Żona do męża:
- Idź kupić bułki.
- Ile mam kupić?
- No nie wiem, tyle kup, żeby starczyło na kolację i śniadanie.
Mąż zirytowanym głosem:
- Jak kupię za mało, albo za dużo, to znów będzie awantura, powiedz, ile mam kupić? Żona (z zalotnym spojrzeniem): - Kup tyle bułek, ile razy się wczoraj kochaliśmy.
Mąż poszedł do sklepu. Staje przed ekspedientką i mówi:
- Poproszę siedem bułek. Albo nie, da pani pięć bułek, loda i kakao.
Kupował facet od rolnika chałupę nad jeziorem. I pyta go:
- Panie, a jak tutaj z komarami?
- Noooo... czasem są, ale my znaleźliśmy sposób!
- Tak? Jaki?
- Nooo.... sadzamy teściową na ławeczce przed chałupą i smarujemy jej twarz miodem. I te komary lecą do niej i jest spokój.
- Ale ona sie przecież zadrapie na śmierć!
- Nieeeee... jest sparaliżowana...
Zima 1942 roku front wschodni. Mróz, piździ, jak sami wiecie gdzie... Z płonącego czołgu wyskakuje Niemiec i ranny pada na ziemię.... leży.... po chwili wpelza z powrotem...
Żona wysyła męża do sklepu:
- Kup parówki, jak będą jajka, to kup 10.
Mąż w sklepie:
- Są jajka?
- Tak.
- To poproszę 10 parówek.
Swieżo osądzony więzień drze się zza krat:
- Jestem niewinny! Niewinny!
Na to z sąsiedniej celi:
- No, to juz niedługo, kwiatuszku - jutro bierzemy prysznic...
Dwóch policjantów rozwiązuje krzyżówkę:
- Słuchaj, co to może być? Żeński narząd płciowy na 6 liter?
- A poziomo czy pionowo?
- Poziomo.
- Jak poziomo to usta.
Mowi kumpel do kumpla
-ale wczoraj zajebisicie bzykałem swoja panienke na dobermana
-na dobermana? a jak to jest?
-normalnie na pieska tylko ze ona ma chudą d u p e
Spotkali się trzej kowboje. Zasiedli razem przy ognisku i rozpoczęli licytację, który z nich jest najtwardszy.
Kowboj z Australii powiedział:
- Walczyłem kiedyś z dwumetrowym krokodylem i pokonałem go gołymi rękami.
Kowboj z Brazylii powiedział:
- Zabiłem ważącego pół tony byka uderzeniem pięści.
Kowboj z Teksasu nic nie powiedział. Uśmiechał się tylko, rozgrzebując żar z ogniska swoim prąciem...
Do czego służy wykałaczka?
- Jak sama nazwa wskazuje do wydłubywania kału.
- Co to jest kryzys seksualno - finansowy?
- Otwierasz portfel a tam wielki ch***j
P: Co moze najszybciej poprawic wizerunek nowej Pierwszej Damy?
O: Photoshop.
- Jasiu chodź napijesz się ze mną wódeczki.
- Ależ tato!
- No co? Ja ci pomogłem lekcje odrobić
Córka skarzy się swojej mamie:
- Jeśteśmy już miesąic po ślubie a jeszcze nie uprawialiśmy seksu. On cały czas czyta.
- Położę sie za ciebie i zobaczę, co da się zrobić.
Tak też zrobiła. Mąż jej córki włożył jej rękę do majtek, a ona wyszła z pokoju i mówi córce:
- Zaczął sie do mnie dobierać!
- Eee... Wydaje ci sie. Zmoczy palec, przewróci kartkę i czyta dalej.
- Pani doktor cierpię na przedwczesny wytrysk - Powiedział Kowalski rozpinając rozporek.
- Widzę - Powiedziała pani doktor wycierając okulary...
Kiedy majtki są czerwone?
Kiedy bosman na nie krzyczy.
Co mówi kobieta, gdy wychodzi z łazienki?
- Czy ładnie wyglądam? - a mężczyzna:
- UUUU lepiej tam nie wchodż!
Facet chwali się w barze:
- Urodził mi się syn ,jest całkowicie podobny do mnie!
- Nie przejmuj się, ważne, że jest zdrowy ...
A teraz cos w klimacie fantasy:
Wielki Las. Nad przepływającą strugą siedzi młody elf, Władysław i je raki. Akuratnie konsumpcję ową spostrzega, przechodzący właśnie młody krasnolud, Helmut.
