mike
14.02.2008, 21:20:16
No a jak już znajdą to co? Zmuszą do pańszczyzny?
Nie słyszałem żeby w Polsce było praw przymusowej pracy.
webdice
14.02.2008, 21:44:06
Obrona kraju to jest Twój narodowy obowiązek, a jeśli będziesz tego unikał staniesz przed sądem wojskowym.
mike
14.02.2008, 21:49:26
Cytat(webdicepl @ 14.02.2008, 21:44:06 )

Obrona kraju to jest Twój narodowy obowiązek, a jeśli będziesz tego unikał staniesz przed sądem wojskowym.
1. Cywili nie stawia się przed sądem wojskowym;
2.
~sztosz nie mówił o zagrożeniu kraju.
Cytat
(...) Odra, czy Łaba nie stanowią przeszkody (...)
Ja to rozumiem, że miał ma myśli bardziej nagłe wypadki w stylu powódź czy coś.
webdice
14.02.2008, 21:54:15
Cytat(mike @ 14.02.2008, 21:49:26 )

1. Cywili nie stawia się przed sądem wojskowym
Chodzi mi o osoby z kategorią A, B.
sztosz
14.02.2008, 22:34:14
Cytat(mike @ 14.02.2008, 21:49:26 )

2. ~sztosz nie mówił o zagrożeniu kraju.
Ale o tym myślałem. Mea culpa.
Cytat(mike @ 14.02.2008, 21:49:26 )

Ja to rozumiem, że miał ma myśli bardziej nagłe wypadki w stylu powódź czy coś.
Od tego są poborowi stacjonujący w jednostkach. Ci są zawsze pod ręką

A jeżeli jesteś na przepustce to w zależności od miejsca pobytu masz od 6h do 24h na stawienie się w jednostce wypoczętym i gotowym do pracy
.chudy.
15.02.2008, 01:39:51
Dla podatników i dla większości to jest na ręke ale niektórym przydałaby się taka szkoła życia, żeby troszke zmienili swój zakichany światopogląd. Ja niestety nie załapie się na wojsko poniewaz ucze się (ale nie dla tego żeby uniknać wojska, tylko mam inny powód

), a od wszyskich moich znajomych co byli lub są w wojsku słysze TYLKO pozywywne opinie, niektórzy robią prawo, inni mówią że w końcu nabrali masy a inni wyprostowali się.
Kiedyś mówiono że facet co nie był w wosjsku to nie facet, teraz w społeczeństwie będzie tylko mały odsetek facetów
kszychu
15.02.2008, 10:42:17
Cytat(.chudy. @ 15.02.2008, 01:39:51 )

Kiedyś mówiono że facet co nie był w wosjsku to nie facet, teraz w społeczeństwie będzie tylko mały odsetek facetów 
Daj mi jedną umiejętność, którą mogę posiąść wyłącznie we wojsku. Jedną...
Sadu2
15.02.2008, 11:02:40
Cytat(kszychu @ 15.02.2008, 10:42:17 )

Daj mi jedną umiejętność, którą mogę posiąść wyłącznie we wojsku. Jedną...
Obieranie ziemniaków
kszychu
15.02.2008, 11:08:54
Ale ja się poważnie pytam, jak to umiejętność sprawi, że po wojsku człowiek stanie się "prawdziwym mężczyzną"?
mike
15.02.2008, 11:16:01
Cytat(kszychu @ 15.02.2008, 10:42:17 )

Cytat(.chudy. @ 15.02.2008, 01:39:51 )

Kiedyś mówiono że facet co nie był w wosjsku to nie facet, teraz w społeczeństwie będzie tylko mały odsetek facetów 
Daj mi jedną umiejętność, którą mogę posiąść wyłącznie we wojsku. Jedną...
~kszychu nie ma takiej umiejętności. Dlatego tak mówiono kiedyś. Już sie nie mówi bo ludzie zmądrzeli i sobie to uświadomili.
Jeżeli ktoś ma konkretne plany życiowe, pracę lub cokolwiek co można nazwać pomysłem na życie to wojsko będzie
zawsze stratą czasu. Zawsze i nikt mi nie wmówi, że jest inaczej.
Jeśli mam ukierunkowaną karierę, rodzinę etc to wojsko może mi to tylko zabrać. Dlatego zniesienie przymusowej pańszczyzny jest bardzo dobrą nowiną.
kszychu
15.02.2008, 11:58:19
Cytat(mike @ 15.02.2008, 11:16:01 )

