Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: Wasza pierwsza praca ;)
Forum PHP.pl > Inne > Hydepark
Stron: 1, 2
webasek
Moja pierwsza praca... pierwsze zlecenia zacząłem wykonywać dość wcześnie ale jak to pojedyncze zlecenia mała kasa. Więc poszedłem do firmy. Miła atmosfera super ludzie. Nauczyłem się dużo (zacząłem programować w c# i opanowałem zaawansowane techniki mysql w sumie to stało się to moim "zboczeniem" teraz czasem siedzę dość długo nad jakimś zapytanie tylko po to żeby było "ładniejsze"). Ale zaczyna mi się tu nudzić i chyba sam założę firmę lub przeniosę się bardziej na php bo raczej to jest głównym moim zainteresowaniem.
skowron-line
Cytat(terabit @ 29.08.2008, 11:58:38 ) *
@skowron-line - dopiero po roku pracy jesteś na etapie OOP ?

Niestety nie pracuje w firmie strikte programistycznej, stwierdzono tam że lepiej pisać dobrą strukturę niż kiepskie OOP tak więc szlifowałem się w tą stronę, ale musze powiedzieć że jak ostatnio szukaliśmy człowieka do pracy to sporo osób pisało że potrafi OOP ale jak widziałem to co przysyłają to musze powiedzieć że ręce opadają.
Twist
Cześć smile.gif
Ostatnio znalazłem ofertę pracy jako developer stron internetowych. Z tego co czytałem nie wymagali bardzo dużo (dobra znajomosć php, mysq lub PostgreSQL, i html, css). Dowiedziałem się, że proponują 1 500 - 2 000. Stwierdziłem, że skoro tyle oferują to raczej nie wymagają jakiegoś wyjadacza z 5 letnim doswiadczeniem. Studiuje inf. zlozylem papiery, pokazalem moje projekty(duzo to ich nie było) i stawiłem sie na rozmowe. Mysle, ze wypadlem pozytywnie (mało było pytan typowo technicznych) po czym powiedzieli ze etraz dostaen zadaniad do domu i mam przyslac rozwiazania. Na razie dostałem 2 i nie wiem ile ich jeszcze będzie.
1. Potnij PSD. No fajnie, nigdy tego nie robiłem, ale stwierdziłęm ,ze najwyższy czas sie poduczyć smile.gif Jak zobaczyłęm projekt to zwątpiłem. Baaardzi rozbudowany kilku-kolumnowy layout nafaszerowany DHTML i innym ibajerami. Samo pisanie css zajmie pewnie kilka godzin =/
2. Oprogramować mechanizm zarządzania strukturą drzewiastą i tu sporo roznych podpunktów. Znowu masa roboty tymbardziej, że nigdy tego nie robiłem, więć zajmie to trochę czasu.

I teraz sie zastanawiam, czy to normalne, że tyle musze robić w procesie rekrutacji? Tymbardziej, że nie wiem ile jeszcze takich zadan dostane i czy zostane przyjety. Jak czytałem inne oferty to prosil io jakeis proste skrypty, wypisywanie tablic asocjacyjnych, str_replace() i inne kilkulinijkowe..
erix
Cytat
I teraz sie zastanawiam, czy to normalne, że tyle musze robić w procesie rekrutacji?

Na mój nos, to co do tego pierwszego, to mogą Cię wyciućkać; podeślesz wynik (HTML+CSS) i "skontaktujemy się z panem"...
phpion
@Twist:
Od sprawdzenia potencjalnego pracownika jest okres próbny. Zakładam, że za te "zlecenia" nie otrzymasz wynagrodzenia bo mają one formę testu/sprawdzianu. Jeśli tak to pewnie będzie tak, jak pisze ~erix. Oddasz im cokolwiek i Cię oleją. Albo postaw swoje warunki (wiem, na początku trudno no ale...) albo ich olej.
Foxx
@Twist: olej. Szczególnie w tym pierwszym zadaniu daję głowę, że chcą od Ciebie wyłudzić pracę...
Zresztą pomyśl, co to za "sprawdzanie" Cię skoro zadanie masz zrobić w domu i w ostateczności mógłbyś poprosić kogoś żeby to zrobił za ciebie? Równie dobrze mogli Cię zapytać czy umiesz to zrobić. Nie zapytali bo nie obchodzi ich jak sobie z tym poradzisz, byle dostali pocięty layout sciana.gif
Nie wiem czy tak jest wszędzie, czy tylko w Polsce, ale jak słyszę słowo "rekrutacja" to mi niedobrze.
chlebik
Wracając do tematu. Ja zaczynałem tworząc 2 stronki - 'silnik blogowy' (bo inaczej tego nazwac nie mozna), a potem aplikacyjke wspomagajaca prace biura rachunkowego (na zlecenie po znajomosci). I wtedy dopiero wyslalem pierwsze CV. Nie pracowalem nigdy wczesniej na etacie, konczylem wlasnie politologie... i przyjeli. Umialem HTMLa, CSSa (jakostam), MySQL (myslalem, ze umiem), JSa (bez zadnej biblioteki), PHP (tez myslalem, ze umiem...).

