Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: Ceny za zlecenia - czy cos ze mna nie tak ?
Forum PHP.pl > Inne > Hydepark
Stron: 1, 2
Ace
kolejna kwestja sporna, ale popieram. Zadowolony jestem z tego ze pracuje i studiuje prywatnie zaocznie, co prawda czasami mam juz dosyc tego, ale tez czasem dobrze sie z tym czuje. Jak skacze studia to bede mial juz kilku letnie doswiadczenie, i bede lepszym kandydatem na stolek informatyka niz ktos po studiach panstwowych bez doswiadczenia.
squid
studia panstwowe nie wiaza sie z brakiem doswiadczenia, to na pewno, zaoczne studia tez sa panstwowe przeciez z tym ze trzeba wziac pod uwage zaczne studia trwaja dluze 7-8 lat dzienne 5a w czasie studiow masz okazje (nie jedna) poznac swoich przyszlych pracodawcow
NuLL
Z tym, że jest jeden problem ze szkołami prywtanymi - mój kumpel skończył taką, poszedł do jakieś w 3miescie i powiedzieli mu, że z tej i tej szkoly ludzi nie prrzyjmują - a czemu questionmark.gif Bo tam robią pseudoinformatyków - coś w stylu 1/4 informatyka. A lista uczelni była dość długa. Z jednej strony wiem, że tak firmy robią bo tak robią w mojej, a z drugiej strony jednak na samo zatrudnienie nie powinno wplywać ani to jaki ogólniak kończysz, ani to w jakiej szkole kończysz studia, tylko to co naprawdę potrafisz.
spenalzo
Pisząc o swojej szkole, nie dodałem że jestem z niej zadowolony - rozczarowany jestem tym, że nawet takie beztalencia jak ww. przykład ukonczą ją i dostaą dyplom :|

Natomiast pisząc o prywatnych szkołach wyższych miałem na myśli takie, które oferują studia dzienne, zaoczne - nie pisałem o takich szkołach zaocznych, na których zjazdy odbywaja sie raz na 2 tygodnie w jakiś dziurach (miejscowościach) na kilka godzinl. Takie coś można nazwać bardziej kursem niż studiami ...

NULL - skoro pracodawca skreślił Twojego kumpla tylko na podstawie tego jakiej szkoły skonczył, nawet nie sprawdzając jego umiejętności to... cóż, chyba nie był zbyt warty uwagi.
Doskonale wiem, że bezrobocie w polsce jest wysokie, że pracodawca może do woli wybierać sobie w kandydatach, ale takie coś jest żałosne...
cfk
Cytat(squid @ 2005-02-27 13:52:50)
zaczne studia trwaja dluze 7-8 lat

skąd wziołeś taką informacje że studja zaoczne są dłuższe?? mój znajomy poszedł na zaoczne na informatyke po pięciu latach dostał dyplom i sobie ppracuje spokojnie jako programista

Cytat
na samo zatrudnienie nie powinno wplywać ani to jaki ogólniak kończysz, ani to w jakiej szkole kończysz studia, tylko to co naprawdę potrafisz.

tak powinno być ale niestety coraz częściej dzieje się tak że jakiieś beztalencie pójdzie do dobrej szkoły da w łape i ma dyplomik
plewa
Bardzo dużo zależy jaką szkołę się kończy. Pracodawcy zwracają nawet uwagę na liceum. Niestety, dobrą opinię i renomę mają szkoły wyższe. Pracodawca patrząc na osobę po szkole prywatnej nie jest w stanie ocenić ile ta osoba potrafi. Więc trzeba to pokazać..
anas
@plewa - smieszy mnie jak ciagle powtarzasz o publicznych szkolach ze sa dobre - w stanach cale szkolnictwo jest prywatne i co harvard tez jest do dupy bo jest w prywatnych rekach? Nie ma wyznacznika ktory powie Ci, ze uczelnia jest lepsza - to studenci moga byc lepsi - a beda jak im sie stworzy warunki - sa uczelnie Panstwowe, ktore tworza takie warunki jak i prywatne.

Kolejna rzecz to fakt ze wciskasz ludziom takie pierdoly do glowy, ze jak zabraklo punktow to tylko dlatego idzesz na prywatna uczelnia, badz jak znasz HTML'a to Ci sie wydaje ze jestes gooru i sie rozczarowujesz, a prywatna uczelnia otwiera rece i mowi: choc do nas - Obrazasz mnie w ten sposob, bo mialem do wyboru uczelnie panstwowe i uczelnie prywatne, wybralem to drugie w trybie zaocznym, nie ze wzgledu na fakt ze mi zabraklo punktow, nie ze zachlysnalem sie wlasna wiedza i sie na tym przejechalem - wrecz przeciwnie, wybralem bo mi odpowiadaly warunki i fakt ze moge w ten sposob otworzyc wlasna firme o profilu informatycznym i rozwijac sie 10x szybciej niz przecietny uczacy sie student. Tobie najwyrazniej przeszkadza slowo prywatna i jest dla Ciebie wyznacznikiem poziomu - jak wspominalem poziom ksztaltuja studenci, nie fakt czy to prywatna, czy panstwowa uczelnia. Najbardziej mnie powalilo stwierdzenie "byles lepszy" - nie wiem czy to wynik zakompleksienia i faktu ze zapewne konczysz, basz ukonczyles panstwowa uczelnie, ale jestes w duzym bledzie - moj brat jest inz. informatyki po politechnice panstwowej i stwierdzil, ze to nie ma znaczenie gdzie sie ksztalcisz, dodal ze wybierajac tryb zaoczny wybral by teraz uczelnie prywatna ze wzgledu na lepsze warunki, a te same koszta - inaczej w przypadku studiow dziennych - tutaj przy braku funduszy mozna by sie pokusic o dobra uczelnie panstwowa, niwelujac koszta - dodam Ci ze skonczyly ta politechnike osoby ktore majac dzis tytul inz. nie potrafia zainstalowac systemu operacyjnego - dlatego prosilbym ze zanim podobne rzeczy wypiszemy - zastanowmy sie czy oprocz swiata ktory nas otacza istnieja tez inne realia i odnosmy sie do nich.