I zapragnął też zjeść raczka:
- Elfie Władysławie, jak złapałeś te raki?
- Otóż Helmucie sprawa jest prosta. Wyjmuję mego siusiorka (wy mówicie ‘ch*ja’ i wkładam do wody. Rak podpełza, łapie, a ja go cap.. i już!
- Super, jakie to proste! Dzięki, zrobię tak samo - powiedział krasnolud Helmut i oderwał elfowi ch*ja
W niedozwolonym miejscu przy centralnym placu miasta, zatrzymuje się swoją wypasioną Alfa Romeo pewien makaroniarz.
Widząc taką sytuację strażniczka miejska podchodzi i pyta...
- Czy mówi pan po Polsku ?
- Tak !
- To informuję - że to może kosztować sto złotych !
- No dobra, wskakuj !
Jasio został dyscyplinarnie wyrzucony z przedszkola.
Trafił do innego. Pyta się tam znajomego:
- Można palić?
- Da się.
- Można pić wódkę ?
- Jak się podzielisz z wychowawcą to on nawet da szkło.
- A dziewice są ?
- Czyś ty zgłupiał? Co Ty, W żłobku jesteś ?
Jest sobie jąkała w samolocie i patrzy przez okno i widzi, że skrzydło samolotu się pali. No i idzie przestraszony do pilota i mówi:
- Ppannie ppilloccie, sssamooolott sssię ppalli!
A pilot:
- Co?
Stewardesa mówi:
- Wie pan co, ja czytałam w gazecie, że jak jąkała śpiewa, to się nie jąka. - No i jąkała postanowił tak oto zrobić.
Wychodzi na środek i śpiewa:
- Samolot pali się!
A wszyscy:
- Sialalalala!
Rodzice Jasia uprawiali sex w pozycji na pieska. Nagle w drzwiach stanął Jasio. 'Kurde, muszę wybrnąć z tej niezręcznej sytuacji' - pomyślał tatko.
- A ty, niedobra! Ty...! - ryknął tatko i zaczął walić mamci klapsy w
d***ę. Nie będziesz już Jasia więcej biła... A masz...!
A Jasio krzyczy:
- Super tatko, super! Wyr£%aj jeszcze kota, żeby mnie nie drapał!
Ksiadz opowiada na katechezie dzieciom o tym jak Jezus spotkal diabla na pustyni i o tym jak diabel kusil Jezusa ,aby ten zmienil kamien w chleb i wtedy ksiadz pyta dzieci:
- No moi drodzy co wtedy odpowiedzial Jezus?
Z glebi sali Jasiu mowi :
- Not enough mana.
Wchodzi Amerykanin do baru w Polsce i mówi:
- Słyszałem, że wy, Polacy to jesteście straszni pijacy.
Założę się o 500$, że żaden z was nie wypije litra wódki jednym haustem.
W barze cisza. Każdy boi się podjąć zakład. Jeden gościu nawet wyszedł.
Mija kilka minut, wraca ten sam gościu, podchodzi do Amerykanina i mówi:
- Czy twój zakład jest wciąż aktualny?
- Tak. Kelner! Litr wódki podaj!
Gościu wziął głęboki oddech i fruuu... z litra wódki została pusta butelka.
Amerykanin stoi jak wryty, wypłaca 500$ i mówi:
- Jeśli nie miałbyś nic przeciwko, mógłbym wiedzieć, gdzie wyszedłeś kilka minut wcześniej?
- A, poszedłem do baru obok sprawdzić, czy mi się uda...
Cichy, podmiejski pub. Atrakcyjna babka podchodzi do baru, daje znak barmanowi, który natychmiast podchodzi do niej. Gdy jest już blisko, kobieta zmysłowo sygnalizuje, że powinien zbliżyć swoją twarz do jej twarzy. Barman czyni to, wtedy ona delikatnie zaczyna pieścić jego gęstą, krzaczastą, czarną brodę. Czy to ty jesteś tu właścicielem? - pyta, miękko dotykając jego twarzy dłońmi.
- Nooo, nie - odpowiada mężczyzna.
- A czy możesz go tu zawołać? Potrzebuję z nim porozmawiac -szepcze, przejeżdżając dłońmi poza brodę, w stronę czupryny.
- Niestety, nie ma go - dyszy barman, najwyraźniej podniecony.
- Może ja pomogę?
