Z tym, że chodzenie w dresach nie szkodzi zdrowiu innych. Fakt faktem, co do tych "miejsc rozrywki" mam mieszane uczucia. Zawsze ktoś może otworzyć np. niszowy pub wyłącznie dla niepalących.
... Ale np. dres w klubie może Ci spuścić wpierdol, a to już zaszkodzi Twojemu zdrowiu. Z tym, że jakbym chciał iść i potańczyć przy klimatach hip-hop, to idę właśnie do klubu z "dresami", jak chce posiedzieć z kobietą przy winie to już pójdę tam, gdzie wpuszczają tylko w strojach wieczorowych.
Ja jako właściciel klubu który jest osadzony w klimatach hip-hop, rnb, po takim zakazie zamykam interes i staję się bezrobotnym. Tak samo właściciel pubu do którego ludzie idą po to, żeby sobie ze znajomymi wypić piwo i zapalić zamyka interes. Jedyne "rozwiązanie" jakie mi przychodzi do głowy, które mogłoby w jakiś sposób ochronić biednych, poszkodowanych nie-palaczom, to zmuszenie właścicieli pubów to oznaczenia swoich lokali np. symbolem dymku jeśli w tym pubie się pali, wtedy każdy wie na co się piszę.
Podobnie jest z paleniem w parkach i innych miejscach otwartych - dym papierosowy na świeżym powietrzu można wyczuć co najwyżej z odległości jednego, półtora metra, nie więcej i dlatego teraz prawo nakazuję oddalenia się o 5 metrów od przystanku jak się pali - do którego się stosuję i popieram.
Popieram też zakaz palenia w miejscach zamkniętych które są użytku publicznego, typu urzędy, muzea, ale z drugiej strony jestem przeciwnikiem narzucenia takiego zakazu prywatnym firmom.
Teraz większość prywatnych firm zakazuję palenia w swoich biurach, ale co jeśli ja mam 5 pracowników, wszyscy palą i mam do wyboru:
1. żeby palili przy biurkach sobie jak chcą zapalić i podczas pracy mogą sobie nie odchodząc od projektu palić
2. żeby z każdym papierosem wychodzili na 10 minut, spędzali 5 minut na to żeby znowu wrócili do pracy, itd..
Chyba lepiej wiem co jest dla mnie dobre.
Zgadzam się po części z wypowiedzią mike'a: jeśli moje zachowanie narusza Twoje prawa to powinno się zakazać mojego zachowania. Każdy musi iść załatwić coś w urzędzie, każdy musi poczekać na przystanku i każdy musi raz na jakiś czas pobyć w szpitalu ale nie każdy musi stać w odległości 1 metra ode mnie w parku, nie każdy musi iść do pub-u gdzie się pali i nie każdy musi pchać się do jakiejś firmy gdzie wie, że pali się w biurze.