@NuLL - a odpowiedz sobie na pytanie, czy kolega rzeczywiscie jest dobrym informatykiem nie patrzac na to czy skonczyl prywatna, czy panstwowa uczelnie - moze sie nie nadawal na stanowisko o ktorym mowiles i sie w ten sposob tlumaczyl - zawsze sa dwie strony medalu, nie generalizujmy i nie tworzmy stereotypow.

@plewa - jeszcze jedno - odpowiedz mi prosze co chciales powiedziec przez fakt, ze po szkole prywatnej pracodawca nie jest w stanie ocenic co osoba potrafi (to chyba jakis pracodawca kaleka) - zawsze jest w stanie jak chce! - a patrzenie tylko na naglowek dyplomu moze okazac sie zludne - podobnie moge powiedziec ze pracodawca nie jest w stanie ocenic co osoba potrafi po uczelni panstwowej - lepiej ja to zargumentuje - uczelnia panstwowa = nizsze zarobki kadry pracowniczej = trzeba dorobic = lapowki za zaliczenia = do dupy wyksztalcenie - na szczescie to przyklad blednego myslenia, mysle ze wlasnie ty takie stosujesz w kierunku uczelni prywatnych i po raz kolejny prosze Cie o to zebys spojrzal troche dalej niz tylko w najblizsze Tobie otoczenie - nie generalizujmy raz jeszcze.

pozdrowka

anas
plewa
@anas Przepraszam że cie uraziłem, bo wiem, chodzisz przecież do szkoły płatnej. Może niepotrzebnie wypowiadałem się o szkołach wyższych bo mam tylko dopiero 15 lat (2 gimnazjum). Wiedz jednak że taki "stereotyp" jaki sieje sprawdza się w większości procentów. Pisząc "byłeś lepszy bo dostałeś sie na studia wyższe" miałem na myśli swoje zdanie. To jest mój pogląd. Jeśli się myle uświadomiłeś mnie. Również popytam się znajomych kończących szkoły jaką uczelnie uważają za lepszą.

Nie przejmujcie sie - jutro może być gorzej. smile.gif

plewa
spenalzo
Włąśnie z tym sie zgodze co anas napisał, ze uczelnia panstwowa nie zawsze jest gwarancja dobrego wyksztalcenia (wyksztalcenie to nie papierek, tylko wiedza). Wykladowcy czesto nie maja motywacji zzeby sie przykladac bo studenci i tak beda przychodzic na wyklady- w koncu dostac sie na studia panstwowe nie jest prosto (wiekszosc kierunkow).
Natomiast uczelnia prywatna wlasnie bedzie miala najlepszych wykladowcow - bo tym moze przyciagnac studentow. Poza tym na uczelni prywatnej studenci moga miec wiekszy wplyw (nie wiem tego...) na dobor kadry.
Ja nigdy nie bralem pod uwage studiow na uczelni panstwowej - jakos nie zachecalo mnie bicie sie o miejsce np. na informatyce na UAM w Poznaniu - jakies 10-12 / miejsce.....
Ace
spenalzo: dokladnie, przykladowo na SGGW w Warszawie na informatyke ponad 22 osoby na miejsce - ale czy warto ? czy wiecej sie naucze ? Co z tego ze moze nie bylem najlepszy z matmy ze sie ani na PW ( wydzial mini- computer sciences ) ani na SGGW - informatyka, nie dostalem ? Jak zdawalem mialem juz wiedze dosc duza z zakresu informatyki, a jednak to ze nie jestem dobry z matmy i fizyki dyskwalifikuje mnie. Co z tego ze bede mial matematyczny umysl lub fizyczny, jak nie bede mogl rozwiazywac problemow zwiazanych z inf. Nie mowie ze matematyka nie jest wazna !
Cysiaczek
Skoro księga skarg i zażaleń, to ja się też dopiszę.