- Tak. Chciałabym przekazać wiadomość dla niego - kobieta ciągnie dalej niskim, zmysłowym głosem, wsuwając kilka palców w usta barmana i pozwalając mu ssać je delikatnie.
- Powiedz szefowi, że w ubikacji dla pań nie ma papieru toaletowego..
Rozmawiają dwie koleżanki:
- Wyobraż sobie, wczoraj w domu wchodze do kuchni i widzę jak mój mąż się onanizuje.
- I co zrobiłaś
- Zrobiłam mu laskę.
- Dlaczego?
- Wolałam umyć zęby niź podłogę.
- Cześć tato, wróciłem!!!
Ojciec siedzący przed komputerem, nie odrywając wzroku od monitora pyta:
- A gdzieś ty był?
- W wojsku tato...
Hrabia do hrabiny:
- Czy byłabyś skłonna odbyć ze mną stosunek?
- Nie...
- A czy mogłabyś się położyć to ja bym odbył?
Przychodzi licealistka do domu i wyciągając coś z "tornistra" mówi do ojca:
- Tato, wyobraź sobie, wychodzę dzisiaj ze szkoły, a tu podchodzi do mnie podpity facet i proponuje mi, żebym zrobiła mu loda za ten zegarek.
Mąż z żoną siedzą przy obiedzie.
Żona nieforunnie oblewa się zupą.
Wstaje ,wskazuje na siebie i mówi "wyglądam jak świnia "
a mąż na to : "tak,i jeszcze oblałaś się zupą ".
Przychodzi koles do konfesjonalu i mowi:
-ojcze zgrzeszylem przeruchalem nieletnia
-synu nie przejmuj sie pozna dziecko troche zycia zmow 10 zdrowasiek i bedziesz rozgrzeszony
Przychodzi nastepny i mowi :
-ojcze zgrzeszylem przeruchalem staruszke
-pewnie ta staruszka byla umierajaca dobrze uczyniles dajac jej na koniec zycia troche radosci zmow 10 zdrowasiek i bedziesz rozgrzeszony
Przychodzi trzeci i mowi :
-ojcze zgrzeszylem zrobilem lache ksiedzu z sasiedniej parafii
ksiadz zrywa sie z miejsca i krzyczy:
-K***a! TU jest twoja parafia!!!
Nauczycielka pyta Piotrka:
- Zrobiłeś zadanie?
- Proszę pani, mamusia zachorowała i musiałem wszystko w domu robić...
- Siadaj, pała! A ty Witku, zrobiłeś zadanie?
- Ja proszę pani musiałem ojcu pomagać w polu...
- Siadaj, pała! A ty Jasiu, zrobiłeś zadanie?
- Jakie zadanie, proszę pani, mój brat wyszedł z więzienia, taka balanga była, że szkoda gadać!
- Ty mnie tutaj swoim bratem nie strasz! Siadaj, trója!
- Co musi zrobić w życiu mężczyzna?
- Zasadzic drzewo, zbudowac dom i spłodzic syna.
- A co musi zrobić w życiu chińczyk?
- Peceta, adidasy i bluzę.
- Poruczniku, co to za hałasy z pana kwatery dochodziły w nocy? Jakieś rżenie, jak by pan klacz sprowadził, nie dziewczynę...
- A to w rzeczy samej dobra myśl panie pułkowniku! Następnym razem dziewczynę sprowadzę!
Mała dziewczynka spaceruje sobie z psem po parku... Podchodzi do niej ksiądz i pyta:
- Jak się nazywasz, dziewczynko?
- Mam na imię Płatek.
Ksiądz zrobił wielkie oczy i pyta:
- Ooo, a skąd się wzięło tak egzotyczne imię?
- Widzi ksiądz to drzewo? Sześć lat temu moi r odzice wyznali sobie pod nim miłość...
Potem pod tym drzewem gorąco się kochali... Kochali się tak mocno, ze z drzewa zaczęły
się sypać płatki kwiatów, okrywając ich nagie ciała...
Ksiądz zrobił jeszcze większe oczy, pogładził małą po główce mówiąc:
- Piękna historia z tym twoim imieniem. A jak się wabi twój piesek?
Dziewczyka:
- Pigi.
Ksiądz jest zdziwiony, gdyż czekał na równie zadziwiającą historię jak poprzednia, więc pyta:
- A dlaczego ma tak na imię?
- Bo rucha świnie!