Wracając do tematu. Ja zaczynałem tworząc 2 stronki - 'silnik blogowy' (bo inaczej tego nazwac nie mozna), a potem aplikacyjke wspomagajaca prace biura rachunkowego (na zlecenie po znajomosci). I wtedy dopiero wyslalem pierwsze CV. Nie pracowalem nigdy wczesniej na etacie, konczylem wlasnie politologie... i przyjeli. Umialem HTMLa, CSSa (jakostam), MySQL (myslalem, ze umiem), JSa (bez zadnej biblioteki), PHP (tez myslalem, ze umiem...).
Prawda jest taka, ze w domu NIGDY nie nauczysz sie tyle, co pracujac na etacie. I niezaleznie co to nie bedzie, na pewno w domu sie tego NIE nauczysz. Bo zazwyczaj jest tak, ze do firmy przychodzi sie dopiero wowczas (z ogloszenia), kiedy ta firma juz kreci pare projektow, maja popisane swoje pluginy/library/etc i sa to rozwiazania, ktore sprawdzily sie kilka razy i sa w miare na biezaco uaktualniane (przynajmniej u mnie tak bylo). Czyli na wejscie, dostajesz ilestam roboczogodzin przy kompie swoich kumpli, ktorych juz nie musisz odsiedziec, tylko bierzesz gotowy kod. Ja tak sie nauczylem ZendFramework - przyszedlem na gotowe rozwiazania masy problemow i moglem skupic sie na innych rzeczach. W pierwszej pracy to wlasnie jest najwieksza wartoscia - mozliwosc rozwoju. Jesli nie czujesz, ze z kazdym tygodniem uczysz sie czegos nowego - zmien te prace. Szkoda czasu na robienie czegos wtornego po raz n-ty.
Dorzuce tez swoje 2 grosze do toczacej sie dyskusji uprzednio. Chce powiedziec to zarowno tym, co zakladaja wlasna firme po gimnazjum, jak i tym co gardluja za 10 latami przepracowanymi w zawodzie. Wszystko plynie (innymi slowy: to zalezy)

! Bo zdanie 'zakladam wlasna firme' nie mowi tak naprawde nic. Co zakladasz? Dzialalnosc gospodarcza, sp. z o.o., cywilna, komandytowa, a moze akcyjna od razu? Mala czy duza ksiegowosc? Kim tam w niej bedziesz? Tylko prezesem/wlascicielem, czy tez jednoczesnie sekretarka i glownym programista? To prosilbym wyjasnic bo mozecie sie przerzucac jak dzieci w piaskownicy i nie dojdziecie do porozumienia. Czy to jest czysty startup z 0 baza programow, czy moze instytucjonalizacja chalupniczego klepania stronek, pisania roznych innych rzeczy? Niech kazdy odpowie sobie na te pytania sam, a dopiero potem rzuca w przeciwnika blotem.