Projektuję na razie stronki głównie dla małych firm, które stawiają pierwsze kroki w internecie. Rozmowa zaczyna się tak: "Wie Pan co? Ja to bym chciał jedną stronę - tylko po to, żeby w internecie było, że moja firma istnieje"
Teraz Ja przechodzę do kontrataku i tłumaczę zleceniodawcy dlaczego powinien zlecić stronę nieco wieksz. Używam sensownych argumentów, ale zwykle nie udaje mi się przekonac klienta do moich racji. Zatem dostaje stronę (bez skryptów php) za 300-400 zł, a gdyby zapłacił 1000 zł to dostałby porządny serwis z CMS'em na dokładkę. I co? Za miesiąc lub dwa jest już nowa strona na porządnym serwerze zrobiona przez firmę za 2500 zł i działająca na 'wspaniałym' silniku ASP. Miałem juz dwie takie sytuacje. Jest to niestety dołujące. A juz najgorzej jak klient postara się ciebie wyrolować. Ja tak miałem raz. Zrobiłem prostą stronkę (chyba 6 podstron). Zwykła rozbudowanba wizytówka. Co sie stało? Dostałem tylko część pieniędzy. No cóż. Sfrajerowałem się, ale nie to jest ważne. Klient (niech zdycha w męczarniach), żeby nie mieć problemów postanowił pozmieniać stronę z pomocą kolegi (jak określił - profesjonalisty) i zmienił kolory strony, dodał jakąś mapkę itp. Jak zobaczyłem, to myslałem, że puszczę pawia, bo wygląda paskudnie i jest niedorobiona. Jak chcecie to zobaczcie : www.mauritius.zgora.pl .

Jeśli ktoś chce zobaczyć oryginał, to zapraszam na priva

Co do nasycenia rynku, to uważam, że to chwilowe, bo jeszcze trochę i każda firma będzie chciała mieć witrynę. Wbrew pozorom to strona www jeszcze nie jest priorytetem w mniejszych firmach. Wiem to z doświadczenia.

Jeśłi chodzi o uczelnie i poziom kształcenia, to mogę powiedzieć tylko tyle, że faktycznie nie jest istotna uczelnia - liczą się umiejętności. Papierek jest moim zdaniem idiotyzmem. Znam informatyków po studiach których wiedza jest tak mała, że tracę czasem wiare w studia na tym kierunku. Sam nie studiuję informatyki. Jestem na filozofii w Zielonej Górze, a z informatyką jestem związany ponad 12 lat. Nie chwaląc się mogę powiedzieć, że przeciętny absolwent informatyki może mnie pocałować w palec u nogi, bo tam tylko sięgnie. Mimo tego dalej nie zdecydowałem się na próbę zdobycia pracy w firmie informatycznej, choć przyznam, że myslałem o tym całkiem dużo.


Eh kończę, bo trzeba poprogramować trochę:)
boya
ja czyli, student informatyki...zazwyczaj nie ładuje się klientom szczególnie prywatnym pod nogi...a tacy uderzają i chcą miec swoje stronki...z doświadczenia wiem że zaczyna się od wielkiego gadania(ja chce sklep,galerie, i wodotryski na animowanych gifach skonczywszy) a kiedy rzucam ofertą i mówie jak to sie ma co do czego klient indywidualny głupieje i już nie wie czego chce...ale wybrac coś trzeba, wiec pomagam i doradzam zeby bylo full wypas...mimo że 15 konsultacji po drodze i plecy zniszczone bo laptop troche waży nie mówiąc o rowerze na którym śmigałem do klienta...on nadal nie wiedział czego chce za każdym razem były jakieś dziwne poprawki...zamiast finalizowac zlecenie kombinowalem...zlecenie w granicach 1.5tys zl....w koncu przyszedl dzien ze sie umowilismy u niego w pracy mialem wpasc pokazac gotowy projekt i zakonczyc prace nad tym "szitem"...jak sie okazało koles nie przyszedl...i odrzucał romozwy jak dzwonilem...wiec zostawilem mu karteczke
"dziekuje za mila wspolprace...i nr telefonu gdyby zmienił zdanie + 200zł do calosci" biggrin.gif
...do dzis sie nie doczekalem telefonu...unikam klientow indywidualnych bo to pierdoly i ....sa !

Lepiej uklonic sie w kierunku firm...bo one maja pieniadze...duze pieniedze...i wiedza czego chca...no i chca fakturke...dlatego taka bez faktury uszczelic jest ciezko ;/

Obecnie staram sie o kase z urzedu pracy na odpalenie wlasnej dzialanosci chociaz soft kupie za te pieniadze i jakas reklame zrobie... bo rynek w moich okolicach jest chudy w tego typu uslugi....

UNIKAJCIE KLIENTÓW INDYWIDUALNYCH exclamation.gif!

...ostanio dostalem zlecenie od pewnej kobiety...moze sie dogadam...mimo ze jak to kiebieta nie wie czego chce :roll2:

...dlatego kiedy nie ma klienta to w wolnej chwili poszerzam wiedze...
Cysiaczek
Ba. Przyznaję rację, ale mój były klient to była firma. Powiem jeszcze tyle, że koleś stwierdził, że nie zapłaci mi reszty kasy, bo uwaga cytuje: "Dwóch niezależnych specjalistów orzekło, że na stronie na samym poczatku jest kod wirusa, a poza tym kod jest niechlujny"

Nie wiedziałem, że linijka
  1. <!DOCTYPE HTML PUBLIC "-//W3C//DTD HTML 4.0//EN">

jest definicją wirusa. AKTUALIZOWAĆ PROGRAMY ANTYWIRUSOWE exclamation.gif!
boya
buahaha...w takim razie mam małą fabrykę virusów na dysku i w sieci...
...apropos specjalistów...przerabiałem już klientów którzy przyjeżdzali do mnie z grafikami i różnymi specjalistami...niestety żaden nic nie mówił a szkoda ;/ może to nie byli specjaliści ?..jeden miał brać udział przy tworzeniu projektów...a wyglądało to tak że to ja czekałem za nim przez co projekt nie mógł zostać ukończony...no i nie został....