~kszychu nie ma takiej umiejętności.
My to wiemy, mike, dlatego my nie wypowiadamy bzdur o "prawdziwych facetach". Chciałbym, by na to pytanie odpowiedział mi .chudy. albo inny zwolennik armi jako "kuźni charakterów".
.chudy.
15.02.2008, 13:28:21
Cytat(kszychu @ 15.02.2008, 13:58:19 )

My to wiemy, mike, dlatego my nie wypowiadamy bzdur o "prawdziwych facetach". Chciałbym, by na to pytanie odpowiedział mi .chudy. albo inny zwolennik armi jako "kuźni charakterów".
Umiejętności co możesz zdobyć w wojsku możesz również zdobyć w cywilu, tak samo jak w szkole co to uczą możesz próbować nauczyć się samemu. Samemu możesz sobe zarzucić kilka, klikanaście kg na plecy i biegać z obciązeniem w lesie, nauczyć sie dyscypliny czy sztuki walki tylko nie wiem czy w cywilu nauczysz sie przystosowania do ciężkich warunków bojowych, do ciężkiego obciązenia psychicznego, do sytuacji gdzie masz mało snu dużo wysiłku, walka ze stresem itd.
mike
15.02.2008, 13:48:43
Cytat(.chudy. @ 15.02.2008, 13:28:21 )

(...) tylko nie wiem czy w cywilu nauczysz sie przystosowania do ciężkich warunków bojowych, do ciężkiego obciązenia psychicznego, do sytuacji gdzie masz mało snu dużo wysiłku, walka ze stresem itd.
Hehe, nie masz teściowej że musiałeś iść do wojska po to wszystko?
(Żeby nie było. Ja tam lubię swoją teściową. To żart był
)~.chudy. my tu pytamy o jakieś realnie przydatne umiejętności. Myślisz, że Ci sie ta cała zabawa w skauta przyda jak na Polskę ktoś puści prze 7 dni naloty dywanowe albo jak Putin wciśnie odpowiedni guzik?
Nawet sie nie zorientujesz co Ci tyłek rozerwało, co czyni mnie tak samo wyszkolonym mięsem armatnim jakim Ty jesteś

Czy polska ludność cywilna podczas II Wojny Światowej była szkolona? Nie.
A jakoś dali sobie rade z obciążeniem psychicznym.
kszychu
15.02.2008, 13:58:48
Cytat(.chudy. @ 15.02.2008, 13:28:21 )

tylko nie wiem czy w cywilu nauczysz sie przystosowania do ciężkich warunków bojowych, do ciężkiego obciązenia psychicznego, do sytuacji gdzie masz mało snu dużo wysiłku, walka ze stresem itd.
Mówisz jak zawodowy wojskowy. Weź tylko pod uwagę, że takie umiejętności nie są i nie będą (dlaczego - poniżej) mi do niczego potrzebne. Dla mnie ciężkie warunki to naprawa samochodu, który rozkraczył się z ładunkiem, obciążenie psychiczne występuje, gdy zbliża się dedline na projekt a jestem "w lesie", brak snu czeka mnie, gdy Monika z Olą wrócą do domu, itd itp.
Co zaś się tyczy ciężkich warunków bojowych w wypadku konfliktu zbrojnego. Cóż, nawet taki cywil jak ja wie, że wojna konwencjonalna już dawno odeszła do historii. I tu zgadzam się z mikiem: umiejętność biegania po lesie i udawania Johna Rambo przeciwko rakietom balistycznym będzie równie skuteczne co rzucanie kamieniami w słońce.
mike
15.02.2008, 14:00:39
Cytat(kszychu @ 15.02.2008, 13:58:48 )

umiejętność biegania po lesie i udawania Johna Rambo przeciwko rakietom balistycznym będzie równie skuteczne co rzucanie kamieniami w słońce.
No chyba ze dadzą mi łuk
sztosz
15.02.2008, 14:12:46
Prawda jest taka, że wiele rzeczy można się nauczyć w wojsku, ale to trzeba bardzo chcieć i trafić do odpowiedniej jednostki i kompani. Ale te umiejętności poza wojskiem mogą ci się przydać pewnie tylko w policji, albo w sytuacji extremalnego zagrożenie które poza filmami zdarza się na tyle rzadko, że można to pominąć jak zupełnie nie istotny argument. Jednego poza wojskiem, no może w pierdlu, nie dowiesz się. Jakie są twoje fizyczne i psychiczne granice... chociaż i w wojsku nie zawsze się uda.
Ale ja nadal jestem zdania, że do wojska powinni iść Ci co się nadają, a nie wszyscy, lub wszyscy ci co chcą. Znam ludzi którzy byli (są?) świetnymi żołnierzami, ale nigdy tego naprawdę nie chcieli. Tak samo kilku Rambo co w czasie unitarki w poduszki nocą płakali.
kszychu
15.02.2008, 15:13:32
Cytat(sztosz @ 15.02.2008, 14:12:46 )

