygodne wink.gif
Dejmien_85
Cytat(in5ane @ 11.08.2014, 11:06:26 ) *
Nie przesadzajcie, bo sport to rzeczywiście zdrowie.


Zgadzam się, że sport to zdrowie, jednak jak pisaliśmy wcześniej - zaczynamy delikatnie i stopniowo pozwalamy sobie na coraz większy wysiłek.

Jeśli ktoś przez całe życie prowadził "oklapły" tryb życia, wtedy NAGŁE I OSTRE treningi sprawią mu więcej krzywdy, niż pożytku - znam osobiście kilka takich przypadków.
in5ane
Cytat(Dejmien_85 @ 11.08.2014, 14:21:12 ) *
Zgadzam się, że sport to zdrowie, jednak jak pisaliśmy wcześniej - zaczynamy delikatnie i stopniowo pozwalamy sobie na coraz większy wysiłek.

Jeśli ktoś przez całe życie prowadził "oklapły" tryb życia, wtedy NAGŁE I OSTRE treningi sprawią mu więcej krzywdy, niż pożytku - znam osobiście kilka takich przypadków.

Tutaj masz akurat rację, że trzeba stopniowo zwiększać intensywność treningów. Ale moim zdaniem przy właśnie "oklapłym" trybie życia, czyli przy klepaniu w klawiaturę przez 8h, sport jest bardziej niż wskazany.
peter13135
Jakoś niewielu kolarzy szosowych (z tych amatorskich teamów) skarży się na ból krzyża, więc nie byłbym taki przekonany co do tej szkodliwości "leżenia na ramie", a przynajmniej jak ktoś katuje kręgosłup 8h przed kompem, to jak trochę "poleży na ramie", to raczej gorzej mu się nie zrobi.
Forti
Nie wielu się skarży, to prawda. Jednak nie bez powodu lekarze zabraniają jazdy na rowerze osobom z problemami z kręgosłupem. Tak samo biegania - to obciąża, zwłaszcza gdy ktoś nie potrafi i biega od pięty. Rower z dobrym siedzeniem itp. (nie znam się na nich) za pewne szkodzi mniej, a zdrowym praktycznie wogólę. Oczywiście że to zdrowie smile.gif ale nie zawsze.
peter13135
Cytat
Rower z dobrym siedzeniem itp. (nie znam się na nich) za pewne szkodzi mniej

Nie wiem czy odparzenia czy ból dupy ma jakiś wielki wpływ na ogół zdrowia. Dużo ważniejsza jest pozycja, odpowiedni dobór ramy i pozycja siodełka. A co do samego siodła, to dużo zależy od tego, czy siodło pasuje do do tyłka - każdy ma nieco inny kształt dupy i inne powinien mieć do tego siodełko - są bardziej i mniej wyprofilowane, węższe i szersze, w zależności od kształtu rzyci (głównie rozstawu kości kulszowych). Te najbardziej miękkie/amortyzowane siodła zwykle najgorzej sprawdzają się na długie dystanse (powodują choćby wspomniane wcześniej odparzenia u większości osób ). Z drugiej strony osoby nieprzyzwyczajone zwyczajnie nie ujadą zbyt długo na twardym kolarskim siodle (śmigam kolarką z dość twardym siodłem, więc wiem jak to jest, jak dam komuś przejechać kilka metrów). Rozpisałem się trochę... ale to raczej małe znaczenie ma dla zdrowia, dupy tak szybko się nie popsują jak stawy, czy kręgosłup.

O wielu sportach można pisać wiele jakie to jest szkodliwe... ale bez przesady. Przecież informatyk siedzący 8h przed kompem nie przebiegnie od razu maratonu. Jednak trochę trzeba się nabiegać, żeby sobie stawy popsuć, a wydaje mi się, że większość tych, którzy mają problemy z plecami nie przebiegną nawet dwóch kilometrów z tempem 6min/km (10km/h).

Takim gadaniem jaki to sport jest niezdrowy, bo kontuzji się można nabawić raczej na dobre nie robicie.
Podobnie te opinie, że bieganie złe, rower zły, ale za to basem jest dobry (o ryzyku utopienia już nie piszecie ?). Żeby pozbyć się bólu pleców nawet spacer może być dobry. Nie trzeba wyciągać armaty, żeby zabić muchę.

Cytat
ednak nie bez powodu lekarze zabraniają jazdy na rowerze osobom z problemami z kręgosłupem.