UWAGA NA SPECJALISTÓW PSEUDO GRAFIKÓW I PROGRAMISTÓW tongue.gif
marast78
he widziałem jak niektórzy za 50 zł chcieli robić cały portal według mnie ściemniacze albo jaja se robią też tego nie kapuje dry.gif
Vengeance
Jeszcze lepsi są ci którzy na webhelp sprzedają za 2zł (sic!) system aliasów, tak, tak, taki jak na 58.pl czy jakos tak ;] rotfl
chmolu
Jaki ten świat mały smile.gif
Akurat tak się składa, że znam tego pana od 58.pl. Powiedzmy, że cena jest jak najbardziej właściwa winksmiley.jpg

Swoją drogą bardzo ciekawa dyskusja. Szkoda, że dopiero teraz na nią trafiłem tongue.gif
markac
Trudne jest życie programisty...
Jedno z moich ostatnich zleceń wyglądało tak, że zadzwonił do mnie szef pewnej firmy (sieci sklepów) ze zleceniem na WWW + CMS. Był na tyle miły, ze chciał mi przywieźć materiały do domu tongue.gif
Po przedstawieniu swoich wymagań, zapewnił mnie, że cena nie gra roli. W trakcie wykonywania projektu postanowiłem jednak poruszyć tą kwestię aby nie było nieporozumień. Zaproponowałem 1000zł (potrzebowałem tych pieniędzy biggrin.gif ) co wydaje mi się nie jest dużą kwotą jak na firmę, która zaopatruje w swoje produkty kilkadziesiąt sklepów na terenie Polski.
Oczywiście zaczęło się biadolenie, że nie był przygotowany na taką sumę i w ogóle... Skończyło się na 700zł z czego wystawienie faktury kosztowało mnie 100zł więc na rękę miałem 600zł za WWW + CMS + 4 banery we flashu (reklamy). Powiem, że stronę robiłem miesiąc. Facet po zaakceptowaniu projektu stwierdził (oczywiście w tym momencie pobrałem zaliczkę dry.gif ), że jednak kolor strony mu się nie podoba. Wmówiła mu to moja znajoma ze studiów (nie lubiłem jej mad.gif ), która, jak się okazało, pracowała tam. Na moje nieszczęście, Ona przejęła sprawy związane ze stroną WWW sad.gif Stwierdziłem, że nie ma możliwości zmiany kolorystyki strony na takim etapie prac, kiedy już przedstawiłem gotowy projekt (wcześniej zaakceptowany zresztą dry.gif ), a zmiana koloru obojętnie jakiegokolwiek elementu strony pociągała za sobą kaskadę zmian w innych jej częściach (baner flash itp). Ale zrobiłem to i cieszę się, że skończyłem tą stronę.

Zgodziłem się na tak małą sumę nie tylko dlatego, że potrzebowałem trochę grosza, ale dlatego, że firma ta miała w zanadrzu dla mnie drugie zlecenie w pewnej drukarni. Negocjacje nie były jednak długie. Zasugerowana przez właściciela drukarni cena była w okolicach 400zł wraz z prawami autorskimi. Uśmiałem się, podziękowałem i życzyłem powodzenia.

Firma, która do mnie zadzowniła, dowiedziała się o mnie od innej firmy, dla której wcześniej wykonałem stronę. Sytuacja taka wielokrotnie miała miejsce. Wniosek? Mieszkam na zadupiu laugh.gif
squid
Niestety, nie wiem czy to Olska czy swiat oszlala ale ja nauczylem sie podpisywac umowe przed przystapieniem do prac, nie ejstem prawnikiem ale zawsze staram sie naciskac na jej ksztalt. Jesli po wstepnej rozmowie klijent godzi sie na moje warunki i dojdziemy do jakiegos kompromisu dalsze prace wykonuje po wyplaceniu bezzwrotnej zaliczki (poniewaz jest podpisana umowa klijent ma gwarance ze zrobie swoje) a calosc dostaje w ratach po wykonaniu odpowiednich czesci serwisu.
Nie nawidze pseudo-grafiokow od ktorych czasem dostaje juz pociety i zakodowany layout robia taki bajzel w kodzie html ze jeszcze musze po nich poprawiac ale dzieki tym doswiadczenia zastrzegam mozliwosc doplaty jesli grafik poplni blad i ja go bede musial poprawiac.

