To może i ja się wypowiem

W ogóle myślę, że to durny temat? Czy warto być rolnikiem? Tak bo mój sąsiad ma milion hektarów i nieźle żyje itp.... czy warto mieszkać w Polsce? Czy warto się urodzić itp....
Jak mam już napisać na ten temat to
Po pierwsze primo:
Ludzie tutaj przytaczają jak to kierowcy zarabiają dużo, że ktoś "na linii" zarabia więcej itp.... DROGA WOLNA! Każdy może zostać kierowcą, każdy może pracować na linii, każdy może być programistą. Dlaczego ktoś zatrudnia się jako informatyk skro wie, że więcej zarabia się "na linii"?
Po drugie primo:
W dzisiejszych czasach nie uczy się ludzi w szkołach (podstawowa, gimnazium, liceum) myślenia ekonomicznego, nie uczy się podstaw biznesu i inwestowania - tego się nie uczy chyba w żadnym kraju na świecie. Ludzie powinni być uczeni od małego, że jak jest biznes do zrobienia, to trzeba zarobić, a nie się bać - bo kokosy zgarnie wtedy kto inny. Swoją pracę traktuje jako "dodatek" do życia, jeśli mi zapłacą to dobrze, ile....a czy to takie ważne? Każdy projekt, każde zlecenie to nowe doświadczenie i to nie tylko programistyczne, ale nowe znajomości, kontakty, możliwości.... jakoś na razie nie wyszedłem na tym źle.
Po trzecie primo ultimo:
Ktoś tutaj powiedział, jak to programiści to nie zarabiają. Proszę mi dać przykład choć jednego programisty, który tylko wstukuje kod i zarabia "przyzwoite" pieniądze. W dzisiejszych czasach, to menadżerowie, kierownicy projektu, właściciele własnych firm, programiści z wiedzą biznesową zarabiają porządne pieniądze, a nie "zwykli" programiści. W dzisiejszych czasach sporo jest programistów oderwanych od rzeczywistości. Mów się takiemu - zrób tak i tak, a on, że to nie darady, że to głupota, że lepiej tak i tak,- ale to menadżer wie wszystko o procesie, o całym zespole, czasami robi taki programista coś zupełnie nikomu nie przydatnego.
Acha, jeszcze coś takiego:
Cytat
Pracuje teraz za biurkiem w NFZ i 8 godzin mija bez stresów, a potem snu z powiek nie spędzami mi myśl czemu w pliku x linijak y wywala błąd.
Sory, ale ja mam w dupie zasuwanie 8 godzin dziennie przez 5 dni w tygodniu przez 40-45lat i później gówno dostawać od rządu. Wolę pomyśleć sam za wczasu o swojej emeryturze - nie mam zamiaru liczyć tylko na ZUS.
Pozdrawiam