Prawda jest taka, ze w domu NIGDY nie nauczysz sie tyle, co pracujac na etacie. I niezaleznie co to nie bedzie, na pewno w domu sie tego NIE nauczysz. Bo zazwyczaj jest tak, ze do firmy przychodzi sie dopiero wowczas (z ogloszenia), kiedy ta firma juz kreci pare projektow, maja popisane swoje pluginy/library/etc i sa to rozwiazania, ktore sprawdzily sie kilka razy i sa w miare na biezaco uaktualniane (przynajmniej u mnie tak bylo). Czyli na wejscie, dostajesz ilestam roboczogodzin przy kompie swoich kumpli, ktorych juz nie musisz odsiedziec, tylko bierzesz gotowy kod. Ja tak sie nauczylem ZendFramework - przyszedlem na gotowe rozwiazania masy problemow i moglem skupic sie na innych rzeczach. W pierwszej pracy to wlasnie jest najwieksza wartoscia - mozliwosc rozwoju. Jesli nie czujesz, ze z kazdym tygodniem uczysz sie czegos nowego - zmien te prace. Szkoda czasu na robienie czegos wtornego po raz n-ty.


Dorzuce tez swoje 2 grosze do toczacej sie dyskusji uprzednio. Chce powiedziec to zarowno tym, co zakladaja wlasna firme po gimnazjum, jak i tym co gardluja za 10 latami przepracowanymi w zawodzie. Wszystko plynie (innymi slowy: to zalezy)exclamation.gif! Bo zdanie 'zakladam wlasna firme' nie mowi tak naprawde nic. Co zakladasz? Dzialalnosc gospodarcza, sp. z o.o., cywilna, komandytowa, a moze akcyjna od razu? Mala czy duza ksiegowosc? Kim tam w niej bedziesz? Tylko prezesem/wlascicielem, czy tez jednoczesnie sekretarka i glownym programista? To prosilbym wyjasnic bo mozecie sie przerzucac jak dzieci w piaskownicy i nie dojdziecie do porozumienia. Czy to jest czysty startup z 0 baza programow, czy moze instytucjonalizacja chalupniczego klepania stronek, pisania roznych innych rzeczy? Niech kazdy odpowie sobie na te pytania sam, a dopiero potem rzuca w przeciwnika blotem.
cziken
Wiesz, ja pracowałem na początku w dziale – sampling / degustacje, a do tego to za wiele nie trzeba umieć, żeby ludziom w markecie soczki podawać tongue.gif
cojack
Moja pierwsza praca to był chłopak złota rączka, główne założenie to było stworzenie strony internetowej dla firmy, później sklepu internetowego, rozeszło się to na reklamowanie firmy w internecie, prowadzenie marketingu w pewnym sensie, doszło sprzedaż części autobusowych, wystawianie faktur oj tam dużo by wymieniać biggrin.gif Fajnie było wink.gif
athabus
Ale temat wykopaliście ;-)

Niemniej moja pierwsza praca to praca w sadach przy zrywaniu owoców. Po jakimś czasie przeszliśmy z kolegą na "swoje" - odkupowaliśmy od sadownika owoce (sami je zrywaliśmy, więc dostawaliśmy prawie za darmo) - następnie chodziliśmy po domach i sprzedawaliśmy z wielką marżą;-) Potem były walki konkurencyjne, bo inni "zwęszyli" nasz pomysł i próbowali robić to samo. Doszło nawet do bójek ;-) Były grupowania się w większe bandy etc. Jednym słowem biznes świeżo po transformacji tyle, że w wydaniu ~12 latków ;-)
qrooel
Jak ja miałem 12 lat to pracowałem chwilę w rozlewni oranżady, pamiętacie te pomarańczowe oranżady w brązowej butelce po 30 gr? ;P

Zrywałem tam naklejki ze starych butelek i myłem je w jakimś urządzeniu ciśnieniowym. ;P

nasty
Nie wiem czy to dobrze czy źle ale nigdy nie pracowałem "nie w zawodzie"... pewnie źle bo nie mam porównania i nie wiem czy mam czego żałować albo doceniać co robię.
Moja pierwsza praca to dev w takiej firmie zajmującą się systemami maklerskimi jak miałem 16 lat - robiłem przez wakacje a potem jak zaczęła się szkoła to "po godzinach".
athabus
Cytat(qrooel @ 20.12.2011, 18:56:53 ) *
Jak ja miałem 12 lat to pracowałem chwilę w rozlewni oranżady, pamiętacie te pomarańczowe oranżady w brązowej butelce po 30 gr? ;P

Zrywałem tam naklejki ze starych butelek i myłem je w jakimś urządzeniu ciśnieniowym. ;P


Praca moich marzeń z dzieciństwa ;-)

Co do samej oranżady to ostatnio byłem w górach w takiej restauracji w klimacie PRL (w sensie klimat był tam specjalnie tak utrzymany) i mieli właśnie taką oranżadę;-)

PS. butelki też zbierałem i odrywałem nalepki i potem sprzedawałem w sklepie... to były czasy ;-)
darko
Rozdawanie ulotek oraz praca sezonowa przy zbiorach owoców. Później pierwsza biurowa praca ze skanerem w roli głównej. Dopiero kolejne były związane ściśle z programowaniem, ale miałem już za sobą długie lata nauki w domu na własną rękę i bez internetu sad.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.