Przyznam sczerze warunki twarde ale nie pracuje za darmo a 400 zl to dla mnie za darmo. Nie wszystcy sa w stanie zaaprobowac te warunki wiec ciezko ze zleceniami ale te ktore mam starczaja.
Zajmuje sie gownie programowaniem i robie to jak najlepiej potrafie i oczekuje szacunku dla mnie i dla mojej pracy, nie podoba sie to nara. wolny czas wykorzystuje na rozwijanie warsztatu i jestem zadowolony.
Bakus
Muszę Wam powiedzieć, że nie traktuje php jako możliwości zarobienia... Jeszcze nie nadszedł ten czas, ghoć wykonuje kilka projektów, za pare prac dostałem kasę (i to nie małą)...

To samo co z php mam z linuix'em, choć do tego interesu to jeszcze dokładam i to nie mało... ale wiem, że przyjdzie kiedyś czas, gdy ludzie będą wiedzieli, że nie da się zrobić strony za 50zł, która będzie miała sklep i system CMR i dojrzeją do tego, że sieć w firmie powinna być strategiczną podporą firmy, a nie miejscem wymiany śmiesznych filmików...

Gdy nadejdzie ten piękny czas będę bardzo dobrze znał zarówno php jak i Debiana (mój ulubiony :] ) i będę mógł powiedzieć, że php i Linux pozwalają zarobić. Teraz wiedzą to tylko firmy, które te duże pieniądze za skrypty/systemy/serwery zapłaciły...

Tak samo jest z markowymi rzeczami - buty Nike czy inne firmowe będą służyć 2 lata i sie nie rozpadną, a Adittosy czy inne podróby rozpadną się po miesiącu... Kupując tanie płacisz kilka razy... ale za każdym razem mało... bo na sumę nikt nie patrzy.

Mam tylko nadzieję, że powyższe zachowanie nie jest zbyt mocno zakorzenione w polskiej mentalności... a z resztą - z tego kraju trzeba uciekać...
squid
Cytat(Bakus @ 2005-09-07 23:49:53)
Tak samo jest z markowymi rzeczami - buty Nike czy inne firmowe będą służyć 2 lata i sie nie rozpadną, a Adittosy czy inne podróby rozpadną się po miesiącu... Kupując tanie płacisz kilka razy... ale za każdym razem mało... bo na sumę nikt nie patrzy.

No z tymi butami to zle porownanie bo jest nawet przeciwnie niz powiedziales a wiem co mowie.

Ale fakt najpierw trzeba miec wiedzie i umiejetnosci poparte doswiadczeniem zeby moc to dobrze sprzedac ale jak patrze za ile niektorym udaje sie sprzedac produkt gorszy od mojego to czasem bierzez mnie zazdrosc bo sa ludzie wygadani co potrafia ciemnego klijeta nakrecic
Sh4dow
Niestety jak to czytalem w pewnym artykule, ludzie tworzacy aplikacjie internetowe dziela sie na Webmasterow oraz łebmajsterów. Niestety Firmy sugeruja sie cenami tych drugich a wykonana prace chca od tych pierwszych. I mamy dwa rozwiazania. Albo Pierwsi obniza drastycznie poziom i zblizom sie do drugich, albo drugich trzeba wyeliminowac. Jako ze ja w rozwoju cofac sie nie mam zamiaru to zacytuje cos "cytat" i skieruje to do ludzi ktorzy twierdza ze strone duza dobra i ladna mozna zrobic pokosztach Rkingsmiley.png
php programmer
Zazwyczaj robi się tak.
Pierwsze zlecenie, bierzesz za niewielkie pieniądze,
ponieważ zazwyczaj przy pierwszym zlecieniu mniejsze są twoje umiejętnosći.
Potem z każdym następnym zlecieniem można sobie pozwolic dawać coraz to większą cenę, a potem jest to już konieczne dawać większą cenę, ponieważ gdybyś miał cały czas małą cenę, to byś miał za dużo zleceń i nie miałbyś na nic czasu, a wyższa cena odstraszy połowę klientów, no i nie robisz za jakieś grosze.
Puenta jest taka, że na początek trzba dać trochę d... a potem klienci sami zaczną cię szukac.
kukix
Cytat(Ace @ 2005-01-18 22:11:45)
Wszystko z toba w jak najlepszym pozadku... Jesli nie wiesz ile wziac, to zastanow sie ile czasu zajmie tobie projekt, po czym przeanalizuj ile minimalnie chcesz dostac pieniedzy za godzine pracy.
Cenisz swoja prace na 5 pln za godzine, to wycen to w ten sposob, (oczywiscie musisz sie zabezpieczyc z czasem, zeby wszystko bylo w jak najlepszym pozadku) Jesli cenisz sie na minimum 10 pln za godzine, to po nizej tej stawki nie zchodz, bo robisz wtedy za pol darmo. Wiec jak ktos chce poswiecic powiedzmy 80 godzin pracy - 2 tygodnie po 5 dni w tygodniu i praca po 8 h dziennie za portal ktory dostanie 300 pln, 3,75 pln/h pracy, a jak beda jakies poprawki pozniej - to pewnie ok 3 pln/h... Zastanow sie czy taka kwota starczy tobie na oplate uczelni, komorki, mieszkania.

btw: Slyszalem ze za roznoszenie ulotek mozna zarobic 5-7 pln/h - chyba juz bardziej sie oplaca ulotki roznosic...