Ale zalecają rower, dla tych, którzy mają problem z kolanami. smile.gif
Wazniak96
Tak się składa, że jestem zbyt dużym laikiem, żeby zarabiać na programowaniu i aktualnie dorabiam sobie na wypożyczalni rowerów. Często spotykam tutaj osoby z bólami pleców. To wiadomo. Wybieram rower z jak najwyżej położoną kierownicą, żeby jechały w maksymalnie wyprostowanej pozycji. Do tego siodełko odpowiednio wyregulowane do prostej nogi i miękkie, na gąbce siodełko z płydkimi i dość twardymi sprężynami. Klienci wracają raczej zadowoleni i Żadko nażekają na ból pleców.

Oczywiście większość(bez bólów w plecach) nażekają na ból czterech liter ale co zrobić. Ja na przykład również sam z siebie polecam te z gąbki ale i na te twarde można poradzić żelowym pokrowcem smile.gif

A co do ćwiczeń to gdy miałem zagipsowaną nogę i spędzałem po paręnaście godzin przed kompem albo w pozycji pochylonej na kulach to pomagało proste 20 pompek lub przejażdżka na rowerku smile.gif
kosmos
Założyłem ten temat więc wypadałoby w końcu napisać coś więcej.

1. Jazda na rowerze - OK, ale faktycznie jak napisali poprzednicy raczej w pozycji jak najbardziej wyprostowanej. Czyli typowe górale odpadają.
2. Pływanie - chyba najbardziej odpowiedni sport, ponieważ z tego co wiem, jedyny przy którym pracuje najwięcej mięśni w tym oczywiście mięśnie kręgosłupa.
3. Bieganie - OK, ale co jeśli mamy np. nadwagę? to męka dla stawów. Można je rozdupczyć po przebiegnięciu kilku km albo i mniej. Czasem spotyka się osoby otyłe które próbują schudnąć biegając w trampkach z Lidla - nie zważają na stawy kolanowe. Inni z kolei biegają (bo ćwiczą codziennie), nawet gdy słońce grzeje na maxa i temperatura sięga ponad 30 st. - ale to ich sprawa.
Dla punktu nr 3 przychodzi mi jednak na myśl rozwiązanie takie jak orbitrek. Co sądzicie? To takie jakby bieganie i rower w jednym. Eliptyczne ruchy nie obciążają stawów. Mięśnie kręgosłupa (górna i dolna partia) pracują nie wspominając o pozostałych.
Posiada ktoś?
Ale oczywiście cena jak wszędzie. Tu widełki są chyba dosyć spore.
peter13135
To w adidasach za 1000zł stawy się psują o 50% mniej ?
Ja nadal jestem przy swoim. Jak ktoś ma nadwagę, to raczej nie da rady tyle przebiec, aby sobie popsuć stawy - wcześniej się zasapie i spacerkiem wróci do domu.

Poza tym... waga aż tak mocno nie wpływa na stawy jak technika biegania.

Mi się zdarzało jechać rowerem w południe, gdy było nawet więcej niż 30 stopni C (jadąc po asfalcie mocno czuć temperaturę) i to niby źle ? Sam fakt, uprawiania sportu w upał nie musi od razu świadczyć o tym, że to jest niezdrowe.
Pyton_000
Cytat(peter13135 @ 12.08.2014, 18:08:19 ) *
Poza tym... waga aż tak mocno nie wpływa na stawy jak technika biegania.


Pobiegaj z worem 50KG to pogadamy. Bieganie jest chyba sportem lekkoatletycznym który najmocniej obciąża stawy.

Orbitrek to super sprawa bo tak jak poprzednik powiedział nie obciąża stawów kolanowych, pobudza większą ilość mięśni.

Co do ceny butów. Buty mogą być i za 10zł. Jednak lepsze modele posiadają lepszy profil, dzięki czemu stopa układa się odpowiednio, bardziej amortyzują stąpanie po twardym gruncie i wiele innych zalet. Tak więc: tak buty za 1000zł teoretycznie zmniejszają szkodliwość o 50%
peter13135
Cytat
Pobiegaj z worem 50KG to pogadamy

Miałem okazję biec z takim obciążeniem - oczywiście długo nie wytrzymałem, ale biegłem.

O czym chcesz pogadać ? smile.gif
Forti
Ktos pytal czy adidasy za 1000zl zmniejszaja obciazenie stawow o 50% - nie.
Czy techbika biegania zmniejszy? Tak

Ale...

