Jak programuję, to często słucham muzy, łażę po pokoju (biurze właściwie, hehe), gadam do siebię, gram na szkureczku od żaluzji, wrzucam do niszczarki różne potrzebne kwity, wylewam Pepsi na komputer, taaakie zwykłe rzeczy...

Jak nie programuję, to bawię się z córeczką, idę gdzieś z kobitą, łoję na basie ile tylko da się, chodzę na browar z kolegami i sprzątam.