btw2: tez czasem spotykam sie z tym ze sie BARDZO cenie, a po prostu jesli nie wiem ile krzyknoc, to biore jakas tam stawke za godzine i mnoze ile godzi mniej wiecej mi to zajmie + kilka godzin do tego... A po prostu tak to sie krztaltuje, zawsze moga zatrudnic czlowieka ktory zrobi to za 10 razy mniej, ale za jakos sie placi...

nie czytałem całości tematu, bo jest tego za dużo.. ale co powiecie, że za Windowsa XP płaci sie 300zł.. jak by to przeliczyć na godziny, to byś musiał zapłacić 100 000 000zł.. projekty php nie można liczyć od godziny.. bo jest to oprogramowanie, które można wielokrotnie sprzedawać...


galerie zdjęć robi sie raz i można sprzedawać klientom.. małe przeróbki i tyle...

offtopic.gif offtopic.gif offtopic.gif offtopic.gif offtopic.gif offtopic.gif offtopic.gif
spenalzo
OT:
za XP Pro placi sei 1200 zl za wersje BOX (czyli nie-OEM tongue.gif).... nie wiem czy śmiać sie czy płakać ohmy.gif
sobstel
Cytat(kukix @ 2006-03-09 20:38:09)
za Windowsa XP płaci sie 300zł.. jak by to przeliczyć na godziny, to byś musiał zapłacić 100 000 000zł..

porownanie niezbyt rafione. o ile wiem Microsoft raczej nie chcialby mi napisac systemu operacyjnego wedlug moich wymagan za 1000zl...

Cytat
projekty php nie można liczyć od godziny..


otóż można, a raczej się powinno, przynajmniej dla siebie, klientowi oczywiście możesz rzucić całościową sumę według swoich obliczeń. powinno się liczyć według godziny chociażby po to, żeby wiedzieć czy praca woźnegonie byłaby bardziej opłacalna... tongue.gif

Cytat
bo jest to oprogramowanie, które można wielokrotnie sprzedawać...


zależy od umowy. często klienci chcą zeby prawa autorskie przeszly na nich...
mike
Cytat(sopel @ 2006-03-09 21:42:12)
zależy od umowy. często klienci chcą zeby prawa autorskie przeszly na nich...

To akurat żadko.

Prawa majątkowe przechodzą na klienta, ale autorskie zostają.
No chyba że i to umowa obejmuje.
Fuzja
Chciałem jeszcze dodać co do tych praw autorskich , że teraz coraz więcej osób kupując skrypty , zaraz je odsprzedaje jako swoje , także lepiej robić coś na zlecenie i prawa autorskie niech przejdą na kogoś, bo pisanie czegoś samemu jest bezsensu , skoro czasem nawet ty sprzedasz mniej niż osoba , która Ciebie oszukała .
P.S Przykład chociażby CMS do stron z opisami gg , wszyscy go mają , wszyscy się za niego zamieniają, a o ile wiem , tego robić nie można .
RAFpl
Mambo + 4 dni roboty (+ ewewntualnie kolejne dni przy grafie ) i masz prosty zarobek. Po co bawić się w jakieś sentymenty z kimś kto nie ma zielonego pojęcia o tym jak czasochłonne jest napisanie skryptu?


Ja osobiście nie robie stron za kase, aczkolwiek ostatnio rozważam taką możliwość. Póki co zaliczam kolejne projekty za "free" i obok doświadczenia dobre jest to, że nikt nie będzie bez szacunku do mnie się zwracał. W moim mieście (120 tys. mieszkańców) nie ma dużo specjalistów, ale średnie firmy oferują 400 zł za zrobienie dla nich stronki. Tak więc bawienie się w własne CMS i rozwiązania jest bezsensowne (co z tego, że napisze CMS'a jak strace na niego miecha?).
Tak więc panowie biznes to biznes, a licencja Mambo pozwala na skorzystanie ze skryptu, my bierzemy tylko kase za administracje skryptu winksmiley.jpg.
anas
@rafpl - no rzeczywiscie biznes za 400 zł, to wrecz szczyt marzen kazdego programisty, projektanta www, kierownika zespolu, grafika, administratora. Mówisz że nie ma w waszym mieście specjalistów, a co lepsze dodajesz że to firmy oferują 400 zł za zrobienie im strony. To chyba powinno działać w drugą stronę, że to Ty oferujesz firmie zrobienie witryny za XXX zł, a ewentualnie firma zgadza się, lub nie.

Pech chce tak, ze firmami kieruja ludzie bez swiadomosci jak poteznym narzedziem jest dzis siec www, ze tak samo jak rynek tradycyjny, ma wlasne prawa i wplywa na wizerunek marki, czy produktu. Strona internetowa powinna spelniac swoja role - scisle okreslona, a to co Ty oferujesz swoim klientom, to w dluzszym terminie podlozenie im klody pod nogi. Do niedawna wyszukiwanie ofert, odbywalo sie na zasadzie wertowania katalogow, przegladania ksiazek telefonicznych, etc. Dzis mamy internet i wyszukiwarki - duzo lepszy i szybszy kanal dotaracia do szukanych przez nas informacji, dlatego tak wazne jest profesjonalne podejscie do tworzonych serwisow www, ich przemyslana rola , zabiegi marketingowe, itp.