Biegajac od srodstopia w tenisowkach na asfalcie bedzie gorzej dla stawow niz w dobrze wyamortyzowanych butach przeznaczonych do biegania tzw. Metoda od piety.

O bieganiu i jego skutach moge rozmawiac dniami. Dla jednych biegi to zdrowie. Dla innych nie. Ja pol roku przerwy nie odczowalem zadnych problemow, po powrocie po tygodniu lekkich rozgrzewek itp. przez 4 dni nie moglem schodzic po schodach, tak mnie bolalo wiazadlo boczne zewnetrzne (fachowej nazwy nie pamietam). Dzisiaj mam wode w oby dwu kolanach i przesuniecie rzepki delikatnie w gore. Zaczynalem biegac na trawie, nie asfalcie. Po 1-2 kilometry. Jednak praktykowalem to w tenisowkach za 10zl i po 10godzonach pracy na budowie. Wiele czynnikow na to wplynelo. Pewnie gdybym nie biegal to nic by sie nie stalo.

Siedzenie 8 godzin a potem bieg kilka kilometrow tez na zdrowie nikomu nie wyjdzie. Zostawmy moze ten temat, bo tutaj do niczego nie dojdziemy. Kazdy jest inny i wg. Mnie (po moich bledach) najlepiej udac sie na konsultacje do lekarza sportowego.


Plywanie jak najbardzieh jest ok. Dziala na miesnie, kondycje i nie obciaza stawow.

Turson
Ostatnio zacząłem sporo jeździć rowerem, ale to nie najlepiej niestety pomaga, tym bardziej góral. Postanowiłem, że zapisze się na basen. Polecicie coś w Łodzi?
in5ane
Jak rower może źle wpływać na zdrowie, ludzie ogarnijcie się. Chodzi o delikatne przejechanie się i pobudzenie mięśni. Np. do pracy jedźcie sobie rowerkiem, jak jest ładna pogoda. To już Wam dużo da. Nikt nie karze Wam jechać na chama i schodzić po 10 minutach z roweru zalanym potem. Rekreacyjny sport to jednak sport, a w ogóle niemęczący.

@edit: właśnie to jest to, człowiek się nie rusza, a później 2 km na rowerze zrobi i ma zakwasy przez 1,5 tygodnia i zwolnienie na miesiąc. OMG!
Turson
Cytat(in5ane @ 13.08.2014, 08:56:39 ) *
Jak rower może źle wpływać na zdrowie, ludzie ogarnijcie się. Chodzi o delikatne przejechanie się i pobudzenie mięśni. Np. do pracy jedźcie sobie rowerkiem, jak jest ładna pogoda. To już Wam dużo da. Nikt nie karze Wam jechać na chama i schodzić po 10 minutach z roweru zalanym potem. Rekreacyjny sport to jednak sport, a w ogóle niemęczący.

Na nogi działa bardzo dobrze po całym dniu siedzenia, ale na kręgosłup niekoniecznie jak się siedzi pochylonym i zgarbionym. Robię po 30km+ więc wiem co piszę
in5ane
W takim razie pierwsza sprawa to nie siedzieć zgarbionym i pochylonym (i kto to mówi, też tak czasem siedzę, ale staram się poprawiać i mam dobry fotel). Poza tym, po co aż 30 km przy bólu kregosłupa? Nie lepiej mniej a częściej?
tzm
Wracamy do podstawówki:

Turson
Cytat(in5ane @ 13.08.2014, 09:28:05 ) *
W takim razie pierwsza sprawa to nie siedzieć zgarbionym i pochylonym (i kto to mówi, też tak czasem siedzę, ale staram się poprawiać i mam dobry fotel). Poza tym, po co aż 30 km przy bólu kregosłupa? Nie lepiej mniej a częściej?