Jednego poza wojskiem, no może w pierdlu, nie dowiesz się. Jakie są twoje fizyczne i psychiczne granice...
Trochę na zasadzie, co Cię nie zabije, to Cię wzmocni. Tyle, że niektórych to zabija.
enigma
15.02.2008, 18:34:46
Cytat(mike @ 13.02.2008, 21:53:02 )

No ale każdy robi to co lubi. Dla mnie to średnio ambitne. Zmarnować rok życia.
Cytat(Sabistik @ 14.02.2008, 08:41:13 )

Twierdzę podobnie jak @Mike - prawie rok czasu stracony.
popatrzcie na to z innej strony, a jak ktoś traci 3 albo 5 lat na
stódjah non stop tylko imprezy, kasa na czesne, zero wiedzy, zero sensu w tym co robi :?: może lepiej stracić te 9 miesięcy, dostanie chociaż żołd - marny bo marny, ale dostanie. I później szukać pracy.
AxZx
15.02.2008, 19:52:01
Cytat(enigma @ 15.02.2008, 20:34:46 )

popatrzcie na to z innej strony, a jak ktoś traci 3 albo 5 lat na stódjah non stop tylko imprezy, kasa na czesne, zero wiedzy, zero sensu w tym co robi :?: może lepiej stracić te 9 miesięcy, dostanie chociaż żołd - marny bo marny, ale dostanie. I później szukać pracy.
o czym ty gadasz?
moze ty chodzisz na studia wlasnie po to.
nie rozumiem wogole tej dyskusji. jezeli ktos widzi jakies pozytyw w wojsku i chce tam isc niech sobie idzie. jezeli ktos chce isc na studia niech idzie na studia. jezeli ktos nie chce nic robic niech nic nie robi.
enigma
15.02.2008, 20:23:40
AxZx chodziło mi tylko o to że jeżeli ktoś idzie na studia tylko po to by uciec przed wojem, a tak naprawdę ma te studia daleko w poważaniu, i uważa że wojsko jest stratą czasu, to czy nie większą stratą czasu są właśnie takie studia jak napisałem, 3 lub 5 last vs 9 miesięcy, jest różnica prawda ?
AxZx
15.02.2008, 22:16:33
przeciez to juz bylo napisane w tym watku. po co pisac 500 tysiecy razy to samo ?
bezsensu sa takie tematy na takim forum.
Gemini
16.02.2008, 07:33:11
Witam
Chcecie poznać swoje psychiczne i fizyczne możliwości? Zapraszam na jakąś silną sekcję sztuk walki.
Dostaniecie w kość, wycisną z Was ostatnie poty a przy okazji wzmocni Wam się psychika

Wcale nie potrzeba do tego wojska.
A przetrwanie w trudnych warunkach? No to zapraszam na jakąś bazę namiotową lub wyprawę górską.
Dla mnie to wystarczy i z pewnością nie potrzebowałbym do tego wojska.
sztosz
16.02.2008, 10:57:53
@kszychu: Trochę masz racji z tym że może zabić niestety :/
Ale właśnie dlatego w żadnej sekcji sztuki walki nie dadzą Ci w kość tak jak w wojsku, a jeśli dadzą to to banda masochistów trenowana przez bandę sadystów

W Wojsku nie każdy to sadysta i masochistów raczej nie wielu.
domis86
17.02.2008, 16:32:14
jupi
To bardzo dobra nowina, że to zniosą