Uwierz mi ze firma ktora zatrudnia: grafika(1500-3500 zł / msc), programiste od www(1500-5000 zł), kierownika projektow (2500-7000 zł / msc) ponosi zbyt duze koszta, zeby brac za strone 400 zł, nie wiem jak chcialbys im zaplacic za ich prace. Nie bede wspominal o koszcie utrzymania firmy, o koszcie zakupienia legalnego oprogramowania, itp rzeczach. W zamian ta firma moze zaoferowac znacznie wiecej, niz Ty, bo mowiac ze robisz strone, jest czyms zblizonym to sprzedazy samochodu, jak ktos by mi powiedzial ze sprzeda mi samochod za 400 zł, nie pomyslal bym: "Kurde super okazja, pewnie fajna A4 za dobra cene", tylko "kurde, cos jest nie tak, skoro fura za 400 zł, to pewnie bedzie to rozpadajacy sie maluch, albo dobrze zadbany trabant", z tym ze tak pomysle ja, a nie nieswiadomy klient, dla ktorego strona to strona. Podobnie sprawa sie ma z zakupami w telemango, czy na rynku od chinczyka.

Jak narazie udaje mi sie przekonywac klientow, ze to co oferujemy musi kosztowac wiecej, albo bedzie zrobione zle - chyba ze klient ma szczescie i trafi na tzw. instytucje charytatywna.

To tyle.

pozdrawiam

anas
hawk
Cytat(mike_mech @ 2006-03-09 21:44:57)
Prawa majątkowe przechodzą na klienta, ale autorskie zostają.
No chyba że i to umowa obejmuje.

Nie mieszajcie pojęć.

Prawa majątkowe to również prawa autorskie. Generalnie prawa autorskie dzielimy na majątkowe i osobiste. Majątkowe przechodzą na klienta, jeżeli stanowi tak umowa. Możecie również udzielić licencji (wyłącznej lub niewyłącznej). Jeżeli umowa nic nie stanowi, to... w zasadzie niemożliwe, bo to przecież główna część umowy.

Prawa autorskie osobiste nigdy nie przechodzą na klienta, bez względu na to, co obejmuje umowa, ponieważ są one niezbywalne. Prawa osobiste to, mówiąc nieformalnie, prawo do bycia autorem dzieła. A zatem klient może, o ile dostanie pełne prawa majątkowe lub licencję przechodnią, sprzedawać produkt jako swój, ale nie może twierdzić, że jest jego autorem.
RAFpl
Średnie firmy nie doceniają potęgi internetu mimo, że teraz praktycznie kilka tysięcy osób w moim mieście ma dostęp do internetu. Z rozmów mojego znajomego, który robi stronki wiem, że w większości nie znają przeciętnych standartów i funkcjonalności np. kanałów RSS.
Jak zaoferujesz wyższą cene to oleją i znajdą jakiegoś webmastera z liceum, który zrobi prostą stronke w html i zgarnie kase.
Owszem są duże firmy w moim mieście, które liczą się na rynku europejskim, ale wtedy już za grubą kase wynajmują duże studia wembasterskie, a im wisi czy zapłacą za strone 10 tys. czy 2 tys., bo i tak mają budżety kosmiczne. Bardzo cieżko się przebić, początkująca firma kontra znana firma z Warszawy.


Biznes to biznes, trzeba samemu wszystko robić. Zarzuca się mambo, jakieś podstawowe zmiany skórki i masz gotowy projekt w 4 dni. Gdybym miał się bawić w interes z wieloma współpracownikami to zbankrutowałbym po 2 miechach. Narazie jeszcze nie utrzymuje się ze stronek, ale już nie długo być może będe musiał tak dorabiać i wtedy będzie to tylko postawione na zarobek. Większość zleconiodawców i tak nie zdaje sobie pojęcia jak dużo czasu zajmuje napisanie specjalistycznej wyszukiwarki do danego problemu tematycznego strony.
anas
@Rafpl i masz racje i jej nie masz. Swiat jest tak poukladany ze nie da sie nikogo uszczesliwiac, jesli tego nie chce, gozej jak nie ma swiadomosci ze moze byc szczesliwy, ale to wiecej kosztuje.

Tak wiec rozmawiajac z klientem nie mow mu ze mozesz mu zrobic profesjonalny, indywidualny serwis z mozliwoscia zarzadzania, z mozliwoscia rozwoju za 400 zł, a jedynie mozesz skorzystac z gotowych rozwiazan i na tym oprzec jego strone firmowa. Dodatkowo koszt promowania takiej witryny i funkcje marketingowe jakie ma spelniac moga daleko sie wymijac z potrzebami jakie ma klient - o tym tez mow. A na koniec dodaj czy chce zostawic Ci 400 zł i miec to co mu powiedziales, czy moze zostawi Ci wiecej, ale inwestycja przelozy sie na zyski w jego firmie, poprawi, lub wzomcni wizerunek, itp. Jezeli tego nie robisz, a poprostu w rozmowie stwierdzasz, ze tak spoko za 400 zł bedzie mial Pan strone, to moje zdanie jest jedno: oszukujesz klienta, bo on nieswiadomy dostaje cos czego wcale nie potrzebuje, Twoja w tym rola zeby mu to wytlumaczyc. Tak czy siak swoje pieniadze zarobisz, ale czy na dluzsza mete? Rob cos dobrze i tylko dobrze, albo rynek Cie zje po czasie. Dzis Internet wspomaga, kiedys moze zastapic tradycyjne metody dotarcia do produktow, uslug i strony ktore do tej pory zrobiles, beda nie referencjami, a ciagnacym sie za Toba zlym snem, bo jeden Klient powie drugiemu, zaplacilem 400 zł i co? I nikt do mnie jeszcze nie zadzwonil i nie znalazl mnie przez internet.