Czasem mnie tak nosi, że muszę zrobić 30km biggrin.gif
in5ane
Cytat(Turson @ 13.08.2014, 09:34:24 ) *
Czasem mnie tak nosi, że muszę zrobić 30km biggrin.gif

Szczerze mogę polecić worek bokserski, ale jak masz pojęcie, bo tak to też możesz zrobić sobie krzywdę smile.gif
viking
A może właśnie jakieś sporty walki? Kiedy byłem młodszy chodziłem na treningi i sporo to dawało na kondycję i rozciagniecie. Przed zajęciami był bieg rozgrzewkowy, przeróżne ćwiczenia na rozruszanie stawów i bioder. No i trochę wysiłku fizycznego później.
Albo jeszcze inaczej. Będąc na studiach chodziłem przez półtora roku na hatha jogę. Genialna sprawa. Nigdy w życiu nie czułem się tak dobrze jak po tych ćwiczeniach. Choć wymagają trochę gibkosci i jeśli ktoś ma konary zamiast ramion będzie ciężko :-)
in5ane
Sporty walki (a na pewno kick-boxing, wiem, bo trenowałem) na pewno rozwijają szybkość, zwinność, kondycję, gibkość, siłę, a poza tym uczą walczyć smile.gif
peter13135
Cytat(Turson @ 13.08.2014, 08:59:30 ) *
Na nogi działa bardzo dobrze po całym dniu siedzenia, ale na kręgosłup niekoniecznie jak się siedzi pochylonym i zgarbionym. Robię po 30km+ więc wiem co piszę

A ja jeżdżę na szosowym rowerze, dystanse zazwyczaj w okolicach 60-110 i nie mam problemów z plecami. Gdy nie jeździłem to czasami górne części pleców mnie bolały.
Generalnie, jakoś nie słyszę wśród szosowców skargi na bóle pleców (częściej są to np. łokcie, czy kciuk).

Cytat
Ktos pytal czy adidasy za 1000zl zmniejszaja obciazenie stawow o 50% - nie.
Czy techbika biegania zmniejszy? Tak

Ja o tym pisałem i raczej było to pytanie retoryczne.
"Trampki z lidla" - to pewnie chodzi o buty sportowe marki crivit (tak mi się przynajmniej wydaje, że o nie chodziło autorowi tego stwierdzenia). Sam takie mam, kosztowały jakieś 60 czy 70zł, więc zakładam, że daleko im do markowych butów za kilkukrotnie większą kwotę, ale żeby sobie pobiegać kilka km, by pozbyć się bólu pleców wystarczą w zupełności.

Wiem, że technika biegania zmniejsza ryzyko kontuzji - sam o tym napisałem, więc nie szukam wytłumaczenia. Pisałem po prostu, że jest to rzecz ważniejsza od wagi. Są ludzie, którzy ważą ponad 100kg (nie mówię o grubasach, tylko tych co robią bica smile.gif ), biegają i jakoś problemy ze stawami o u nich nie występują.


Zgadzam się, że pewnie znajdzie się jakiś procent osób, którym bieganie nie będzie służyło, bo mają jakieś choroby czy wady.
Natomiast, w szkole czy na studiach biegało się w takich laczkach:

Kiedyś nikogo nie uczył techniki biegania, nie pytał o pozwolenie od lekarza na bieganie, nie sprawdzał, czy nie jest przypadkiem za gruby na bieganie i jakoś społeczeństwo nie było "kontuzjowane" . Teraz się okazuje, że sport szkodzi, połowa uczniów ma zwolnienie z WF, 1/5 nauczanie indywidualne, a jak taki uczeń pójdzie do pracy, to nie może wysiedzieć 8h, bo go bolą plecy.

Naczyta się potem jakiś informatyk jaki ten sport zły, bo a to rower zły na plecy, a to bieganie złe na kolana i po robocie gra w fife.
tzm
@peter13135 nie da się być za grubym na bieganie, jeśli w szkole tego nie wiedzą to czego debile tam uczą? wolę fife life biggrin.gif na szczęście mam dopiero 22 lata i biegam w podobnych
BigPig
No ja chyba bym mógł głodować by móc odłożyć pieniądze na lepsze buty niż znowu kupować te słynne 'cichobiegi'. Trochę dało się w nich pobiegać, a potem... szkoda gadać biggrin.gif

Ktoś pisał o rozwalonych kolanach. Taki motyw, że ostatnio miałem zapalenie stawów kolanowych. Masakra, cały czas boli, a na dodatek te dziwne uczucie pieczenia w kolanie. Dostałem od znajomych info, że glukozamina potrafi czynić cuda. I faktycznie, zajebiście dużo daje. Także jak coś to polecam wam ją na stawy! Ja brałem te z amway'u. Nie wiem czy to jakaś różnica, ale te zostały mi polecone.
peter13135
Cytat(mitorski @ 14.08.2014, 08:03:27 ) *
@peter13135 nie da się być za grubym na bieganie, jeśli w szkole tego nie wiedzą to czego debile tam uczą?