Powinni jeszcze zwolnić połowe wojska i tą kase przeznaczyć na inne cele - np slużbe zdrowia.
@mike: to dziwne, ale masz moje poparcie w tym wątku

jak nigdy
Sedziwoj
18.02.2008, 10:36:45
@sztosz
Granice fizyczne sam mogę znaleźć już miałem że pracowałem na granicy wytrzymałości, czy to maraton weekendowy gdzie snu tyle ile w samochodzie a pracy kupa i czas i wszystko musi być dobrze złożone podłączone bo może ktoś zginąć... więc nie trzeba wojska do tego. Duże obciążenie psychiczne to prawie każdy doświadcza a fizyczne, to już zależy od osoby, ale moim zdaniem osoby które umią obsługiwać komputer i analizować informacje wysyłanie z karabinem w ręku w bój to marnowanie osoby.
Pomijam fakt że w dzisiejszych czasach to takie przeszkolenie nawet jakby było 2 letnie nic nie znaczy. W wojsku jak i innych dziedzinach liczy się specjalizacja, jedna grupa dobrze wyszkolonych komandosów rozwali w drobny puch takich poborowych nawet przy 10 krotnej przewadze liczebnej (mniej więcej, wszystko zależy od sytuacji ale ona zawsze jest na korzyść osób które trenowały najróżniejsze warianty). Po prostu już nie ma sensu tworzyć do niczego nie zdatnych osób. Mówią że w czasie konfliktu będą wiedzieć kto jest zdatny, chyba lepiej aby wtedy przyjmowali chętnych bo tacy są zmotywowani aby robić, a nie na siłę wciągać wszystkich.
Co do marnowania czasu czy w wojsku czy na studiach, to zwróć uwagę że na studia się wybiera dobrowolnie do wojska masz przymus.
Co do powodów studiowania, to oprócz tych dla papierka i ucieczki od wojska, są tacy którzy chcą zdobyć wiedzę, na szczęście trochę takich osób znam i się cieszę, bo jakbym myślał że są tylko ci pierwsi to chyba bym się załamał. Najgorsze jest to że ci co nie chcą zdobyć wiedzy mają wpływ na ogólny poziom nauki, co mnie irytuje. (na szczęście to nie wszędzie występuje, są miejsca gdzie osoby które nie mają wiedzy są tępione przez wykładowców i innych studentów)
mike
18.02.2008, 12:21:02
Cytat(sztosz @ 16.02.2008, 10:57:53 )

Ale właśnie dlatego w żadnej sekcji sztuki walki nie dadzą Ci w kość tak jak w wojsku, a jeśli dadzą to to banda masochistów trenowana przez bandę sadystów

W Wojsku nie każdy to sadysta i masochistów raczej nie wielu.
Zaraz, zaraz. Co Ty gadasz?
Sugerujesz że jeśli na jakiejś sekcji sztuki walki dadzą mi wycisk to trafiłem na bandę sadystów a jeśli taki sam wycisk dostanę w wojsku to jest OK.
To jest wg. Ciebie poznawanie swoich granic? Mam nadzieję, że nie to miałeś na myśli.
Trenowałem jakiś czas KravMagę i zdarzały się treningi z takim wyciskiem że człowiek miał ochotę wymiotować z wyczerpania i zmęczenia.
Różnica pomiędzy wojskiem jest (prawdopodobnie) taka, że mogłem w każdej chwili powiedzieć "koniec". I każdy to robił kiedy chciał, wiedział że nie wytrzyma więcej i było OK. Znał swoją wytrzymałość i ewentualnie trening ją mógł poprawić.
W wojsku moje zadanie co do mojego limitu jest mało ważne, tak? Bo tam mnie trenują.
sztosz
18.02.2008, 15:16:01
Cytat(mike @ 18.02.2008, 12:21:02 )

Różnica pomiędzy wojskiem jest (prawdopodobnie) taka, że mogłem w każdej chwili powiedzieć "koniec".
W tej chwili w wojsku też można powiedzieć koniec. Wystarczy się rozpłakać, w extremalnej sytuacji coś pogadać o samobójstwie i zaraz psycholog -> dom +"D"

Przegiąłem trochę rzeczywiście. Chodzi mi o to że swoje granice poznasz wtedy kiedy po odpowiednim psychicznym treningu poznasz w sytuacji bezpośredniego, długotrwałego zagrożenia życia. Przepraszam bo zagalopowałem się
Wykrywacz
18.02.2008, 15:43:21
Mi tam wystarczy weekendowy seans z ząbkującym 6 miesięczniakiem. Bez snu 40 h. z 10kg dzieckiem, non stop śpiewając ;P Albo strojąc śmieszne miny żeby nie myślał o bulu.... Wojsko -> to dla mięczaków

Jeszcze dają się wylegiwac do piątej.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę
kliknij tutaj.