Tak czy siak, wiem ze Cie nie przekonam, ale specjalnie mi na tym nie zalezy smile.gif Temat jest dlugi i meczacy, zdan jest tyle ile firm i projektantow. Rynek zweryfikuje nas wszystkich i wtedy ktos powie: "a nie mowilem" smile.gif

pozdrawiam

anas
RAFpl
Cytat(anas @ 2006-03-10 14:08:14)
@Rafpl i masz racje i jej nie masz. Swiat jest tak poukladany ze nie da sie nikogo uszczesliwiac, jesli tego nie chce, gozej jak nie ma swiadomosci ze moze byc szczesliwy, ale to wiecej kosztuje.

Tak wiec rozmawiajac z klientem nie mow mu ze mozesz mu zrobic profesjonalny, indywidualny serwis z mozliwoscia zarzadzania, z mozliwoscia rozwoju za 400 zł, a jedynie mozesz skorzystac z gotowych rozwiazan i na tym oprzec jego strone firmowa. Dodatkowo koszt promowania takiej witryny i funkcje marketingowe jakie ma spelniac moga daleko sie wymijac z potrzebami jakie ma klient - o tym tez mow. A na koniec dodaj czy chce zostawic Ci 400 zł i miec to co mu powiedziales, czy moze zostawi Ci wiecej, ale inwestycja przelozy sie na zyski w jego firmie, poprawi, lub wzomcni wizerunek, itp. Jezeli tego nie robisz, a poprostu w rozmowie stwierdzasz, ze tak spoko za 400 zł bedzie mial Pan strone, to moje zdanie jest jedno: oszukujesz klienta, bo on nieswiadomy dostaje cos czego wcale nie potrzebuje, Twoja w tym rola zeby mu to wytlumaczyc. Tak czy siak swoje pieniadze zarobisz, ale czy na dluzsza mete? Rob cos dobrze i tylko dobrze, albo rynek Cie zje po czasie. Dzis Internet wspomaga, kiedys moze zastapic tradycyjne metody dotarcia do produktow, uslug i strony ktore do tej pory zrobiles, beda nie referencjami, a ciagnacym sie za Toba zlym snem, bo jeden Klient powie drugiemu, zaplacilem 400 zł i co? I nikt do mnie jeszcze nie zadzwonil i nie znalazl mnie przez internet.

Tak czy siak, wiem ze Cie nie przekonam, ale specjalnie mi na tym nie zalezy smile.gif Temat jest dlugi i meczacy, zdan jest tyle ile firm i projektantow. Rynek zweryfikuje nas wszystkich i wtedy ktos powie: "a nie mowilem" smile.gif

pozdrawiam

anas

Grunt to się dobrze sprzedać, ale w moim mieście stan świadomości o znaczeniu witryny internetowej dla firmy jest mały, a wszystko niweluje się przy zarzuceniu kosztorysem za serwis. Ja z natury jestem perfekcjonistą, ale jeżeli mam w ogóle coś zarobić to muszę jechać po kosztach. Postawienie serwisu na jakimś znanym CMS (abstrahując od bezpieczeństwa) oszczędza mnóstwo czasu, a i efekt może być ciekawy (widziałem produkcje całkowicie oryginalne z designu, a oparte na nie widocznym silniku znanego CMS’a – na licencji oczywiście GNU GPL – brak stopki ). Co ciekawe takie rozwiązanie przynosi korzyści, bo mój znajomy webmaster jest polecany przez jedną firmę innym znajomym firmą.
Są również moim w mieście znane europejskie firmy, a dla nich budżet na stronę to mały problem. Niestety przeciętna mała firma nie ma szans z dużym znanym studiem webmasterskim ze Stolicy. Do tego takie firmy wyposażone są w licencje takich programów jak Photoshop czy Macromedia Flash. Tak więc, aby przeżyć trzeba zaczynać od czegoś skromnego =], aby w przyszłości przejść do wyższej półki.
grizli
Ja od siebie mogę dodać jedynie tyle, że w PHP'ie siedze już około 7 lat i dnia mi nie starcza na realizację wszystkich projektów...
Studiuję dziennie, więc troszkę mnie to ogranicza, ale i tak udaje się wyciągnąć okolo 3-5 tyś miesiecznie, wiec jest całkiem nieźle
I nikt mi nie powie ze jest problem z praca w Polsce smile.gif

Jak to sie wszystko rozkręciło?
Otóż wykonałem kilka serwisów za darmo i prawie darmo, następnie poznałem 2 osoby ktore mi zaufaly i tak poszlo ... Dzisiaj mam 3 firmy ktore dorzucaja bez przerwy zlecenia oraz prywatnych klientów ...
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.