Albo ja nie rozumiem Ciebie, albo Ty nie zrozumiałeś mnie.
Wazniak96
Inną sprawą jest to jak się odżywiamy. Akurat ja siedząc przed lapkiem Lubie sobie coś "powpiepszać". Często są to śmieci typu chipsy czy orzeszki ale za to sporo się ruszam(codziennie rower/spacer) i efektem jest tylko jakiś Syf na skórze (uroki młodości.. wink.gif )
Poza tym.. Akurat jestem z tych co ile nie zjedzą to i tak jestem szczupły.

Kolejną sprawą są palacze. Sam z siebie wiem, że to dosłownie rujnuje kondycję i mięśnie mimo treningu znacznie mniej wzrastają na sile ze juz nie wspomnę o klatce piersiowej..

Żeby już nie odbiegać od tematu, bo dotyczy on bólu pleców a cała konwersacja sprowadziła się do tematu "czy sport to zawsze zdrowie" powiem, iż słyszałem że ponoć borówki i grejpfruty są zdrowe dla kości i stawów wink.gif
Albi3
Tez mam ten problem niestety. Czasami wykonuje 5-7 minutowe ćwiczenia na kręgosłup (rozluźniające) jeżeli pracuje w domu. Jeżeli nie no to niestety zostaje http://www.doz.pl i maści oraz proszki przeciwbólowe. W biurze nie będę się przecież gimnastykował na czwaraka tongue.gif
Wazniak96
Co prawda maść jest świetna ale hmmm... wali koniem ? brzydal.gif
zordon
Planuję zakup dobrego fotela komputerowego. Myślałem o ofercie http://www.dxracer.pl - korzysta ktoś? Wyglądają obiecująco i mam znajomego, który bardzo poleca. Jedyny szkopuł, który widzę to to, że nie widzę w ich ofercie innych materiałów niż skóra (lub jej podróbki). Prawde powiedziawszy nie wyobrażam sobie upalnych dni i mnie pracującego w skórzanym fotelu. Można się zagotować. Ciekaw jestem czy dałoby się dostać coś w tym stylu jednak bardziej przewiewnego, chociaż niektóre elementy oparcia np z jakiejś siateczki...
Pilsener
Na bolące plecy polecić mogę następujące ćwiczenia:

1. Wznosy barków (szrugsy)
2. Unoszenie tułowia z opadu
3. Podciąganie sztangi na ławeczce poziomej/skośnej w leżeniu (wiosłowanie)
4. Przenoszenie sztangi nad głową w leżeniu na ławce poziomej
5. Ściąganie drążka wyciągu górnego w siadzie różnymi chwytami (alternatywa dla podciągania)
6. Ściąganie drążka wyciągu górnego stojąc przy prostych łokciach

Nie potrzeba specjalnej techniki ani dużych ciężarów smile.gif
Turson
I wiosłowanie!
BigPig
Lekko odkopie temat...

Ktoś o nas pomyślał biggrin.gif

https://www.youtube.com/watch?v=d8YKUTQo8E8
Mlodycompany
Dzień dnia do pracy dojeżdzam rowerem, śnieg, deszcz, upał, bez różnicy. Poprostu jadę. 8 godzin odsiedze na tyłku ale o bólu pleców nie ma mowy, więc jak dla mnie sam rower powinien wystarczyć. Tak mówicie jeszcze, że "leżenie na ramie" jest niezbyt dobre. Nie prawda. Od roku śmigam na kolarce i nie robi to różnicy czy jedziesz wyprostowany jakbyś miał kij od miotły w ... czy zgarbiony niczym stara babcia handlująca rajstopami na rynku.
Turson
A daleko masz rowerem?
Mlodycompany
dyszka w jedną strone
Marekwr2
musisz co 1-1,5h robić przerwy, wstać, rozprostować się, porozciągać mięśnie, możesz do tego wykorzystać różne ćwiczenia z jogi
mamadnibuz
polecam hula hop, tak z pół godzinki po pracy przy telewizorze, bądź dobrej muzyce! super sprawa!
Sign
Też dużo czasu spędzam przed komputerem, mimo, że nic pożytecznego nie robie, ale czasami plecki bolą.
Rozciągam się, czasami biegam i cwicze w domu smile.gif
Czasami także występuje jazda na rowerze ;3
Pyton_000
A ktoś może stosuje techniki pracy na stojąco?
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.